inag1 wrote:
O,szykuje się demolka ,mam nadzieję że nie przed świętami.
Raczej nie.. Na razie czekam, aż ekipa wróci do sąsiadów na wykończenie- ściągnę ich na wycenę i ustalenie terminu. Pewno nie beda mieć czasu. Na przeróbkę brodzika z mozaiki podali termin kwietniowy
inag1 wrote:
i którędy teraz będzie chodził do sąsiadki. Znajdzie sobie nowe przejście,to masz jak w banku.
W złą godzinę to napisałaś
ale o tym za chwilę..
********
Znowu weekend- jak fajnie
Może uda mi się zapolować na jakieś pierwsze drobiazgi do dekoracji świątecznych. Za bardzo szaleć nie będę, ale od czegoś trzeba zacząć..
Mam plan na dekorację kominka. Żywy świerk ani jodła nie wchodza w grę- przy paleniu w kominku szybko by się obsypały. Będę musiała tu postawić na sztuczną zieleninę..
Zaopatrzona jestem już w szuczny goły wianuszek, który sobie sama nieudolnie jakoś udekoruję, mam też plan na girlandę na komiku, którą też jakoś przystroję i powinno być przytulnie.
Pewno częściowo zacznę w weekend, a pełną dekorację zrobię w weekend przed Świętami, żeby się zbytnio nie opatrzyła do tego czasu
Pogoda jest cudowna.. Jutro sadzę cebulowe u Mamy. Podoba mi się takie spędzanie weekendu w grudniu
Pogoda tak zachęcająco wiosenna, że zaczynam łakomym okiem spoglądać na chwasty
Dziś Cygusiek mnie rozbroił.. Wyszłam z nim na spacer dookoła domu, tak przyjemnie było, więc stwierdziłam- niech się aniołek wyszaleje przed samotnym siedzeniem.
Oczywiście poleciał sprawdzić, czy barykada do sąsiadów wyparowała. Popłakał sobie chwilę przy siatce smutnym głosikiem, prawie miaucząc ze smutku..
może górą..
dołem..?
zwróćcie uwagę na ewolucję miny...
ojojoj..nie da się uciec..
otwierać do cholery!
może rozwalić betonową podmurówkę..
żebyście widzieli mojego aniołka, rzucającego się na siatkę
Skoro tu nie ma rozrywki, idziemy szukać z innej strony..
O! Jest sąsiadka
ganiamyyyy sięęęęę
koleżance nie trzeba dwa razy powtarzać
szałaput biega jak torpera.. Paweł- ja też mam ścieżkę Kokosa
Ziemia tam stratowana, kora przepadła
Zakusiek też się z tą suczką tak ganiał.. No- nie aż tak, ale lubił się z nią bawić. Cyguś próbuje jednak przenieść znajomość na wyższy poziom
W domu.. chciałoby się powiedzieć, że święty spokój, ale kłamać aż tak nie mogę, bo Mikołaj słucha
Dzis z przyjemnością przez okno balkonowe obserwowałam kosa, jak rozkopuje korę i czegoś szuka. Niech szuka na zdrowie- pewno robali..
już..już miałam plan na postawienie w tej okolicy karmnika, żeby móc z bliska podglądać. Szybko jednak moje plany zostały zweryfikowane
Ja tego wściekłego ujadania, jakie dziś się odbyło, do kwietnia nie wytrzymam.. Karmnik trzeba postawić w innym miejscu
To byłoby na tyle nowinek nie z ogrodu
W weekend mikołajki.. Ciekawe, czy byłam grzeczna
Miłego weekendu!