TEMAT: Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 28 Lis 2016 20:55 #512472

  • Margo2
  • Margo2's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3514
  • Otrzymane dziękuję: 1577
To były zimowity?
A ja myślałam, że krokusom się coś pomyliło
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka


Zielone okna z estimeble.pl

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 28 Lis 2016 22:01 #512485

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20000
  • Otrzymane dziękuję: 83502
Agnieszko, Olu, już raz miałam taką sadzonkę cedru deodara (himalajskiego), no, mniejsza - i nie przetrwał zimy. Szukałam duplikatu kilka lat. Teraz mam zamiar ubrać go w płaszczyk - może niebawem, bo chłód idzie ku nam od wschodu chyba. Ano - zobaczymy. Mój wielki obecnie cedr atlaski w ogóle nie przemarza, nawet tamtej strasznej zimy 12/13 nie oberwał. Małgosiu, to nie zimowity, to krokusy, gatunki jesienne, Crocus Speciosus i Crocus Sativus (chyba na zdjęciu ten pierwszy)
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): broja, zanetatacz, zeberka363

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 30 Lis 2016 00:20 #512620

  • słowikowo
  • słowikowo's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 955
  • Otrzymane dziękuję: 1695
Aniu fajny ten cedruś i chyba milutki w dotyku , co ?
Chcę go w płaszczyku zobaczyć , pokażesz ? plisss
Zdążyłaś z tymi liliami w porę bo mroźno pewnie już i u Ciebie ?
:hug:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 30 Lis 2016 21:46 #512728

  • Dorota15
  • Dorota15's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 2869
  • Otrzymane dziękuję: 2502
O zgrozo, ja też pamiętam tę zimę gdzie wymarzły wszystkie cebulowe.
To był akurat rok gdzie zaopatrzyłam się jak nigdy. Najbardziej żal było mi koron cesarskich :jeez:

Myślę, że płotami Twoje kreatywne psiunki się nie przejmą.
Zaraz wyznaczą sobie nowe trasy :lol:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 30 Lis 2016 22:07 #512730

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20000
  • Otrzymane dziękuję: 83502
Dorotko, ja tamtej zimy straciłam większość roślin w ogrodzie - wszak cebulowe to u mnie podstawa. Ale i inne pomarzły. U nas caluśki styczeń nie było ani ciut śniegu, za to spadki temperatury do -25 stopni (i niżej), ziemia goła z mrozu popękała jak na pustyni. Zmarnowały mi się nawet takie rośliny, które przechowywałam w domu, w piwnicy: oliwka dość duża, agapanty, oleandry itd. Owszem, pamiętam i inne zimy, mroźne, lecz śnieżne, jak choćby straszny grudzień 1981, a nawet przełom lat 78/79, gdy spadło tyle śniegu w samego Sylwestra, że na ulicach Wrocławia stały unieruchomione, porzucone tramwaje. Ale ta katastrofa 11/12 przeszła wszystko. Te płoty nie mają tyle służyć odgrodzeniu rabatek, co wyhamowaniu największych szaleństw. Oczywiście, ze suki ganiają się nadal - ale dookoła (albo przeważnie dookoła :unsure:) Elu, cedruś miły, ale nie tak cudnie jedwabisty jak modrzew, jednak igiełki nieco sztywniejsze. One mnie absolutnie zachwycają we Włoszech - i uroiłam sobie mieć taki, choć mały, u siebie. Myślę, że jak zacznie rosnąć - to będzie żył. Na razie płaszczyka nie ma, bo i mrozu niedużo było, podobno -4 minimalnie nocą, wczoraj. Jeśli kiedyś znowu nastanie dzień (dziś światła nie dowieźli wcale) - zrobię zdjęcia jakie aktualne. Dzis tylko szkodnice - spacyfikowane w kuchennym korytku ;)
.
Ostatnio zmieniany: 30 Lis 2016 22:14 przez Łatka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Dorota15, broja, zeberka363

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 01 Gru 2016 06:21 #512748

  • Dorota15
  • Dorota15's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 2869
  • Otrzymane dziękuję: 2502
Zaczęłam miło dzień. To zdjęcie wywołało i uśmiech i wzruszenie.
One są słodziutkie :hearts:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 01 Gru 2016 08:29 #512752

  • Emalia112
  • Emalia112's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 9768
  • Otrzymane dziękuję: 14472
Taa.. słodziutkie, ja bym powiedziała ze agresywne w upominaniu się o miłość. " pani Twoim psim obowiązkiem jest nas kochać"..
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 01 Gru 2016 09:44 #512759

  • broja
  • broja's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Ogród od nowa
  • Posty: 1028
  • Otrzymane dziękuję: 981
Aniu u nas wczoraj spadł śnieg a od dzisiaj rana pada- wszystko zmyło :jeez: dzieci sa załamane a już myślały o sankach.....
Pozdrawiam ;)
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 01 Gru 2016 11:56 #512774

  • Forumowa Żabula
  • Forumowa Żabula's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 8500
  • Otrzymane dziękuję: 3492
Twoje ''szkodnice - spacyfikowane w kuchennym korytku'' ewidentnie są do schrupania. :whistle: :hearts:
Dobrego dnia. Pozdrawiam.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 04 Gru 2016 20:30 #513102

  • słowikowo
  • słowikowo's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 955
  • Otrzymane dziękuję: 1695
Aniu , Szkodnice wyglądają jak maskotki w Smyku na wystawie ;)
Piwonie , zachwyciły mnie strasznie :woohoo:
Ta żółta nawet troszkę podobna do mojej , którą w tym roku jesienią przesadziłam
i bardzo ciekawa jestem , czy będzie lepiej ? czy w ogóle coś będzie ?
Po za tym Twoje okazy to już dorosłe pannice
i z roku na rok w ogrodzie powinno już tylko
być piękniej :dance:

Ale Ty masz tulipanów :woohoo: :woohoo: :woohoo:
Tym bardziej wiosny czekam :flower2:
A tak na marginesie zapytam , czy Szkodnice prezent od Mikołaja dostaną ?

:bye:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 04 Gru 2016 22:40 #513128

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20000
  • Otrzymane dziękuję: 83502
Szkodnice na pewno rumienią się pod futrem od tych wszystkich komplementów ;) Dziękuję w imieniu wszystkim komplementującym, choć, Elu, one tylko w wcieleniu domowym przypominają pluszaki, a i to tylko wtedy gdy akurat nie kradną i nie broją. To miszczynie maskowania się, słodkich minek, udawania urażonej niewinności. Pisząc te słowa musiałam przerwać, bo z kuchni dobiegały podejrzane szmery. To Cytrynka wskoczyła na blat kuchenny i dokonywała mycia wstępnego naczyń po kolacji, czekających, aż zmywaka upora się z poprzednia porcją. Pal sześc, że wylizywała - ale część porcelany bliska była zwalenia, a Cytrus, widząc mnie nadchodzącą, zeskoczył w popłochu i rymnął o posadzkę, aż huknęło :jeez: Eluniu, dzięki za dobre słowo pod adresem moich piwonii. Jak już wielokrotnie i do znudzenia pisałam, to Rajskie Ptaki mojego dzieciństwa, za to je kocham, a i za to, że budzą się przed innymi roślinami, w mróz rozwijają pąki, zaszczepiają nadzieję w sercu, że już niedaleko, ze doczekamy Przebudzenia Wiosny, że i w nas nowe siły może wstąpią... Co do żółtej, to jest również drzewiasta, a pokazana u Ciebie Yellow Crown to ITOH, na pewno będzie świetnie rosła i kwitła. Chyba ze to inną przesadzałaś? Wiesz co, Elu, przyznam Ci się, jestem szalona ... jeszcze czekam na jedną ITOH zamówioną, z wyprzedaży... Lollipop, po prostu MUSIAŁAM :oops: Edytko, byłam w sobotę i dziś, nacieszyłam się trochę naszymi widokami .
,
Dobrego tygodnia wszystkim Przyjaciołom i Gościom. .
Ostatnio zmieniany: 04 Gru 2016 22:53 przez Łatka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): broja, zanetatacz, zeberka363

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 06 Gru 2016 17:14 #513270

  • zeberka363
  • zeberka363's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1722
  • Otrzymane dziękuję: 1445
szkodnice przecudnej urody!
widoczki też śliczne ;)
Mocno początkująca ogrodniczka kochająca piękną przyrodę ;-)
pozdrawiam agnieszka
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...6217-ogrodki-zeberki
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/1...a-parapetach-piszczy
Temat został zablokowany.

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 07 Gru 2016 11:10 #513349

  • Kasionek
  • Kasionek's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 3185
  • Otrzymane dziękuję: 5477
Aniu i ja przyszłam do Twojego ogrodu, uchyliłam furtkę i ...czytam...Jeszcze nie jestem na bieżąco, trochę stron jeszcze zostało ale każda wolna chwilę spędzam u Ciebie.Pozdrawiam cieplutko :hug:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 07 Gru 2016 12:03 #513363

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20000
  • Otrzymane dziękuję: 83502
Agnieszko, niestety, tamte widoczki to mam od święta, w tej chwili zgoła inne - z okna w pracy :( (żeby nie było, że się obijam - odsiaduję dyżur czekając na ewentualnych hm, zainteresowanych moją pomocą)



Kasiu, jaki miły gość! Zapraszam! Przeczytałam, że miałaś/masz babcię pod Wrocłąwiem, więc chyba bywałaś i w moim rodzinnym mieście? Pozwól, że tu się ustosunkuję do Twoich nasadzań: morele to moje ulubione owoce, niestety, z mojego - własnoręcznie sadzonego - drzewka został kikut jako podpora powojników. Kilkunastoletnia morela "zmarła" w ciągu trzech-czterech dni. Zaś u sąsiadki za płotem - owoce zawsze są porażone zgnilizną, więc chyba bez oprysków trudno - niezależnie od klimatu. I chyba podobnie rzecz się ma z brzoskwiniami/nektarynkami. Moją maludę traktuję jako drzewko ozdobne. Pod Wrocławiem, a zwłaszcza koło Trzebnicy, są naprawdę duże sady brzoskwiniowe - i owoce z nich o wiele lepsze w smaku, niż te zielono rwane hiszpańskie. Jednak i nasi sadownicy z pewnością pakują chemię, ile wlezie. Moja brzoskwinia mimo dość rygorystycznych oprysków miedzianem i tak miała co roku kędzierzawe liście... też poszła pod piłę po tym, jak Lutnia nałykała się owoców z pestkami i już była przygotowywana do otwierania żołądka.

Przeczytałam, że Alina zwalcza depresję zamawiając kiecki. ;) Ja też coś sobie kupiłam :oops:





Nie mam za dobrej ręki do dendrobiów - ale co tam...
Ostatnio zmieniany: 07 Gru 2016 12:27 przez Łatka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): zanetatacz

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 07 Gru 2016 12:15 #513364

  • Kasionek
  • Kasionek's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 3185
  • Otrzymane dziękuję: 5477
Aniu babcie miałam niestety.Odeszła z dziadkiem zapewne do nieba , wspaniali i życzliwi ludzie tam odchodzą.Zostali w moim sercu...Spróbuje posadzić morele i brzoskwinię - najwyżej będą to drzewka ozdobne.Zapewne bez chemii się nie obędzie :tongue2: A ja urodziłam się w Dzierżoniowie ,do Wrocławia jeździłam jako dziecko z mamą do zoo.
Śliczne te kwiatuszki.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 07 Gru 2016 12:42 #513370

  • zeberka363
  • zeberka363's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1722
  • Otrzymane dziękuję: 1445
wrocław to piękne miasto-ale te kolejki w wakacyjne weekendy to zoo! staliśmy w tym roku 4h :sick:
przechodziliśmy przez ten most 2 razy ;)
piękne kwiatuszki :)
Mocno początkująca ogrodniczka kochająca piękną przyrodę ;-)
pozdrawiam agnieszka
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...6217-ogrodki-zeberki
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/1...a-parapetach-piszczy
Temat został zablokowany.

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 07 Gru 2016 20:36 #513420

  • słowikowo
  • słowikowo's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 955
  • Otrzymane dziękuję: 1695
Aniu , ale super zakupy :woohoo:
Zaszalałaś z tymi cudnymi storczykowymi koronkami ho ho :)
chyba jutro też się wybiorę na takie łowy :crazy:
To dobry sposób na zimową handrę :rotfl1:
Temat został zablokowany.

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 08 Gru 2016 13:46 #513497

  • Margo2
  • Margo2's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3514
  • Otrzymane dziękuję: 1577
To ja muszę powiedzieć, że mój psiun jest wyjątkowo grzeczny
Jadamy zazwyczaj przy niskim stoliku przy kanapie. On się spokojnie pyskiem. Nigdy mu się nie zdarzyło, żeby cokolwiek stamtąd wziął.
Mogę połozyc mięso na blacie kuchennym i wyjść z domu, wracam jest
W ogrodzie też w sumie jest spokój, nie licząc dołów kopanych pod wielkimi płożącymi iglakami
Ale, Twoje psoty i tak wyglądają słodko
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.729 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum