Forum Ogrodnicze Oaza

Hiacynto ,to tak jak kuzynka mi opowiadała,że zleceniodawcy jej męża chcieli wyrzucić róże,bo koślawce i suchelce.
To ja wezmę,powiedziała.Posadziła u siebie w ogrodzie i wyrosły ślicznotki,nigdy bym nie pomyślała,że urosły z patyków do wyrzucenia

Fajnie wygląda ten obrośnięty płot.
Czy to winobluszcz?

Aszka wrote:
Wyobrażam sobie jak ta Róża musi cudnie pachnieć pozdrawiam:)

Gosiu, to winobluszcz..fajny latem ,bardzo się panoszy nie pilnowany ale jakoś sobie radzimy
Lenka, mój nos wyczuwa w Nahemie delikatny zapach.Zauważyłam ,że w różach uroda nie zawsze idzie w parze z zapachem.Coś za coś..

Witam i składam trochę spóżnione życzenia świąteczne.
Ostatnie dni były bardzo,bardzo robocze.Do ogrodu wychodziłam na chwilkę jak tylko słońce zaświeciło.Ale jestem już po wszystkim, dzieci pojechały a ja mam syndrom pustego gniazda.No i co najważniejsze...nic nie muszę.
Podobno ma mrozić, u nas na razie spokojnie.Prognozują w nocy do minus 2 i zastanawiam się czy coś okryć czy nie.Przeżyją najsilniejsi
Plan na najbliższe dni....zrobić to czego nie zdążyłam.A dużo nie zdążyłam

I kilka migawek ze słonecznych chwil




























mąż kupił kije golfowe i panowie bawili się kulając piłeczki do dołków zrobionych z donicy.Trochę poleciało na pole sąsiada a kilka ścięło moje cisy Działka za mała dla "takich" graczy




i na koniec wiosenne szpinakowe ciasto.

Olu, u mnie też wczoraj była "pełna chata", a dzisiaj już pusto - zostaliśmy sami, z jednym synem na pocieszenie
Wczoraj było wesoło i gwarno, ale - nie ukrywam - zmęczyłam się bardzo. Zwłaszcza jak jest moja półtoraroczna wnuczka (którą uwielbiam), to mam biegania i sprzątania po pachy. Mała nie spocznie ani na chwilkę, chodzi po całym mieszkaniu, a po drodze ma różne pomysły - a to coś zrzuci na ziemię, a to coś weźmie na ząb...Oka spuścić z niej nie można. A jednocześnie śniadanie, obiad, podwieczorek...
Dzisiaj już odpoczywam
Twój ogród w promieniach słońca pięknie się prezentuje U Was też zapowiadają nocne przymrozki?

Ja tez miałam dom pełen gości w pierwszy dzień.
Twoi spędzili dzień na powietrzu u mnie nikt nie chciał wychodzić
Pogoda beznadziejna

I u nas już cisza..., trochę mi smutno, ale dzieci mają już soje obowiązki i pracę. Najważniejsze, że wszyscy do domów wrócili szczęśliwie Też zaplanowałam po świętach prace na działce, ale pogoda pokrzyżowała plany

Aszko, ja tez sporo mam zaległości w ogrodzie, robiłam, robiłam ale pogoda zastopowała.....kilka prac czeka na M a on zawsze zajęty lub zmęczony

Aszko myślę że leczenie przebiega bez komplikacji i zaraz wrócisz do Nas
Smutno bez Ciebie i Twoich nasadzeń
Zdrówka i wracaj szybciutko do normalności

Olu - co sie dzieje? Porzuciłaś swój ogród? Nie uwierzę... Zdrowie nie dopisuje? Od prawie miesiąca ta cisza... martwię się.

Trzeba by poszukać linka do Oli bloga

Dalu, Gosiu, Dorotka,Ewa, Ela, Aniu, Bożenka

Jestem, melduję się
Miałam wolne od ogrodu, od ogrodowych sprawa za sprawa pogody.Siedziałam w domu gryzłam ze złości paznokcie i nie miałam weny żeby wyjść w to zimno i coś podziałać.Od sprzed świąt dopiero w sobotę wyszłam i nadrobiłam część zaległości.Niestety moje "doły" zbuntowały się i musiałam odpuścić.Teraz już ciepło w końcu wykoszone i jutro idę kolejną zaległość załatwić. Ale nadal robie to nie z przyjemności a z obowiązku.Przesilenie wiosenne.Za długo się czekało na tą wiosnę a ona nie chciała przyjść.
W majówke byliśmy u córki w Białymstoku.Oczywiście zimno było ale koło jej nowego domu koło Białegostoku rosło dużo zawilców.Tereny przygotowane pod zabudowę więc bez skrupułów wykopałam kilka kępek.Długo czekały na posadzenie ale już są w ziemi



mam jeszcze do posadzenia 3 krzaczki i 3 trawy.Trawa jutro krzaczki? nie wiem.O hortensjach nie wspomnę kiedyś....

I dość gadania
Rododendron- cała góra przemarzła.Nie pociesza fakt,ze nie mnie jednej






Trochę tu uporządkowałam.Przed świętami nie zdążyłam nic tu zrobić i sobota dała się we znaki







i takie tam zieloności i nie tylko
























Dorobiłam się sporego stołu na taras.Stara zepsuta maszyna i spory blat.Planowałam blat z drewna tarasowego egzotycznego,odpornego na deszcz i śnieg ale ten zabezpieczony powinien spełnić swoje zadanie.Gruby blat gwarantuje stabilność.

ups...nie mam już możliwości dodania.Pokażę w kolejnym poście

Wreszcie nastała normalność jest Aszka
Nawet nie wiesz jak brakowało Ciebie i Twojego ogrodu
Okej , o hortkach nie gadamy , pogadamy jak będą kwitnąć
Zawilców myślę że duzo nie posadziłaś bo wiesz , ich trzeba tylko trochę do ogrodu sprowadzić potem z czasem na bank zrobi się ich dużo . Doświadczyłam tego
ale to miłe doświadczenie


Aszko nie dołuj się bo teraz będzie już tylko lepiej

Olu, mimo że góra przemarzłą, to rodek wygląda zjawiskowo

Olu -
Po prostu bardzo się cieszę, że się odezwałaś.
Twój ogród nawet bez opieki świetnie sobie radzi.

Jakie piekne lampioniki i kolekcja donic.....ślicznie.

Długa wiosna każdemu dała się we znaki , ale ogród wygląda wspaniale Widzę u Ciebie dużo paproci, czy są posadzone razem z hortensjami?

U Aszki wiadomo, że wszystko pięknie rośnie Skoro rośliny są starannie dobrane, wypielęgnowane, dopieszczone - muszą być piękne A różne drobiazgi też są ciekawe, czekam więc na obiecaną fotkę stołu )