Forum Ogrodnicze Oaza

Narzekałaś na brak miejsc na nowe rośliny to już masz

Anuś
Pamiętam o Tobie codziennie, wiesz przecież Nigdy do końca nie wiemy, co nam los przyniesie i jaką niespodziankę szykuje ... tymczasem razem z Tobą cieszę się pięknymi roślinkami w Twoim ogrodzie, podziwiam ich siłę życia i urodę, jaką Ci się odwdzięczają. Czy z nowego miejsca będziesz miała daleko do swojej działeczki ?
A niech tam, powtórzę się : kolekcję jeżówek masz imponującą ! Osobiście wolę te pojedyncze , ponieważ u nich doskonale widać adekwatność nazwy
pozdrawiam cieplutko, kochana, trzymaj się dzielnie i postaraj się być dobrej myśli

Ogrodowo, kolorowo, soczyście, relaksacyjnie czyli... kwieciście ogrodowy zawrót głowy!

Aniu, znając ciebie szybko zmienisz trawnik w ogródek kwiatowy

Aniu kolejny zestaw lata w Twojej pięknej odsłonie .Nawet nie można wyróżnić jednej rośliny ,bo wszystkie śliczne .Jak się trzymasz Anuś ?

futrzasta-Jaguś Mnie też roślinki kusza i u innych i w ogrodniczych. ;)Nowy ogród nowe wyzwania, tylko nie nowe zdrowie
jolifleur-Ewuś, Ja jesiennych trochę mam, ale już nie tak bogato jak wcześniej.Ale hortensji jest sporo, marcinki, chryzantekek kilka też
Bozi-Bożenko. Sucho , upały,, cóż jest jak jest.Mi czasu teraz jeszcze bardziej brakuje na wszystko.Czy tak szybko zmienię.Raczej nie.Czasu coraz mniej Na dojazdy do pracy teraz jeszcze dojdzie więcej.O .Zdrowie szwankuje..
Ale takie życie...
Miłego urlopowania

Adasiowa-anuś Dzięki kochana Śpię i tak juz od dłuższego czasu po 5, 4 godziny,Myśli, przemyśleń mnóstwo.Jak będzie,,, nie mam pojęcia.
Zawsze to co nieznane, trochę się boimy.
Dobrze,że mam dzieci one mnie trzymają
Z nowego miejsca będę miała ze 2, km bliżej do działeczki.ale tym samym dalej do pracy i połączenia mam duużo gorsze.Trochę mnie to wszystko przeraża.

Kerstin2309 Lato jest ładne, kolorowe,Tylko tego deszczu brak.Upały upałami, ale wody z nieba już trzeba .

Nowinka-Ewuś. Tak duża przyjemność i ostatnio chyba jedyna to moja działka, roślinki i te różne kwitnienia.
No może jeszcze to ,że córcia na Wybrana Akademie się dostała.A reszta, to wiesz...
Wszystko jest coś do tyłu..
Zależy o czym myślę. to wiesz reakcje są róże.nie da się nie myśleć, nie czuć, nie przezywać. Człowiek jest człowiek.A kobieta jeszcze bardziej.
.Boję się co mnie, nas czeka,Jak z tym wszystkim sobie poradzić.
A z jednej strony myślę,że sama nie będę.. że ON czuwa nade mną nad nami.
Prosze ,Pamiętaj o mnie dalej,

coś ogrodowego dla was

Róża Elmshorn - ciągle kwitnie







JEŻÓWKA - Secret Glow

]






Vanika różowieje

Hortensja bukietowa Limelight


Hortensja bukietowa Kyushiu

anabuko1 wrote: Aniu kochana, to zawsze już tak było - od zarania dziejów - że przeprowadzki i to co nieznane przerażało ludzi. Sama jednak się przekonasz ile walorów ma mieszkanie w domku z ogródkiem, choć do pracy może i dalej będzie. Wkrótce twoje obawy prysną a na twarzy zamiast przerażenia pojawi się ulga i zadowolenie. Nie martw się, dasz sobie radę, ja wierzę w Ciebie!
Wiem że to nie łatwe jest przy przeprowadzkach, ale dbaj o zdrowie. Trzymam kciuki za wszelkie dobro w twojej sprawie. Milusiego dzionka, Aneczko.

Myślę, że tej przeprowadzki nie będziesz żałować A jakie wyzwanie trawnikowy ogród!! Będziesz miała co robić w długie zimowe wieczory a wiosną .. do łopaty i powstanie nowy piękny ogród. Trzymam kciuki

I końca upałów nie widać!susza. susza...a jak wolna chwila jest, to ganiam z podlewaniem
żyjecie ??
Pędzę do pracy, potem pakowanie i itp,,
Odpowiem Krysiu, Ewuś ( dziękuję za odwiedziny ) w,,, nocy




ELMSHORN

Aniu..przeprowadzasz się z bloku do domu Na pewno nowe trochę niepokoi, jak to będzie, ale z czasem wszystko się ułoży
My sie przeprowadziliśmy ponad rok temu..i mimo, że samo budowaliśmy i czekalismy kilka lat to sam moment przeprowadzki był dla mnie przykry..takie prawdziwe wyjście z domu rodzinnego "na zawsze", daleko do pracy (z 3 i 10km zamieniło się w 30 i 40km ) i jak początkowo czułam się obco, dziwnie..tak teraz jestem bardzo nieszczęśliwa, jak muszę się stąd do pracy ruszać, bo najchętniej siedziałabym tylko tutaj.
Trzeba czasu, żeby się oswoić z nową sytuacją

Ciągle nie działa strona Lilypolu

Nie pamiętam jak to jest jak pada, jak deszczyk szumi..
Jak powietrze później pachnie świeżością ,jak miło.I jak dobrze i lżej ,że nie trzeba podlewać

Kerstin2309-Krysiu; jolifleur-Ewo. Monika-Sz Tak zaczynam nowy rozdział zycia .Nowa wędrówka.
Oj człowiek ( czytaj ja - bardzo ) Zawsze przezywam z lękiem to co nie znane Tyle jeszcze jest zmian w dom i nie tylko ...a tu jeszcze marny, pusty ogród. Tz, coś tam jest.ale tylko zielono.a ja lubię tak bardzo różne kolorki.Teraz juz jestem pusta, a nawet z długami.to szybko nowych roślin nie kupię.Cześć, tych roślinek , które sie rozrosły to oczywiście przeniosę z działki.Ale wszystko pomału rośnie...
O siły to na prawdę dużo trzeba do tej przeprowadzki . juz się przekonałam , te pakowanie, przewożenie, noszenie .Jeszcze dużo mamy do zrobienia, przewożenia
Dzisiaj poszło dużo..Miałam z 6 osób do pomocy przez cały dzień( moi znajomi- przyjaciele,Dobrze,że są ) Ja też będę miała do pracy nie o 2 km, tylko jak się okazało o 5 km więcej .To teraz juz 10 km.Będzie

Dziękuję za trzymanie kciuków i nie tylko.Za wszelakie wsparcie

Róże





jeżówki
]
upały żrą jeżówki

Aniu, zanim się obejrzysz rośliny się rozrosną i trawnika będzie coraz mniej
Zawsze wszystko co nowe, nieznane budzi obawy a każde dodatkowe utrudnienie wydaje się być olbrzymim problemem. Jak to się mówi "strach zawsze ma wielkie oczy" . Nowy rozdział w życiu może się okazać doskonałą okazją, by poprawić coś, zmienić na lepsze Ja od trzech lat żyję niemal na walizkach, bo w roku szkolnym mieszkam w mieście a na wakacje wyjeżdżam na wieś i zawsze towarzyszy temu mnóstwo przedmiotów przewożonych razem ze mną i dziećmi. Ostatnio łapię się na tym, że już czasami sama nie wiem w którym domu co mam i gdzie Głowa do góry, dasz radę
Śliczna jest ta rdzawa jeżówka z pierwszego zdjęcia. Wiesz może jak się nazywa?

Aniu, siadam w wolnej chwili do kompa i szukam zdjęć od czego ja zaczynałam.
Jak obejrzysz zdjęcia będzie Ci lepiej

Tu na forum, jest dużo ludzi którzy zaczynali ogród od zera albo od jakiegoś śmietnika a teraz te miejsca są oazą spokoju i rosną w nich piękne rośliny. U Ciebie też tak będzie i to całkiem niedługo

Jak wszyscy zaczna pomagać i wysyłać rośliny, to tylko żebyś z kopaniem nadążyła, żeby nowe rośliny wsadzać

Trzymaj się dzielnie, jakby człowiek nic nie zmieniał, to nigdy nie miałby lepiej

Już coraz mniej rzeczy tu mam.większości w pudłach, workach itp. i w garażu w nowym miejscu.Jeszcze w poniedziałek reszta
Nawet nie mam czasu do was zajrzeć

Moniczko -Sz Mam prośbę, jak będzie już działała stronka Lilypolu, daj znać, ok ?

futrzasta-Jagusiu;jolifleur-Ewuś Dziękuję kochane za piękne słowa pocieszenia. Z tą działką też zaczynaliśmy od zera od łąki, trochę nawet zakrzaczonej.
Ale 10 lat temu,I także 10 lat byliśmy młodsi Pomalutku...Z roku na rok coś się zmieniało , dosadzało.
Boję się,że nie dam rady fizycznie odrobić dwa ogrody.
Na pewno będę potrzebowała waszych rad, gdzie można coś posadzić.Roślinek to naprawdę by się przydało...
futrzasta wrote:
O tak wszystko co nowe nieznane budzi bardzo duże obawy.a jeszcze do tego mam trochę problemów..I całkiem głowa nabita różnego rodzaju myślami
O na wakacje na wieś to całkiem dobry pomysł.Zdaję sobie sprawę, ile zachodu, rożnego rodzaju starań to ciebie musi kosztować
Ja też czasami jak budzę się w nocy czy nad ranem to zastanawiam gdzie jestem,W domu- w Chemie czy na Dębowym.Tak to już jest.I dalej tak będzie pewnie
Ta rdzawa jeżówka z pierwszego zdjęcia to Hot Lava W rzeczywistości jest bardziej czerwonawa.











chyba jedne z ostatnich
Dziecko lilii ( która wcześniej kwitła ) też sobie zakwitło

Aniu- sprawdzam codziennie, ale ich strona w ogóle nie działa Jeszcze w lipcu był zwyczajowy napis, że zapraszają do sklepu w sierpniu, a teraz ciągle wyskakuje napis, że konto zawieszone

Nie martw się- ogród szybko się zapełni

Ja mam trochę młodych siewek z pęcherznicy- głównie z Luteusa, ale też coś z Diabolo może się znajdzie.. Wiosną będę dzielić rozchodniki. Jesienią mam dostać od koleżanki Mamy paprocie- zwykłe, nic extra.. ale zawsze to trochę zielonego na początek, gdybyś chciała..
Młode wszystkie byliny mam, więc niewiele mogę zaoferować Sadzone w tym roku, więc nie ma jeszcze co dzielić

Ściskam i trzymam kciuki, żebyś się szybko zadomowiła w nowym miejscu

Aniu nowy ogród wypięknieje, kiedy będziesz miała czas i serce do tego, teraz najważniejsze jest poukładać ważne sprawy rodzinne i rzeczy po przeprowadzce na półkach
Z tymi rzeczami to trochę zażartowałam bo sama mieszkam na pudłach i coraz gorzej z tym się czuję, ale już widzę światełko w tunelu, choć może ten finisz jest najtrudniejszy, bo chciałoby się już natychmiast, a trzeba jeszcze chwilę poczekać .
Poukładasz wszystko, roślinki się znajdą, a Twoje zielone ręce pięknie je zagospodarują i znowu będziemy się zachwycać nowym ogrodem. Pomyśl ile masz możliwości, miejsca, ilu błędów już nie popełnisz.... dasz radę .

Zgadzam się w 100% z Krzysią, najważniejsze jest poukładanie sobie spraw życiowych a ogród może poczekać do wiosny. Faktycznie, obrobienie dwóch ogrodów to nie lada wyzwanie ale najważniejsze to zachować spokój, nic na siłę. Przecież nie musisz tylko chcesz
Wakacje na wsi brzmią luzacko ale niestety nie mają wiele wspólnego z wakacjami. To po prostu lato na wsi, obowiązki są te same a dochodzi jeszcze ogrodowanie... I tak z wakacji robi się orka

Ach te dalie....

Chyba również byłabym przerażona perspektywą utrzymania dwóch ogrodów i dwóch domów czy czegoś nie doczytałam
Życzę wytrwałości, siły i opanowania z czasem wszystko się ułoży i będzie dobrze jestem tego pewna.