Witam pochmurnie i deszczowo
Kicha za oknem i co z tego, ze nawet ciepło jak z prac ogrodowych chyba nic nie wyjdzie. Przeziębiona jestem i nie chciałabym się 'doprawić'. Ogród częściowo rozgrzebany, róże do wysyłek dalej w ziemi, cebule nie posadzone... ech.
Beatko, urlop w tym roku spędziliśmy w hiszpańskiej Katalonii. Wybrzeże w tym miejscu jest zachwycające a i w głębi lądu atrakcji nie brakuje. Wspaniałe miasteczka, piękne widoki, z pewnością jeszcze kiedyś tam wrócimy.
Mam nadzieję, ze zima nie będzie zbyt mroźna tym bardziej, że nie planuje kopcować róż. No może kilka tych, na których mi szczególnie zależy
.
Dorotko i ja mam sporo pilnych prac w ogrodzie. I nie mysle tu o jesiennym oczyszczaniu rabat, tym bardziej, ze u nas drzewa jeszcze zupełnie zielone, ale raczej o planowanych i częściowo przeprowadzonych wykopkach. Jeśli mnie zima zaskoczy, ogród zostanie rozbabrany do wiosny.
Monika, temperatury były wprost wymarzone. Nie za gorąco, przyjemne 25-28 st. ciepłe noce, po prostu bajka.
Ranne spacery wschód słońca nad morzem - niezapomniane. Turystów o tej porze roku już niewielu i rakiem miałam wybrzeże tylko dla siebie a właściwie dzieliłam je z ptakami i kotami
Czasem jakiś biegacz czy sprzątający plażę pan się trafił i tyle.
a nocą księżyc świecił jak wściekły
Gosia, zazdroszczę posadzonych cebul. Niby mam ich niewiele w tym roku, ale jakoś sadzenie nie wychodzi. Jak juz zywcem mi sie nie uda ich uziemić to wsadze do donic a wiosną będę wysadzac na rabaty, ale to ostateczność.
Kasia, nie gniewam się, no coś ty. Mnie też zdarzają się takie pomyłki. Miałam ambitny plan dziś ogrodować, ale deszcz skutecznie mnie zniechęcił, no nic, może się coś poprawi.
Chyba pierwszy raz wiosna zastanie mnie z rozgrzebanym ogrodem. Urlopu przed wyjazdem nie uda mi sie juz wziąć a jak wróćę w listopadzie to raczej na prace ogrodowe już będzie za późno.
Asia, i ja wlałabym teraz spacerować po hiszpańskim wybrzeżu, choćby desczowym. Ale jak się nie ma.... Bałtyk mi wystarczy, jeszcze tydzień
Miłej soboty wszystkim życzę