TEMAT: Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 3

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 3 21 Mar 2016 22:02 #447688

  • gorzata
  • gorzata's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Jeszcze w zielone gramy...
  • Posty: 8603
  • Otrzymane dziękuję: 1935
W przypadku krokusów wierność kolorystyce musi Ci przychodzić z wielkim trudem! :happy3:
Pozdrawiam - Gosia
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Monika-Sz


Zielone okna z estimeble.pl

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 3 21 Mar 2016 22:36 #447707

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Gosiu, czy Ty wiesz, jak trudno kupić cebule fioletowych krokusów..szczególnie w ostatnich tygodniach :silly:
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 3 22 Mar 2016 09:32 #447781

  • inag1
  • inag1's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 996
  • Otrzymane dziękuję: 631
Śliczne są te fioletowe krokusy z ciemniejszym mazakiem. :) Też czekam na cieplejsze dni,bo wczoraj w zaprzyjaźnionym ogrodniczym pani odradzała mi kupno stokrotek. Podobno nie wytrzymują przymrozków a ja już je widziałam w jednej z moich donic.
Magda (moja córka ) obiecała ,że angielskiej pogody nie przywiezie. Przylatuje tylko z plecakiem i deszcze się w nim nie zmieszczą. :happy:
Głaski dla mojego ulubieńca. Czy to tylko tak na zdjęciach ,czy faktycznie dłuższe łapunie mu się zrobiły ?
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Monika-Sz

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 3 22 Mar 2016 10:57 #447801

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Inuś, to co- trzymamy Córkę za słowo ;)

Cyguś w szerz nie rośnie nic, szczupaczek z niego..ale faktycznie nóżki jak u sarenki mu się wydłużyły. Nie jest jakiś szczególnie wysoki- taki kompaktowy piesek dobijający do 5kg. Dla mnie w sam raz :lol:

Krokuski z tymi wzorkami faktycznie fajne, nawet nie pamiętałam, że takie mam. To chyba z tych lidlowych, bo tam w zestawie były jakieś krokusy ze słowem "King" w nazwie, więc pewno to oznaczało duże kwiaty :think:
W naszym ogrodniczym wybór krokusów ogromny był jesienią, ja kupiłam chyba tylko te żółte w bordowe paski, ale na pewno jeszcze będę jesienią dokupować.
W tym roku mam nadzieję, że mi się uda zapanować nad bałaganem na dwóch rabatach przy wejściu- tzn obsadzić je, bo na razie to goła ziemia.. Będzie kolejne miejsce do zakrokuszenia się- teraz nic nie sadziłam, bo wiadomo, że szkoda za chwilę cebule zniszczyć, skoro planuję przeorać te miejsca.
Żebym tylko wreszcie wymyśliła, co tam zrobić :hammer:

Na razie ciągle wymyślam coś w innych miejscach, co i raz jakiś pomysł wpada mi do głowy, tymczasem jedna z rabat frontowych czeka na zagospodarowanie już rok.. a ja sie nie robię mądrzejsza :crazy:

Nie mogłam odmówić sobie kupna stokrotki, jednak postawiłam w domu, na parapecie okna kuchennego. Może głupio ogrodowe kwiaty do domu przynosić, ale mi sie podoba :lol:


********
U nas dziś deszczowo. Nie ma ulewy, ale siąpi deszcz powoli..takie nawadnianie kropelkowe :silly:
Mam nadzieję na utrzymanie się prognoz, zapowiadających od jutra słońce i ciepło- rośliny podlane, doładowane słońcem, obudzą się wreszcie- to już najwyższy czas!
Jak w weekend sadziłam bratki, to ziemia była dość przyjemnie wilgotna. Nie kopałam jakoś szczególnie głęboko, ale te 20cm wgłąb nawodniona.

Ciekawe, czy sprawdzi się przepowiednia pogodowa na wakacje- że ma być upalnie..podobnie do ubiegłego roku. Wszystko fajnie..tylko ja nie mam systemu podlewania i nie nadążałam z podlewaniem.. niejednokrotnie podlewałam do 23-24, po powrocie z pracy :hammer:
Jest też dodatkowy problem- ktoś jesienią zablokował w studni pompę i jest nie do wyjęcia..czyli studnia zniszczona :mad2:
Jak pomyślę o braku studni i upalnym lecie, to skóra mi cierpnie na grzbiecie :pinch:

Może wygramy w totolotka i wykopiemy nową :silly:
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 3 22 Mar 2016 11:13 #447806

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Moniś, może uda się coś wymyślić i wyjąć pompę. Pokombinujcie coś, szkoda by było. A w ogóle, to proszę o rozwinięcie tematu w sprawie żurawkowych robali. Co to jest i co zrobiłaś. Jeżeli to opuchlaki :jeez:
Zuzia też kompaktowa, sarenko-nóżka :hearts: Podzielam zachwyty, a nigdy nie chciałam małego psa, dziwne :happy:
Nieszczęście w Brukseli mnie dobiło, niech to szlag .....
:hug:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 3 22 Mar 2016 11:24 #447811

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Nie wiem, co wymyślić w sprawie pompy.. Jesienią próbowałam wyjąć ale nie mogę. Studnia wąska, z pompą włożoną do środka, niewiele mniejszą niż średnica rury. Do środka wpadła wtyczka i zablokowała wszystko, nie da się wyciągnąć i wyobraź sobie, jaka byłam wsciekła, jak się kapnęłam :mad2:

W sprawie robali nic nie zrobiłam..tzn nie wiem co zrobić. Pozbyć się muszę zdechłych zurawek i nie wiem, czy w ogóle nie powinnam wykopać i obejrzeć każdej z nich :hammer:
Nie wiem, czy to opuchlaki..wydawało mi sie, że ich larwy są duże, a te robale to jakieś małe są.. Może to takie stadium młodociane :think:
Powinnam zapewne kupić Larvanem, ale jaki to jest koszt.. :cry3:

O Brukseli właśnie z przerażeniem słucham...
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 3 22 Mar 2016 12:10 #447829

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Moniśka, jak rany, wyciągaj te żurawki! Jeżeli to są opuchlaki, to zeżrą rodki, azalki i co im jeszcze w pyski wpadnie. Wykop z ziemią, duży margines, bo pewnie są jaja, włóż do jakiejś miednicy, żeby się nie rozlazły. Larwy opuchlaków wcale nie są wielkie; poszukam zdjęcia moich z tiarelek. Zajrzyj do wątku na Oazie o tych zarazach, one mają charakterystyczny wygląd.
Nie wierzę, że pompę odpuścicie; coś Ty, nie ma mowy. Myśl!!!!!! :hug: :hug:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 3 22 Mar 2016 17:00 #447922

  • r-xxta
  • r-xxta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7727
  • Otrzymane dziękuję: 2600
Krokusy w paski to King of Stripes :P
Z tymi opuchlakami Hania ma rację, ratuj co się da :hammer: , jak mogłaś tak zlekceważyć temat :jeez: , moim zdaniem to pokazowe larwy opuchlaków :mad2:
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 3 22 Mar 2016 17:06 #447924

  • gorzata
  • gorzata's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Jeszcze w zielone gramy...
  • Posty: 8603
  • Otrzymane dziękuję: 1935
A możecie mnie oświecić, jak odróżnić 'King of Stripes' od 'Pickwicka'? :silly:
Pozdrawiam - Gosia
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 3 23 Mar 2016 00:36 #448116

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Haniu, żurawki wykopane czekają w wiaderku przy śmietniku, muszę sie tego pozbyć, tak jak napisałam- i chyba wrzucę do śmieci ogólnych. W sumie dla mpo to żadna różnica, czy to sałata czy żurawka :tongue2:

Z pompą masakra, zrobiłam wtedy taki raban, że obiecano mi nowa studnię, a sprawa rozbije się zapewne o stan konta :rotfl1: Co innego mogę zrobić..jakiś zdolny wędkarz mógłby pomóc i złowić kabel ;)
Raz już wpadł, ale był płytko, więc sama jakims prętem złowiłam, teraz to zbyt głęboko :hammer:

Martuś, Od razu te żurawki zdechłe powyciągałam..przecież fotkę wstawiałam larw siedzących na korzeniach jakiś czas temu z zapytaniem, czy to opuchlaki. Nikt nic nie odpowiedział :dry:
Chyba nie sądzisz, że wyjęłam, obfociłam larwy i wsadziłam ponownie na rabatę :funnyface:
Przyznaje jednak, że wyrzuciłam tylko zdechłe żurawki- te, które wyglądają ładnie, zostawiłam :jeez:

Zła jestem jak diabli, bo lubię żurawki, a tu cała grupa z jednego miejsca poleciała :mad2:
Co innego mogę teraz zrobić Martuś, poza wyrzuceniem tych zdechlaków z larwami w korzeniach. Przecież nie czas na jakieś podlewania.. a Larvanem to dopiero w maju można stosować :think:

Wynika z tego, jak mnie tu opiep..ście z Hanią ;) że powinnam wykopac też te kilka zdrowo wyglądających okazów i popatrzeć w korzenie..?

Ja Larwanem zamierzałam kupić w maju i podlać żurawki i rodki z azalkami. Teraz chyba nic poza wyrzuceniem zdechlaków nie wymyslę..czy się mylę??

Nie chcę też tu zbytnio biadolić (tzn bardziej, niż zwykle :P )ale od 3 tyg mam spory kłopot z wszelkimi pracami ogrodowymi. Dokucza mi dośc mocno rwa kulszowa, szczególnie nasila się w weekend.
W sobotę pokręciłam się chwilę po ogródku, posadziłam kilka bratków, wypieliłam kilka chwastów, posprzątałam w domu..i do wieczora bolała mnie noga, a kolano jakby mi ktoś w imadle ściskał.
Tak się wiosny nie mogłam doczekać, a teraz każdy mniejszy wysiłek tak się kończy..i to kolejny tydzień z rzędu :jeez:
Praca na pewno nie poprawia mojego zdrowia.. Do tego jeszcze dom do sprzątania regularnego. Mąż zapracowany bardzo czasu na pomaganie nie ma zazwyczaj.
Do późnego wieczora w piątek pracuję, pichcenie świąteczne zapewne będzie w nocy, a jeszcze gdzieś po drodze trzeba zrobić zakupy.
Ze strachem myślę o tym, że po świętach muszę koniecznie wygrabić cały trawnik..a na chwile obecną wmawiam sobie, że okna mogą być brudne jeszcze jakiś czas ;)
Zwyczajnie nie daję rady pracować obciążając mocno kręgosłup- po częsci to praca fizyczna przecież, powodująca duże przeciążenia. Do tego sprzątać dom na bieżąco, a w ramach relaksu pracować pełną parą na rabatach.

Z zaciekawieniem czytam, jak działacie prężnie w ogrodach, tniecie, grabicie, sprzątacie.. Ja nie mam siły aż tak. Po tygodniu pracy i tradycyjnym sobotnim sprzątaniu domu plecy mi pękają..i ruszenie do ogródka do pracy chwilami zaczyna mnie przerastać.

Dziś po powrocie z pracy odkurzyłam i zmopowałam cały dom.. padłam na kanapę..i juz czuję, gdzie zaczyna się nerw kulszowy :pinch:

Nie krzycz na mnie Martuś, że nie ruszyłam ze szpadlem do ogródka w bojowym nastroju, a ograniczyłam sie jedynie do wyrzucenia zdechłych żurawek :oops:

Gosiu, nie wypowiem się bo oczywiście nie wiem. DOmyślam sie jednak, że to pytanie nie było do mnie skierowane :silly:

******
Jutro mam dzień pełen wrażeń, a dziś czuję się, jak przepuszczona przez wyżymaczkę.. Może jutro będzie lepiej..?

W niedzielę Wielkanocną sporo planów rodzinnych, ale za to w poniedziałek liczę na chwilę oddechu. Prognozy są tak obiecujące, że może spacer w promieniach słońca będzie możliwy :woohoo:
Cyguś nakarmiony Bravecto też będzie zaproszony..tak, to jest dobry plan!
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 3 23 Mar 2016 02:58 #448118

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Moniśka, brakuje liter, to i w słowach oszczędna jesteś ;)

Tobie nie działają litery, a mi się haker przed chwilą na klawiaturze wyspał i uruchomił wyłączenie kompa. No żeby tak bezpardonowo do spania mnie wysyłać :silly:

Moim larwom się nie przyglądałam, bo gęby miały wbite w korzenie :sick: ale podejrzewam, że były takie właśnie. Skojarzyły mi się z pędrakami, ale malutkimi.
Dzięki za fotkę!
CO zrobiłaś po takim odkryciu u siebie- Larwanem?

Wykopać zdrowe żurawki, mówisz.. Taaak, tego mi było trzeba :hammer:

Na rwę staram się nie brać nic. Jak mnie piorun w pośladek strzela ;) to spokojniej się ruszam i unikam konkretnych ruchów..imadło w kolanie wytrzymałam bez tabletek.
Dziś do kompletu zaczęła mnie mocno boleć głowa, więc się złamałam i wzięłam p/bólowe. Jadę jednak na Ibupromie..ten fioletowy kolor opakowania działa na mnie kojąco :funnyface:
Olfenu nie brałam, ale z tej samej rodziny ratowałam sie kiedyś DicloDuo 150, 1xdziennie. Faktycznie pomogło super. Nie mogłam się ruszyć, tak mi kark zaatakowało- wstać z łóżka musiał pomagać mi Mąż :jeez: Wystarczył jeden Diklaczek i mogłam maszerowac do pracy ;) Dawkę zasunęłam sobie końską, ale juz nie mogłam wytrzymać. Na szczęście wystarczyło łykać 2 dni i problem minął.

Dopóki mogę wytrzymać, unikam p/bólowych..później biorę Ibuprom, a jak już się mega męczę, to sięgam po silniejsze.
W sumie czasem dośc dużo p/bólowych łykam.. Był czas, gdy bardzo często i mocno bolała mnie głowa i tabsy łykałam jak cukierki..więc dla równowagi bóle do wytrzymania staram sie przetrwać.. A do tego, że ciągle coś mnie boli, można się przyzwyczaić :crazy:

Dzięki za radę :hug: W Olfenie subtelniejsza dawka, jak już nie będę wyrabiać, to sie poratuję.

Jak wiosna u Ciebie..DOtarła do cienia :whistle:

Zmykam, bo wstać muszę o 7.. Przed zaśnięciem muszę przemyśleć, jak tego dokonać ;)

Fajnie, że zajrzałaś, dawno CIę nie było :kiss3:

Aaa, ważna info! Może przeczytałaś u Hani..W Biedronie rodki będą na dniach..czy już są? Pogubiłam się, bo ja na stronie B widzę ofertę na rodki od czwartku, a ktoś już napisał, co udało sie kupić, tak więc nie wiem, czy "rzucają na sklep" w różnych terminach.
W każdym razie uprzejmie donoszę :silly:
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 3 23 Mar 2016 05:03 #448121

  • chester633
  • chester633's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3279
  • Otrzymane dziękuję: 1931
Monika-Sz wrote:
a sprawa rozbije się zapewne o stan konta :rotfl1: Co innego mogę zrobić..jakiś zdolny wędkarz mógłby pomóc i złowić kabel ;)
Raz już wpadł, ale był płytko, więc sama jakims prętem złowiłam, teraz to zbyt głęboko :hammer:

Moniś....sprawa ,,rozbije'' się o bufet :yummi: albo o paliwo :think: z naciskiem na paliwo :devil1: .....jeżeli chcesz......trza pilkera wpuścić do dziury i po jigować :dry: :blink: .
Będzie Pani zadowolona.........przepraszam ze się nie zapisałem :oops: ale muszę dojrzeć do takiej ,,męskiej'' decyzji :wink4: .
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 3 23 Mar 2016 07:30 #448146

  • asia2
  • asia2's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1105
  • Otrzymane dziękuję: 484
Monia... no weź mnie posłuchaj i idź po receptę!
... do torebki... :P :devil1:

Cześć Monia!
To tak wyglądają te paskudy!? :mad2: Od kilku lat regularnie oglądam ślady ich żerowania na rodkach i trzmielinach. Wielokrotnie rozkopywałam korzenie i nigdy nie udało mi się drani namierzyć. Może szukałam zbyt dużego gabarytu :think: ... Muszę znów spróbować. Larvanem w tym roku planuję zastosować ponownie (a propos, mam dobrze, bo siedziba przedstawiciela handlowego mieści się dosłownie dwa kroki od mojej działki ;) ).
Rwy współczuję. Mnie od jakiegoś czasu łapie taki przeszywający nerwoból w okolicy krzyżowej, że tracę czucie w nodze i już kilkakrotnie o mało się nie wyp***liłam (bo inaczej tego nazwać nie można). Trzeba by pewnie do mądrego od tych spraw się pofatygować, bo kielochy sobie w końcu wychlasnę, a na implanty mnie nie stać ;) .
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 3 23 Mar 2016 09:46 #448186

  • r-xxta
  • r-xxta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7727
  • Otrzymane dziękuję: 2600
Ależ oczywiście, że nie podejrzewałam Cię o wsadzanie z powrotem żurawek z larwami :happy4: , na zdjęciu po prostu nie widać, że były one wykopane ;)
Na razie jedyne co możesz zrobić, to usunąć je mechanicznie, czyli to, co zrobiłaś ;) oraz przeszukanie pod pozostałymi żurawkami. Jeśli się do nich nie zraziłaś, to mogę Ci znów dosłać trochę krótkopędów :happy3: , żebyś uzupełniła straty :hug:
Namiary na zdolnego wędkarza ;) , proszę bardzo, Dorci Sebastian :woohoo:
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 3 23 Mar 2016 10:07 #448189

  • dorciaj
  • dorciaj's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4349
  • Otrzymane dziękuję: 836
Monia średnicę rury, materiał rury, gabaryty tego co tam wpadło i z czego toto jest wykonane poproszę :wink4: . I jeśli wiesz, to na jakiej (miej więcej) głębokości utknęło :wink4: . Plecionka, kotwice na suma i wszystko co potrzeba jest, łącznie z magnesami, które mój spawacz-wędkarz-mechanik ma :woohoo: .
Dorcia :garden:
Świat Dorci 2016
Archiwum... 2015,2014,2013,2012
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 3 23 Mar 2016 19:42 #448369

  • aguskac
  • aguskac's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2757
  • Otrzymane dziękuję: 1455
Ja sobie kolację spokojnie jem, a ta mnie tu larwami po oczach... ble..

Co do przeciwbólowych na bolące gnaty, to też jestem ostrożna. Wolę się trochę pomęczyć niż usypiać ból. Jeśli dzięki tabletkom nie boli, to nie oszczędzamy bolącego np. kolana. W ten sposób możemy pogorszyć jego stan. Przecież jeśli boli, to staramy się tak stąpać, czy ułożyć nogę, by ból był jak najmniejszy, stajemy na niej delikatniej. Wydaje mi się, że w ten sposób chronimy choć trochę obolałe miejsce. Tabletka ból uśmierzy, ale uraz można sobie pogłębić.

Jakieś 2 miesiące temu lekarz przepisał mi tabletki przeciwbólowe, bo bardzo bolał mnie kręgosłup w odcinku lędźwiowym. Powiedziałam mu wprost, że nie zależy mi na tabletkach, ale na tym by pomóc kręgosłupowi. Pytałam o rodzaj ćwiczeń, rehabilitację... pomruczał, pomruczał i dał skierowanie (rehabilitacja we wrześniu - śmiechu warte!! ) Zapisałam się na zajęcia "joga- zdrowy kręgosłup", po nich chodzę na basen. Po 3 zajęciach ból się zmniejszył. Nie wiem czy to przypadek, bo szybko jakoś, ale teraz po 2 miesiącach jest o niebo lepiej.
Pozdrawiam Aga
Na wiejskim podwórku
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 3 23 Mar 2016 20:15 #448408

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
No i widzisz, studnia może jeszcze nie jest stracona :kiss3: Na pewno Dorciowy :bye: wędkarz pomoże :)
Moniśka, zdiagnozuj kręgosłup i się nie wygłupiaj, bo jak się problem pogłębi, to wiesz doskonale, że będzie kicha. Mnie podtrzymujesz na duchu :hug: , a sama tak się męczysz :placze: Okropnie mi przykro. Jeżeli nie możesz spać, to bierz procha, ale poza tym ...no, ja nie biorę, bo ruszę do roboty i zrujnuję sierotę do końca. Dopiero jak dostanę ostateczną diagnozę zacznę działać, teraz się boję, żeby czegoś nie popsuć. A wiosna za zakrętem :hammer:
W sprawie opuchlaków: gdy będzie cieplej muszę wykopać kilka roślin i sprawdzić, co w korzeniach słychać i widać :mad2: Na pewno kupię Larvanem, boję się chemii z uwagi na zwierzaki.
Buziaki, mam nadzieję, że dzień był udany :hug:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 3 23 Mar 2016 21:33 #448486

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Moniśka.. że w Biedronie byłaś, to juz wiem..a patrzyłaś tylko, czy coś skusiło jednak :whistle: ?
Dzięki za opuchlakowe info :kiss3:

Paweł..już miałam się skusić, ale jak widzisz, wędkarz mieszka też bliżej :P

Rozumiem problem z męską decyzją, szczególnie ptysiową ;)

Asiu..tak, a torebka daleko i iśc się nie chce :rotfl1:
Wiesz..to jest najbardziej niepedagogiczne w naszym przypadku, nie sądzisz.. Nie mamy mobilizacji, żeby się skonsultować, skoro jest opcja lekarzu lecz się sam..a ja dodatkowo oporna na leczenie jestem, więc podwójnie trudny przypadek :P

Martuś, ta żurawka na zdjęciu jest trzymana w ręku tak więc przysięgam, wykopałam.
W przypływie pracowitości może wykopię też te zdrowe :P

O tych namiarach nie pomyślałam :woohoo:

Dorciu, uściskaj spawacza-mechanika-wędkarza..kolejność dowolna :funnyface:

Trudne pytania zadajesz..
Rura plastikowa fi100 (chyba) w niej na nieznanej głębokości (postaram się sprawdzić) zaklinowana pompa..nomen omen pompa Dorotka :silly:
epompa.pl/Pompa-zatapialna-DOROTA-membranowa;s,karta,id,P02161
Pompa wisi na węzu ogrodowym, do środka wpadł kabel elektryczny i się zaklinował tak, że pompe mogę tylko opuścić, ale nie moge podnieśc wyżej :hammer:
Myslisz, że Twój Magik mógłby kiedyś nas z tym poratować..? Boszzzzz, Sąsiadka, jaka byłabym wdzięczna!

Aguś, z tym blokowaniem bólu i większymi uszkodzeniami przez nieuwagę to masz rację.. Ból wymusza na nas oszczędzanie chorej strony..ale kosztem zdrowej, więc jest ryzyko, że przjdzie na druga stronę ;)

Ja się staram bóle wytrzymywać, ale teraz drugi dzień z rzędu pęka mi głowa, więc faszeruję się tabletkami..tego bólu akurat zbytnio nie wytrzymuję.
Tak więc ewentualnie bóle kulszowe muszą być..inaczej tabletki łykałabym na ogrągło :jeez:

Moniś, dzięki za donos rodkowy. Na szczęście żadna z tych odmian nie interesuje mnie.. CHociaż ten Libretto :whistle:

Haniu, jak wspomniałam powyżej.. Głowa ostatnio często boli a tego bólu wytrzymywac nie chcę i nie umiem, więc szybko łykam tabletki. Dlatego inne bóle, znośne, staram się wytrzymać.
Z szarpaniem kręgosłupa też staram sie nie wygłupiać bardziej, niż muszę.. CHociaż wiesz, że miałabym co robić ;)

********
Dziś u nas dzień pełen wrażeń..i to jakich :woohoo:

Redakcja Muratora w porozumieniu z Drewnochronem budowała u nas dziś płotek w ogrodzie :lol:
Cała frajda polega na tym, że to nowy preparat, który właśnie wchodzi na rynek. Ponieważ to jest pierwszy płotek drewniany malowany tym produktem, to opinię o nim poznamy najwcześniej za rok, po zimie. Mogę przyjmowac wycieczki zainteresowanych osób :funnyface:
Na razie mogę powiedzieć tylko tyle, że fajnie kryje- jednokrotne malowanie daje ładny głęboki kolor. Wsiąka szybko w drewno pozostawiając satynową powierzchnię, a konsystencję ma żelowatą, więc nie leje się na wszystkie strony. To tyle, co udało mi się zaobserwować.
Nic więcej nie jestem w stanie powiedzieć z wyjątkiem tego, że cieszę się, bo ta okazja zmotywowała nas do postawienia paneli z wiadomej strony ogródka ;)

Sama wizyta ekipy to bardzo wesoła zabawa- szalenie sympatyczni ludzie, z którymi czas szybko płynie.
Z wizytą u nas była Przedstawicielka z Drewnochronu i Przedstawiciel z Kwazara. Kwazar dla Drewnochronu wyprodukował opryskiwacz, żeby szybko się malowało, a u nas sprawdzane było malowanie zarówno pędzlem, jak i opryskiwaczem.
Tak więc działo się duuużo.
IMG_1539.jpg


front robót..
IMG_1541.jpg


lokowanie produktu :P
IMG_1544.jpg


na szczęście nad całym chaosem pieczę trzymał Cyguś
IMG_1545.jpg


fachowa ocena sprzętu
IMG_1559.jpg


przymiarka..
IMG_1564.jpg


Niestety nie ma zdjęcia z efektem wow, bo jeden z fachowców bardzo źle się poczuł i robota nie jest jeszcze skończona :unsure:
Grunt, że się zaczęło cos dziać w tym temacie :dance:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): chester633, hanya, Krzysia


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.773 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum