chester633 wrote:
Wczoraj Bieber dzisiaj Orlando Bloom......
Kombinuj dalej, może w końcu trafisz
Martuśka- mam nadzieję, że po rewolucji na Zaciszu Paweł, jeśli właściciele się zgodzą, zaprezentuje efekty
Dorotko, bardzo mi miło, że znajdujesz u mnie coś ciekawego i cieszę się, że zaglądasz
Rosliny staram się zestawiać po dłuższych przemyśleniach..niestety mija niewiele czasu, a zmieniam zdanie i przerabiam. Niektóre rośliny nie mają szans porosnąć w jednym miejscu nawet sezonu
Witam serdecznie
Iwonko i bardzo się cieszę, że znalazłaś chwilkę, aby zajrzeć, ale co ważniejsze..aby odwiedzić i swój wątek
Cyguś jest w miarę grzeczny. Przychodzi na zawołanie, robi siad, oddaje zabawki z pyszczka i kości też
Jedynie jak jest super wyspany i w mega nastroju do zabawy, to jest trudny do okiełznania. Przypada to zazwyczaj na mój powrót z pracy..gdy chciałabym usiąść w spokoju... a psina świeżo wyspana ma ubaw do północy..albo i lepiej
Rozumiem jednak, że kiedyś w końcu musi sie wyszalec, więc zapewniam mu rozrywki..poza ganianiem sznurka chowam mu się po domu i biega mnie szukając..aportuje sznurek, dostaje kostkę do gryzienia, jesli nie pada, to szarpiemy szlauch na ogródku i takie tam rozrywki
Co rano melduje mi się do łóżka i budzę się z psem wtulonym w moje plecy, z pyszczkiem przy uchu. Sygnalizuje potrzebę wyjścia na dwór i jedynie w szale zabawy go obserwuję i pilnuję, żeby się nie zapomniał
Oczywiście ciągle próbuje uciekać do koleżanki po sąsiedzku, ale grzecznie wraca na wołanie.
Zestawienie hakone z konwalnikiem musi być świetne! Swojego czasu nawet o tym myślałam..ale w ferworze walki z ogródkiem w sezonie zupełnie o tym zapomniałam.
Widziałaś dekorację jesienną domową..
Gosiu- drugi Cyguś i ja w wariatkowie
W książce, którą dostałam od Hodowczyni wyczytałam, że najlepsza różnica wieku między psami to 3-4 lata.. Dwa szczeniaczki to kiepski pomysł, bo nie słuchają się właściciela, zajęte zabawą z sobą
U nas trawnik na pewno się nie wypalił..po prostu od początku rósł plackami, zmyty po wysiewie przez ulewę..i niektóre placki nie zarosły do końca, denerwują mnie swoim widokiem. Robiłam dosiewkę, o której zapomniałam i nie podlewałam
W tym roku już mam dość trawnika
Mnie P prosi, żebym trawnika nie zabierała, ale muszę
wyrównać brzegi zgodnie z rysunkiem Ewci.
Aniu..wiesz, że serdecznie Wam z Dredzikiem kibicuję!! Wiesz też doskonale, jak bliskie mojemu sercu są Wasze zmartwienia
*********
Przyglądam się cały czas rabacie z brzuszkiem i uparcie trzymam się planu, że będzie trzmielina z powojnikami..niestety berberysy Red Pillar nijak nie chcą wpasować się w ten pomysł
Dlatego muszą odejść
Pierwszy pomysł to kąt przy brzozie..gdzieś tu w rogu..
Drugi pomysł, to lewy bok, przy wiacie śmietnikowej..którą by akurat zasłoniły, jestem jednak sceptycznie nastawiona.
Na całą tą rabate mam plan..będzie tu zielono i czerwono. Wydmuchrzyce będą wykopane- i tak wydmuchane są nomen omen za bardzo..wiatr je tu targa i wyglądają bardzo nieporządnie, bałaganiarsko wręcz.
Postanowiłam, że będzie tu zielono-czerwowo.. więc szmaragdy, berberysy golden ring, w sezonie zielone klony, po prawej stronie przy bramie cisy hicksii (jest na razie jeden) też w końcu zielone z koralikami.. a zamiast wydmuchrzycy chciałabym cisy kuliste- jesli nigdz9ie nie upoluję, to w końcu zrobię je sama
a gdzieś w ich okolicy będzie red baronik, świetnie nawiąże mi tu kolorystycznie.
Teoretycznie Red Pillary do tego pasują..ale jest jedno
ale tuz miejsca, gdzie miałyby rosnąc, rośnie rodek fioletowy i gryzłoby mi się to.
Co prawda jakoś golden ringi z boku mi nie przeszkadzają..a myśl o red pillarach już tak
może dlatego, że Red Pillary byłyby tuż przy rodku, więc odpada- psułyby mi efekt kwitnącego rodusia.
I weź tu bądz człowieku mądry i traf sam za sobą