Forum Ogrodnicze Oaza

Witaj Aguś po bardzo długiej przewie. Twój ogród jak zwykle zachwyca harmonią, ładem i jest w 100% przemyślany. Nie to co u mnie... Chaos na całego, nasadziłam bylin(które niezmiernie mi się podobają), ale jakoś tak chaotycznie się zrobiło.Dlatego wpadam do Ciebie, aby odetchnąć

Aguś, ja już nic nie wymyślam Syn się wyprowadził, mąż zajęty a ja sama już dużo nie pokopię .20lat mniej gdybym miała to może....

Dzieńdoberek!

U Ciebie też tak ponuro za oknem ? Jeśli tak, to ciekawa jestem, jak zbierasz siły do walki z rabatą północną.. Brak słońca w ogóle nie uskrzydla do prac ogrodowych Pewno trochę nie masz wyjścia, bo czas goni, rośliny zamówione czekają na odbiór..ale czy nie pracowałoby sie milej w promieniach słońca..

Trzymaj się..życzę szybkiego darniowania..i żeby wąż współpracował

Poswiateczny, szaro-bury, wiec obrzydliwy dobry Agus Ale nie ma co sie smucic, bo czapka mnie cmi a to znaczy ze slonce tuz tuz
Czytam ze usilnie probujesz "zachecic sie" do dzialania w ogrodzie hihi ja jakos jeszcze ochoty nie mam, normalnie zostalam wyssana energetycznie przez tych wszystkich tegorocznych gosci

Julka, wszelki duch Pana Boga chwali!
Ja wiem, że jakiś kontakt miałyśmy, ale żeby się forumowo od grudnia wyłączyć i gościć od świąt do świąt?
Przesada!
Kochana, ogrodowo jestem zmobilizowana, to tylko to darcie darni mnie tak osłabia.
Ale już jakoś się sprężam, czego i Tobie życzę, upraszając o reaktywację MINI
Czapka nie może mnie boleć teraz, o nie!
Moniko, to prawda - jest lekko ponuro, ale za to w miarę ciepło, obchód w kożuszku-szlafroczku zrobiony z samego rana.
Teraz ruszam w bój.
Rośliny odbieram w piątek, kora zamówiona, zaraz machniemy obrzeża i może do niedzieli skończę
Jak Twój nastrój? Coś chyba nie bardzo?
Aszko, ten wiek na karku i mniej sił to już wszyscy trochę zaczynamy odczuwać... trzeba robić w swoim tempie i się nie przejmować.
Fiwonko droga, dzień dobry!
Fajnie, że jesteś
A tam, od razu ład... owszem dążę do harmonii, ale na wiosnę mam wrażenie takiego chaosu w działaniach, ze może w maju dopiero ładnie będzie
Ściskam serdecznie!
Robaczku, święta i po świętach... i dobrze, bo to jedzenie bokiem mi wychodzi.
Dekoracje robiłam sama... wiem, ze nieudolne w porównaniu do Twoich cudeniek, ale nie mam jakoś weny, ani czasu, żeby się pobawić w bardziej precyzyjne ozdoby. Mimo to, cieszą oczy.
Wenę powoli zaczynam czuć... i w zasadzie byłaby ona wielka, gdyby nie żmudność tej okropnej darni do zdarcia!
Miłego.
Gosiu, coś w pogodzie widocznie było...
Otrząsam się jednak z chwilowego marazmu i lecę działać...

Miłego dnia wszystkim!

Agus MINI musi jeszcze poczekac, bo mam syna do konca tygodnia na urlopie i czasu niet. Czy Ty wiesz, ze te korzonki o ktorych Ci mowilam, to jak mnie zlapaly to puscic nie chca co mi przejdzie troche, to po paru dniach wraca i tak na okraglo - ot starosc D. sie smieje, ze poprostu lopaty mi brakuje, bo w zeszlym roku zima bylo to samo tylko z barkiem. Lekarze, rehabilitacje, pierdzoly i takie tam - a w kwietniu ogrodek przyszedl i bolesci poszly precz

Jestem po obchodzie ogródka- wyszło słońce, dośc ciepło i miło.. Wbiłam kilka kontrolnych łopat w "trawnik", żeby ocenić, co mnie czeka.. wypatrzyłam trzmiela i humor się poprawił.
Na piątek zaplanowałam sobie mini szkółking pod Piasecznem- jak sie obłożę doniczkami, to od razu będzie lepiej

Udanych prac rabatowych- faktycznie pogoda idealna.. Lekkie słońce, a przede wszystkim brak upału- w sumie dobry czas. Ziemia po ostatnich deszczach też nawilżona, więc kopanie będzie "miłe"..jeśli w takich kategoriach możemy to oceniać
Na pocieszenie powiem Ci, że ja za radą Gosi Margo zamierzam chwasty usuwać widłami..ruszam może w piątek..a już na pewno w sobotę..więc w niedzielę będziemy razem dogorywać na forum

Moniko, czyli operacja 'trawnik' już w ten weekend?
Aż się boję - tyle pracy wrzucacie sobie niemal na raz... życzę samozaparcia, wytrwałości i siły w mięśniach!
Pogoda zrobiła się cudowna. Aż chce się żyć!
Ciekawam zakupów w szkółce
Ja w piątek też jestem w okolicach Piaseczna
Julek, skoro Junior jeszcze u mamuni, to MINI musi poczekać... Ale i tak jestem przekonana, że masz wszystko jak w pudełeczku.
Korzonki miną, jak tylko chwycisz za ogrodowe narzędzia - D. wie co mówi!

Uff, ależ jestem dziś skonana.
Udało mi się dużo zrobić i w domu i w ogrodzie.
Wypiłam kawę na tarasie, wygrzewając policzki w słońcu...
Jest pięknie!

O i takie wypowiedzi miło czytać.....wszystko pięknie, robota podgoniona, słonko, humor wspaniały....

Ewa, a jakie zakwasy temu towarzyszą!
Do pracy ogrodowej zaliczam jeszcze parę km szybkiego spaceru - właśnie wróciliśmy - a do tego Chodakowska.
Ledwie powłóczę nogami, ale ja lubię tak się zaorać fizycznie
Trochę teraz wieje, ale jutro ma być słonecznie i 16st
Idę poczytać, co u Ciebie

Ja się zmusić nie mogę
Słoneczko niestety nie dotarło może jutro.
Na pocieszenie nabyłam w B. 4 rododendrony

Dorotko, parzysta liczba to tak nie przystoi
Koniecznie wróć po Novą Zemblę
Słońce mam nawet teraz, więc wysyłam Ci na jutro

W okolicach Piaseczna mam do zaliczenia 2 szkółki, jeśli się uda. Na liście cis Wojtek, szczepiony Wredei, jakieś bukietówki i może coś z drobnicy berberysowej. Zobaczę, co będą dawać

Akcja trawnik nie do końca. P zajęty i nie ma czasu do końca kwietnia. Postanowiłam sama zacząć zdzierać darń..zobaczymy

Ależ dziś sobie dałaś w kość

Dzień dobry, słonecznie! Przeczytałam, że już wystartowałaś z północną rabatą, więc się będzie działo. Pogoda faktycznie wymarzona, roślinki powinny szybko zaaklimatyzować się w nowym miejscu. Będzie pięknie. Urlopujesz się sama, czy z D?
Pozdrawiam

Witaj Agnieszko!
I jak tam? Nabrałaś rozpędu i ochoty do pracy?
Pogoda faktycznie zapowiada się nie najgorzej, więc nic tylko zakasać rękawy i do dzieła ! Już się nie mogę doczekać efektu ....
Ja ciągle w tyle za murzynami. Od dwóch m-cy nie miałam w pełni wolnego weekendu i tak będzie jeszcze do końca maja... Kiedy ja się ze wszystkim wyrobię ?
Liczę, że prognozy się sprawdzą i sobota będzie pogodna, to może wtedy trochę nadgonię.
Pozdrowienia i siłę do darniowania przesyłam !

Dobry wieczór!

WIADOMOŚĆ DNIA: Nisia zdała egzamin praktyczny na prawo jazdy!!!
Nieważne, za którym razem
Udało się!

Ogrodowo miałam dziś mniej do zrobienia, bo byłam zajęta życiem
Posadziłam jednak zioła (oregano, tymianek cytrynowy i rozmaryn), a także brateczki, niezapominajki, skalnice i goździki.
Rabata północna się drze Wydaje mi się, że wyszła ciekawa linia i całość będzie miała sens estetyczny i praktyczny.
Jutro odbieramy 111 roślin i ruszamy dalej z kopyta.

Jak Wam minął ten cudny dzień?
U nas od wczesnego ranka mieliśmy piękne słońce, a w drugiej połowie dnia 16 stopni.
Julka niestety wykrakała mi łupanie czaszki - pewnie z emocji i ze zmiany pogody.

Życzę Wam udanego wieczoru!

Asiu, witaj!
Tak, przełamałam marazm i pracuję już w ogrodzie normalnie.
Pogoda ma niebagatelne znaczenie w naszym nastroju do pracy... ta się poprawiła, więc i chęci wróciły.
Sobota ma być bardzo ciepła, Asiu, życzę więc wspaniałych warunków do ogrodowania.
Siła darniowa... uff, nic nie powiem, to najgorsza robota ogrodowa na świecie.
Dzięki!
Bogna, dzień dobry!
Wystartowaliśmy z północną, a w międzyczasie jeszcze cały czas coś kończymy w ogrodzie.
Dziś zrobiłam dosiewki trawy na przykład, jutro muszę dokończyć nawożenie - zostały mi tylko liściaki.
PanM musi wyciąć suche trawy z oczka i częściowo wymienić wodę.
Robota bez końca
Urlopujemy razem... super, że tak się udało z pogodą!
Moniko, powodzenia w zakupach życzę!
Wiem, że Twoje auto jest z gumy - rozumiem, że zamierzasz przywieźć wszystko za jednym zamachem
Będziesz sama drzeć całą darń?
Boszsz, martwię się o Ciebie! ...o sobie nie wspomnę... ciężko mi z łóżka wstać

Zostawiam odrobinę koloru :

Gratulacje córce i rodzicom :)takie wiadomości cieszą i wyrównują poziom adrenaliny który napewno był z tego powodu na bardzo wysokim poziomie i pewnie było ufff... co za ulga . Teraz tylko szczęśliwej drogi i duźo paliwa w baku .
Apropo dekoracji donic to ...wyszło fantastycznie , wcale po roślinkach nie widać oznak przesadzania . Wszystko piękne i kolorem podpasowane do brzóz , szczególnie donica na stoliku
Miło było znów Cię odwiedzić pa ...

Łał, to główna zabawa jeszcze przed wami... będzie się działo. Dekoracje piękne, te brateczki delikatnie żółte śliczne.

Ja dziś na targu także dorwałam niezapominajki, dorodne sadzonki po 1,50 zł i takie piękne pelargonie w strażackiej czerwieni, bardzo rzadko widziany przeze mnie ten odcień. Poza tym zamówiłam kilka róż w Rosaplant i nosi mnie kalinowo, mocno mnie nosi. Siedzę i porównuję między Szmitem, Kordusem i Grąbczewskimi. Oj nabyłabym z przyjemnością ze dwie, no może trzy odmiany (więcej nie zmieszczę niestety), a do tego naszło mnie na buka czerwonolistnego i płaczącego. Nie wiem, czy nie będę dręczyć M na niego (oczywiście dużego).
Poza tym czekam na derenia płożącego, ma nadejść lada dzień z dwiema obłędnie pachnącymi hostami.

Biegałam dziś w rezerwacie, całe połacie kwitnącego zawilca gajowego, miejscami poprzeplatany przylaszczkami przepiękny widok, w takich okolicznościach kilometry tak nie męczą.

Dobrze, że słoneczko się pokazało, bo może wreszcie trawka ruszy i będzie zielono .

Edit: gratulacje dla Nisi, super, że zdała prawko. Tobie też będzie lżej, nie będziesz już kierowcą własnego dziecka, ja niestety jeszcze przez kilka następnych lat muszę szoferować każdego dnia w tygodniu, poza niedzielą. Czekam już z utęsknieniem na wakacje kiedy odpadną chwilowo te durne jazdy.