Uduszę tego psa kiedyś.. właśnie jednym ruchem brody skasował cały post, gotowy do wysłania
***********
Romciu.. a tak Cie prosiłam o niebojkotowanie
Byłam jednak cały czas obecna przecież..nabiegałam się po zaprzyjaźnionych wątkach, nagadałam.. Ale widzę, że nie chcecie mnie gościć, skoro uparcie paplanie zalecacie przenieść do mojego wątku
Kasiu- jest nowa dostawa
Agnieszko, czy nieszczęśliwa..chyba aż tak to nie..
Nie powiem- dziwne to było nie mieć gdzie paplać..ale realizowałam się u Ciebie
Haniu..zdychanie w kąciku mam chyba już za sobą. Czuję się dziś nieco lepiej, ale to zapewne nie potrwa długo..jutro przecież poniedziałek
Marysiu, Aguś, Madziu-
Dorciu- mi się nie chce jeszcze bardziej, niż Tobie
Czy Cyguś coś zbroił..mój łabądek- ależ skąd
Jedynie zarządził jesienne, natychmiastowe przesadzanie kwiatków domowych
Asiu..no wiesz! Myślałam, że mamy sztamę
Paweł-
Martuśka..przekonałaś mnie
Dorotko
Ewciu..ależ ja zimą na pewno umiałabym sie dobrze bawić.. na takich Seszelach przykładowo
*******
Widzę, że mój wątek już do mnie nie należy.. no bo żeby furteczkę zamkniętą tak wyważać pod osłoną nocy
Nawet sobie człowiek w doła jesiennego wpaść nie może i spokojnie umrzeć na niezwykle ciężkie przeziębienie
Straciłam serce jakoś do tego mojego wątku. Ciemno, zimno, mokro, w dodatku przeziębienie mocno dawało w kość i gadać nie było z kim i o czym
Chciałam sobie po cichutku przeczekać do milszej aury, ale widzę, że Romcia jest innego zdania
Zresztą-czyż mało mnie było na forum..
Wszystkie zaprzyjaźnione wątki obleciałam, nagadałam się za wszystkie czasy
Cały weekend u nas pada deszcz..trochę szkoda, że nie w tygodniu, tak by fajnie było- móc wybrać się na spacer do pobliskiego lasu, który się urokliwie przebarwia.
Dziś zrobiłam krótki obchód ogródka- nawet ładnie jest.. Deszcz podkreślił wszystkie kolory i pięknie je wysycił.. Jest bordowo, żółto, brązowo.. nawet ścięte mrozem na czarno główki jeżówek ładnie wyglądają.
Zdjęć jednak nie mam żadnych
Jakoś na spacer z aparatem w deszczu ochoty zabrakło. Za to jest Cygusiątko..
Biedny nudził się przez tą pogodę- ja się zbuntowałam i nie chciałam z nim wychodzić, więc on sam robił tylko szybkie wypady toaletowe- jakoś mniej bawi go ogródek na samotnych obchodach
No rzep normalnie
W czasie deszczu dzieci się nudzą