Forum Ogrodnicze Oaza

Izuś, a gdzie Ty? Pewnie na papryce i pomidorach u bratanków
Twoje proso urosło u mnie do kolan. Słaby rok z dotkliwą letnią suszą. Za to ostróżki i werbena patagońska robią za gwiazdy na froncie ogródka(ale miały więcej wody). Bardzo aleb-azowa rabata mi się zrobiła z nich

Aniu Izka się wczasuje za południowymi granicami Ciepło ma z pewnością
Byłam, widziałam wszystko jak zwykle rewelacja
Dziekuję bardzo za gościnność spacer po ogrodzie ogrodowe Polaków rozmowy
I jeszcze kiss dla Jarcia i dla piesków kolejny

Ilez to dni mozna siedzieć poza domem ? Ja z ledwością 5 wytrzymuję

Halo, halo! Pytanie Ewy jest bardzo słuszne... A ja mam kolejne, tez bardzo słuszne! Jak długo można przebywać poza forum?

Jesień
Nie bójmy powiedzieć na głos , że w ogrodach już goszczą zimowity i chryzantemy. Szybkie zmierzchy i tonące w mroku poranki. Dni zbyt krótkie by w pełni nacieszyć się pięknem jesieni Wieczory w sam raz na tyle długie, by zwiedzić oazowe ogrody Przyjaciół

Hm... borykam się z problemami technicznymi... Brnę dalej...














Wklejanie zdjęć nie idzie... Ech... Jesień...

Oooo! Teraz już wszystko widzę!
Bardzo ładnie, choć nie da się ukryć, że jesiennie
Tęskniłam...

GorzatkoMał, za jesienią
Byłam, czytałam.... Byłaś nie dzwoniłaś...
FATALNIE...

Uf... Poszło. No to poodpowiadam...Lepiej późno, niż wcale Wiem, że wybaczycie, bo serca macie zielone

Marzenko, zaglądnę i poczytam jak się Twoje róże z grzybami uporały. Bakłażan - wydał jeden owoc... Ale jakie ładne miał kwitnienie Ciekawe jak nam się z lnem udał. Mój zrobił się duuuużyyyy...

Dorotko, pojawiam się i znikam... Dainty zza jakieś granicy... Nie pomnę której No, może to i Hippolite. O to samo podejrzewam moją Tuscany. Tyle, że skąd taki wysyp Hipolitów??? Mączniaka na różach w tym roku nie mam, za to jest na floksach. Jak nigdy dotąd... Mam Twoich zakładników. Mają się dobrze

Martuś, Kardynał poprzestał na podkolanówkach. Za to William goluteńki Co do pogody, to za tą robotę wziął się ktoś niezmiernie niezdecydowany
Len prawie do wiosny? Hm... Zdecydowanie prawie zbyt krótko Purpurową widziałaś i wzbogaciłaś Wiosną nieco ładu trzeba będzie zaprowadzić. Zgrupować fiolety, purpury, brązy i czernie... JUż się boję

Goś, purpurowa lobelia zimowała bez większych ceregieli. O dziwo... Przebieg pogody pominę milczeniem, bo za jej zmiennością pamięć nie nadąża

Ewo, cieszę się, że róże się spisują. Comte wydaje się niezawodna w kwitnieniu - nie rozmnażałam, więc nie na wiele się przydam. Ale polecam Rose de Resht - kwitnie nieprzerwanie. Nie jest to burza kwiecia, ale cały czas coś się dzieje miłego

AniuZielona, a u mnie proso i do kolan i do uszu To pod barabarantami miniaturowe... Na Węgrzech sucho aż strach. Jeszcze takich Węgier nie widziałam.
No a rabatę można by czymś zasilić??? Myślę o materiale roślinnym... Storczyki nie przesadzone, puszczają pąki kwiatowe... Muszą czekać do następnego sezony. Swoją drogą, takie pąki to miewały w listopadzie/grudniu.

Joluś, no... Niebawem czas na narty Zimowe widoczki... Więcej czasu na rozmowy

Ewo, no, te 5 dni to się zgadza, świeta prawda ogrodnicza... Później mnie skręca Wróciliśmy a później mieliśmy dwie zmiany gości... Później nadrabiałam zaległości powyjazdowo - pogościowe... I tak skończyło się lato.

Martuś, jak długo nie istotne... Ale po co???
Mówisz i masz... Jesienne róże dla sympatycznej Pani Marty z Forum Ogrodniczego Oaza















No, to dobranoc.

Nareszcie, stęskniłam się
Wielka ilość jesiennych astrów, marcinków i chryzantem u ciebie. Nie pamiętam w poprzednich latach takich widoków To nowości?
Siedze nad tym morzem i tęsknię, do ogrodu też. Dlatego muszę czynnie spędzać czas, wtedy jakoś szybciej mija.
Uboczny skutek jest taki, że nabieram kondycji, mięśnie bardziej sprężyste i może nauczę sie wreszcie pływać kraulem
Jeszcze tylko tydzień....

I ja się stęskniłam najważniejsze, że jesteś nareszcie
Jesień i do nas zawitała nagle po ostatnich deszczach choć wczorajszy dzionek letni prawdziwie był
Liczę na zaległe różane fotki, bardzo i zapraszam do konkursu, jeszcze pora

Pamiętacie i tęsknicie
Aż mi wstyd ... Nadrabiam zaległości...a się nazbierało... niemało.

Dorotko, to ubiegłoroczna jesienna rabata ( rozszerzona liliowcowa ) Widzę ją z kuchennego okna i bardzo mnie cieszy. Bo... wychodzi na to, że lubię jesień. Tyle się dzieje każdego dnia.
Tydzień jeszcze powiadasz... No to powodzenia w kraulowaniu miszczu .

Joluś, drepczę po Twoim ogrodzie. Jeszcze parę ścieżek do zbadania
Zdjęć już parę podrzucę. O proszę


















Konkurs powiadasz... trudno coś wybrać

aleb-azi wrote: Na swoje usprawiedliwnienie powiem tylko, że wyjazd był spontaniczny i dość okrojony czasowo
Ale wspominałam czule...
Czkałaś?

Czkawka ustąpiła pypciowi na języku... GorzatkoMał

Co tu gadać... zdjęcia powklejam- sierpniowe

Podpowiadam, że 'trawowy' konkurs też mamy Pierwsze zdjęcie w sam raz .
Jakie piekne duety Powojnikowy (ten błękitny to 'Sizaja Ptitsa'?)
A ostatnie zdjęcie - cudności!!!

W kwestii pypcia nie poczuwam się do winy
A sierpniowe zdjęcia powodują, że krew żywiej krąży... wprawdzie z zazdrości ale w przypadku jesiennej słoty - mimo wszystko ma to działanie rozgrzewające

Izka ta NN w tytoniu cudnie wygląda Jeden z moich ulubionych kolorów ostatnimi czasy.
Za zdjęcia dziękuję, piękne

aleb-azi wrote: No! Z zazdrości na widok tych róż!
Ile Ty masz marcinków! I one były już wtedy, kiedy ja byłam? Jakoś nie rzucały się w oczy!
Za to Twoje phormium bardzo zapada w pamięć! Czy ono jeszcze w gruncie czy już w domu?

Ja tylko cichaczem podglądam. Co ja mam pisać, jak wszystkim wiadomo, że cudownośi pokazujesz.
Jesień, ona tez ma swoje uroki. Te kolory niepowtarzalne. Wiem, zimno, ciemno, deszcz pada. Ale przecież trzeba szukać pozytywów,prawda?