TEMAT: Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 02 Sie 2016 21:37 #494510

  • nelu-pelu
  • nelu-pelu's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • na pewno się uda!
  • Posty: 229
  • Otrzymane dziękuję: 195
Aniu, mianuję Cię Królową Niebieskości, na mój użytek oczywiście.
Te kolory są jak żywe i jeśli takimi właśnie są to szczerze wpadam w zachwyt i lecę na zakupy. :fly: :fly:
pozdrawiam Nela
Moje metamorfozy
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka


Zielone okna z estimeble.pl

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 03 Sie 2016 09:40 #494582

  • broja
  • broja's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Ogród od nowa
  • Posty: 1028
  • Otrzymane dziękuję: 981
Łatko choć nie byłam w ogrodzie w Przesiece to bardzo mi się podoba. Powojniki widzę u Ciebie w świetnej formie u mnie jedyny już przekwita. Pogoda nas nie rozpieszcza w Karkonoszach, noce chłodne....
Wczoraj byłam z dziećmi na Kamieńczyku ludzi..... co nie miara, ale chłodno było popołudniu nawet pokropiło, mam nadzieję, że jeszcze kości wygrzeję.....w Kołobrzegu- Pozdrawiam :bye:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 03 Sie 2016 10:53 #494596

  • gogi_s
  • gogi_s's Avatar
no proszę, co niektórzy jadą się poopalać nad morze - Edytko - słonka życzę!

Anulko moja, ja podobnie jak Ty, uwielbiam zapach... więc popełnię szaleństwo zakupowe i dokupię jeszcze kilka cebul jesienią! a co mi tam ;) uwielbiam pielić w takim otoczeniu :crazy:

daliami też się zachwyciłam i powojnikami też, a co
zaczynam się tylko zastanawiać czy Twoja działka jest z gumy... zgromadziłaś tak wiele roślin, więc wielki szacun :thanks:
Temat został zablokowany.

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 03 Sie 2016 18:18 #494634

  • Forumowa Żabula
  • Forumowa Żabula's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 8500
  • Otrzymane dziękuję: 3492
Łatka wrote:
A to dlaczego, droga Krystyno? Cóż ja takiego uczyniłam? Na dokładkę słyszę, że nie jesteś całkiem zdrowa - a to duża wina, chorego na dalszą utratę zdrowia narażać :huh: A na życie cudze jeszcze nastawać - to już w ogóle :woohoo: .
Ale to takie "pozbawienie życia bez powzięcia uprzedniego zamiaru" ;)

Nie bój sie - to z zachwytów! Przy tylu pięknościach w jednym miejscu, to komu bije serducho bardzo spokojnie? Bo mnie na pewno nie!! :whistle: :devil1: :devil1: Ale pokazuj, pokazuj te ślicznoty!! Ja poproszę o jeszcze. A potem jeszcze, i jeszcze i jeszcze, zanim wyląduję tam gdzie mam się wkrótce znaleźć. To chociaż niech się przed tym napatrzę do oporu!! :woohoo: :woohoo: :woohoo: :dance:
Dobrego dnia. Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniany: 03 Sie 2016 18:21 przez Forumowa Żabula.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 03 Sie 2016 22:25 #494685

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 19996
  • Otrzymane dziękuję: 83473
No, wróciłam do mojego "hajmatu".
Jak pisałaś, Edytko, duuużo chłodniej - i chmurno.
Za to wreszcie, wreszcie...
Orientalne Pink Expression, drugi rok i o wiele większe, niż w pierwszym sezonie.



Stargazery - w całej krasie. Dodam, że są to wysadzone w ubiegłym roku rośliny kupione w Lidlu w doniczce.

Właściwie niczym nie przykryte, świetnie przezimowały.

Moje wiejskie Konchy - w szczycie kwitnienia. Nie wiem dlaczego, ale elektronika zmienia im barwę na słomkową herbatę, a są w kolorze jasnej skórki cytrynowej.


Równie mnie cieszy moja lawendowa ogrodówka - ma trzy rozwinięte "kulki" i kilka pączków. A może któryś ze znawców mi powie, co to za jedna?
i.imgur.com/6hXbNPx.jpg


takie ma łodygi:


Ta sama prośba: ofiarowane na imieniny bezimienne bukietówki. Z tego roku:



Ta z zeszłego



I Srebrny Księżyc


Edytko - a jak długo Cie nie będzie?

Nelu- no, do królewskości mi bardzo daleko, ale dzięki za miłe słowo. Powyższe zdjęcia oczywiście nie oddają stuprocentowo koloru, ten niby President dla mnie jest granatowy z odcieniem fioletu, najbardziej niebieski Blue Light, Lasurstern na drugim miejscu.

Małgosiu, ja też dokupię kilka...naście lilii jesienią :rotfl1: Nie byłabym sobą... :wink4:
Bynajmniej nie mam nic gumowego w ogrodzie, no może z wyjątkiem węża. A "uprawna" powierzchnia to może 100-120 m2 za domem i z 20 przed. Bo tyle jestem w stanie "wydrzeć" psom. Reszta - około 400 m - to hm, trawnik, a raczej "gleba porośnięta trawą", tor wyścigowy. Ale jak niejednokrotnie pisałam, jedno rośnie na drugim, a pod spodem jeszcze trzecie ;) . Dlatego wszelkie grzebanie w ziemi kończy się fatalnie, onegdaj przesadzając lilie z miejsca, gdzie marniały w cieniu, rozkroiłam łopatką kilka hiacyntów i tulipanów. A staram się grzebać ostrożnie jak egiptolog w Dolinie Królów ;)

Krysiu (swoją drogą, ja też jestem Krystyna, Anna Krystyna)- jak przekwitną lilie ogród wyda się pustawy... zawsze w sierpniu tak mam :( . Kocham je i dlatego, że nie chcą ode mnie za wiele: cóż to za sztuka, wsadzić cebulkę w ziemię i czekać, co wyniknie.

Tak czy owak - jeszcze nie wszystkie lilie na wsi rozwinięte - dalece nie wszystkie! Co pozwala z optymizmem czekać na kolejny dzień.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Dorota15

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 04 Sie 2016 08:38 #494724

  • gogi_s
  • gogi_s's Avatar
Aniu
szkoda, że jeszcze nie potrafimy wysyłać zapachu...
już czuję ten lekki zawrót głowy od lilii! ale uwielbiam go ;) podobnie jak jaśminowca, choć chwilami jest dla mnie za mocny

przechodząc do hortensji
fiolet, sama mam tę samą odmianę, więc może ktoś rozwieje nasze wątpliwości ;)
natomiast bukietówki:
1. wydaje mi się, że to może być limelight
2. i też wydaje mi się, że to może być Kyushu (o ile się nie przebarwi)

a ogród, skąd ja to znam - miejsce do zabaw, spacerów i pogoni musi być! dobrze, że tak dużo mogłaś swoim "laleczkom" zabrać!
podziwiam Twoje umiejętności dekoracyjno-ogrodnicze i ... czekam na jeszcze!
Temat został zablokowany.

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 04 Sie 2016 09:38 #494738

  • Forumowa Żabula
  • Forumowa Żabula's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 8500
  • Otrzymane dziękuję: 3492
Ja też Aniu, choć nie jestem jeszcze ogrodowa, a chciałabym być (ale na wynajmowanych to raczej niemożliwe z racji niespodziewanych przeprowadzek), to już teraz mam ukochane rośliny którymi się zachwycam i chciałabym je mieć w przyszłościowym własnym ogrodzie. A tymi szczęściarzami są: ostróżki, lilie i liliowce, róże (pnące też), hiacynty, tulipany, wiesiołki, zawilce, śnieguliczki, kropliki, korony cesarskie (ale tylko niektóre), oczywiście clematisy, szałwie, krokusy, storczyki ogrodowe, obuwiki. Ach, długo by wymieniać, życia by nie starczyło (podejrzewam że i miejsca też)! :happy: Drzew i ukochanych krzewów już wymieniała nie będę. :idea1: :devil1:
Dobrego dnia. Pozdrawiam.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 04 Sie 2016 10:15 #494743

  • Ave
  • Ave's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 832
  • Otrzymane dziękuję: 395
Identyfikacja hortensji będzie łatwiejsza jak zaczną się wybarwiać... te pasują i do Kyushu i do Grandiflory...
Z młodymi hortensjami jest jeszcze ten kłopot, ze nie pokazują charakterystycznych oznak odmiany.
Ewa
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 05 Sie 2016 13:40 #494949

  • Baptysja
  • Baptysja's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2006
  • Otrzymane dziękuję: 3057
Dzisiaj od rana, a właściwie od północy leje. Goście poszli "se"na zakupy, a ja nareszcie mogę złożyć rewizytę.
Przeleciałam pobieżnie pismo obrazkowe i jeszcze nie bardzo się orientuję, co jest w mieście wojewódzkim, a co na ranczu górskim. :whistle:
Ale obiecuję //akurat, niektórzy obiecywali,i co z tego wynikło/, że w najbliższej przyszłości / jak zdobędę trochę cennego czasu/, wnikliwie przenicuję Twój wątek i będę na bieżąco.
W każdym bądź razie bardzo mi się tu podoba. Widoki cudne, :hearts: dyskusja na luzie, czego chcieć, że tak rzeknę, więcej. Byłabym zapomniała, pieski cudne, proszę je pogłaskać ode mnie.
Pozdrawiam zielono Maria

Mój kawałek ziemi
Ostatnio zmieniany: 05 Sie 2016 13:41 przez Baptysja.
Temat został zablokowany.

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 06 Sie 2016 12:41 #495137

  • lelumpolelum
  • lelumpolelum's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 456
  • Otrzymane dziękuję: 468
Ech, czasem nawet kocioł musi coś garnkowi przyganić, głównie w celu okazania ulgi a także lekkiego samousprawiedliwienia się ;)
Znowu leje od kilku dni, uwaga, ci na górze - ja tu marudzę! :happy-old: Akurat się zaczęło kolejne kwitnienie powtarzających róż, więc czego się właściwie spodziewałam? Wszystkich, którzy wybierają się nad Bałtyk w celu wygrzania gnatów, napomina się o wzięcie futer, parasoli i farelek oraz zorientowanie się, gdzie w okolicy znajdują się rozrywki niezwiązane z pogodą :funnyface:
A widzisz, także i Tobie trafiła się alienka nie wiadomo skąd - im dłuższe ogrodowanie, tym więcej takich niespodzianek, jak mniemam, choć być może, że to jest jednak związane z wiekiem? Im więcej lat ma ogrodniczka, tym częściej pyta: a to skąd?! :eek3:
Zdjęcie Stargazerów nasunęło mi na myśl, że i ja może je mam, tylko w jakiejś szczątkowej i potrzebującej szybkiego ratunku formie?
Bukietówki już kwitną? Moich z okna nie widać ale niech no tylko przestanie lać, to sprawdzę, co tam na froncie hortensjowym :) Tylko niech przestanie :think:
Kłaniam się z głębokiej beznadziei :thanks: :club2:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 06 Sie 2016 18:35 #495213

  • Bozi
  • Bozi's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4472
  • Otrzymane dziękuję: 2418
Marycha odkryła twarz kleome :rotfl1:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 07 Sie 2016 21:10 #495414

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 19996
  • Otrzymane dziękuję: 83473
Dzięki, kobitki, za wszystkie miłe słowa :hug: , jakkolwiek większość komplementów wynika wyłącznie z Waszej uprzejmości.
Bożenko, cóż, już od jakiegoś czasu podejrzewałam, że nici z założenia malutkiego coffee shop ;)
Ta cleome - jakkolwiek oryginalna - chyba długo u mnie nie zagości, kłujące bydlę strasznie, zadziory zostawia pod skórą, fuj!
Beatko złocista, żywię nadzieję, że ta fala opadów przeszła przez Twoją dziedzinę i sobie poszła. U mnie lało, lało niemiłosiernie cały piątek, a nawet od późnego czwartkowego wieczoru - ale wczoraj, patrzcie państwo, zrobiło się nieźle, a dziś to już cuda na patyku, kryształowa panorama Karkonoszy, opalanko w hamaku i grzyby wyskakujące... jak grzyby po deszczu. Zrobiłam z psami 7 godzin po górach - bo mieliśmy gości, czyli okazja do porzucenia zwykłych obowiązków.
Ostrzeżona przez Ciebie wybieram się w kierunku przeciwnym do Bałtyku i obiecuję sobie duuuże pływanie w ciepłej i lazurowej wodzie.
Mam tylko dwie bukietówki, obie nieproszone dary, ta tegoroczna już się zaczyna wybarwiać delikatnie różowo, wiec to, Małgosiu i Ewo, raczej nie typowana Kyushiu. Gosieńko, jeszcze nie można transportować zapachu, ale może Twoi kumple wymyślą wnet małe, sprytne urządzonko - przytykasz do lilii w Karkonoszach, a "terminal" odtwarza zapach dajmy na to w Łodzi. Za mojego życia obserwuję o wiele dziwniejsze wynalazki.Taki internet na przykład :rotfl1:
Krysiu, większość Twoich ulubienic jest i moimi. Właśnie dlatego, że słabną mi kolana przy pięknych roślinach, zagrzebuję w ziemi kupę kasy i sporo potu, górnolotnie się wyrażając. I mam zbiór roślin. Bo na jakieś hm, "założenie ogrodowe" nie mam szans - ani wielkiej ochoty. Zbieram kwiaty - jak rozsądniejsze kobiety biżuterię. ;) Coś Ci jednak zdradzę: jak raz się zacznie, to umarł w kaloszach. Każdy ogrodniczy to jak bar dla alkoholika :oops: :oops:
Marysiu - no właśnie, lało wściekle, ale teraz już ślicznie i miejmy nadzieję, że się utrzyma. Bardzo mi miło, ze się "uwieczniłaś" w moim wątku, proszę częściej.
Co do orientacji: - jak widać budowę za płotem, lilie i powojniki - to raczej w mieście, zieloniutko i różaneczniki - to Sosnówka B)
Ale te lilie - to góry.



Rialto



Stargazer? Wysoki i trochę jaśniejszy. Ale nie mogę znaleźć innej etykiety z opakowania

Wczoraj dostałam od gości tę hortensję - i jestem urzeczona. Ktoś podpowie imię? Może Nela? Masz podobny awatarek .

Ostatnio zmieniany: 07 Sie 2016 21:11 przez Łatka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): nelu-pelu, Hana

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 07 Sie 2016 21:34 #495424

  • nelu-pelu
  • nelu-pelu's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • na pewno się uda!
  • Posty: 229
  • Otrzymane dziękuję: 195
W moim awatarku Aniu jest asperka moja kochana, hortensja omszona Sargentiana, w tym roku nie
popisuje się bo podmarzła w kwietniu. Ma 30-centymetrowe omszone liście. Tej nie rozpoznaję, ale ogrodową bankowo jest.
Ta biała lilia jakaś taka 'niepokalana', śliczna.
pozdrawiam Nela
Moje metamorfozy
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 07 Sie 2016 21:58 #495434

  • Bozi
  • Bozi's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4472
  • Otrzymane dziękuję: 2418
Aniu, to Stargazer.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 07 Sie 2016 22:17 #495441

  • nelu-pelu
  • nelu-pelu's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • na pewno się uda!
  • Posty: 229
  • Otrzymane dziękuję: 195
Hmm... Moja Star Gazer wygląda jednak troszkę inaczej. Pokazywałam ją w Niezobowiązującym wątku Ewy-Ave.
pozdrawiam Nela
Moje metamorfozy
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 08 Sie 2016 20:18 #495525

  • XYZ
  • XYZ's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Błądzę we mgle...
  • Posty: 3740
  • Otrzymane dziękuję: 7401
Dziś posadziłam lilie Św. Józefa - to przez Ciebie, zaraziłaś mnie liliomanią :evil:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 08 Sie 2016 20:49 #495531

  • Dorota15
  • Dorota15's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 2869
  • Otrzymane dziękuję: 2502
Hortensja przepiękna :hearts:
Ja jutro lecę do ogrodniczego bo muszę zapełnić donice przed domem, myślałam właśnie o hortensjach :think:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 08 Sie 2016 22:41 #495558

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 19996
  • Otrzymane dziękuję: 83473
Dorka wrote:
Dziś posadziłam lilie Św. Józefa - to przez Ciebie, zaraziłaś mnie liliomanią :evil:

Moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina :rotfl1:
Już Ci, Dorotko, zazdroszczę - u mnie one nie chcą być, a ich skromny wdzięk i oszałamiający zapach maja dla mnie wartość sentymentalną.

Dorociu Hektorkowa, hortensja jest z Lidla - jak masz w pobliżu, tam szukaj. Przywiozłam ją dziś do miasta, zamierzam zreformować całkowicie :rotfl1: rabatę, która najpierw była malutka i słoneczna - pod wątłą jak patyczek magnolią i takąż śliwą wiśniową. w tej chwili oba drzewa, a raczej drzewska, dają tyle cienia, że muszę ewakuować, co się da z światlolubnych - i w to miejsce wsadzić... no właśnie hortensje wymyśliłam. Jeśli wyżyją, będą dobra naturalna zaporą dla zbyt nerwowych psich pocisków balistycznych - wczesną wiosną. Więc wokół na pewno dosadzę cebulowe kwitnące zanim cień z liści wszystko przygłuszy.
Dodam, że w ciągu lat malutka rabatka jakoś tak... spuchła ;)

Nelu, masz racje, to nie Stargazer.
Przed wyjazdem zrobiłam zdjęcia porównawcze.
Stargazer


i NN


i marne zdjęcie - ale obie razem


NN jest - pomijając wysokość łodyg i wielkość kwiatów - jakby luźniej zbudowana,ma wyraźnie rozdzielone , węższe płatki, nie zmienia barwy na prawie bordową, jedynie pasek pośrodku płatka jest ciemny, no i brodawki, bardzo wyraźnie odcinające się od tła.
To są na 99% cebule kupowane jesienią w Lidlu, w woreczkach, pewnie jako: lilia orientalna.
Pomysły?
Na dobranoc - Pink Expression
Ostatnio zmieniany: 08 Sie 2016 22:43 przez Łatka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Bozi, Hana


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.817 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum