Cześć
Michał
Cisy będą cięte- taki jest plan.. mają nie przekroczyć określonej wysokości i chciałabym, żeby się zagęściły. Na razie odważnie tnę liściaste, do iglaków zbytnio się nie zbliżam.. Czas to zmienić w przypadku niektórych iglastych!
Pod bukietówkami.. sama nie wiem. Na pewno będę poprawiać brzuszek tej rabaty, czyli nieco poszerzać- planowałam większy a jedynie na potrzeby siania trawy go ograniczyłam. Po tym, jak go powiększę to przesadzę na brzeg tujki kuliste- obecnie rosną nieco za blisko, ale sadziłam od razu z planem, że ten rok podrosną już u mnie, a za rok je przesadzę nieco szerzej. Wtedy pewno uznam, że są między nimi miejsca w sam raz do wypełnienia czymś..a czym- nie wiem.. konwalnik.. żurawka.. jakaś turzyca.. to się jeszcze zobaczy.
Pod same bukietówki nic sadzić nie będę- one przecież spore rosną, to i tak by zadusiły.
Gosiu- u nas wysychała..a łyse placki nigdy do końca nie zarosły- apogeum katastrofy przypadł na Waszą wizytę

. Dosiewka będzie konieczna, ale to raczej wiosną.. Myślę, że najpierw wiosną zawalczę chemicznie z chwastami..i wysiewkę od razu zrobię na łyse..i w miejscach po chwastach .
Jeszcze nie wiem, co robić na chwasty..czy sypać granulki czy jakis oprysk się na trawnik robi..doczytam, dopytam
Ten trawnik przed domem to chyba już zawsze będzie taki biedny..pełna patelnia.. Będzie ubaw co roku z podlewaniem..
Cisy bardzo mnie cieszą- są dość wysokie i ładnie rozgałęzione od samego dołu, więc to tylko kwestia czasu, żeby się zagęsciły.
ja też planuję je ciąć, ale to już chyba nie czas na to..

Ja w każdym razie z pierwszym cięciem czekam do wiosny- teraz niech już drewnieją obecne przyrosty.
*********
Jak Wam minął dzisiejszy dzień..? Ja byłam kompletnie senna..jakoś tak ponuro z niewielkimi przebłyskami słońca..i jest zwyczajnie bezczelnie zimno

Na weekend niezła prognoza- trzeba się będzie wziąć w garść, przeprowadzić berberysy, posadzić cisy..rozdysponować po rabatach cebulowe..i ciągle biję się z myślami, czy chce mi się ciągnąć do Piaseczna po baccaty "rozwidlone, rokujące na kulki z czasem", jak poinformowała mnie miłą pani telefonicznie..

W każdym razie ten weekend musi być pracowity, bo nie wiadomo, jak to dalej będzie..a ja w zimnie nie umiem, nie lubię i nie chcę pracować.
Spokojnego wieczoru!