Coraz trudniej do własnego wątku trafić

, a tu tyle gości dawno nie widzianych i nowych

oraz wiernych zaglądaczy

Rzadko, bo rzadko, ale jednak zaglądam i w przeciwieństwie do niektórych

wątku nie zamykam
Marysiu i jak, znalazłaś astra płożącego

, to twardy zawodnik, raczej nie zginął

. U mnie ma tendencje do zagarniania coraz to nowych stanowisk, nawet jeśli należą do innych roślinek

Cieszę się, że podoba Ci się widok nowej rabaty jesienią

, zawsze staram się, aby było coś atrakcyjnego o każdej porze roku
Moniś prawdę mówiąc ja nie wiem jakie jest stanowisko mojej gminy w sprawie spalania odpadów ogrodowych

, ale widzę, że palą wszyscy i to niekoniecznie parę suchych gałęzi, jak ja

. Zwłaszcza ci, którzy nie mają umowy na wywóz śmieci, a mieszkają już ponad rok

. Swoją drogą nie rozumiem tego, przecież śmieciarze jeżdżąc co miesiąc widzą zamieszkałe posesje, które nie wystawiają kontenerów. Nie powinni tego zgłaszać jakoś

?
A poza tym w tym roku dostałam 1 (słownie jeden) worek na odpady organiczne

, niby jak miałam wszystko zmieścić
Edytko myślę, że wszystkie jesienne piękności mocno ucierpiały z powodu suszy

, trawy słabo się kłosiły, astry powysychały, a chryzantemy kwitły późno, albo wcale

Zobacz moją Skandynawską, kwiaty trzykrotnie mniejsze niż zwykle i kwitnienie miesiąc później
Edyto Broja mój ogród młody jeszcze, więc widoczki rzadziej się pojawiają

, akurat tamten pokazuje mniej więcej jedną czwartą ogrodu
Dorcia nadal ogród oglądasz przez okno

? Tylko tu mogę się dowiedzieć, bo do swojego wątku zaglądasz jeszcze rzadziej niż ja do swojego

Wyciskacz łez jednak odpuszczę, nawet jeśli dobrze się czyta

, do romansów też już ze 20 lat nie zaglądałam

, w ogóle obyczajowe książki jakoś mało mnie wciągają

Za to Carolla uwielbiałam swego czasu, przeczytałam wszystko, książki mam do dzisiaj, ale jakoś nie wracam do nich. Jedynie "Krainę Chichów" sobie powtórzyłam po paru latach, niestety nie zrobiła już takiego wrażenia
Wiesiu tak jak już pisałam Monice, ja w tym roku dostałam JEDEN worek na odpady organiczne

, wszystkie inne frakcje dają worków do woli, nie rozumiem...
Teraz wystawiam wory z liśćmi różanymi we własnych workach, czarnych, bo takie mam
Aniu jeżeli pies Ci się podoba, to znaczy, że został dobrze ostrzyżony

Myślisz, że tylko na działkach roznosi się zapach grilla

, moi sąsiedzi wychodzą z założenia 'wolnoć tomku'
Ewcia szczerze mówiąc nie wiem jaki będzie docelowy rozmiar Ophir

, ale przyrosty ma raczej króciutkie, więc trochę potrwa, zanim osiągnie potworne rozmiary
Małgosiu serdecznie witam w moim wątku

, miło, że coś Ci się w nim spodobało

Przyznam szczerze, że do Ciebie zaglądam cichcem

i śledzę Twoje zmagania z M w sprawie trawnika

. Będę też kibicować nowej rabacie
Iwonko jak dawno Cię nie widziałam

, fajnie, że znów jesteś

Na nową górkę na razie nie mam pomysłu, poza tym, że zostanie włączona do rabaty, przed którą wyrosła

. Mam całą zimę na rozmyślania
Romcia a żebyś wiedziała

, mój ogród jest poglądowy, nie pokazowy
Piotrek u mnie też szwankuje odbiór bio odpadów, firma zaniedbuje dostarczanie worków, zresztą z popiołem w zimie jest to samo

. A sąsiedzi dookoła palą na potęgę

Ustawa ma wyraźne luki, może inne u Was, a inne tutaj, ale jednak luki.
Deszcz dopiero dziś dotarł, ale słabiutki
Marta czyżbyś jeszcze swojego paleniska nie używała

? Co za marnotrawstwo

Wiesz, że dopiero wczoraj posadziłam trzmielinę

, styrak ciągle w doniczce, pewnie przezimuje zadołowany
Basiu
W żółwim tempie posuwam się do przodu z porządkami jesiennymi

, do związania zostało 6 największych traw (sznurek się skończył

) i niezliczone ilości liści różanych do uprzątnięcia

, chociaż w liściach siedzę już od miesiąca z doskoku. Przypomniało mi się jeszcze, że trzeba oprysk na brzoskwinie zrobić, ale coś pogoda nie dopisuje

, a potem ma już być za zimno

, jakiś śnieg nadają za tydzień

...
Usilnie staram się znaleźć jeszcze jakieś obiekty do fotografowania w ogrodzie, żeby nie odgrzewać kotletów, ale ciężko o kolory inne niż szary i czarny

- jak słusznie zauważyła Monika

Tyle udało się znaleźć wczoraj