Forum Ogrodnicze Oaza

U mnie też kwitnienie rh zagrożone. Pączków nie widać za dużo
Zawilce faktycznie lubia wilgoć, ale jakoś u mnie sobie poradziły.
Żyją bez większej opieki.
Bardzo mi sie podoba zestawienie o jakim napisała Aga, ale u mnie już chyba za ciasno by było.
Chyba, że jednego rozchodnika sie pozbędę
Ciągle uczę się sadzić w miarę luźno, ale jak widzę potem efekt, to nadal za ciasno.
A tyle jest fajnych roslin, pieknych połączeń

Doroto miłej podróży!!! Ależ Ci zazdroszczę! Wygrzej sobie porządnie kręgosłup żeby już nie doskwierał!!! A ogród jak zwykle piękny! Ja zakupiłam sobie ostatnio azalię soir de paris oraz sommerduf! Pąków mają co nie miara. Ale to tylko dlatego że wprost ze szkółki. Już nie mogę się doczekać zapachu. Wypoczywaj!!!!

Wróciłam!
Boszzzz jak tam jest pieknie! Wrażeń mam mnóstwo, zdjęć taż, ale najpierw muszę je trochę przeglądnąć, przesaegregować
Wypoczęliśmy aktywnie Masa zwiedzania, piekna Barcelona, nie mniej urokliwe miasteczka katalońskie i kilka wspaniałych ogrodów.
Jak tylko trochę odetchnę będzie relacja

Super, że jesteś !

Czekam niecierpliwie na relację .....

Super!
I ja czekam na relację - bogatą!

Ja też niecierpliwie czekam na relację, zapewne będzie co oglądać

Witaj wypoczęta Dorotko, ciekawa jestem tych ogrodów

Dziewczyny, relacja będzie bardzo poszatkowana i rozciągnięta w czasie, w pracy masa obowiązków do nadrobienia a i dom trzeba ogarnąć a sama segregacja zdjęć zabiera sporo czasu.
Na początek pierwszy z ogrodów - barceloński Park Servantesa a w zasadzie ogród różany. Niestety róż kwitnących aktualnie nie ma więc pozostaje tylko uruchomić wyobraźnię jak może wyglądać w czerwcu. Z pewnością jest zachwycający.
Zwiedzaliśmy go rankiem, światło bardzo ostre więc zdjęcia mogłyby być lepsze.
Mnie oczywiście zachwyciły powykręcane oliwkowe drzewa


trejaż z pnącymi różami i trójnogi pod krzaczaste- wykorzystane drewno akcji (chyba)


a tu różany tunel - potężny trejaż obrośnięty cudnymi, wielkimi ramblerami


A teraz zachwycają trawki oczywiście i potężne gaury. No i królujące nad wszystkim palmy














i to wszystko w odurzającym zapachu takiej roslinki - chyba coś z rodziny Caprifoliaceae. Rośnie popularnie w całej Katalonii, jako żywopłoty, samotne krzewy, pachnie obłędnie.

Witaj powojażowo!! Piękne zdjęcia. Rzeczywiście szkoda że nie było róż ale i tak miałaś się fajnie. A co u Ciebie w ogrodzie?

pięknie nawet i bez kwitnących róż jest co podziwiać
czekam na cd ...

A dla mnie to dziwne zestawienie palmy i róże
A co w ogrodzie słychać?

Margo, zestawienie palm z różami z pewnością egzotyczne I do tego wszystkiego przelatujące papugi

W ogrodzie kicha straszliwa. Chwast po podlaniu deszczem wyskoczył wysoko, czeka mnie intensywny weekend. Trawa prosi się o skoszenie, orzechy lecą hurtowo. Nie ma czego pokazywać, najpierw trzeba wysprzątać.

Więc lecimy dalej z dalekimi krainami
Dziś może ogród Botaniczny Mar i Mutra w Blanes.

Ogród znajduje się na wysokiej skarpie, jest w nim mnóstwo punktów widokowych otwartych na morskie wybrzeże. Mimo wysokiej temperatury wiatr od morza oraz spora ilość cienistych miejsc sprawiała, ze spacer był niezwykle przyjemny.
Rosliny zwiezione z różnych stron świata tworzą ogrody tematyczne. Ogród przy wejściu zdobi spora kolekcja aeonium i podobnych roślin







Kwitnące amarylisy



kaktusiarnia



która mozna oglądać spod takiej pergoli

ocienione zakątki

oczka wodne



i oczywiście palmy



i kwitnące w wielu miejscach trawy pampasowe


Widoki na wybrzeże




Zupełnie inny w charakterze ciąg schodów obsadzonych cyprysami ze znajdującą się na dole okrągłą 'altaną'

i po przeciwnej stronie schodów

i roślinne zestawienia, na które zwróciłam uwagę

mam nadzieje, ze nie przynudzam Następnym razem może na odmianę widoki z miasta

Dorotko, cudne zdjęcia z Katalonii. Ze swoim wyjazdem na wakacje muszę jeszcze poczekać do połowy listopada.

Romku, Ty chyba planujesz większe egzotyki
Mam nadzieję do zobaczenia w sobotę

Witajcie!
Dzis wreszcie udało mi się zrobic jakieś fotki w ogrodzie. Zbliżenia tylko, bo ogłonie nie nadaje sie do pokazywania. Miałam poświęcić weekend na prace ogrodowe a wyszło.... jak zwykle W sobotę spotkanie w Krzywaczce, później wizyta na targach w Krakowie i zakończenie miłego dnia w Ogrodzie na piasku, który teraz trawami stoi - cudnie jest, szkoda, ze Iza skąpi zdjęć.
A dziś eM wyciągnął nas na wycieczkę do Muszyny do Ogrodów Zmysłów. Bardzo ładnie zaaranżowane miejsce, na razie bardzo młode, ale za kilka lat będzie świetnie.
Kilka ogrodowych migawek

Róże lepsze niż w Katalonii
No i weekend był intensywny, jak zapowiadałaś, a że jednak w inny sposób , to tylko dobrze... Może już niedługo chwasty wymarzną? No te wymarzające chociaż... U mnie to samo, chwasty bujnęły, a jest tyle poważniejszych zajęć od plewienia, u Ciebie chyba mniej?

Dziękuję za mile spędzone chwile w Krzywaczce. A jak udały się łowy na Klimeckiego? Było coś ciekawego?

Marta, pewnie, ze lepsze, bo marnie ale jednak kwitną
Co do poważnych zajęć to są a jakże, ale jakoś sobie radzę, chwasty nie zając, nie uciekną. Część wymarznie, resztę się wiosną wyplewi. Podejrzewam, ze ogród zostanie nie sprzątnięty na zimę, bo jak wiadomo za trzy tygodnie znów wyjeżdżam Ale cebule przynajmniej muszę uziemić, nie ma rady.

Romku, na Klimeckiego jakieś drobne zakupy poczynione. Dwa śliczne zawilce i dwie skalnice. To razem z Krzywaczkowymi zakupami daje jedyne sześć doniczek, ale równie dobrze mogłoby ich być 60 Problem taki sam.
Mój eM prosił by Was serdecznie przeprosić za 'zajumanie' koszyka z owocami. Boszzz zawsze człowiekowi wstydu narobi Koszyk zwrócę przy najbliższej okazji.

Dziś popołudnie spędzę w biegu, ale mam nadzieje, ze przynajmniej uda mi się wykopać pierwsze rośliny do paczek.
Miłego popołudnia


Widoczek beskidzki

i zapraszam na ławeczkę