TEMAT: Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 21 Paź 2015 10:56 #409256

  • Dorota15
  • Dorota15's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 2869
  • Otrzymane dziękuję: 2502
co do pracy to jakiś poseł przychodzi na ekstrakcję..... :rotfl1: :think: B)

Moniu czyżby Paweł miał rację :rotfl1:
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 21 Paź 2015 11:39 #409267

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Powodzenia Moniśka, niech się uda, co się udać powinno :hug:
Czy Cyguś przyjął przeprosiny? Czytaj o rodkach, mam nadzieję, że do wiosny wybierzesz te najcudniejsze odmiany. Na ile masz miejsce? Ja miałam na max 5, coś koło tego. I nie mogłam się zdecydować, bo kupiłam chyba z 16 :rotfl1: :rotfl1: O finansach nie będę mówić, bo co się denerwować :devil1: Ty masz silny charakter, poza tym miejsce /a raczej jego brak/ jednak człowieka nieco wyhamuje w zapędach. Ja już mam szlaban, miejscówek brak. Muszę przesadzić Blutopię i nie mam gdzie :placze:
Zapowiada się rok pod znakiem kopułki, lepiej brzmi niż brokuł :rotfl1:
Dobrego dnia :bye:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Monika-Sz

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 21 Paź 2015 20:49 #409373

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Dorota15 wrote:
co do pracy to jakiś poseł przychodzi na ekstrakcję..... :rotfl1: :think: B)

Moniu czyżby Paweł miał rację :rotfl1:

Prawie..prawie.. :rotfl1: :rotfl1: Tak kciuki trzymaliście, że się pacjentka przepisała na inny termin :funnyface: Za to byli inni fajni, a ja do domu wróciłam wcześniej :lol:


Paweł..to na parawan plażowy jesteśmy umówieni..już widzę tę instalację na rabacie :woohoo:

Juz planujesz u mnie rok 2016..kopułka..ehhh..jakoś mam sentyment do kalafiora :think:

Mróz nie ominął naszego ogrodu..oj nie.. Wszystkie jeżówki są czarne :dazed:


Haniu- ile mam miejsca..hmm..za mało :cry3:
Zobacz.. przykładowo tu między Wredusiem po prawej, a parasolką po lewej chcę jakiegoś średniego rodusia..i jeszcze pomiędzy tym średnim a parasolką upchnąc jakąś miniaturkę.. Rabata ma 2m szerokości, mierząc od podmurówki. Tuje rosną 30cm od murka i posadzone co 60cm.
Myślę, że tu jakiś średni i miniaturka się zmieszczą :think:
DSC00489.jpg


tutaj z czasem chcę golić sosenkę i wyprowadzać ją na pniu- strasznie mi się podobają te zwykłe sosny w dorosłej wersji, z gołym pniem i wysoką koroną, więc nieco chcę to przyspieszyć :wink4: Między parasolką a sosenką z czasem chciałabym posadzić jakąś hortensję ogrodową. Za sosenką w stronę ogrodzenia też jest miejsce, gdzie z biegiem lat coś wcisnę :tongue2:
DSC00490.jpg



Ja wolałam kalafiora.. zawsze to lepsze niż kartofel z 2014 :rotfl1: A w 2016 to kopułek nie będzie..raczej drapaki jakieś :pinch:

***********

Na temat pogody sie nie wypowiem.. :jeez: :jeez:
Cygusiątko mi chyba doła jesiennego złapał, ale na szczęście powoli się z niego wygrzebuje. Od niedzieli nie schodził mi z kolan.. w poniedziałek już miał średni nastrój.. wczoraj mimo tego, że P miał wolny dzień i siedział z Cygusiem w domu, to moje wyjście do pracy okupione było nieszczęśliwą miną i jakimiś nerwowymi dreszczami :blink:
Psina przykleiła się do mnie, zwijała w kłębuszek na moich kolanach, jak garstka psiego nieszczęścia..i jakby kataru chwilami dostał :think: Od wczoraj dostaje 1 rutinoscorbin dziennie..a dziś humor wyraźnie lepszy. Nie wiem..może jak w pon siedział w domu to go coś wystraszyło- dookoła trwają budowy, może jakiś hałas go zdenerwował i stąd to dziwne zachowanie. Na ogródku ma humorek doskonały, ale tuż po powrocie do domu marniał w oczach..
Dziś już wyraźnie wrócił do formy..opędzlował miskę jedzenia i od godziny mnie wkurza :silly: Powyciągał wszystkie swoje zabawki do tarmoszenia, a obecnie szarpie troczek od mojej bluzy..wraca więc "stary dobry nieznośny" Cyguś :lol:

Psina postanowiła przystroić się jesiennie ;) Niektórzy noszą kwiatek do kożucha..inni listek w pyszczku :happy3:
DSC00484.jpg


tak sobie spacerował
DSC00485.jpg


z trudem silę się na jesienny optymizm, że "jesień fajna jest" :hammer: Koloru trochę jeszcze udaje się znaleźć..
DSC00482.jpg


DSC00486.jpg


DSC00488.jpg


DSC00491.jpg


DSC00492.jpg


DSC00493.jpg


DSC00495.jpg


gdzie te spektakularne przebarwienia Kanzanki, ja sie pytam :happy-old:
DSC00487.jpg


a to jeden z berberysów, przesadzanych bardzo nieprzepisowo..w największe lipcowe upały..czy sierpniowe..w każdym razie żar się z nieba lał.. Nie wspomnę, że te same berberysy rok temu przesadzałam dwa razy.. i proszzzzz..one to wyraźnie lubią :rotfl1:
DSC00496.jpg


Pozdrawiam smętnie- znowu ktoś ukradł słońce :unsure:

p.s. w weekend przestawiamy godzine..znowu dłużej śpimy :woohoo: chociaż z drugiej strony..do pracy będę jeździć praktycznie o zachodzie słońca..jak do fabryki na 3cią zmianę- tego nie lubię bardzo.. ale cóż- byle do wiosny :flower1:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): chester633, hanya

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 21 Paź 2015 21:16 #409382

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Jakieś kolory dostrzegasz, czyli nie jest tak żle. Ciemności mnie dobijają o tej porze roku, a jak pomyślę, że za chwilę będzie ciemno prawie cały dzień, no dobrze z kilkugodzinną przerwą, to wrrrrr. Cyguś ma doła przez aferę z ciastem, nie może się otrząsnąć po publicznie rzuconych oskarżeniach. A tak serio: może był trochę przeziębiony? Przy zabawie w ukochanym ogrodzie o tym zapominał, a w domu mógł spokojnie zająć się marudzeniem i dolegliwościami. My przecież też tak mamy :devil1: Cyguś z liściem odlotowy :hearts: Kuba nie chce wychodzić, deszczu nie lubi okropnie i męczy, jojczy, bo się nudzi i mnie wykończy zabawą, normalnie ręce powyrywa, walczymy o sznurek, kwadratowe kółko :happy: , piłeczki. Ma padać do końca tygodnia, padnę trupem przez to psisko :jeez:
Miejsca masz niewiele , nie wiem, czy zmieścisz wszystkie pomysły, ale od czegoś trzeba zacząć. Zastanawiam się tylko czy sąsiedztwo tuj jest dobre dla rodków. U siebie mam tylko Blutopię posadzoną dość blisko tujek i wygląda marnie, to właśnie ten do przesadzenia; ruszę go wiosną, wtedy zobaczę czy to robale czy korzenie tuj tak go sponiewierały.
Miłego wieczoru :hug:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 21 Paź 2015 21:47 #409391

  • chester633
  • chester633's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3279
  • Otrzymane dziękuję: 1931
Monika-Sz wrote:
Nie wiem..może jak w pon siedział w domu to go coś wystraszyło- dookoła trwają budowy, może jakiś hałas go zdenerwował i stąd to dziwne zachowanie.

Monika ja Kokosowi jak zostawał sam zostawiałem włączone radio......żeby go cisza nie zabiła.... :think: a teraz jaki meloman... :rotfl1:
Monika-Sz wrote:
p.s. w weekend przestawiamy godzine..znowu dłużej śpimy :woohoo:

taaa...szczególnie jak ktoś jest w pracy i zamiast 12h będzie pracował 13h..... :mad2:
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 21 Paź 2015 22:38 #409407

  • inag1
  • inag1's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 996
  • Otrzymane dziękuję: 631
Moniko, właścicielko najbardziej aktywnego wątku. :hearts: Bardzo się cieszę,że ponownie otwarty i można pooglądać i poczytać. Jesień u Ciebie fantastyczna,kolorowa a i plany rodusiowe bardzo ciekawe. A kalafiory zostaną zamienione na kopułki. :) Uwielbiam Twoje nocne rozmowy z Pawłem. Paweł a ja myślałam,że zostawianie włączonego radia psiakowi ,to mój patent. :happy:
Głaski dla mojego ulubieńca. Jak mu ładnie z listeczkiem.
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 21 Paź 2015 22:43 #409408

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
chester633 wrote:
taaa...szczególnie jak ktoś jest w pracy i zamiast 12h będzie pracował 13h..... :mad2:
Się obłowiszzzzz :whistle: :whistle: .. ;)

Haniu- też mi się wydaje, że jakieś przeziębienie złapał. Chwilami pojawia się katarek i kichanie. Chęc do zabawy jest, ale mniejsza niż zazwyczaj.. Dziś i tak psina jest w znacznie lepszym nastroju, niż wczoraj. Dobrze sie złożyło, że wczorajszy dzień mógł przelezeć na kolanach P.
Cyguś w chorobie wyraźnie szuka pocieszenia..tak się tuli z podkulonym ogonkiem. Wdrapuje się na kolana i wtula we mnie bezbronny- rezon odzyskuje na ogródku i zapewne masz rację- jak jest zabawa to emocje biorą górę, a w domu mu sie przypomina, że jest chory-chorutki :lol:

Te psiaki nie chodzą w ubrankach z zasady..ale może on szczupaczek drobniutki, sierści jeszcze nie ma tyle co dorosły- to jakiś kubraczek powinien mieć..? Sama nie wiem- musze się hodowczyni podpytać, czy Cyguśka rodzeństwo ubiera :blink: Zakusia nie ubierałam, ale był rok starszy..
Złapał kiedyś anginę- jak moja Siostra przyjechała ze swoim psem i wrzucała mu kostki lodu do wody :crazy: a Zakuś nie chciał pić se swojej miski, tylko zawsze z tej drugiej. :silly:
Przez chwile się bałam, że to kleszcz z ubiegłego tygodnia się odezwał..ale nie. Apetyt w miare jest- szczególnie dobrze wychodzi Cygusiowi sępienie ;) ale dziś też swoją miske opędzlował. Jak tylko usłyszy szczekanie suczki sąsiadów, ujada wściekle pod drzwiami i domaga sie natychmiastowego wyjścia- taki rycerz z niego i pomocnik :lol:

Cyguś chwilami tak szarpie zabawkę, że mam wrażenie, że rękę mi wyrwie ze stawu.. z Kubisiem to masz nie lada zabawę, przecież jest znacznie silniejszy :blink:

Jak to "nie mam za wiele miejsca" :cry3: Ja go tam mnóstwo.. mnóóóóóstwo :happy-old: Wszystko się zmieści- zobaczysz :wink4: Tujami też się nie dam wystraszyć :funnyface: U Mamy nasze najładniejsze rodusie o najzieleńszych liściach rosną upchnięte przy szmaragdach i czują się dobrze- moje też mają się tak czuć :flower:
A na serio mówiąc- mają tam cienisty zakątek i rosną jak lilie- głowa w słońcu przez część dnia, nogi w wiecznym cieniu :lol: więc wilgoci im nie brakuje. U siebie będę musiała nad tym troskliwie panować.
Tamta strona ogródka bardziej cienista i wymaga znacznie mniej podlewania..to tam, gdzie w sierpniowe upały zakładaliśmy trawnik..i podlewaliśmy dwa razy mniej- mimo upałów- niż ten wiosenny :whistle:
Ja jestem dobrej myśli.. ;) poza tym to jedyne miejsce, jakie mi zostało na rabatę rodusiowo hortensjową :hearts:

Inuś- cieszę się, żę zaglądasz :hug: Mam nadzieję, że ze zdrowiem wychodzisz na prostą.. i wszystko pozytywnie się wyjaśnia..? :kiss3:

Wątek może i aktywny, ale chyba gadam trzy po trzy, bo prawie nikt nie chce ze mną gadać ;) Zresztą chyba zauważyłaś, że mój wątek od dawna do mnie nie należy :silly: (Romciu- pozdrawiam :bye: :kiss3: ).

Głaski przekazane- ostatnio są szczególnie potrzebne ku pokrzepieniu serc psich..

Plany rodusiowe są i wiosną będzie realizacja- co prawda Hania próbuje mi subtelnie dać do zrozumienia, że nie mam tyle miejsca..ale nie przyjmuję tego do wiadomości :silly:

Na studiach zgarniałam po drodze kolegę, zawoziłam Mamę do pracy i jechaliśmy na zajęcia.. Na koniec zajęć jechałam po Mamę i podrzucałam kolege do domu.. Kiedyś mieliśmy jeszcze coś po drodze do załatwienia..ja parkuję, Mama mówi "nie zmieścisz się tu".. na co kolega prosto z serca "Monia się nie zmieści..to kto się zmieści, jak nie Monia" :rotfl1:
Jako oszczędni studenci byliśmy mistrzami w parkowaniu na styk, aby tylko zmieścić się na jedynej ulicy przy uczelni, która była bez parkomatu :wink4:
Ostatnio zmieniany: 21 Paź 2015 22:54 przez Monika-Sz.
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 22 Paź 2015 02:51 #409421

  • th
  • th's Avatar
Moniśka... tak to jeszcze nikt mnie nie tytułował... niech i tak będzie Moniśko :lol:

Jakże pięknie Ci się żółci i czerwieni w ogródku :)

Monika-Sz wrote:
To jedna z ostatnio powstałych rabat. Na razie łyso, ale jest plan :lol: Będzie tu rabata rodkowa :hearts: Rośnie tu Wredei, pod nim kiścien Rainbow, a tuż przed sosenką Parasolka od Hani :hearts: Tak więc siła rzeczy muszą być rodusie.. Bardzo je lubię i aż szkoda, że rabata nie jest większa.. byłyby rodusie i hortensje ogrodowe. Ale i na to mam plan :whistle: Z czasem pień sosenki będe golic od dołu i to będzie miejsce na jakąś ogrodówkę- wiem..wiem.. podlewanie! Czego się jednak nie robi z miłości :funnyface:
Rabatka rodkowa! Rabatka rodkowa! :hearts: zaśpiewało mi w duszy po przeczytaniu powyższego, bo rodki są miłością mą wielką i bym je mogła oglądać tudzież o nich czytać bez końca... czekam zatem na rabatkę i rodkowe dylematy, ten czy tamten... :lol:

Monika-Sz wrote:
Jak to "nie mam za wiele miejsca" :cry3: Ja go tam mnóstwo.. mnóóóóóstwo :happy-old: Wszystko się zmieści- zobaczysz :wink4: Tujami też się nie dam wystraszyć :funnyface: U Mamy nasze najładniejsze rodusie o najzieleńszych liściach rosną upchnięte przy szmaragdach i czują się dobrze- moje też mają się tak czuć :flower:

Ja jestem dobrej myśli.. ;) poza tym to jedyne miejsce, jakie mi zostało na rabatę rodusiowo hortensjową :hearts
Po wnikliwym przyjrzeniu się rzekłabym jednak, jak Hania: mało miejsca i te pazerne tuje obok... :teach: ale... skoro nie przyjmujesz tego do wiadomości... :P to polecam Ci zwrócić uwagę na rodki z grupy Yakushimanum... są niskie, zwarte i wolno rosną... ja mam 'Blurettię', tyle że prowadzoną na pniu... i faktycznie przyrosty są króciutkie... ponadto rok w rok obsypana jest kwieciem i -uwaga!- jest to jedyny mój rodek, którego nie jedzą opuchlaki! chyba kwestia grubych liści... a może wszystkie Yakushimianki tak mają... taka luźna myśl rzucona w eter, bo badań nie przeprowadzałam... ;) wracając do 'Bluretti'... kolorystyka od amarantu w pączku po coraz bledszy róż kwiatu... wątku nie ma... choć od roku się za to zbieram... może się w końcu zmobilizuję... :tongue2: ale możesz popatrzeć na stronie hirsutum.info czy Ci pasi.

Yakushimianki w bazie:

'Babette', 'Dreamland' (widziałam w ostatnią niedzielę malutkie sadzoneczki/24zł w Żabieńcu i ofkoz serce chciało brać, brać... ale rozum kazał się opanować... czasem paskudnie jest postępować rozumnie :cry3: ) 'Flava', 'Golden Torch', 'Grumpy', 'Percy Wiseman', 'Schneverdingen' czy nasz 'Władysław Łokietek' z iście królewską mrozoodpornością

Ponadto:

'Daniela', 'Fantastica', 'Lumina', 'Nicoletta', 'Pink Cherub', 'Schneekrone', 'Silberwolke' i inne


Podśpiewując sobie: Rabatka rodkowa :hearts: idę spać
Ostatnio zmieniany: 22 Paź 2015 02:56 przez th.
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 22 Paź 2015 06:45 #409430

  • asia2
  • asia2's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1105
  • Otrzymane dziękuję: 484
Monia, jak to nikt nie chce z Tobą gadać :hammer: !? Przecież Twój wątek należy do jednych z najbardziej obleganych :) .Na temat rodków się nie wypowiadam, ale... u mnie rosną cztery w niewielkim trójkącie utworzonym przez świerk, dwie tuje i dwa jałowce i ... jakoś dają radę :P
Biedne przeziębione Cygusiątko, wyściskaj go proszę mocno. Fruziella od kilku dni w ogóle nie chce chodzić na spacery - księżniczki nie spacerują w deszczu :happy4: . Na szczęście w domu nie rozrabia, śpi całymi dniami. Taka z niej meteopatka :lol: .
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 22 Paź 2015 07:29 #409433

  • Aguniada
  • Aguniada's Avatar
Dzień dobry,

ależ Ci koleżanka Moniśka piękne rady rodkowe podsunęła :)
Jak wstaniesz, będzies zmiała o czym pisać.

Pamiętam, że chyba Ulińscy w czymś Ci podpadli, ale oni mają spory wybór u siebie - na pewno azalii, ale też i rh.
Może zdecydujesz się na wizytę i zakupy wiosną, skoro tak się ładnie plany klarują?
Ja się aż tak na różanecznikach nie znam, ale np u mojej koleżanki cudownie z sosnami grają różaneczniki jakuszimańskie Kalinka.
Nie wiem tylko, czy kolor dla Ciebie nie za wściekły ;-)
Ja mam jeszcze cudownego Hoppy, Piercy Wiseman, i Schneekrone - wszystkie są kompaktowe, a jednocześnie bardzo dekoracyjne.

Cyguś przeziębiony? A to feler ;-(
Dbaj o malucha, słodką kruszynę... u mnie Sarcia jak zwykle melancholijna w taką pogodę...
Na szczęście dziś już nie pada.

Miłego!
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 22 Paź 2015 08:44 #409441

  • Dorota15
  • Dorota15's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 2869
  • Otrzymane dziękuję: 2502
Moni masz nad czym myśleć, tyle rad dobrych koleżanek ... a Ty i tak zrobisz po swojemu :lol:

Biedny Cyguś :unsure: mam nadzieję, ze szybko się wykuruje. Nasz Nestor ostatnio się zakochał, nie jadł i szczekał całe noce. Po tygodniu miłość przeszła i znowu jest sobą. A może Cyguś taki wesoły w ogrodzie na myśl spotkania suczki sąsiadów ;)
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 22 Paź 2015 09:33 #409451

  • gogi_s
  • gogi_s's Avatar
Moniczko, jak dobrze, że jesteś, bo masz ciekawe aranżacje z niektórymi roślinkami (ach te trawki!!) i mogę u Ciebie podejrzeć kolorystykę fantastycznie dobranych roślinek na podjeździe :) dbaj o psinkę - jest cudna, moja płci żeńskiej, jest na pewno kilkadziesiąt kg cięższa od Twojego, a i tak co rano przychodzi mi dać buziaka na dzień dobry, podziwiam rh u Ciebie...mi w tym roku mojego cudownego (wielokolorowego-przypadek krzyżówkowy hodowcy rh) ok 1,5 m coś zniszczyło - i już chyba się nie zdecyduję na podobne zakupy (pozostałe 4 mają się dobrze), ale u Ciebie będę podziwiać!
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 22 Paź 2015 14:38 #409486

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Moniśka, w kwestii kompozycji rabaty rodkowej: pamiętam, że nie lubisz tłoku i nie lubisz, jak rośliny się na siebie wpychają. Stąd moja uwaga, że nie masz dużo miejsca, ale jeżeli jest go tam mnóóóóóóóstwo, to zupełnie zmienia postać rzeczy :rotfl1: bardzo jestem ciekawa, jakie odmiany wybierzesz. Masz już jakieś kolory na uwadze? Czyżby to miały być fiolety? :happy: Byłam przekonana, że zdecydujesz się na dosadzanie bylin kwitnących w lecie.
Jak tam Cyguliński? Faktycznie po przygodzie z kleszczem trzeba i o tym pamiętać, zwłaszcza, jak psiak robi się osowiały i nie je.
Zapomniałam podziękować za zdjęcie z łysym klonem :devil1: wcale mnie to na duchu nie podnosi; człowiek nie zna dnia ani godziny, kiedy mu liście opadną :rotfl1:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 22 Paź 2015 21:51 #409595

  • moni
  • moni's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1308
  • Otrzymane dziękuję: 995
Cygusiątko chore ? Biedactwo ! Niech szybko wraca do zdrowia !
Ogród prezentuje się super w jesiennej szacie !
Jeszcze jeden sezon się nie skończył a Ty już planujesz nowy - normalnie patologia :rotfl1:
Buziaki !
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 22 Paź 2015 23:28 #409620

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Moniczko (tak lepiej ;) ) bardzo Ci dziękuję za taki super wykład na rodków :thanks:
Wybór jest ogromny a miejsca, mimo, że mnóóóstwo :funnyface: to jednak w pewnych ramach :happy3:

Rodusie i ja uwielbiam..w ogóle kwasoluby i jakoś tak zupełnie przypadkiem w tę stronę powoli wędrują moje rabaty. Zresztą w ogrodzie rodzinnym pierwszym krzewem, jaki ja kupiłam, był rododendron.. za sprawą miłości Mamy do hortensji i ja je polubiłam..i jakoś tak wyszło, że to głównie hortki i rodusie powodują szybsze bicie serca :lol:

A propos imienia.. Ja jestem przyzwyczajona do bardzo wielu zdrobnien i przeróbek.. Najmniej oswojona jestem z "Moniką" bo tak się zwracają do mnie wszyscy w zasadzie tylko w pracy.. znajomi i domownicy przerabiają na wiele wersji, mam swoje ulubione ;)

Przebiłaś mnie w godzinie dodawania postów.. Muszę się podciągnąć, jak za dawnych dobrych czasów :funnyface:

Asiu.. oblegany może i jest, ale czasem nie chce mi się gadać samej do siebie :silly: Musicie też gadać do mnie, bo jeszcze się wyda, że największą gadułą jestem ja- ale o tym cicho szzzzza :rotfl1:

Mój poprzedni psiak- Lordek, zgodnie z imieniem się zachowywał..omijał kałuże.. Zakuś nie chciał wychodzić w deszczu.. Mieszkając u Rodziców musiałam go wypuszczać garażem i wszystko załatwiał w cieniu ogromnego świerka, nie wystawiając swojej szacownej osoby na kroplę deszczu :lol:

Agnieszko, Ulińscy mi podpadli nieciekawym asortymentem dostępnym na miejscu i tym, że pomylone były odmiany berberysów- specjalnie kupowałąm 3 do posadzenia w szpalerze, a sprzedano mi różne :angry:

Cygusiątko nieco zakatarzone, ale dzielnie się trzyma. We wtorek mizernie się czuł i nawet w nerach mierzyłam temperaturę, pamiętając o niedawnym kleszczu :dry: Na szczęście, mimo, że psina pociąga jeszcze nieco nosem, to robi się nieznośny, więc wraca do formy :silly: Bawić się chce, na ogródku szaleje, apetyt ma i humorek dopisuje.
Ja z przeziębieniem męczę się już 3 tydzień i kataru nie mogę się pozbyć :jeez:

Dorotko..jak to zrobię po swojemu..? Skąd wiesz :rotfl1:
To wszystko wina mojej Mamy..jak się pytałam co mi radzi to często odpowiadała "ja ci radzę, rób jak chcesz" :funnyface: Sprytnie zdejmowałą z siebie odpowiedzialność, ale w sumie to dobrze- jak sobie coś wymyślę, to pretensje mogę mieć do siebie co najwyżej.

Rad dużo i pomysłów, a i odmian rodków stanowczo za dużo do wyboru :silly:

Cygusiątko zakochany chyba jeszcze nie był- bardzo lubi się bawić z suczkami po sąsiedzku, ale to od samego początku tak było, więc nie może wchodzić w grę sprawa hormonów..i feromonów.. Raczej to sam fakt radości z posiadania "psiego kumpla". Gania się z nimi wzdłuż ogrodzenia, szczekają do siebie zapraszając do zabawy- on zwyczajnie łaknie towarzystwa i zabawy.

Gogi_s.. nie wiem jak inaczej się do Ciebie zwracać..chociaż domyślam się, że jesteś kobietą :lol:

Przypomniała mi się anegdota, opowiadana mi przez moją Siostrę..z czasów Jej LO. W dzień przebierańców w szkole po korytarzu chodził ktoś zakryty prześcieradłem i udawał ducha.. Jej kolega z klasy podszedł do tej osoby, położył dłonie na piersiach i zapytał "a ty jesteś duchem chłopca czy dziewczynki".. Wyobraź sobie minę tego chłopaka, jak na lekcję wychowawczą wszedł ten duch..który okazał się być ich wychowawczynią :rotfl1:

To taka dygresja nt płci :P

Wracając do tematu- serdecznie dziękuję za odwiedziny i miłe słowa nt ogródka. Ciągle coś do poprawki, ale powoli pojawia się jako taki sens na rabatach..
Zapraszam do odwiedzin!

Haniu..fiolety, a jakże.. To głównie za nimi się rozglądam..i może coś kremowego :think: Parasolka jest różowa, więc rodusie muszą być nie różowe..no zmuszę się i kupię fioletowe :tongue2: Byliny..hmm-właśnie! O tym zapomniałam :jeez:

Miejsca jest ogrom- mówię CI :happy-old:

Fakt, nie przepadam, jak rośliny na siebie włażą..ale to zależy, jakie rośliny..bo przenikające się rodusie są akurat ok :wink4: Haniu...ja musze je tu mieć i muszą się zmieścić- niech się już dogadują między sobą :lol:

człowiek nie zna dnia ani godziny, kiedy mu liście opadną :rotfl1: bosssssskie :rotfl1: :rotfl1:

Cygusiątko nad wyraz dobrze. Smarkutkuje jeszcze trochę, ale od wczoraj humorek dopisuje i chęć do zabawy..i apetyt jest na bardzo dobrym poziomie. We wtorek był mocno nie w sosie, ale już mu przeszło. Zdenerwowałam się bardzo, ale wet uprzedzał, jaka temp ma nas zaniepokoić..i pod tym względem, ufff, nic sie nie dzieje.

Moni- patologia w biały dzień..i to publicznie :rotfl1: Ten sezon to ja już mentalnie skończyłam- zimno, deszczowo.. to się nie liczy jako sezon :funnyface:


*********
Ciężko chore Cygusiątko..
DSC00515.jpg


DSC00518.jpg


DSC00526.jpg


DSC00523.jpg



Jak widać dokazuje..kamień z serca :lol: Kto by pomyślał, że będę się cieszyć, że psiak nieznośny. Nie daje mi spokojnie pisać, co chwilę przybiega z zabawką- znaczy się zdrowy smarkacz z niego :silly:

Może trochę o ogrodzie.. :P
DSC00534.jpg


DSC00535.jpg


DSC00536.jpg


DSC00537.jpg


DSC00539.jpg


DSC00540.jpg


i znowu Cygusiek.. znalazł sobie nowe stanowisko..leży na poduszce za moimi plecami.oplata mnie jak szaliczek i staram się nie mysleć, że to dominacja, przeprowadzana w białych rękawiczkacj :wink4:
Takie sobie wczoraj selfie zrobiliśmy
DSC00497.jpg


chwilowo wyżej sie nie da :lol:
DSC00508.jpg


dziś trochę zabawy z jedną z koleżanek.. z radością hoduję pokrzywy- wkrótce trafią na kompost :wink4:
DSC00542.jpg


dekoracja na dziś.. :silly:
DSC00527.jpg


DSC00530.jpg


i saute
DSC00533.jpg



Pobawiłam się dziś z Cygusiem na ogródku- był zachwycony i widać, jak mu tego brakowało w deszczowe dni, w które puszczałam go samopas.. Sama zainfekowana nie chciałam wychodzić. Z jaką radością Cygusiek aportował szyszkę, ganiał się dookoła domu- radosna psina, tylko trochę zakichana. Za to dzięki zabawie dziś zostawiałam go w domu z czystszym sumieniem.

Rozglądałam się po rabatach..sporo pracy za rok.. COś trzeba zrobić..coś przerobić. DObrze- nie będzie nudno :woohoo:

Jutro już piątek :dance: Oby weekend był słoneczny- mam plany ogrodowe :whistle:
Ostatnio zmieniany: 23 Paź 2015 00:01 przez Monika-Sz.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): anabuko1

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 23 Paź 2015 03:27 #409631

  • th
  • th's Avatar
Moniczko... hmm... przenoszę się w czasie i widzę się z kucykami, jak mówi do mnie mama czy ciocia... :happy4: taa... dochodzę do wniosku, że mam chyba jakiś problem ze swym imieniem, bo... go nie używam... :silly: a potem się dziwię, jak ktoś się do mnie po imieniu zwraca... że to niby do mnie :woohoo:


I żadnego wykładu Ci nie udzieliłam... zapaliłam się tylko nieco... :whistle: bo tu rabata czeka na rodka a ich jest tyle... ech... moja miłość do kwasolubów zaczęła się od rodka, którego zastawszy w naszym ogrodzie te już prawie 6 lat temu, chciałam... wykopać... :happy: :crazy: :happy: 2 lata później dokupiłam 2... po kolejnych 2 latach następne 2 i w tym roku 2... a w międzyczasie zachłysnęłam się Jędrzejówką Poli i w tym roku dobiłam z hostami do liczby 66... a areał nader skromny, bo 70m... i jak z tym żyć :teach:


Przedstawię Ci jeszcze matkę niemal wszystkich Yakushimianek, o których pisałam wczoraj... oto 'Koichiro Wada'... na końcu strony pokaże Ci się pokaźna lista jej potomstwa... większość z nich ma odnośniki, możesz klikać i oglądać do woli :)

Tylko Huston, jest problem... wśród Yakushimianek nie ma fioletów :tongue2:


A na godzinę nie patrz a tym bardziej nie naśladuj B)
Ostatnio zmieniany: 23 Paź 2015 03:32 przez th.
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 23 Paź 2015 08:32 #409647

  • Roma
  • Roma's Avatar
Dziewczyny czy Wy mężów nie macie? :jeez:
Przez długie lata na naszą Monię wszyscy wołali Muszka,teraz została już tylko Monia a w pracy mówią na nią Modliszka :devil1: :devil1:
U Ciebie zakatarzony Cyguś a u mnie kotka i niestety ja :jeez: od 2 tygodni nie mogę pozbyć się kaszlu.
Na dzisiaj miałam zaplanowane dalsze przesadzanie ale jak na razie pada i nie pozostaje mi nic innego jak zabranie się za zaległe prasowanie i doprowadzenie domu do używalności :P
Ostatnio zmieniany: 23 Paź 2015 08:32 przez Roma.
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 23 Paź 2015 10:03 #409668

  • r-xxta
  • r-xxta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7727
  • Otrzymane dziękuję: 2600
Ponieważ ani rodki ani hortensje ogrodowe, to kompletnie nie mój target ;) , to chwilowo się nie odzywam, choć oczywiście czytam wszystko od deski do deski :P

U mnie kichają kotki, a dziecko rozłożyło się na amen :jeez: . Najgorsze, że mnie też coś gardło pobolewa :huh:
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.825 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum