Mario witaj po dłuższej przerwie
Wszyscy tu jedziemy na jednym wózku harując w naszych ogródkach
, mniejszy czy większy, zawsze pracy i uwagi wymaga
. Będzie mi miło jeśli skorzystasz z jakiegoś mojego pomysłu
Romciu te ciepłe dni to jak turbo doładowanie dla ogrodów
Dołożę Ci do zamówienia parę siewek sasankowych, mam ich sporo, może akurat się uchowają
Skończyłaś już darniowanie? Ja jeszcze nie zaczęłam, bo brak miejsca na składowanie
Kasiu zrobiłam jakieś marne fotki
, ale mój kitowy obiektyw nie radzi sobie ze zbliżeniem na takie mikrusie-cieniusie
Lepiej może Ty zrób swoim, a ja Ci powiem, czy to to
Tulipanki botaniczne szaleją, ale w tym upale krótkie to będzie szaleństwo
, moje sasanki też się sieją, a czasem nawet efekty są zaskakujące
, na przykład mam czerwoną sasankę, która rośnie w oddaleniu od innych odmian i kolorów, a potomstwo
to mamusia
a to siewka
Krzysiu mnie się wydaje, że każda kępa ma trochę inny kolor, w obrębie fioletowych mam na myśli
, do tego chciałam mieć czerwoną, patrz wyżej
i mam jeszcze białą, ale najbardziej opóźniona w kwitnieniu
. Sieją się wszystkie, co bardzo mnie cieszy, bo je uwielbiam
Jak pewnie większość z Was, korzystam z pogody i nadrabiam zaległości ogrodowe
, przycięłam dziś wrzosy - to na rozgrzewkę
, a potem zabrałam się za mielenie gałęzi
. Z całą pewnością jest to robota, której mój kręgosłup nienawidzi
, godziny schylania się po kolejne patyki i to na tempo, bo maszyna wciąga
. Co kilkanaście minut przerwa techniczna na czyszczenie bebechów, bo się notorycznie zapychają
, no i oczywiście, że wsadziłam palec między noże
Została mi jeszcze kupka koszmarnie kłujących i gubiących kolce pędów rugosy
, jak dam radę jutro zwlec się z łóżka, to skończę
W dodatku cały czas prześladowała mnie myśl, że pilniejszy jest warzywnik, groszek cukrowy, który uwielbiam, zawsze sieję pod koniec marca, a tu już 10 kwiecień
. No ale ta kupa gałęzi też mnie wkurzała już od dawna, więc na tym zajęciu głównie mi zeszło, ale po południu nie wytrzymałam i skopałam jednak kawałek warzywnika i posiałam ten groszek
Dodatkowo przy tych wszystkich pracach prześladowała mnie myśl, że praca domowa mnie woła
i domaga się dokończenia
. Coś z tym muszę w weekend zrobić
W ogrodzie wszystko przyspiesza
te jeszcze wczoraj żadnych pąków nie miały
kwitną morelki
, cieszę się, że się z tym wstrzymały do teraz
, pszczółki szaleją, robię sobie wielkie nadzieje w związku z tym
Ice King
a to było moje stanowisko pracy