TEMAT: Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 25 Lip 2016 20:28 #492850

  • Dorota15
  • Dorota15's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 2869
  • Otrzymane dziękuję: 2502
Heeeej Aniu :bye:
Jak ja Ci zazdroszczę tej szczęśliwości w górach. Mój urlop dobiegł końca i na biurku od rana sterta papierów.
Ani na powojnikach ani na liliach się nie znam, to nie pomogę. Za to gry i zabawy uwielbiam :hearts:
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 25 Lip 2016 21:02 #492858

  • Bozi
  • Bozi's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4472
  • Otrzymane dziękuję: 2418
To dobrze, że nie musisz podlewać. U mnie jest strasznie sucho.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 25 Lip 2016 21:24 #492868

  • dala
  • dala's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Strefa 7a
  • Posty: 4680
  • Otrzymane dziękuję: 4066
Aniu, ale masz fajnie, że odpoczywasz sobie w górach! W prawdziwych górach :) Bo u mnie pod Ślężą okropnie sucho i gorąco :( Zdaje się, że mam 'powtórkę z rozrywki', czyli suszę taką jak w zeszłym roku :angry:
Pokazałaś mnóstwo pięknych kwiatów :flower2: Ja w nazwach nie jestem zbyt mocna; mogę Ci tylko podrzucić fotkę lyońskiego powojnika dla porównania. Na moje oko Twój chyba jednak z innego miasta ;)

powojnikVdeL-3.jpg
Pozdrawiam i zapraszam do mojego ogrodu!
Ogród Dali '2019
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): olga1234, Łatka, Hana

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 25 Lip 2016 21:39 #492875

  • Bozi
  • Bozi's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4472
  • Otrzymane dziękuję: 2418
Ten twój bardziej podobny do Jakmani, ale Jakmani jest ciemno fioletowy. Bylinowy podobny do Aljonuszki ale Aljonuszka niema takich włosków na kwiatach.
Temat został zablokowany.

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 26 Lip 2016 08:36 #492936

  • nelu-pelu
  • nelu-pelu's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • na pewno się uda!
  • Posty: 229
  • Otrzymane dziękuję: 195
Aniu, sto lat szczęśliwości! :kiss3: :kiss3:
I mały kwiatek (nie cięty) pozwolę sobie...

20160511_193739-2.jpg
pozdrawiam Nela
Moje metamorfozy
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 26 Lip 2016 10:10 #492956

  • dobra nuta
  • dobra nuta's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 82
  • Otrzymane dziękuję: 78
Aneczko, witaj :)
Absolutnie nie mogą być cięte, dla Ciebie ode mnie z najlepszymi życzeniami :hug:

DSCN1607.jpg


DSCN1767.jpg
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 26 Lip 2016 11:05 #492962

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 19269
  • Otrzymane dziękuję: 79650
Bardzo Wam, kobitki, dziękuję. Na wszystkich trzech zdjęciach śliczności.
Co prawda składałam życzenia moim imienniczkom wczoraj "Przy kuchennym stole", lecz jako ze nie wszyscy tam pewnie przesiadują, na Twoje ręce Aniu - Dobra Nutko - kosz kwiatów z życzeniami miłości tych, których kochacie, dobrej kondycji, by jak najdłużej cieszyć się słoneczna stroną życia i rozkwitania wszystkiego, czego dotkniecie.
Temat został zablokowany.

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 27 Lip 2016 11:32 #493141

  • gogi_s
  • gogi_s's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 654
  • Otrzymane dziękuję: 472
oj jak ja tu lubię zaglądać!
a dlaczegoż to ciętych hortensji nie wolno? to patyczki do ukorzenienia też nie mogą być? proszę o oświecenie w tej kwestii!
widzę i perowskię- u mnie namyśla się ;)
buziaki spóźnione (życzenia złożyłam ogólne!)-wczoraj burza złapała mnie w ogrodzie, więc zostawiłam wszystko pędząc biegiem sprzątnąć pranie i potem już popołudniu musiałam nadrobić pielenie!
podglądałam Twojego agapanta- czyżbyśmy miały ten sam kolor?
Anulko mój jest taki nieładny po deszczach, że wstyd mi go pokazywać... ale zbliżenie pojedynczego kwiata uda się pewnie zrobić ;)
pisałam (tak jak się umawiałyśmy) i na razie cisza....
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 28 Lip 2016 10:24 #493337

  • Firletka
  • Firletka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 640
  • Otrzymane dziękuję: 433
Cześć Łatko,

jestem u Ciebie po raz pierwszy, choć wcześniej widywałyśmy się już w dziale powojnikowym. Lubimy je...lubimy.
Skakałam sobie po wątkach i doskoczyłam tutaj.
Widzę, że szukasz nazwy.

Łatka wrote:
może jednak ktoś pomoże? Wygląda jak bylinowy, sztywne, nieczepliwe pędy - ale dochodzi do tarasu, czyli co najmniej 3 m nad ziemią.


A może to powojnik różnolistny Grupa Integrifolia ' Heather Herschell' ?

Pozdrowienia dla Ciebie, a głaski dla psiuńków. :bye:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 29 Lip 2016 10:57 #493590

  • Ave
  • Ave's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 832
  • Otrzymane dziękuję: 395
Podziwiam, podziwiam te powojniki - u mnie po deszczach uwiąd i... po powojnikach :cry3:
fajny masz ten urlop w górach, hej
Ewa
Temat został zablokowany.

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 29 Lip 2016 13:53 #493627

  • gogi_s
  • gogi_s's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 654
  • Otrzymane dziękuję: 472
Aniu
wiadomo czy sunia z Łodzi się odnalazła? chodząc z moją "dziewczynką" na spacery ciągle się rozglądam...
Temat został zablokowany.

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 29 Lip 2016 16:21 #493649

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 19269
  • Otrzymane dziękuję: 79650
Małgosiu, niestety, nie. Jeśli chcesz, aktualne i ciągle aktualizowane informacje znajdziesz TUTAJ.

Firletko, też myślałam o Heather Herschel. Grunt, ze rośnie i kwitnie B) . Dzięki za podpowiedź.

Ewo, nawet nie chcę wypowiadać słowa na u...
W tym roku z powojnikami nędza, właściwie dopiero się rozkręcają. A przecież wiosna była sucha. Za sucha??? A i tak musiałam wywalić kilka pędów z dużych egzemplarzy. Zmilczę już o tym, ze chyba trzy nowe odeszły... mam nadzieje, pod ziemię i wychylą się najdalej w przyszłym roku.
Wszystkim, którzy tu zaglądają - świeżutko rozkwitłe Conca d`Or. Tu dopiero startują.

Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Ave, gogi_s, Hana

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 31 Lip 2016 21:01 #494092

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 19269
  • Otrzymane dziękuję: 79650
Cały dzień burza krążyła nad górami, ale do mojej doliny jakoś nie doszła, pokropiło od niechcenia i tyle. No i dobrze, bo wreszcie zebrałam się i podjechałam do japońskiego ogrodu Siruwia w Przesiece. Wrzuciłam trochę zdjęć w dziale o ogrodach świata - tu na zachętę takie:


Żadna następna lilia nie chce się całkiem rozwinąć, choć bardzo czekam. Za to malwy - mimo rdzy...




Łaskawie rozwinął kilka kwiatków Voluceau



a tak to trochę przerwa dla orkiestry ;)



Jutro koniec balu - muszę jechać na chwile do miasta.
Ostatnio zmieniany: 31 Lip 2016 21:03 przez Łatka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Bozi, Hana

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 01 Sie 2016 22:43 #494308

  • lelumpolelum
  • lelumpolelum's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 456
  • Otrzymane dziękuję: 468
Trochę się pani, że tak powiem, opieprzała przez ostatni miesiąc i bardzo dobrze, bo bym nie nadgoniła ;)
To ja zacznę od końca :) Co do malw, jedyne, co wymyśliłam w kwestii rdzy, to to, żeby malw nie kupować a już, boże uchowaj, pełnych odmian - mają chyba rdzę w genotypie. Jak ci się któraś posieje, to zachowaj siewkę, procent zdrowotności wzrasta w tym wypadku znacząco, choć rośnie też prawdopodobieństwo, że docelowo będzie różowa i to do 99% :rotfl1: Można też skupić się na kwiatach i udawać, że liści wcale nie ma :idea2:
Lelije pani szanowna ma takie, że gały mi wypadły na biurko i nie mogę ich teraz na ślepo znaleźć :eek3: No, cuda to są, szczególnie te różne Szeherezady i Urandi, a nawet, choć to może się wydać dziwne, Lady Alice, która choć z jakimś żółtkiem miała niechybnie do czynienia, chwyciła mnie za serce jakiś czas temu i musi być mą :hearts:
Biała azjatka podobna do mojej, co się wykluła znienacka koło Yellow Pixels (brrr...) - może to jakaś Canova czy cós?
A ta wesolutka róża okrywowa na necie jest do znalezienia ale jako orange cover rose :happy4: Bardzo odkrywcze :rotfl1:
Rzuć okiem tutaj, są jakieś podobne
rosarium.com.pl/kategoria-produktu/roze-okrywowe

Generalnie, zmitrężyłam u pani mnóstwo czasu ale co się napatrzyłam to moje :P Przesieka super :bye:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 02 Sie 2016 11:06 #494375

  • Ave
  • Ave's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 832
  • Otrzymane dziękuję: 395
fajna wycieczka z widokami :eek3:
Malwy to już u mnie przeszłośc... nie lubię rdzawych kwiatków. Dość, że musze corocznie patrzeć na rdzę na iwie :mad2:
Ewa
Temat został zablokowany.

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 02 Sie 2016 11:23 #494379

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 19269
  • Otrzymane dziękuję: 79650
lelumpolelum wrote:
Lelije pani szanowna ma takie, że gały mi wypadły na biurko i nie mogę ich teraz na ślepo znaleźć :eek3:

Hahaha, napisała ta. co ma lilie nieciekawe. :happy:

Jak niejednokrotnie zaznaczałam, mnie się podobają duże, w pełnym makijażu i mocno uperfumowane :rotfl1: , dlatego lilie są moim absolutnym chysiem.
Co do zarzucanego mi cytuję "opieprzania się", to jawna niesprawiedliwość, zwłaszcza od osoby, co się odzywa rzadko albo wcale :placze:
Ale dobrze, wrzucam kilka zdjęć przedstawiających status quo po 10 dniach nieobecności.
Pozytywne zaskoczenie - moje cudne Anastazje jeszcze na mnie poczekały, przynajmniej te kilka sadzonych jesienią.




To samo BB


I lilie Henry`ego


A tej ani nie zamawiałam, ani nie kupowałam, ani nie znam :supr3: Alienka jakaś.


Drugie pozytywne: dalie. Co prawda część leżała na ziemi, a po ostrożnym podwiązaniu ma buzie zwrócone ku glebie...









i kilka powojników.
Polish Spirit pokazuje, na co go stać.


To samo - Rubra Plena


Lasurstern - rzeczywiście lazurowe gwiazdy, ale tylko 5.



Blue Light usechł w połowie, ogromny pęd z kwiatami doznał uwiądu, został kawałek.


Ten miał być Mrs. N. Thompson. A jest??? President???


No i zakwitła moja "marycha" :rotfl1:



Teraz siedzę bez sensu w pracy i zabawiam się wklejaniem zdjęć, ale jak wrócę... chyba nie wyjdę z ogrodu do ciemności. Jak i wczoraj :jeez: . Trawnik. Żywopłot z cholernego ligustru. Dalsze cięcie wisterii - przed i za domem.
O drobiazgi jakim są chwast nie wspomnę. U mnie, przy systemie "jedno na drugim" mają nikłe szanse :happy:
Ostatnio zmieniany: 02 Sie 2016 11:39 przez Łatka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Bozi, Hana

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 02 Sie 2016 12:36 #494399

  • Forumowa Żabula
  • Forumowa Żabula's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 8491
  • Otrzymane dziękuję: 3477
Łatka, u Ciebie byłam, widziałam i prawie wykitowałam! Jak zejdę na tamten świat, to ty będziesz tego winna, jakby co! :whistle: :rotfl1: :rotfl1:
Dobrego dnia. Pozdrawiam.
Temat został zablokowany.

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 02 Sie 2016 21:29 #494505

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 19269
  • Otrzymane dziękuję: 79650
A to dlaczego, droga Krystyno? Cóż ja takiego uczyniłam? Na dokładkę słyszę, że nie jesteś całkiem zdrowa - a to duża wina, chorego na dalszą utratę zdrowia narażać :huh: A na życie cudze jeszcze nastawać - to już w ogóle :woohoo: .
Ale to takie "pozbawienie życia bez powzięcia uprzedniego zamiaru" ;)
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.695 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum