TEMAT: Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 14 Lip 2016 15:26 #490119

  • olga1234
  • olga1234's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 707
  • Otrzymane dziękuję: 707
Witaj :flower2: jest Mi troszkę łyso , przepraszam , byłam u Dorotki 15 i w Twoim ogrodzie, tak zapatrzyłam się w kamyki ,przetykane trawą, że widzę je w każdym ogrodzie . Oczywiście u Ciebie widziałam pieski. Piękny ogród , no i dużo lilii POZDRAWIAM :flower1:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Dorota15


Zielone okna z estimeble.pl

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 14 Lip 2016 17:49 #490131

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 19994
  • Otrzymane dziękuję: 83459
Dalu, u mnie w mieście stoją po prostu małe jeziora, dziś jeździłam autem po centrum, miejscami sport ekstremalny przez rozlewiska na jezdni. Trochę się martwię, co w górach - tam wszystko odbywa się szybko, lecz z niezwykłą siłą. Jutro sie okaże.

Olu, nie gniewaj się o moje może głupie uwagi - naprawdę się cieszę, ze zaglądasz.
Dopisuję nazwy lilii.
Od góry: NN (byc może lavon), On Stage. NN (być może Mr. job - niezwykle silna, wysoka na prawie 2 m, mnóstwo pąków, kwiaty bez zapachu lub dla mnie niewyczuwalny), Conca d`Or, lilia Henry`ego i dubel Conca, o którego usuniecie proszę moderatorkę działu.
Jeszcze kilka obrazków sprzed potopu.
Dalie - NN u mnie wymieszane w czasie przechowywania.




Doctor Ruppel

Multiblue

Bagatelle

Skyfall

Trochę kolczastych





I następna różowa piękność - Miss Lily


i Urandi fotografowana w takim deszczu, że zamókł mi tablet :mad2:

Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Bozi, Dorota15, olga1234, zanetatacz, Hana

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 14 Lip 2016 23:24 #490259

  • Sinthell
  • Sinthell's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Michał
  • Posty: 651
  • Otrzymane dziękuję: 438
Witam serdecznie i ja zaglądnąłem do Ciebie...
Widzę, że lilie to u Ciebie szaleńczo rosną i pewnie zapach się roznosi...?
U mnie tylko sporadyczne 2 tegoroczne krzaczki i to jeszcze liliowców z czego jeden zakwitł a drugi jak mu się będzie chciało to może...?
U mnie lili to nie ma i nie będzie ze względu na drugą połowę które nie znosi tych kwiatów... wic aby wojny nie robić pozwolę je sobie u ciebie pooglądać..? i tak z czystej ciekawości jak je pielęgnujesz czyli:
-sadzenie/wykopywanie/nawożenie itd... jeżeli nie problem chętnie się dowiem...

pozdrawiam cieplutko
Michał
___________________________________________________________________


___________________________________________________________________
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 16 Lip 2016 22:31 #490717

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 19994
  • Otrzymane dziękuję: 83459
Dalu, zaczęłam pisać z chęcią odpowiedzi na Twoje konkretne pytanie - ale ten z nazwiskiem na A... mnie zaatakował :blink: . Otóż tak, większość lilii muszę wiązać do tyczek bambusowych, ale np. saltarello maja wspaniale sztywne łodygi i są "samonośne". Takoż w większości azjatki.
Używam też do podwiązywania pni sąsiednich drzewek itd. A ta ogromna (Mr. Job???) jest tak ciężka, że wywraca palik, już nie mam siły do niej - choć jest tak piękna. Przy okazji - może ktoś pomoże z identyfikacją? kwiaty nie są za duże, w kolorze dobrego bordeaux, z zimno kremowym brzegiem. Mają dość mocno jak na OT wywinięte płatki w "turban", dłuuugie pręciki z ciemnobrązowymi pylnikami.
Michale, miło mi Cie przywitać. Z liliami - hm, robię jak najmniej, taka ze mnie ogrodniczka. Nie mogę używać naturalnych nawozów, jak mi sie przypomni podsypuje "Magiczna Siłą" lub innym w tym rodzaju. Sadzę - no cóż, jak kupię. ;) . I wiosna, i jesienią. Broń Boże nie wykopuję. Chyba że któraś zdenerwuje mnie, bo miała być różowa, a jest żółtkiem.
Na wsi zastałam "krajobraz po bitwie", pomijam wodę stojącą w donicach z liliami tarasowymi, złamana wielka "gałąź" mojej Nadii Renaissance, chyba z 10 kwiatów, wstawiona do wazonu tworzy wielki bukiet. Potargane powojniki - a właśnie zabrały się kwitnąć. Ostróżki- masakra. Właściwie niewiele kwitnie po tej nawałnicy.

Wysokie, białe azjatki (Mt. Blanc???)

Resztka Nadii


Miniaturka od Dali


Clair Austin, młodziutka, kupiona w chwili dojmującego smutku


Eden Rose - z OBI, ale tym razem to chyba ona ;)


Niezawodna ND na płocie

Alba Plena na innym płocie


NN,ciemne bordo, nieduże kwiatuszki - sadzony w ubiegłym roku, metka zginęła :hammer:

Alionoushka(???) na Flammentanz


Gorzej, ze one chorują - ktoś mi coś podpowie?



Okazuje się, ze jutro wracam wieczorem do miasta - i znów jak gwóźdź w głowie: co tam???
Ostatnio zmieniany: 15 Lip 2018 22:53 przez Łatka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Dorota15

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 16 Lip 2016 22:48 #490729

  • Bozi
  • Bozi's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4472
  • Otrzymane dziękuję: 2418
To rdza malwy.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 16 Lip 2016 23:25 #490745

  • Emalia112
  • Emalia112's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 9768
  • Otrzymane dziękuję: 14472
Opryskaj IF to naprawdę skuteczny środek. I psom nie zaszkodzi. W warzywach masz przepis.
Ale ja z prośba, wiesz w bylinach jest ten wątek o niebieskiej rabacie.Wymyśliłam go jako taką ściągę dla tych co chcą założyć niebieska rabatę. Byliny w zasadzie już wyczerpane, jednoroczne zrobię, ale przydało by się jeszcze, parę krzewów i może niebieskie powojniki. W krzewach to jestem cienka, powojnik jakiś mam , ąle taki dziadowski, ze wstyd zdjęcia pokazywać. Wstaw kiedyś przy czasie coś ze swoich zasobów z krótkim opisem. Oczywiście jeżeli nie sprawi Ci to trudności.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 17 Lip 2016 11:16 #490807

  • dala
  • dala's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Strefa 7a
  • Posty: 4680
  • Otrzymane dziękuję: 4066
O, tak, Ania w niebieskościach jest ekspertką!
Aniu, u mnie popadało, powiało, a dzisiaj wyszło piękne słoneczko :) Wczoraj zrobiliśmy gruntowne porządki i w końcu mam ogród 'wylizany' jak nigdy ;) I dobrze, bo niebawem przyjeżdżają goście :drink1:
Piękne Ci kwitną powojniki - ja nie mam do nich ręki, albo ziemia im nie pasuje, dość powiedzieć, że są wyjątkowo kiepskie.
Niedzielne pozdrowienia :bye:
Pozdrawiam i zapraszam do mojego ogrodu!
Ogród Dali '2019
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 17 Lip 2016 17:03 #490890

  • XYZ
  • XYZ's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Błądzę we mgle...
  • Posty: 3740
  • Otrzymane dziękuję: 7401
Aniu - też mam rdzę na liściach malwy, dziś przygotowałam preparat Pomodoro (IF) i pryskałam. Prosty w przygotowaniu.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 18 Lip 2016 07:46 #491094

  • Emalia112
  • Emalia112's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 9768
  • Otrzymane dziękuję: 14472
Pytałaś mnie Aniu co rozumiem jako niebieski kolor w kwiatach. Wszystko. Rabata przy tarasie domu, gdzie ma sie możliwość zadbania o rzadkie delikatne roślinki typu goryczka czy ołownik, będzie zupełnie inna jak moja, gdzie 60 lawend, kilka perowskie szałwia i kocimiętka stanowi trzon rabaty. Na tej rabacie w rogu stoi uschnięta jabłonka. Kupiłam powojnik Niebieski Anioł i jestem rozczarowana. w pastelowych kolorach mojej rabaty ten przepiękny jaśniutki powojnik ginie. Teraz widzę, że pasowałby tam mocny Jackmanii, a elegancki Anioł własnie w towarzystwie mocniejszych niebieskości, szafirowych czy nawet z odcieniem fioletu. Układanie jednokolorowych rabat to własnie taka zabawa kolorem.Ja własnie ten watek tak wymyśliłam. Nie chce by był to zbiór ładnych obrazków, bo to sobie wygoogluję, a podpowiedz, możliwość wyboru.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 18 Lip 2016 15:21 #491205

  • Hiacynta
  • Hiacynta's Avatar
  • Offline
  • Administrator
  • gg 9117859
  • Posty: 14122
  • Otrzymane dziękuję: 10443
Aniu, z zakupami to jest chyba tak, że jak ktoś chce różową, dostaje żółtą, a jak lubi żółty i pomarańczowy, to same różowości się trafiają :happy: Jakoś zaczynam z tym żyć, że nie ma żółtych rododendronów :) No i magnolię chciałam żółtą, a koleżanka akurat wyrzucała swoją z ogrodu, ale różową :happy:
Temat został zablokowany.

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 18 Lip 2016 18:03 #491231

  • Ave
  • Ave's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 832
  • Otrzymane dziękuję: 395
Współczuję takich intensywnych warunków pogodowych.
I podziwiam Cię jak dajesz sobie radę z dwoma działkami... :thanks:
Lilie masz cudne. :flower2:
Ewa
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 18 Lip 2016 20:44 #491295

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 19994
  • Otrzymane dziękuję: 83459
Hiacynta wrote:
Jakoś zaczynam z tym żyć, że nie ma żółtych rododendronów :)
Alina, co Ty gadasz, a TO? (Goldbukett)




albo TO? (Chiffon Creme)


Już nie mówiąc o takich kwitnących żółto - różowo jak Lachsgold czy inne podobne. Nawet maluszki karłowate żółte są.
(Curlew)


(Wren)


Sama siebie cytuję, co głupie jest, ale przynajmniej po psie poznać, że zdjęcia prawdziwe :rotfl1:

Ewo- Ave, ja nie mam dwóch działek, bo bym wykorkowała, zwłaszcza nieuleczalnie leniwa będąc. Mam skrawki obsadzone kwiatami, jedne na drugich, bo możliwości są, jakie są. Prócz tego mam samoradzącą sobie łąkę obsadzoną różanecznikami i paroma innymi drzewkami. Moja ingerencja w ich życie, wyjąwszy posadzenie, jest minimalna.
Naprawdę nie uważam, że grzebanie w ziemi dostarcza ekstatycznych doznań. ;) Lubię piękne kwiaty, ot co. Zwłaszcza lubię niebieskie, których tak naprawdę jest mało, bardzo mało. Większość "niebieskich" to odcienie fioletu, jak dla mnie. Lecz pouczona stosownie i mądrzejsza po lekturze odnośnego wątku porobiłam zdjęć trochę, parę się wyszuka starych - i coś do "Błękitnej Rapsodii" tfu, niebieskiej rabatki wkleję.
Choć, Dalu, z tym eksperctwem to potężna hiperbola. Raczej mówimy o zbieractwie. Ale doceniam Twój komplement. :kiss3:
Ja dla gości nie sprzątam :rotfl1:, dość, że ich karmię i poję, oprowadzam, atrakcje funduję :happy: . Ledwie wczoraj Finów wyprawiłam, dziś mąż ściąga Włoszkę :blink:
Dorotko, Emalio przeczytałam o IF - jakoś nie wiem, czy się zdobędę :think: . A nie można gotowym grzybobójem popryskać? Jak Substral do róż 2 w 1? Malw mam sztuk 4. Wiem, wiem, w ekologicznym towarzystwie nie uchodzi - ale... jestem ekologiczna inaczej, i tak nic z ogrodu nie jem, moje psy malw wyjątkowo też nie jedzą ;)
Parę widoków po powrocie do tak zwanej cywilizacji -nie niebieskich ;)

Lady Alice - tak gibka w talii, że muszę ją w kilku miejscach mocować (do młodej magnolii)


Czy ta wielka, najstarsza moja OT to może być Szeherezada? Jak myślicie?



A to- Dutch Red?


Co do tych - nie mam pojęcia. Kupiłam z trzy lata temu, chyba w pomroczności jasnej ;) Półtora m wzrostu, blady róż, słaby zapach. Marko Polo?


Za to co do tej całkowita pewność. Moja księżniczka Anastazja. Nareszcie! :hearts:
W tle On Stage, która całkiem przy tym różowym cudzie blednie.



Anastazje mam właściwie czwarty rok. Posadzone w cieniu pierwsze egzemplarze niemożebnie się wyciągnęły, mają 1-2 kwiaty, muszę spróbować przesadzić. Te ze zdjęcia rosnące w ostrym zachodnim słońcu mimo nędznej gleby mają się - jak widać.

Triumphator - premiera u mnie.


A to przywieziony przez moją brzydsza połowę z Holandii i wsadzony w grudniu, jako lilia doniczkowa :eek3: Stargazer. (Miał cebulki kupić ;) ). Z 3 cebul jedna zawirusowana, jedna - jakoś wiednie, jedna dobra. Tylko 1 kwiat. Ale żyje.


Prócz lilii - dla odmiany - inna nowość u mnie, asclepias tuberosa. Cudny kolor, liczę na jego ekspansję ;)


Powojniki wywaliłam do niebieścideł, więc tu tylko Viva Polonia, pracowicie powtarza.


Pachnącego liliami tygodnia wszystkim!
Ostatnio zmieniany: 20 Lip 2016 05:46 przez Emalia112.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): olga1234, zanetatacz, Hana

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 18 Lip 2016 21:32 #491324

  • Bozi
  • Bozi's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4472
  • Otrzymane dziękuję: 2418
Lady Alice to prawdziwa pięknotka :hearts:
Ta największa tona bank jest Szheherezade :teach:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 19 Lip 2016 20:54 #491578

  • nelu-pelu
  • nelu-pelu's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • na pewno się uda!
  • Posty: 229
  • Otrzymane dziękuję: 195
Jakże wszechstronna z Pani ogrodniczka! A zdjęcia! Pięknie Aniu, za liliami nie przepadałam jakoś szczególnie, ale po takiej sesji to kto wie... może sobie kilka wsadzę :think: :yummi:
Za to powojniki budzą jawną zazdrość! Chciałam powiedzieć niebieskie powojniki... :hug:
pozdrawiam Nela
Moje metamorfozy
Temat został zablokowany.

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 19 Lip 2016 22:46 #491609

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 19994
  • Otrzymane dziękuję: 83459
Bożenko, dzięki za potwierdzenie moich przypuszczeń - widzisz, ja tę Szeherezadę kupowałam z 6-7 lat temu, nic nie zapisywałam - a już wtedy powinnam była. Dysk twardy (ten bio) mi wysiada :oops:

Nelu, ja nawet nie jestem w stanie zrozumieć, jak można "nie przepadać", toż nawet w Biblii lilia jest egzemplifikacją piękna. Proszę sobie wybrać jaką stosowna kolorystycznie odmianę i posadzić - dopiero obcując z nimi ma się prawdziwy "fun", jak to mówią. Wczesną wiosną, gdy moje wyłażą od Persefony, cieszę się każdą jak dziecko przy choince, mówię do nich na głos :oops: :oops: :oops: , sąsiedzi pewnie pukają się w łeb.
Może jaki widoczek zachęci Panią?





Albo Czarna Piękność, która zbudziła się dzisiaj?


Uważasz, Nelu, ze moje powojniki są jednak niebieskie? to Twoje hortensje są niebieskie jak krew królewien. :happy: . Może się dołożysz do "niebieskiego" wątku? Bardzo bym się ucieszyła!
I proszę się nie wyśmiewać z moich tabletowych zdjęć, pani Nelu ;)

A w międzyczasie wyjaśniłam sama sobie, ze bladoróżowa orientalna to Marco Polo - o wstawienie nazwy pod zdjęciem proszę moderatora łaskawego.
Ostatnio zmieniany: 19 Lip 2016 22:53 przez Łatka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Bozi, olga1234, nelu-pelu

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 20 Lip 2016 10:06 #491669

  • Ave
  • Ave's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 832
  • Otrzymane dziękuję: 395
Potwioerdzam, lilie w ogrodzie być muszą. Nie musi ich być "bezliku" , ale parę cebul na pewno się gdzieś zmiesci.
A potem.... to pewnie będzie "bezliku" :happy:
Ewa
Temat został zablokowany.

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 21 Lip 2016 22:38 #492053

  • XYZ
  • XYZ's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Błądzę we mgle...
  • Posty: 3740
  • Otrzymane dziękuję: 7401
Dziękuję za rozpoznanie powojnika, mam nadzieję, że będzie piękny jak Twój "aniołek".
Temat został zablokowany.

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 25 Lip 2016 19:57 #492846

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 19994
  • Otrzymane dziękuję: 83459
Witam naprawdę cieplutko :) - choć podobno "na nizinach" o wiele cieplej. Szczęśliwie siedzę sobie spokojnie w górach, tu z definicji 5-6 stopni mniej, dopiero zaczynają kwitnąć dalie i hortensje, z lilii - tylko azjatki, ale te finiszują. Mokro, powietrze tak wilgotne, że pranie pozornie suche w szwach zachowuje wilgoć. Rododendrony się cieszą, puszczają wielkie przyrosty, te wczesne - już mają pąki. Choć i tu wilgoć jest obosieczną bronią, musiałam dziś fungicydem pryskać azalie, bo posypało je jak z rozdartej torebki krupczatki. Dostały też zasilenie, niech się rozpuści, póki mokro.
Róże dzielnie walczą z ulewami, niektóre nieźle dają radę.
Młody Amadeus



Eden


i Clair Austen - obie nówki


Ostatni (mam nadzieje, ze na razie) kwiat sadzonej zeszłej wiosny Golden Celebration


Miniaturka od Dali - cudna, cudna. Może ktoś ją nazwie?


Wiejskie powojniki - przede wszystkim Fioletowa Gwiazda, olbrzymka włażąca na dach.



Ville de Lyon (?). Taką etykietkę znalazłam schowaną, ale czy to Lion?


Silver Moon - powtarza


wiejski Aniołek


Hm, może jednak ktoś pomoże? Wygląda jak bylinowy, sztywne, nieczepliwe pędy - ale dochodzi do tarasu, czyli co najmniej 3 m nad ziemią.


Pierwsza dalia - mam etykietkę z napisem: Dubble Orange ;)


Ostatnie azjatki: wysokie, sztywne, wielkie kwiaty - coś, ktoś???


Pomarańczowe musi być ;)


Moja wiejska ogrodówka zakwitła! :woohoo: .No może nie całkiem szafirowo - ale tak zwany lawendowy kolor to jest z pewnością.


Prezent od gości, którzy wiedzą, że nie należy przynosić ciętych :lol:



Malwy - mimo rdzy kwitną prześlicznie


A na koniec - z miasta: czy to Manissa? Wg logiki i zamówienia powinna nią być. Wstawię jeszcze w wątku liliowym, ale może tu ktoś zajrzy...


I gry i zabawy ;)

Pozdrawiam od gór: Heeeejjj!!!
Ostatnio zmieniany: 25 Lip 2016 20:00 przez Łatka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): olga1234, zanetatacz, nelu-pelu


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.687 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum