Andrzej, rabaty od nowa- to też ma swoje dobre strony
Moniśka, byłam, zobaczyłam..kupiłam
Boszzzz, jak mi sie te fioletowe rodki podobają
Marcem, Peter..wszystkie cudne!
Marcel z Calsapem, mówisz..
Ja do obsadzenia mam rabatę przy kompostowniku, miejsce na dwa rodki.
Jest tam rózowa Parasolka przecudnej urody, dar od Hani
Obok miejsce na rodusia..dalej Wreduś, kiścień Rainbow i miejsce na rodusia.u stóp klona złamanego, który jak nie zdechnie, to przeżyje
Widziałabym to tak..różowa parasolka, obok Marcel, dalej Wreduś (czyli wiosenna wścieklizna: rózowo-fioletowo-żółto), dalej kiścień kwitnący na biało, dalej Calsap u stóp klona o bordowych liściach Crimson Sentry..czyli Calsap plamką pasowałby do klona.
Jak sądzisz..
Nijak mi to nie pasuje, bo fioletowy krzak z różowym..lepiej byłoby do Parasolki dać coś białego..ale znowu fiolet pod bordowym klonem
Wizyta udostępniona szerokiemu gronu..nie żartuj! Ja po OSkara nie sięgam
Dorciu, serio mówisz, że Wędkarz mógłby pomóc? O proszzz.. może chęc pomocy sąsiedzkiej wreszcie Cię nakłoni do odwiedzin
W sprawie pryskania drewna dam znać, co i jak
Aguś, nie ma czego zazdrościć i nie trzeba
Na potrzeby nagrania powstał krótki fragment, reszta to nasza zabawa. Podeszliśmy do tego tak, że skoro trafia się okazja, że ktoś chce podarować preparat i postawi fragment konstrukcji, to jest dobra okazja, żeby pociągnąć ją dalej.
Sama zabawa w malowanie, wizyta ekipy, nagrywanie całej akcji, to niejako wesoły dodatek
Haniu, bardzo doceniłam pogodę, bo było przepięknie! Dziś zresztą też jest śliczne słońce- normalnie chce się żyć!
Dziś w prognozach wysłuchałam, że w sobotę ma popadać deszczyk, jako przetarcie szlaku dla ciepłego frontu i tak się zastanawiam..wyciągać już bikini..
Ja oczywiście bym wolała, gdyby postawili całość a ja bym przyjechała na gotowe z pochwałami i zachwytami
ale cieszę się z tego co jest. Dzięki ich ofercie zmobilizowaliśmy się w ogóle do postawienia tej kostrukcji, aże ktoś zechciał trochę w tym pomóc..tym fajniej
Cyguś nieustannie wynajduje sobie zajęcia, niektóre ku mojej rozpaczy
******
Jaka jest różnica między chłopczykami a dziewczynkami?
Dziewczynki do domu przynoszą kwiatki..a chłopcy patyczki
i upajają się gryznieniem..
Teraz zagadka, ale uprzedzam- niezwykle trudna... Kto sprzątać będzie rozsiane po całej podłodze i meblach wióry
Zupełnie przypadkiem byłam w Biedronie..aż sama się zdziwiłam..i co za zaskoczenie- rodki w sprzedaży
W mojej najbliższej były Cunningham White, Catawbiense Boursault, Libretto, Nova Zembla i Goldbukket.
Cuningamy ślicznie zapączkowane, Zemble i Gold też..
Wdzięczna jestem za net w telefonie.. Goldbukket szybko wygooglałam i się okazał mało odporny na mróz, więc odpuściłam.
Cunninghama nie kupiłam uznając, że nie potrzebuję białego..i chyba muszę wrócić pilnie do Biedrony
Wyszłam za to, po długich rozważaniach, z Libretto. Kwiaty na zdjęciach ma piekne, więc nie mogłam sie oprzeć! Wybór był trudny, bo niestety tej odmiany było niewiele, a krzaczki najsłabiej zapączkowane ze wszystkich kolorów
Wybrałam taki, który wydawał się najbardziej obiecujący i mam nadzieję, że te niewielkie pączuszki sa obietnicą kwitnienia..chociaż np Cuningham pąki miał wieksze i ewidentnie kwiatowe.
No nic..zobaczymy w czerwcu, co tam się w tych pąkach kryje. Fakt jednak jest taki, że krzaczek zdrowo wygląda, jest foremny, gęsty, liście nie uszkodzone..a jak nie w tym, to w kolejnym roku zakwitnie..ale jest już mój
Jeszcze mały fragmencik ogrodzenia..
Jak wspomniałam, reszta dopiero po świętach będzie dokończona.. Ponieważ planowaliśmy pozbyć się jałowców, to korzystając z obecności ekipy zarządziłam wycięcie kolumienek..jak od razu przejaśniało
Jeszcze tylko mój szczęśliwy pomocnik, zwany Księgowym
będzie musiał wykopac korzenie.
Jak patrzę teraz na pierwszy fragment ogrodzenia to się zastanawiam, czy ja potrzebuję tam wciskać aż 3 graby.. Biję się z myślami..i nie wiem, czy przypadkiem nie posadzę jednego, jako strzelisty akcent, a w wolne miejsce nie zaplanuję rododendronów.
Plan był na 3 graby w szpalerze a przed nimi jakiś roduś czy dwa.. ale może postawię jeden akcent pionowy z roduciami w nogach.
No nie wiem..nie wiem..ale kusi mnie ta myśl coraz bardziej.
Pojawienie się tego ogrodzenia powoduje zmniejszenie potrzeby osłaniania się żywopłotem szczelnie, a jedynie wysoki akcent mi się tam widzi.
Jak powstanie płotek już całkowicie, to zdecyduję..naradzę się też z P, bo On ma dobre oko w takich sprawach..
Miłego dnia. Fajnie mają Ci szczęśliwcy, którzy mają już wolne przed świętami. Odpoczywajcie na zapas i też w imieniu tych, co jeszcze w pracy muszą się pojawić