Forum Ogrodnicze Oaza

Magda, ta róża u mnie to już wielki krzaczor, masz tyle miejsca zostawione dla niej?



i pierwszy pąk Snow Pavement



Danielo, Prickly jeszcze nie cięłam a i różę Aicha mam, kwitnie od jakiegoś czasu, ale te pierwsze kwiaty mało ciekawe



Zapowiada się, że będzie jeszcze pięknie U mnie niestety źle posadzona, zbyt blisko żywopłotu... zobaczymy jak sobie poradzi z konkurencją



U nas kolejny, bardzo zimny dzień Pada, mży, siedzę w domu i wklejam wczorajsze fotki ku pamięci

r.r.Hansa

Róże, liliowce , szybka jesteś , u mnie też pada, ale chyba już powoli przestaje, może zdążę jeszcze coś posadzić

Marysiu, bliżej mi do ogrodu Twojej córki, no może mam większe drzewa . Podoba mi się park linowy, mądre, praktyczne i ładne rozwiązanie, nasadzenia malutkie, więc podziwiać będę za jakiś czas, ale założenia są obiecujące
A Twój ogród bogaty, różnorodny, zielono kolorowy, zachwycający....

Ależ wielki krzaczor rugossy Pamiętasz nazwę tej róży? To jest może Snow Pavement? Przydała by mi się taka na trawniku. Ile ma lat?

Marta, wreszcie i u Ciebie może popada? U mnie też już pierwsze kwiatki ma posłonek
Jak przeczytałam Twój wpis, Krzysiu - uświadomiłam sobie, że początki naszego ogrodowania przypadają na czasy, kiedy nasza córka była w wieku mojej wnuczki Oli, całe pokolenie minęło Mój ogród to ogród babci, córki młodziutki. Ale my nie mieliśmy żadnego planu, projektu, mnóstwo błędów i przesadzania Może oni tego unikną
Bożenko, tak to Snow Pavement, hmmm ile ma lat, ponad 5 na pewno, ale chyba niewiele więcej Miewa odrosty - kilka już poszło w świat...gdybyś chciała
Smutna pogodowo niedziela - tak nostalgicznie, widoczki...

Marysiu, grujecznik pięknie zdobi ogród kolorowymi liśćmi. Chciałabym, ale to pewnie dopiero na jesieni?
Co to za odmiana wiciokrzewu o takich dużych liściach?

Marysiu u Ciebie już tyle kwitnie że nie wiadomo co podziwiać
U nas pada kolejny dzień a do tego jest tak zimno, że nic nie chce rozkwitać, tylko chwasty rosną jak podgrzewane

Marysiu, nostalgiczne widoki przepiękne! Ech dojrzały ogród to jest to.
Glicynia wspaniała. Gdybyś kiedyś przyuważyła jakiś odrost.... Skoro radzi sobie u Ciebie i tak pięknie kwitnie może i u mnie dałaby radę.
Nie masz problemu z mszycami na wiciokrzewie? U mnie wprost go uwielbiają. Kilka lat temu wycięłam bo nie dałam rady opanować inwazji ale widzę, ze odrasta.

Ten deszcze to taka oszukańcza mżawka raczej była , jak wyszłam, to się przekonałam, że tylko tak gdzie łysa ziemia cośkolwiek wilgotno, a wszędzie indziej sucho jak było. Co było robić, konewka w dłoń i hajda

Marysiu, gdzieś mi się zapodział Twój wątek, ale już znalazłam . Zachwycam się Twoją glicynią i na zachwycie pozostanie, bo u mnie sobie nie poradzi. Kącik z altaną wyobrażam sobie, jak w upalne dni musi tam być przyjemnie i przewiewnie, bardzo ładne miejsce.
Pozdrawiam serdecznie

Bożenko, wiciokrzew dostałam od sąsiadki, nie wiem jak się zwie
Maju, u nas podobnie - zimno, wietrznie a chwasty nic sobie nie robią z pogodowych przeciwności
Dorotko, będę wypatrywać odrostu, ale wcześniej nic takiego nie zauważyłam Mszyce i u mnie, wszędzie, chociaż w tym roku wyjątkowo oszczędziły wiciokrzew
Martuś, a jednak popadało
Iwonko, dziękuję Może wybierasz się w moje strony? Zapraszam w realu

---

Coś znowu namieszali w Picasa nie nadążam za tymi zmianami Znowu nie potrafię wkleić adresu zdjęcia







edit: Uff - wróciłam do poprzednich ustawień i jest właściwy adres zdjęcia test

Marysiu, ten jasny rododendron - cudo! Znasz jego nazwę?
A ciemny orlik - też ciekawy
U mnie nadal dosyć zimno, wietrznie i sucho Z utęsknieniem wyczekuję na deszcz, b mam już dosyć biegania z wężem i konewkami
Miłej soboty!

Dalu, dziękuję, nawzajem Rododendron kupowałam jako ʺ Cunningham's Whiteʺ, ale czy to on nie ręczę

Marysiu, czy przycinasz u siebie rugossy?

Do tej pory nigdy nie przycinałam, chyba że M. skosił Ale ja rugosami obsadzam skarpę i chciałam mieć taką kolorową i pachnącą ścianę



Nevada



..."na żółto i na niebiesko"

Róże to wiadomo ale zachwycił mnie ten niebieściutki przetacznik, no cudo wiesz może co to za jeden

Pytam o przycinanie, ponieważ koło mojej pracy jest spory kawałek obsadzony zwykłymi pojedynczymi rugossami. Co roku służby miejskie przycinają je, a one się bardzo zagęściły. To dopiero jest ściana nie do przebycia.

Maju, dostałam go od sąsiadki, ale to chyba pagórkowaty Ta kępa została przesadzona i ma bardzo ładny kształt, dwie pozostałe mają więcej cienia i się pokładają
Bożenko, przycinanie sprzyja zagęszczaniu - ale ja jakoś nie zaprzyjaźniłam się z sekatorem