Forum Ogrodnicze Oaza

Monika, widzę, że wzięłaś się za rękodzieło!
Ładne dekoracje powstały... czerwień i złoto to rzeczywiście klasyka, u mnie jednak tylko w jakiejś części występuje, głównie na choince. Nie co roku
Sama nie wiem, w jakie kolory pójdę w te święta, ale zapewne będę kontynuować złoto, ciepłe brązy, drewno, perłową biel.
Szykuję siły i ozdoby.
Jestem ciekawa Cygusiowych świąt Będzie się działo!

Ale choinka będzie zielona?
No, proszę Pani! Wyrasta nam Pani na liderkę w świątecznym dekorowaniu
A karp? Krok po kroku, krok po kroczku... Idą Święta!

Monia ćwiczenia z Cygą napewno dadzą lepsze rezultaty niż z Chodakowską,
może na ciało nie pomogą tak jak na duszę

Ozdoby cudne
Ja ostatnio wszędzie szukałam takich jabłuszek jak u Ciebie na wianku i nie znalazłam.
Męża siostra mówiła, ze są w biedronce. Specjalnie tam pojechałam i nic ... kłamczucha jedna.

U Ciebie karmnik już zamontowany, a ja muszę czekać do środy - taki termin podał mi M.
Cierpliwie poczekam i jak nie będzie to dopiero będę zrzędzić

Agnieszko, mi było niezmiernie trudno dokonać wyboru, bo serce ciągnęło w srebrzystości i fiolety Jednak, jak wiadomo, zaczynamy gromadzić "swoje" ozdoby świąteczne, więc postanowiłam zacząć od klasyki. Za rok jednak koniecznie uzupełnię kolekcję o "moje" kolory.
U nas wnętrza głównie w beżach i brązach, więc złoto i czerwień do drewna i beżu ładnie pasuje. Na szczęście są też szare akcenty- fiolet też jakoś da się wytłumaczyć
Kiedyś u Mamy ubrałam choinkę na srebrno i fioletowo i przyznać muszę, że nie sprawia tak przytulnie świątecznego wrażenia, jak klasyczne kolory. Zresztą wybór tegoroczny pozostawiłam P i to on wybrał te kolory. Za rok wybieram ja, żeby nie było nudno i co roku tak samo
Przypominam sobie swój panieński pokój, który corocznie dekorowałam. Choineczkę też miałam- co roku inaczej wystrojoną.. Było zielone z czerwonym, granat ze srebrnym, czerwone ze złotym. Z biegiem lat uzbieram sobie ozdoby w różnych kolorach i będę mogła puszczać wodze fantazji.. Jeszcze fiolet ze złotym mógłby być ciekawy..

Na razie pobawiłam się drobiazgami "w typie"..sztuczne jabłuszka, sztuczne jarzębinki.. Na szczęście szyszki prawdziwe TO na obudowie kominka, więc prawdziwe ozdoby niedługo by poleżały.. Zresztą typowo jesiennego wianuszka u mnie nie było- cały czas salon dekorowała kompozycja szyszkowo-wrzosowa.
Przed samymi świętami dorobię zaplanowane już dekoracje bardziej naturalne- świerk, cynamon, anyż, suszone pomarańcze, świeczki.. dokupię gwiazdę betlejemską. Tą ostatnią tuż przed świętami, bo nie umiem jej pielęgnować, żeby długo zachowała urodę.

Gosiu..na razie, z tego co wiem, ma być zielona

Z dekoracjami się wyrwałam po części z nudów, a po części w obawie, że do ostatniego weekendu przed świętami mogę nie mieć na to czasu a fajnie, jak w domu już trochę udekorowane jest. Parter to dość duża powierzchnia, więc nie rzuca się to zbytnio w oczy. Kominek i mała dekoracja na stole to akcenty i nie narzucają się. Pełno się zrobi z choinką i tacką dekoracyjną ze świeczkami oraz stroikiem na stole.
Mogłabym poszaleć i jeszcze udekorować okna, ale nie chcę przesycić i przytłoczyć jarmarcznie
Ha! Jeszcze jest girlanda choineczek..

Przez chwilę pewno przytłoczy, później się opatrzy, a w styczniu będzie przykro i pusto po posprzątaniu. Całe szczęście pewno zaraz zaczną się hiacynty w każdym markecie i będzie można zacząć kusić wiosnę

Dorotko, Cyguś ćwiczy zapamiętale z nami Na ogródku szaleje..ale już kolejny weekend w domu jest jak śnięta ryba. Czyżby też czuł ducha świąt Mi to całkiem na rekę, bo mam trochę świętego spokoju

Jabłuszka kupiłam w OBI. Zresztą tam kupiłam wszystko- mini bombeczki, suszone pomarańcze, sztuczne jarzębinki i jabłuszka właśnie. Ileż tam jest ozdób

Ja zawsze lubiłam dekoracje. Jak byłam w podstawówce i LO, to dekorowałam swój pokój- zawsze stała mini choineczka, co roku w innym kolorze, jakieś figurki, poduszeczki, świeczki.. Na sylwestra wieszałam sobie balony, serpentyny. Zwyczajnie to dla mnie frajda jest
ROk temu na Święta wyjechaliśmy a i tez jakos atmosfery i nastroju nie było do dekoracji.. W tym roku Wigilia u nas, przyjedzie moja Mama z Siostrą- tym większy zapał do dekoracji.

Z ustawieniem karmnika i wbijaniem palika wykorzystaliśmy niezwykle korzystna aurę. Ziemia nie zamarznięta, nawilżona po deszczach, więc palik wchodził jak w masełko.
Ja z wykonawcą byłam umówiona już od 2 tygodni

*******
Ze zdziwieniem popatrzyłam dziś w kalendarz. Aaaale ten czas pędzi. Jeszcze chwila i będą święta!! Po nich moment i Nowy Rok..a w nowym roku wiadomo.. Lilypol rusza z ofertą i już będzie z górki do wiosny

Szybkiego tygodnia życzę

Moje dziecko, które jeszcze do zeszłego roku uważało, że im bardziej kolorowo i jarmarcznie, tym bardziej świątecznie , nagle uznało, że dekoracje utrzymane w pewnej dyscyplinie kolorystycznej wyglądają jeszcze lepiej . Padło na... fiolet i srebro . Do tej kolorystyki nie pasowały wcześniejsze kolorowe światełka, więc gwizdnęła mi sznur białych ledów na białym kablu , nic to, że masakrycznie za długie, okręci się trzy razy . I tak już świętuje od kilku dni , dobrze, że ma zamykany pokój, bo kociaki jednak mocno zainteresowane choinką , swoją ubiorę na ostatnia chwilę, a i to nie wiem jak długo postoi ...

Ostatnio w markecie widziałam hiacynty obok choinek

Moje bombki już widziałaś
Jakoś mnie naszło w tym roku na białe ozdoby
Ale transformcja będzie długa, bo nie mam kasy na całość
Zreszta nie wiem, czy w ogóle się uda, bo wszystkie mi juz rozebrali

Czytając Twoje zmagania nabrałam ochoty na strojenie świąteczne. Nie bardzo lubię takie prace, nie mam do tego drygu. Zapisałam sobie jednak, że stosowne ozdoby mogę kupić w OBI, więc postaram się pobuszować i coś wybrać.

Cyguś widzę aktywnie włącza się w przygotowania do świąt Bura rozryła mi korytko, z którego wykopałam wrzosy. Połowę ziemi wypatroszyła z niego i teraz się zastanawiam czy warto robić w nim kompozycję świąteczną, czy wszystko nie wyfrunie natychmiast w kosmos. Może jednak kłujący świerk skutecznie ją zniechęci?

Karmnik przepiękny!! Już widzę zakusy młodego ... tyle ciekawych gości... jak tu się do nich dobrać?

Monia dzięki za namiary na OBI
Już wysłałam córkę po jabłuszka i jarzębinę.Uwielbiam takie dekoracje

WItam wieczorową porą.. chociaż dziś dnia nie było Mglisto, szaro, ponuro i mżawkowato Cały dzień bym przespała i jedynie się cieszę, że w pracy mocne jarzeniówki, w połączeniu z zasłoniętymi oknami, pomagały zapomnieć o tym, co za oknem.
Jeszcze chwila i dzień zacznie się wydłużać, na razie trzeba to jakoś przetrwać
Dla dodania otuchy..fotka cyknięta w drodze do pracy w piątek- ślicznie było i radośnie


w domu ogrodnik postanowił zadbać o kwiaty domowe.. Dbanie rozpoczął od modyfikacji szerokości strumienia wody w konewce




wczoraj udało się uchwycić trochę słońca na zdjęciach..


i co nieco koloru..


ale generalnie załamka. Znowu robi się zimo, ponuro już jest.. Ehh, niech już ta wiosna przychodzi! Wiem, że to głupota z tym życzeniem, bo w kalendarzu jeszcze jesień, ale zimy staram się nie zauważać..
Cały weekend przeleżeliśmy z Cyguśkiem na zimowym kocyki w gwiazdki

a ja bym się najchętniej okopała na tej pozycji do marca



*******
Martuś, hiacynty widziałam jakieś 2 tyg temu i mocno sie zdziwiłam.. COś w rodzaju wyprzedaży czekoladowych figurek Mikołaja w lato

O naszą choinkę i ja się martwię. W niedzielę zrobiłam stroik, a niewykorzystane dekoracje zostawiłam na komodzie- Cyguś cały wieczór próbował sie tam wdrapać W takich chwilach pewno żałuje, że nie jest kotem

Gosiu, ja z jedynie białymi ozdobami bym nie wytrzymała..musi być jakiś kolor

Aguś, w Obi wybó duży.jak zapewne w każdym centrum handlowym. Poukłądane jest wszystko tematycznie kolorami.. Stół czerwony, srebrny, fioletowy.. Znacznie ułatwia to poszukiwania i potęguje oczopląs

Myślisz, że Bura zniechęci się świerkiem.. Sąsiedzi mają niezwykle psotna suczkę, która bardzo często wykopuje coś przed chwilą posadzone.. Ogoliła mocno forsycję, którą podarowałam Sąsiadce. Doradziłam, żeby kupili berberysy- że kolce ją zniechęcą. Na nie jakoś się nie rzuciła, ale niewiele później solidnie przycięła różę

Dorotko- polowanie na jabłuszka udane?
Niektóre ozdoby mocno zalatywały chińszczyzną ale na jarzębinkę i jabłuszka się skusiłam. Duży plus za prawdziwe suszone plasterki pomarańczy!

Monia jałuszka i inne ozdoby będę miała jutro, córka obiecała kupić. Dzisiaj miała wizytę u stomatologa i nie poszła.
Jak była mała a ja czegoś zapomniałam i zwlekałam jęcząc mówiła a obiecałaś
Jak jutro nie pójdzie powiem jej tak samo

Wątpię czy nie ruszy świerka, w końcu to coś nowego będzie w korytku, więc czemu by nie powyciągać.
Tymczasem podczas obchodu zauważyłam ogryzione winogronowe łozy. 2 winogrona pokiereszowane fest, a trzecie zjedzone do patyka!! Mam podejrzenia, kto mógł to zrobić, zgadnij

aguskac wrote: No nie mów, że Mąż ogryza winogrona Przecież nie Bura, grzeczny pies.. znana z grzeczności na równi z Cygusiem


Dorotko, czasem wizyta u stomatologa mocno rozstraja i już na nic więcej nie ma siły

********
Za oknem ponuro, w sercu też nie gra maj..więc nie gadam nic, bo nie ma o czym
Pozdrawiam

Jakie ponuro?
Słoneczko świeci, wcale nie jest tak zimno jak na grudzień
Nie narzekaj
Jeszcze dwa tygodnie i święta
A potem z górki

No właśnie. Słońce świeci, piękna pogoda, nic tylko... myć okna !
Co Ty się dziewczyno ciągle czepiasz biednego Cygusiątka , przecież po mordce widać, że to sama słodycz i chodząca niewinność . Dba o Was, pilnuje, sprawdza każdy nowy podejrzany element, broni przed zagrożeniem.... Anioł stróżujący nie pies!
Miłego !

Monika-Sz wrote:
Monia rzeczywiście ją rozstroiła, ponieważ Pani stomatolog stwierdziła, że 5 i 6 są podejrzane i zrobiła zdjęcie rentgenowskie.
Na wierzchu niby nic nie widać, zobaczymy co to będzie

Jabłuszka już mam i do tego dwie szklane śliczne sówki. Córcia mówiła, że w Obi tyle ozdób, że oczopląsu można dostać. W takim razie dobrze, że ja zostałam w domu. Uwielbiam dekoracje i na pewno na jabłuszkach i sówkach by się nie skończyło

Gosiu.. oj ponuro było baaaardzo. DOpiero wczoraj pokazało sie słońce, ale fakt- na temperaturę nie mogę zbytnio narzekać
Teraz czas szybko leci, za chwilę święta, nory rok też szybko przyjdzie, a od stycznia zaczyna się czekanie na lilypol i cebulki w marketach

Asiu, na mycie okien się chyba nie zdobędę. Nooo. chyba, ż w sobote słońce przygrzeje. Jeśli będzie zimno i ponuro, to nie będę ryzykować choroby
Cyguś jest aniołem, to fakt..sam tylko o tym czasem zapomina

Dorotko, to nie ma zdjęcia od razu

Popieram Córkę, zresztą uprzedzałam, że w obi wybór ogromny i oczopląs gwarantowany. Ja sie jeszcze raz muszę tam wybrać, żeby coś na choinkę kupić. Ciężko będzie się zdecydować

Szklane sówki- nie widziałam. Bardzo jestem ciekawa, jak je wkomponujesz

*******
Jak to dobrze, że już jutro piątek..i znowu weekend P dzis stwierdził, że chętnie by coś pomalował Mamy do pomalowania salon i chyba zrobimy to wiosną, żeby się przyjemnie wietrzyło. Ja się bardziej doczekać nie mogę remontu na ganku, a ciągle nie mogę zapolować na ekipę, żeby wyceniła i podała termin.
Święta przychodzą niepostrzeżenie. Jak nigdy jeszcze tak nie było, tak w tym roku jestem kompletnie niezorganizowana w sprawie prezentów Wcale nie twierdzę, że śnieg wprowadziłby mnie w lepszy nastrój

Przygotowania do świąt też w powijakach. Dojrzewanie piernika wzięła na siebie Mama. Ja na razie zaopatrzyłam sie w bajecznie pachnący wędzonką susz na kompot i mam dostać przepis na Maminy wigilijny kompocik
Swoją drogą to dość dobrze wymyślone. Spora część potraw Wigilijnych jest ciężkostrawna, a taki kompot to samo zdrowie!
Reszta składników na potrawy będzie kupowana na świeżo w ostatniej chwili. Z choinką zamierzam zawalczyć w kolejny weekend.
Plany rodzinne na święta chyba się mocno kiełbaszą i znowu zapowiada się wszystko szarpane Ale cóż, nie marudzę- cieszyć się będę wolnymi dniami, a w jakiej konfiguracji uda się je spędzić, to sie jeszcze zobaczy

Szybkiego piątku wszystkim życzę

Monia niestety zdjęcia nie było od razu. Stomatolog miała do mnie dzwonić dzisiaj i wyjaśnić ... ale pewnie jak zwykle zapomniała. Bardzo lubię tę Panią, tylko przeszkadza mi jej roztargnienie.
Któregoś razu dzwoniła do nas i kazała szybko przyjechać bo coś tam z ustawieniem aparatu nie tak.
Ja pędzę z pracy, żeby zdążyć,
Pani zagląda w ząbki i mówi ... że widocznie coś źle sobie zapisała. I po wizycie

A szklane sówki wykorzystam do dekoracji wianka. Są cudne

Ja tą doktor rozumiem. Sama też bywam tak zakręcona Piszę sama do siebie przypomnienia w grafiku, żeby pamiętać, że do kogoś mam zadzwonic i strasznie mi wstyd, jak zdarzy sie zapomnieć

Zaintrygowały mnie te sówki

********
Cygusiątko było dziś u dentysty W nowej pracy mieliśmy mierzenie fartuchów, a że nie mogłam malucha zostawić na długo w domu, musiał jechać ze mną. W gabinecie chcą go adoptować
Resztę dnia mój aniołek spędził u Mamy i zaczyna terroryzować psa Siostry :jeez:Z relacji Mamy... Siedział w transporterku, po chwili zaczął znosić do niego z przedpokoju moje kapcie, wyszukał gdzieś mój fartuch czekający na pranie- też przytargał i wciągnął tak, że kawałek wystawał za próg, jak wycieraczka. Leżał sobie na tym wszystkim, a jak pies Siostry- Kuba, próbował się zbliżyć, to najpierw był ostrzegawczo oszczekany, a kolejny etap to było wyskoczenie z transporterka, potarmoszenie uszu Kuby i szybki myk do środka. Mały terrorysta- moja krew
W domu, zmęczony przygodami całego dnia śpi potulnie..a jakie anielskie minki robi- prawie się daję nabierać

Plany na weekend.. Błogie lenistwo Może zapoluję wreszcie na jakieś prezenty

Pozdrawiam