TEMAT: W cieniu żelaznego kanclerza.

W cieniu żelaznego kanclerza. 09 Mar 2016 20:40 #443173

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19988
  • Otrzymane dziękuję: 83434
lelumpolelum wrote:
a tu idzie moja sąsiadka i pyta, czy lilie chcę, bo siostra jej nawiozła a ileż można? I dostałam tak z 1/3
Niektórzy to maja szczęście do sąsiadów!
A serio, te Józefowe lilie kojarzą mi się nieodparcie z moją kochaną babcią, która mnie wychowała i zaraziła liliową miłością. Wtedy przecież innych lilii nie było. Obie Anny, razem obchodziłyśmy imieniny i rodzina zwykle przynosiła te piękne kwiaty- później wtedy kwitły???
Co do beagle... trzeba albo je kochać, jakie są, albo nie mieć. Coś jak z facetami chyba. :rotfl1:
Zresztą w tak zwanym międzyczasie Lutnia ogromnie spoważniała, aż za bardzo.
Jakieś nowe zdjęcia twoich burków?
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

W cieniu żelaznego kanclerza. 10 Mar 2016 22:09 #443566

  • Gosia1704
  • Gosia1704's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Pozdrawiam wszystkich, Gosia
  • Posty: 259
  • Otrzymane dziękuję: 262
Cześć Beatko, mam chwilkę więc oficjalnie witam się w Twoim wątku.
Ogród - och i ach, po prostu cudo.
Lilia Uchida Album…, a czerwoną też masz?
Ja w tamtym roku niebacznie tuż po sezonie wstąpiłam do ogrodniczego i też takową nabyłam.
Oraz czerwoną.
Oraz Józefkę (bo po tej, którą miałam, po ślimakowym roku pozostały tylko małe odrosty :angry: ). W tym roku wszystkie listki pieczołowicie oddziobane - znów nie zakwitną.
Cebule były po w miarę rozsądnej cenie.
Właściwie to fakt, że były, powodował, że cena była rozsądna.
Kiedyś u mnie rosły.

Nie wiem, co Wy robicie ze swoimi ogródkami, w jaki sposób wirtualny zmieniacie im strefę klimatyczną (Ciebie też mam na myśli Beato :whistle: ).
U mnie to mam takie widoczki:

Hiacynty2960.jpg

Hiacynty

CesarskaKorona2955.jpg

Cesarska korona

Jak myślisz Beatko - czy coś z tego będzię?
Czy ja kiedykolwiek zobaczę kwiatek tej korony? :placze:
Już nie pamiętam jaką tam wsadzałam.
Może czymś gorzkim wysmarować, czy co?
Przepraszam, że nie dość, że wlazłam tu do Ciebie, to jeszcze udeptuję ziemię nogami - ale musiałam się gdzieś wypłakać.
:flower1:
Pozdrawiam
Pozdrawiam wszystkich
:)
Gosia
Kwiecisty "Groch z kapustą"
Temat został zablokowany.

W cieniu żelaznego kanclerza. 10 Mar 2016 22:26 #443576

  • piotrek_ns
  • piotrek_ns's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1433
  • Otrzymane dziękuję: 1228
Gosiu czy to wina ptaków czy innych szkodników? U mnie krukowate podobnie potraktowały tulipany. Jeśli to ptaki to można siatką okryć na małej konstrukcji lub konstrukcją ze sztywnej siatki.
Pozdrawiam wszystkich gorąco.

Piotrkowe działkowanie
Skalniak i kamienie
Temat został zablokowany.

W cieniu żelaznego kanclerza. 10 Mar 2016 22:28 #443578

  • elsi
  • elsi's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1277
  • Otrzymane dziękuję: 611
Białe lilie to pamięć dzieciństwa, takie były i jeszcze zwykłe (azjatki?) pomarańczowe "smolinosy".
Generalnie lilie rosną u mnie dobrze (nieodporne na nornice jedynie), za wyjątkiem "Józefek" właśnie.
Kolejne podejście chyba udane, ale jeszcze poczekajmy.
Jeśli chodzi o tunel; marzy mi się solidna szklarenka (mąż broni się, oczywiście),
na tę okoliczność okna z wymiany zmagazynowane zostały u Taty w szopie,
razem z żaluzjami aluminiowymi - że też nie pomyślałam o nich praktycznie - znaczniki, powiadasz :think: .
Pozdrawiam.
Elżbieta

W moim ogrodzie
Temat został zablokowany.

W cieniu żelaznego kanclerza. 10 Mar 2016 22:50 #443586

  • edulkot
  • edulkot's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2906
  • Otrzymane dziękuję: 3009
Lilie Józefki to rosły jak oszalałe w ogródku mojej mamy, w opolskich marglach. Przywiozłam sobie może też z 1/3 wiaderka i po chyba 3 latach nie ostała się ani jedna :sad2: a może to była robota podziemia :sad2:
Jeszcze raz sobie kupiłam i też padła śmiercią naturalną ;)
Temat został zablokowany.

W cieniu żelaznego kanclerza. 11 Mar 2016 20:16 #443830

  • lelumpolelum
  • lelumpolelum's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 456
  • Otrzymane dziękuję: 468
Dziś to już naprawdę tylko szaleniec wybrałby się do ogrodu, zimno po prostu przeszywające. Zaliczyłam psacer, szybki przelot do miasta i... basta :) Tak całkiem wymiksowana z tematu nie jestem, bo nareszcie przyszły cebule lilii i nasiona od koleżanki ale na razie wszystko ciupasem wylądowało w spiżarce, jakoś nie mogę odtajać po porannych aktywnościach.
Agunia, wiesz, ja lubię wszystkie kolory, pod warunkiem, że są niebieskie ;) Z ostróżek się powoli wymiksowuję, kilka lat temu nasiałam ich jak głupia i jakoś ostatnio miałam wrażenie, że przez większość sezonu walczę z chylącymi się w każdą stronę badylami. Na wietrznym Pomorzu ostróżki nie są najlepszym wyborem, chyba, że w wersji mikro.
Aniu, burki siedzą w domu, też im się nie chce wychodzić, nawet kupa obornika im już spowszedniała :happy4: Jakieś fotki obiecuję wkrótce ale na razie głównie się miziamy... Była ostatnio córa nabyta i obliczyła, że Zoltan musi mieć już dziewięć lat, co mnie tak wystraszyło, że nie mam odwagi poszukać jego książeczki. Nie, to chyba niemożliwe.
Gosiu, witaj w wątku :kiss3: Mam tylko białą speciosum, nawet myślałam w tym roku, żeby jej dokupić czerwoną ale na myśleniu się skończyło. Wiesz, Gosiu, nie wiem, co to za gamonie Ci tak rujnują cebulowe ale podobnie jak Piotrek obstawiałabym ptaki, chociaż przy narcyzach są ślady- może kocury tam walczyły? Marzec jest a one dużo mogą w szale. Szkoda straszna, może plastikowe butelki(odkręcone i ucięte od dołu) ponakładać? Mi w tamtym roku jakiś szkodnik uciął wszystkie cztery pąki nowego irysa syberyjskiego, nawet nie sprawdziłam, czy odmiana zgodna. Podejrzewałam sójki ale dowodów brak.
Elsi, mam coś dla Ciebie, żebyś nie myślała, że strzępiłaś klawiaturę nadaremnie, rzucając perły przed wieprze :happy4: Właśnie zmajstrowałam swoją pierwszą plecioną podporę. Wiem, że jest dość tragiczna ale to prototyp, będzie lepiej. Ta będzie pod groszek pachnący wysoki- uwielbiam go :hearts: Planuję jeszcze dwie podobne, dla zwykłego groszku, mam wysoką odmianę "Telefon" do wypróbowania oraz dla ogórków, jeśli uda mi się szczepienie na dyni figolistnej.

DSC00024-2.jpg


I właśnie dostałam mail od koleżanki, która proponuje mi nasiona ogórka meksykańskiego (Melothria scabra)- czy ktoś coś wie o nim? To byłaby pewnie następna podpora :) Co do tunelu, zaczęłam obróbkę męża, na razie łyka wszystko bez oporu ;) Widziałam kiedyś pasujący mi piecyk w tubylczym lumpeksie, był świetny, bo z szamotem wewnątrz, nie szłoby tyle drewna. Chyba trzeba tam zajrzeć :cool3: Ze starych okien mam szklarenkę ale średnio mi się sprawdza, pewnie dlatego, ze w cieniu stoi, w dodatku nie chciało mi się skrobać ram z farby i teraz lakier odpada płatami. Cóż, lenistwo nie popłaca, nawet programowe, bo pod hasłem "Będzie rustykalnie" :angry:
Cebule takiej lilii ktoś kiedyś wywióżł na łowieckie pole razem z gnojem, pozwoliłam sobie uratować
DSC00049-2.jpg


Czy to właśnie nie smolinos?
Majka, Elsi, józefki jakoś sobie radzą, nawet ostro kombinują.

DSC00019-2.jpg


Mają dla mnie tę wyższość nad innymi liliami, że prawie zawsze je widać, dzięki czemu nie boję się, że przypadkowym ruchem wyślę je do liliowego nieba :)
Jakoś dajemy radę mimo faktu, że mój kwasomierz we wszystkich punktach ogrodu pokazuje to samo, nawet tam, gdzie kilkanaście lat temu była wywalona przyczepa z wapnem łąkowym ;) Zamówiłam kolejną buteleczkę płynu Helliga, bo mnie już dręczy ta jednomyślność.
Poza tym, zimno...
szafirki próbują wychodzić

DSC00013-2.jpg


ranniki wciąż są dzielne

DSC00014-3.jpg


Miodunka "Blue ensign" rzuca się w oczy czerwienią

DSC00016-2.jpg
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, ogrodnikowa

W cieniu żelaznego kanclerza. 11 Mar 2016 20:47 #443844

  • ursulka
  • ursulka's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 140
  • Otrzymane dziękuję: 207
Lelumku, ależ Ty masz ziemię! Widać na tym zdjęciu z wyplecionym stojakiem pod groszek, że skiby ziemi są takie mniam, że nic tylko chlebek smarować :woohoo:

Ale ja tak w ogóle to piszę w kwestii liliowej. Hmm, nic dziwnego, że rosły sobie bujnie na opolszczyźnie, bo Opole na wale wapiennym położone jest :idea1: a one luuubią wapienne podłoże. I w takiej wspaniałej ziemi, jak u Ciebie, to one nie ten-teges.
No i tak na wszelki wypadek napiszę, że kiedyś całkiem nieświadomie posadziłam je tak samo głęboko jak inne - a one pokazały mi figusa. Okazało się, że to chyba jedyna lilia, którą sadzi się płytko :woohoo: A do tego przesadza w sierpniu :woohoo:
Ich zapach kojarzy mi się dzieciństwem... Kiedy zamknę oczy to widzę pokój babci i kryształowy wazon z liliami...
Zielonym do góry!
Ogród Ursulki
Temat został zablokowany.

W cieniu żelaznego kanclerza. 12 Mar 2016 19:39 #444168

  • lelumpolelum
  • lelumpolelum's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 456
  • Otrzymane dziękuję: 468
Ursulko, ta ziemia tylko tak wygląda dobrze :happy4: To piaski nadrzeczne, tyle, że podsiąkliwe więc nieźle na nich rośnie, jak się pamięta, że trzeba papu dać :) Lilie dają radę, józefki i pozostałe, tfu! żeby nie zapeszyć. Te, które lubią glebę wapienną dostają trochę popiołu drzewnego, pozostałe ziemię spod sosen.

Dziś wypatrzyłam pąki kwiatowe na powojniku atragene i to jakie! Natura się pcha do wiosny mimo przenikliwego zimna i totalnego braku słońca.
Temat został zablokowany.

W cieniu żelaznego kanclerza. 12 Mar 2016 20:12 #444183

  • elsi
  • elsi's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1277
  • Otrzymane dziękuję: 611
Beatko, dobrze wyszła Ci ta podpora pod groszki,
łatwo pewnie nie było - ze względu na długość "rusztowania".
U nas zapowiedzi pogodowe nie sprawdziły się (miało padać),
więc teraz wszystkie kości mnie bolą; tak to jest, jak chce się zrobić wszystko :P ,
Ogórek meksykański jest chyba niewielki, może być fajny na kiszenie,
Posadź, spróbuj i podziel się smakiem ;) .
Pozdrawiam.
Elżbieta

W moim ogrodzie
Ostatnio zmieniany: 12 Mar 2016 20:13 przez elsi.
Temat został zablokowany.

W cieniu żelaznego kanclerza. 12 Mar 2016 22:34 #444306

  • sierika
  • sierika's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Natury nie oszukasz,czyli moje dojrzewanie do eko
  • Posty: 4104
  • Otrzymane dziękuję: 4954
Zdążyłam przed wiosną....moje ulubione koleżanki juz dawno tu goszczą :rotfl1: i dobrze, barwne pióro każdego nęci, choc nie każdemu dane. Miłość do piżmówek nam wspólna, choc moim różom daleko do Twoich....odczuwam braterstwo niechęci do rannego wstawania, chociaz latem, chociaz do zdjęć, zawsze leżę i jęczę....i to się nie zmienia, zwierzaki cudne i jeszcze piękniej opisane..... :thanks: . Znakomity wątek na sobotni wieczór i nie tylko.....
Temat został zablokowany.

W cieniu żelaznego kanclerza. 12 Mar 2016 22:39 #444309

  • Aguniada
  • Aguniada's Avatar
lelumpolelum wrote:
Agunia, wiesz, ja lubię wszystkie kolory, pod warunkiem, że są niebieskie ;)

O, i to jest konkret! Nie to co u mnie - memłonię się z tymi kolorami, sama nie wiem czego chcę...

Zaciekawiła mnie miodunka Blue Ensing... zajrzałam do wujka gugla - jak ona uroczo kwitnie!
Szukać chyba będę... na potwierdzenie faktu, że nie przepadam za mocnym niebieskim ;-)
Temat został zablokowany.

W cieniu żelaznego kanclerza. 14 Mar 2016 08:28 #444806

  • lelumpolelum
  • lelumpolelum's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 456
  • Otrzymane dziękuję: 468
Elsi, z tym rusztowaniem nie było tak źle, raczej zdziwiona byłam, bo myślałam, że to większa udręka będzie. Pięknie nie wyszło ale praktyka czyni mistrza- poprawię się :) Co do ogórka, napisałam koleżance, żeby sama decydowała, bo ja mogę go zmarnować, no i odwagi mi brak, chęci troszkę też po zeszłorocznych próbach uprawy ogórka achocha- straszny niewypał smakowy to był :jeez: Jedyne dobre, co mogę powiedzieć na jego temat, to że dysponowałam wielką ilością masy zielonej na kompost :happy4:
Kryzysowa, teraz już mogę napisać, że posadzone ;) Nie wszystkie zamówione dostałam ale i tak jestem bardzo zadowolona, bo mi się udało je powtykać tam, gdzie planowałam, co z cebulami w koszykach wcale nie było takie oczywiste. Żałuję trochę, że nie zrobiłam zdjęć, bo niektóre cebule były naprawdę interesujące. Taka lilia kanadyjska miała na przykład coś w rodzaju kłącza oblepionego małymi pomarańczowymi kuleczkami, jako żywo przypominała mi obrazek z jakiejś książki przedstawiający robiące się w kurze jajka :eek3:
Witaj, Sieriko :) Dziś akurat wstałam bladym świtem, bo mąż wyjeżdżał a chciałam jeszcze Zoltana wziąć na spacer, potem, jak zostanę sama z dwoma potworami, to już niemożliwe, niech chłopaczyna użyje ostatni raz. Teraz przez tydzień będziemy uskuteczniać trywialne rozrywki Harolda, czyli rzucanie kółkiem, frisbee i machanie kijem, do którego przywiązana jest sznurkiem plastikowa butelka po ketchupie. Akurat ta ostatnia rozrywka jest dla Zoltana dość atrakcyjna, pod warunkiem, że czasem wygrywa, co łatwe nie jest przy naszym mistrzu sportu... Trochę oszukujemy ;)
Fakt, że ciężko latem dobre zdjęcia zrobić jak się lubi pospać :happy4: Grzyby też się ciężko zbiera, ja nawet stworzyłam koncepcję, że chodzę na drugi wysyp. W końcu jak cała okolica wyzbiera o piątej rano wszystko, to o piątej popołudniu powinny już być nowe, nie?
Agunia, mam tę miodunkę dopiero od roku, jej kwiaty widziałam tylko umęczone po podróży w paczce, więc teraz czekam :) Nie wiedziałam nawet, że ma takie czerwone listki wiosną, ładniutka jest.

Wczoraj, żeby posadzić lilie, musiałam wreszcie wyciąć trawy hakone. I okazało się, że ranniki posiały się właśnie w nich, no, bardzo zabawne... I jednak robi się rannikowa łączka, bo są cztery a nie trzy rośliny, tylko jakieś gamonie mi bulwki rozciągają latem :dazed: Znalazłam też pierwszą w życiu siewkę przylaszczki, tym razem w jarzmiance i nawet kwitnie :eek3: Bardzo mnie kusi, żeby wleźć w cieniste kąciki ale to jak pole minowe, na pewno w coś wdepnę i potem będę ciężko żałować.
Temat został zablokowany.

W cieniu żelaznego kanclerza. 14 Mar 2016 10:48 #444845

  • dodad
  • dodad's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • strefa klimatyczna 6a
  • Posty: 4100
  • Otrzymane dziękuję: 2560
Beatko, nie wiem jak to się stało ale dopiero dzis trafiłam na Twój wątek. I wiem co będę robię popołudniu ;) Teraz w pracy jestem i uciekam, bo wsiąknę na amen.
Chciałam tylko napisać,m ze mieszkasz w rejonie który jest moim marzeniem, morze ciągle mnie wzywa B)
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam :)
ogrodowo 2016'***
U Doroty 2015'***2014***
Temat został zablokowany.

W cieniu żelaznego kanclerza. 14 Mar 2016 23:15 #445173

  • lelumpolelum
  • lelumpolelum's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 456
  • Otrzymane dziękuję: 468
Witaj, Dorotko. My, z dołu mapy czujemy miętę do morza, prawda? Ja mam do Bałtyku około czterdziestu kilometrów, to jest baardzo akuratna odległość- można wskoczyć do samochodu i za pół godziny słuchać już szumu fal :) Nie mogę się już doczekać wiosennej wyprawy, po zimowych sztormach na plaży jest tyle skarbów :eek3: Na razie jednak jest za zimno, trzeba trenować cierpliwość...
Temat został zablokowany.

W cieniu żelaznego kanclerza. 15 Mar 2016 11:38 #445280

  • piku
  • piku's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 6169
  • Otrzymane dziękuję: 5027
Też bym biegała po nadmorskie skarby :). Tymczasem zbieram skarby w lesie lub po polach ;)
pozdrawiam - Wiesia :bye:


"Rośliny są jak ludzie, potrzebują miłości, ale i ludzie są jak rośliny, pozbawieni miłości więdną."
Temat został zablokowany.

W cieniu żelaznego kanclerza. 15 Mar 2016 23:12 #445554

  • lelumpolelum
  • lelumpolelum's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 456
  • Otrzymane dziękuję: 468
Piku, zbieractwo zawsze cieszy :)

Zimno ale chwilowo nie pada, więc nadal porządkuję ogród. Mogłaby już nadejść ta wiosna, towarzystwo roślinno- ludzko- zwierzęce takie skulone! Jutro operacja pikowania pomidorów, gdzie ja je ustawię przy takiej pogodzie to wielka niewiadoma, na codzienne spacery do foliaka się raczej nie zanosi.
Tymczasem odpoczywamy i tęsknimy ;)

DSC00003-2.jpg


DSC00057-3.jpg


DSC00060.jpg
Ostatnio zmieniany: 15 Mar 2016 23:12 przez lelumpolelum.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): piku, Firletka, edulkot, ogrodnikowa

W cieniu żelaznego kanclerza. 16 Mar 2016 11:39 #445657

  • wxxx-a
  • wxxx-a's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3467
  • Otrzymane dziękuję: 1103
Zwierzętom jakoś ta zima się nie dłuży i wydają się być całkiem zadowolone .Moje koty szczęśliwe ,że pańcia w domu ,śpią i leniuchują w najlepsze .U mnie słońce dziś otuchą napawa ,ale zimno niestety .
U Ciebie pewnie też nieźle dmucha ,ale pomimo to mieszkasz w okolicy w której niejeden chciałby zamieszkać :lev:
Temat został zablokowany.

W cieniu żelaznego kanclerza. 16 Mar 2016 12:43 #445678

  • lelumpolelum
  • lelumpolelum's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 456
  • Otrzymane dziękuję: 468
Nowinko droga, dziś akurat cudo nie pogoda :) Słoneczko przygrzewa, suchutko i nawet nie wieje. Wpadłam tylko odsapnąć po cięciu berberysów i zaraz lecę z powrotem :bye:
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.723 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum