Forum Ogrodnicze Oaza

Marta napisała, że Nevada "niebezpiecznie" jej się podoba Ciekawe z czym się to niebezpieczeństwo wiąże
Dalu, teraz i u nas znowu sucho, upały chyba wszystko szybko będzie przekwitać, chociaż piwoniom bardziej szkodzi deszcz I tak źle i tak niedobrze
Olu, moje niektóre kupowane róże też felerne były, ot loteria
Danusiu, nie martw się Ja na kwitnącą glicynię też chyba siedem, osiem lat czekałam, a teraz co roku pięknie kwitnie
Elu, Wiolu - ja piwonie baaardzo lubię i nawet ich krótkotrwałe kwitnienie mnie nie zniechęca. A ten zapach, ech Bo piwonie Itoh niestety nie pachną Inne, ciekawe kolory i zdrowotność uzyskano kosztem zapachu Ciekawe jak długo one utrzymują kwiaty





Dzisiaj leniwy dzień, pogoda sprzyja wypoczynkowi Takiego robaczka ustrzeliłam

U mnie też dziś upalnie, ale delikatny wietrzyk pozwala spędzić trochę czasu w ogrodzie. Zakwitły pierwsze róże (w tym Nevada, taka jak Twoja, ale jeszcze młoda), powojniki i też zastanawiam się jak to ciepełko wpłynie na żywotność kwiatów. Tak by się chciało cieszyć nimi jak najdłużej, prawda?

Marysiu, Itoh-y mogą nie pachnąć, cudne są i bez tego... Piękna ta Twoja Julia, ale że już? Mój jedyny Itoh jeszcze w pąkach...
A te wielkie krzaki chińskich, ach... Dlaczego mówisz, że krótko kwitną, przecież ze dwa - trzy tygodnie to potrwa... To to nie jest krótko

Też przyszłam popodziwiać łany kwiecia, bo u Ciebie Marysiu to chyba nic nie rośnie pojedynczo .
Przepięknie wyglądają piwonie, uwielbiam je, ale nie mam odpowiedniego miejsca żeby posadzić je u siebie .

Marysiu, nie wiem czy Aga nie pytała o inne zdjęcie, piwonie, a w głębi rogownica chyba, tak mi się skojarzyło, bo zastanawiam się gdzie jej cudem ocaloną kępkę umieścić na stałe .

Prawda, Iwonko, chciałoby się Dzisiaj robiąc obchód ogrodu załamała mnie ilość mszyc U mnie wszystkiego pryskać się nie da, niestety Więc nie pryskam wcale
Martuś, Julia ? Chyba nie mam żadnej Julii Jeśli piszesz o piwonii Itoh to Cora Louis Długo kwitną? Jedna już gubi płatki...
Krzysiu, masz całkowitą rację chyba jakaś pomroczność jasna mnie dopadła Czytając wpis Agi dotarło do mnie "piwonia...różowa", a różowa to dla mnie ta ze stokrotkami

Upalny letni dzień, my spędziliśmy go w ogrodzie, ja snułam się tylko zamiast ciężko pracować
Róże

Marysiu, ta kremowa róża z różowym rumieńcem, co to za panna? Śliczna jest!
Ja dzisiaj trochę popracowałam, teraz włączyłam zraszacze, bo niebawem wyjeżdżam i już się boję, co zastanę w ogrodzie po powrocie...

Dalu to róża Sekel, zmienny miewa kolor kwiatów

Uchwycony na zdjęciu owad to wojsiłka -samica. Z mszycami może trochę pomóc, bo żywi się drobnymi owadami (między innymi)

olibabka wrote:
Też jestem ciekawa, ale jak to nastąpi z pewnością się pochwalę

W wątku o zwalczaniu mszyc jest informacja, ze właśnie nastąpił zmasowany nalot mszyc wszelkiej maści

Zielona Ania wrote: dokładnie tak.To wojsiłka.Ja u siebie zobaczyłam samca wojsiłka.Pożyteczne owady.Oczywiście też zrobiłam mu zdjęcie.Wówczas nie wiedziałam co to takiego.Ale też mi powiedziano( u mnie str.11)
Piwonie masz piękne.Drzewiastą mam tylko jedna i okazała się biała.
Rże zaczynają .Piękny czas

Widzę ,że masz Sekel ja też ją mam i bardzo się z tego cieszę .Przeżyła atak mszyc i też zaczyna kwitnąć.Wszystkie inne tez ślicznie Ci kwitną

Uff, jak gorąco, puff jak gorąco ... Upalne lato dzisiaj
Aniu, bardzo dziękuję za zidentyfikowanie owada
Wiesiu, pożyjemy, zobaczymy
Bożenko, byłam we wskazanym wątku Mszyce oblepiły czereśnie, ohydne owoce ze spadzią
Aniu, biała drzewiasta Taka jaką pokazywała Dala? Cudna!
Ewa, mnie też się podoba ta róża, rosną razem z Alchymist i niestety obie chore, takie kupiłam







Czy ktoś nazwie tą róże niżej? Nie zależy mi na dokładnej nazwie, ale takiej rodzajowej czyli stulistna może, albo galijka? Dostałam od Eli/Elsi pod nazwą babcina, pięknie pachnie i podoba mi się. Raz kwitnie.



Wszystko co dobre szybko się kończy, jutro powrót do fabryki ... miłego wieczoru

Po bardzo upalnych i suchych dniach wreszcie dzisiaj spadł deszcz i trochę się ochłodziło. Weekend spędziliśmy leniwie w miłym towarzystwie dzieci
W ogrodzie królowały róże

Marysiu, co to za róża na pierwszej fotce? Zadziwiająco podobna do mojej jedynej NN, dla której całą rabatę przerabiałam
Czy u Ciebie ten nędzny deszcz coś podlał? Bo u mnie wcale

Martuś to Aphrodite już przekwitająca i omdlewająca z upału







u nas lunęło rano, potem jeszcze trochę popadało... chyba trochę poratowało ogród, ale mam też wiele podsuszonych roślin

Marysiu cudne te twoje róże.... ta na drugim zdjęciu bordowa cudna jak się nazywa ?u nas popaduje dzisiaj cały dzień nawet w tej chwili pada..ale rośliny odżyją..i ziemia zmięknie..

Alinko, kupiłam tą różę jako Tuscany, niby w renomowanej szkółce...ale jest łudząco podobna do Souvenir du Docteur Jamain, którą to różę też kupiłam w tym samym czasie i u tego samego sprzedawcy... I obie przyjechały chore więcej już u nich nie kupiłam