TEMAT: W cieniu żelaznego kanclerza.

W cieniu żelaznego kanclerza. 05 Maj 2016 11:38 #465303

  • lelumpolelum
  • lelumpolelum's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 456
  • Otrzymane dziękuję: 468
Nowinko droga, te epimedia różnie kupowałam, gdzie były, to leciałam, bo słabość mam ;) One nie wszystkie są małe, te akurat, które zdążyły mi zakwitnąć, rosną jak wariaty. Już rok temu usunęłam im z drogi wszystkich malutkich, którzy mogli paść potencjalnymi ofiarami. Ale niektóre przyrastają tak sobie, taki Lilafee czy Niveum wydają się bardzo grzeczne. Najbardziej żałuję, że zmarzł mi malec, kupiony jako Elfink, bo teoretycznie, taka odmiana nie istnieje w sieci i byłam ciekawa, co zacz :crazy: Jakbyś chciała, to żółtego mam za dużo, bo wszystko wskazuje na to, że trafił mi się w pomyłce podwójniak ;)
Klaryso, to jakaś chwilowa utrata osobowości była, nic innego. Ja raczej reaguję na przeciwności losu jak mój pies, to znaczy warczę i rzucam się do gardła :rotfl1: Może to ta słynna menopauza nadchodzi? Jakoś się w końcu powinna objawiać, nie? Sama nie wiem, co gorsze, czy takie rozciapcianie czy broda i wąsy... Deficyt wody na razie tylko w beczkach, jest jeszcze stawek i rzeka, jakby co ;) Ale coś w trawie piszczy, bo byliśmy ostatnio nad śródleśnym jeziorem i poziom był niziutki... Całe ogromne kępy turzycy schły nad brzegiem, biedaczyska :( Trasa biblioteczna w tym tygodniu nie ma szans, może w następnym :)
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

W cieniu żelaznego kanclerza. 05 Maj 2016 11:58 #465311

  • lelumpolelum
  • lelumpolelum's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 456
  • Otrzymane dziękuję: 468
Znalazłam orzeszki i już Harold z buziolem na klawiaturze :happy4: Ten pies jest niesamowity, co za imponujący węch! Zawsze w domu panowała zasada, że psów się nie dokarmia, chyba, że chodzi o owoce i warzywa ale Hardzik zrobił z tej zasady komedię - zgłasza się nawet po plasterek cytryny i cebulę :eek3:

Marta, mi tarczownica też nie wychodzi na razie :) I nawet frajdy nie mam specjalnej, bo miejsce miała takie kijowe, że nie wiem, co innego by sobie tam poradziło :crazy: Ale coś się wymyśli, to akurat jest pewne :happy4:
Na Kanclerza odpowiem Angolami
nottinghamhiddenhistoryteam.files.wordpr...ages.jpg?w=640&h=970

i nie jest to, bynajmniej, polemika :) Byle tylko ten przyladek Horn z przyległosciami nie zbiegł się w czasie z naszą wyprawą do Chin, bo co ja wtedy biedna pocznę? Przecież się nie rozerwę!*


* jak mawiała sławna żaba.

Elsi, pewnie się rozmnożą, one to lubią ;) U nas na wsi też jest para bocianów, poza tym w wiciokrzewie mają gniazdo raniuszki, trzeba strasznie cichutko drzewo rąbać... W żywopłocie też jakaś rodzinka, bo sroki zaczynają węszyć. Oj, dzieje się, dzieje :) A, jaskółki wczoraj widziałam!
Ostatnio zmieniany: 05 Maj 2016 12:00 przez lelumpolelum.
Temat został zablokowany.

W cieniu żelaznego kanclerza. 05 Maj 2016 12:31 #465316

  • dodad
  • dodad's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • strefa klimatyczna 6a
  • Posty: 4100
  • Otrzymane dziękuję: 2560
Lelumku drogi jak pogoda? Żywo jestem zainteresowana erą ciepła, zwłaszcza nad morzem, bo 9 juz będę :dance: cztery dni w Sarbinowie a potem okolice Kołobrzegu. Marzy mi sie spacer boso po piasku, może nawet zamoczenie nóg :P
Epimedia i mnie w tym roku nabrały wigoru, rosną jak szalone, juz się zastanawiam nad rozsadzaniem.
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam :)
ogrodowo 2016'***
U Doroty 2015'***2014***
Temat został zablokowany.

W cieniu żelaznego kanclerza. 05 Maj 2016 12:33 #465317

  • lelumpolelum
  • lelumpolelum's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 456
  • Otrzymane dziękuję: 468
Wracając do tulipanów, myślę, że mamy tu do czynienia z klasycznym lelumpolelumowaniem, czyli amatorstwem, powierzchownością i skrótem przez klomb :) Mnie tulipany nigdy nie kręciły, dopóki nie nabyłam Purissimy lub też czegoś pod tą nazwą ;) Wtedy uderzył piorun sycylijski, zaczęłam namolnie tę odmianę rozmnażać, w międzyczasie pojawiały się jakieś inne ale zawsze w małych ilościach, bo to jednak nie to. Mam wrażenie, że któraś z nich podszyła się w moim umyśle pod purissimę i gwiazdorzy równolegle, tyle że w sektorze pornograficznym ;)

DSC00108-4.jpg


DSC00111-2.jpg


DSC00109.jpg


DSC00083-3.jpg


DSC00110-2.jpg


DSC00085-2.jpg


DSC00101-2.jpg
Temat został zablokowany.

W cieniu żelaznego kanclerza. 05 Maj 2016 12:36 #465319

  • lelumpolelum
  • lelumpolelum's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 456
  • Otrzymane dziękuję: 468
DSC00112-2.jpg


puri-2.jpg


Miłego dnia, dziewczyny :) U mnie słoneczko jak dzwon, czego i Wam życzę.
Ostatnio zmieniany: 05 Maj 2016 12:39 przez lelumpolelum.
Temat został zablokowany.

W cieniu żelaznego kanclerza. 05 Maj 2016 12:39 #465320

  • Aguniada
  • Aguniada's Avatar
Matkoscórko, Lelumku! Już drugi raz czytam o tej pornografii i ni hu hu nie rozumiem, co masz na myśli.
Proszę, wyjaśnij, przyzwoicie ;-) Bo chyba Purissima to nie jest imię jakiejś słynnej gwiazdy porno!?! :devil1: Chociaż, ja wiem, może by to i nieźle brzmiało :devil1:

Tulipany kręcą mnie tylko w określonych kolorach i sposobie upierzenia, a najbardziej to takie w bukiecie, z giełdy ;-) Mam większą słabość do innych kwiatów w ogrodzie, zwłaszcza że myszowate skutecznie mi kolonię dziesiątkują do pojedynczych sztuk.

O pogodę i ja zapytowywuję. Co prawda nad morze się teraz nie wybieram, jak Dorotka, ale miło byłoby wiedzieć, że masz dobry humor, bo i niebo sprzyja...

Pozdrawiam czule!
Temat został zablokowany.

W cieniu żelaznego kanclerza. 05 Maj 2016 17:19 #465400

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20008
  • Otrzymane dziękuję: 83532
No tak to rozumiem!
Pani Lelumpolelum, jest jeszcze taka możliwość, ze Purissima u Ciebie zmutowała z pojedynczej w pełną, mało, dalej rozmnaża się przekazując te cechę - bo szukałam trochę tulipana jak z Twoich zdjęć i wbrew Biblii - nic. Wtedy doradzam obsadzić pólko, co to kartofle mieśliscie, zebrać i zbić majątek pakując gustownie i adekwatnie w torebki z napisem: Tulipa Lelumpolelumiana, tulipan pornograficzny :rotfl1:
Jeśli idzie o żebractwo, też nawet nie stawajcie w szranki. Moje zjedzą wszystko, co zawiera choćby śladowe ilości białka, tłuszczu lub węglowodanów. Korniszony - pycha. Surowy kartofel - cymesik.
Nie tak dawno poszłam z nimi do takiego sklepiczku superfajnego, co się ostał w naszej dzielnicy: mydło powidło, ale wszytko doskonałej jakości. Pod tym sklepiczkiem - jako ze w środku mieści się w porywach trzech (chudych) klientów wyjątkowo uwiązuje psy, mając je i tak cały czas na oku. Kupiłam cośtam, wychodzę - i co widzę: moje suki wspięły się na tylne łapy i zgodnie żrą marchew z wystawionej przed sklepiczek skrzynki :oops: Cała zawstydzona wróciłam i chciałam zapłacić za szkodę - ale facet katulał się ze śmiechu, trochę jednak na mnie dziwnie popatrując: zawiadomić TOZ o głodzeniu zwierząt czy nie.
Ponieważ nie wiem, gdzie dokładnie Twoje pomidory stoją, wysyłam prognozę na najbliższe dni dla siebie. Mogłoby być cieplej, ale przymrozków nie widać, jako żywo. A dalej - tylko lepiej.
Temat został zablokowany.

W cieniu żelaznego kanclerza. 05 Maj 2016 19:57 #465452

  • sierika
  • sierika's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Natury nie oszukasz,czyli moje dojrzewanie do eko
  • Posty: 4104
  • Otrzymane dziękuję: 4954
Przymrozków nie będzie, pomidory do gruntu.... :happy:
Temat został zablokowany.

W cieniu żelaznego kanclerza. 05 Maj 2016 21:21 #465511

  • lelumpolelum
  • lelumpolelum's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 456
  • Otrzymane dziękuję: 468
Agunia, nie da się tego przyzwoicie wyjaśnić ;) Jeśli nie będzie gradobicia ani innego armageddonu, spróbuję pokazać, co te tulipsy będą wyprawiać pod koniec kwitnienia - to jest czysty, rozedrgany erotyzm albo ja jestem Sierzputowski z Hłaski, któremu się wszystko z d.pą kojarzy :funnyface: Pogoda cudna, momentami gorąco, choć nie wieczorem ;)

Łatko, dzięki za info od braci z opcji niemieckiej, dobrze to wygląda :) Kartoflów nie sadzim, bo choróbska pomidorowe roznoszą, zresztą, amatorów brak. Właśnie dziś była lustracja piwnicy i znów zostały, nawet się psuć nie chcą ;) Ale tulipany rozmnażam, jak najbardziej, najdziwniejsze, ze zaczęły się pokazywać w niespodziewanych miejscach, dwa na przykład w naparstnicy. Uciekają z koszyków :eek3: To piszesz, że powinnam jeszcze zostać potentatem tulipanowym? No, nie wyrobię się :happy4: A może jednak... Nazwa kusi.
Co do psiejstw, to faktycznie, tworzą zgraną paczkę żarłoków :) Nasi opiekują się namiętnie Zdzichem. Kocisko tylko się pojawi a już lecą wołać, że głodny i trzeba karmić, wszystko przez to, że zawsze przy okazji łapią się na "znaleźne". A jeśli kot rzadkim przypadkiem nie zmierza do michy lecz na łóżko, jest nękany tak długo aż zgłodnieje ;)

Sierika, moje w foliaku, ja bym się do gruntu nie odważyła... Jeszcze zimna Zośka i reszta tego świętego tałatajstwa od mrożenia niewiniątek przed nami.

Co się tyczy mutantów, wysiała mi się taka sasanka.

DSC00031.jpg


Wiązałam z nią wielkie nadzieje, bo kwiat ma podwójny, coś jak dzwonek "Pantaloon" ale ona się chyba bardziej nie rozłoży :placze:

DSC00080-2.jpg


A to symbol przetrwania w stanie permanentnego oburzenia, jak to określiła nader trafnie Marta

DSC00006-4.jpg


Tę puszkę z napisem VIP zauważyłam dopiero na zdjęciu :P

W ogrodzie robi się ... wiosennie ;)
Te, to się wszędzie wcisną

DSC00068-3.jpg


Brunnerki ukochane :hearts:

Lookingglass.jpg


JackFrost.jpg



DSC00100.jpg



DSC00107-3.jpg



Niezawodna prymula Francesca

DSC00104.jpg


P. sieboldii gatunek

DSC00105.jpg


Primula Hallieri

DSC00078-2.jpg


i początek festiwalu floksowego- kanadyjski

DSC00118-3.jpg


Zmykam teraz pobuszować wreszcie po wątkach, nałapać nowych chciejstw przed targami i posłuchać, co w trawie piszczy :)


Ze specjalną dedykacją dla Ani- udomowiony ale za to nasz polski, patryjotyczny bodziszek żałobny

DSC00115.jpg
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): VERA, Łatka

W cieniu żelaznego kanclerza. 05 Maj 2016 22:05 #465557

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20008
  • Otrzymane dziękuję: 83532
Bardzo dziękuje za bodziszka - chyba trochę jaśniejszy, niż ten węgierski dzikusek? Cyfrówka słabo sobie radzi z czerwienią, ale tamten miał kolor... słońca prześwitującego przez butelkę merlota.
Tulipany migrują i u mnie, jejbohu, ze nigdy nie sadzę różowych za domem - a mam. Gawrony? Moje nie rosną w żadnych tam koszyczkach, może więc same łażą... A mutują w tempie błyskawicznym, tylko że - każdy mutant inny. Żadnych szans na własną odmianę :crazy:
Żadnej Zośki w tym roku nie będzie. Zakładamy się?
Napisawszy poprzednia wiadomość poszłam ryć w ziemi - a że na końcu ogródka, nie usłyszałam nawet rumoru, gdy Cytra wskoczyła na blat i wyżarła z patelni stojącej na palniku gorący ryż z chińskimi warzywkami i indykiem :mad2: , strawę czekającą na pracującego w pocie czoła pana domu. Moja wina, wiem, było schować. To a propos psującej się pamięci.
Temat został zablokowany.

W cieniu żelaznego kanclerza. 05 Maj 2016 22:46 #465591

  • artam
  • artam's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 8385
  • Otrzymane dziękuję: 2684
Aż sobie wygooglałam tę sławetną Purissimę :) Jakby tu oględnie... Gromu z jasnego nieba, pioruna sycylijskiego nie rozumiem, ot biały tulipan, sama sobie :hammer: Ale jak najbardziej rozumiem zachwyt, którego podzielać nie muszę :)
Purissima się z purytanizmem kojarzy, a to z pornografią staje w jawnej sprzeczności ;) Albo z puryzmem, dbałością o czystość języka, to już w ogóle :rotfl1:
Ja taką tulipanową pornografię w każdej odmianie tulipanów dostrzegam, słupek się odsłania i to już pornografia? Biologia, a ściślej botanika :lol:
Rozmnażanie tulipanów zabrzmiało dumnie ;) Mówię to ja, która raczej coś zupełnie odmiennego z tulipanami robię :rotfl1:
Ale faktycznie, te białe opanowują ogród! I to jest dziwne, bo u innych tulipany namiętnie żółkną bądź czerwienieją ;)
Znaczy, Ty musisz faktycznie je rozmnażać, choć w przypadku celowego działania nie można pisać, że się same gdzieś pojawiają :rotfl1: Konsekwencja! ;)
Co jest tym symbolem przetrwania na kamieniu, bo nie widzę?
A sasanka naprawdę fajna!
A jak się ma wariegacki wawrzynek?
Temat został zablokowany.

W cieniu żelaznego kanclerza. 06 Maj 2016 00:19 #465620

  • lelumpolelum
  • lelumpolelum's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 456
  • Otrzymane dziękuję: 468
Łatko, ja się nie tylko chętnie założę o zimną Zośkę, ja nawet chętnie przegram :) Bodziszek jaśniejszy, to jakaś odmiana jest, chyba Springtime.
Dają nam te psy, dają... U mnie w tamtym roku na Wielkanoc znienacka wpadli goście, gazem przygotowywałam pasztet z pieczarek, taka byłam sprytna ale Harold sprytniejszy. Wrąbał pół blachy przed upieczeniem, gdy wyskoczyłam po drewno. Ale cóż to byłoby za życie bez psów? Niewyobrażalne.

Marta, wiem, że rozmnażanie tulipanów brzmi prawie jak rozmnażanie topinamburu, którą to działalnością zaskoczyła mnie kiedyś pewna eko- panna :happy4: Ale wiesz, one naprawdę są pod kontrolą, co roku wykopywane, suszone, eliminuję też nieodpowiednie kolory, znacząc nitkami ;) Jak na kogoś, kto latami miał cebulowe w głębokim poważaniu, poświęcam im calkiem sporo uwagi :lol:
Oczywiście, że Purissima to dziewicze niewiniątko, dlatego właśnie mutacja jest wręcz przeciwna. Cnota albowiem największą jest pokusą dla mrocznych sił :rotfl1: I nie chodzi o żadne tam słupki i inne pręciki lecz o gimnastykę, której inne, znajome mi tulipany nie robią: ona się otwiera, otwiera, otwiera i w końcu w ogóle nie wygląda jak tulipan, który, co tu dużo mówić, przekwita, gubi płatki i voila!
Że się pojawiają gdzieś same? A mało to cudów w przyrodzie? Taki tulipan, to jeszcze jak cię mogę, ma prawo, w końcu w tym ogrodzie rośnie ale co powiedzieć, gdy pojawia się coś znikąd? Hę? Na przykład sosna? Konsekwencja, phi!
Symbolem jest jakiś bodziszek albo coś bardzo podobnego, malutki to jeszcze ośrodek oporu ale trzyma się mocno. A że jest na trasie spacerowej, więc pewnie będzie zidentyfikowany wcześniej czy później. Wawrzynek chwilowo niewyględny, kwiaty znikły, owoców jeszcze nie ma. Sirotka taka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

W cieniu żelaznego kanclerza. 06 Maj 2016 06:22 #465629

  • Aguniada
  • Aguniada's Avatar
lelumpolelum wrote:
Oczywiście, że Purissima to dziewicze niewiniątko

Uff, czyli jednak :)
Tak czy inaczej, chętnie obejrzę, co te Twoje tulipany wyczyniają w przekwicie.
I swoje muszę baczniej poobserwować!

Zimnej Zośki niet - nie ma szans... u mnie dziś poranek przecudo i tak już będzie!

No to miłego :)
Temat został zablokowany.

W cieniu żelaznego kanclerza. 06 Maj 2016 07:47 #465644

  • wxxx-a
  • wxxx-a's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3467
  • Otrzymane dziękuję: 1103
To mówicie ,że zimnej Zochy nie będzie ? ja bym już chętnie pozbyła się swojej oranżerii doniczkowej .
Twoje wywody tulipanowe Beatko nieźle mnie ubawiły .Nigdy nie myślałam o nich w ten sposób .
Żółtej brunnery nie widziałam w ogrodach .Pooglądam Twoją ,ale chyba ze względu na swój kolor musi trochę słonka dostać .Och co za ciężki mój żywot ,żeby wsadzić coś ,muszę wyautować coś .Inaczej nic nie chce się zmieścić .Czasem śnią mi się niezmierzone stepy :dance:
Temat został zablokowany.

W cieniu żelaznego kanclerza. 06 Maj 2016 12:20 #465701

  • lelumpolelum
  • lelumpolelum's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 456
  • Otrzymane dziękuję: 468
Agunia, poranek to może i cudo ale noc?! Pięć stopni, proszę państwa, to nie jest kraj dla pomidorów ;) Ale nie marudźmy, zawsze mogłaby być powódź albo inny tajfun. Dobrze jest. Tulipany lepiej obserwować, sama widzisz, jakie są podstępne... Jakby nie Ania, nie wiedziałabym, co wyprawiają a niby oko mam na gagatki ;)

Nowinko, mi też się śnią ale powiedzmy sobie szczerze - kto by to obrobił? Trzeba by to tego służbę a już Ćwierciakiewiczowa pisała, że ze służbą same kłopoty, bo się miga, roszczeniowa jest i niedbała do tego... Potrzebne nam to? Ta żółta brunnerka już trzecie miejsce ma i mam nadzieję, ze trafione wreszcie ale zobaczymy. Słońce musi mieć, żeby nie zzielenieć ale znowu przypalić się lubi i bądź tu mądry, człowieku :hammer: Co do zimnej Zochy, ja na razie jak ten niewierny Tomasz : wątpię więc jestem.

Trochę zaległych fotek z ogrodu. W cienistym powolutku się zagęszcza :)

DSC00096-2.jpg


Na nowym poletku już kwitną, na starym dopiero prasują spódniczki- Praha

DSC00043-2.jpg


Zwykłe Podophyllum wyruszyło, w odróżnieniu od Spotty- Dotty, na którym Buka usadziła w tym roku swój obmierzły zadek :mad2:


DSC00044-3.jpg


Irysek bucharski

DSC00045-4.jpg


Korony. No cóż, jakby ktoś chciał rozmnożyć swoje cebule, to mogę się udostępnić :ohmy: Dzielą się jak wściekłe, korony cesarskie przynajmniej przy tym kwitną, w odróżnieniu od perskich, które kończą na prokreacji. Możliwe, że tylko dlatego te wściekłe kolorki toleruję :happy4:


DSC00056.jpg


DSC00076-2.jpg


DSC00054-2.jpg


Miłego weekendu życzę wszystkim, mnie wpadło dodatkowe zlecenie, więc teges, znów będę dzień święty święcić ;) Na zachętę trochę okolicznej wody

DSC00019-4.jpg


DSC00013-5.jpg


:bye:
Temat został zablokowany.

W cieniu żelaznego kanclerza. 06 Maj 2016 13:10 #465713

  • lelumpolelum
  • lelumpolelum's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 456
  • Otrzymane dziękuję: 468
Siberko, ależ one się krzyżują i tak, tyle że bez udziału wściekłych kolorków :happy4: A woda, powiem pani, nie była zimna, aż dziwne. Ale to chyba najpłytsze i najbardziej nasłonecznione jezioro w okolicy. Zazwyczaj zaczynamy sezon kąpielowy w okolicach Dnia Matki, nie chce mi się wierzyć żeby i teraz tak było ale kto wie, kto wie :drink1:
Ja, na szczęście, jestem wrażliwa na temperatury tylko na lądzie, w wodzie jak ten waleń (pardon le mot)- warstwa tłuszczowa nareszcie zyskuje rację bytu ;)
Temat został zablokowany.

W cieniu żelaznego kanclerza. 06 Maj 2016 13:31 #465715

  • wxxx-a
  • wxxx-a's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3467
  • Otrzymane dziękuję: 1103
Beatko ,a kto mówi o obrabianiu tych stepów .Czarny koń z długą grzywą i wiatr we włosach....ot co :happy: Co do warstwy tłuszczowej ,to moja wcale mnie nie chroni .Pewnie jeszcze za mała :happy:
Temat został zablokowany.

W cieniu żelaznego kanclerza. 06 Maj 2016 13:57 #465720

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20008
  • Otrzymane dziękuję: 83532
A cóż to znowu za opory leksykalne przeciw waleniom? :supr3: Walenie - piękne, w wodzie pełne gracji i pozytywnej mocy.
Moja warstwa tłuszczowa również mnie nie chroni na tyle, by włazić do wody o temperaturze poniżej 25, no 24 stopnie. Jak już wejdę, chce tam zostać, ale nie w postaci sinej bryły lodu. I tu kolejny raz stwierdzam: dlatego mnie ciągnie na Południe, miedzy innymi.lelumpolelum wrote:
Pięć stopni, proszę państwa, to nie jest kraj dla pomidorów
Dlatego mnie ciągnie na Południe, miedzy innymi :rotfl1: Marzano... :hearts: Oblunghi... :hearts: Cuori del Buffalo... :hearts:
Ślicznego ma Pani psiego ząbka, moje już arivederci.
A tak serio, "purissima" = najczystsza. I nazwa też myli, bo one wcale nie są czysto białe, startują od słomkowej żółci. Mówię o tych kaufamnii, bo odmiana zachodniopomorska to nie wiem ;)
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.624 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum