Wszem i wobec obwieszczam, że dode z taką majówkową pogodą. Takie miałam rewolucyjne ogrodowe plany!. Aura figla spłatała. Wczoraj było ponuro i padało... W nocy przetoczyły się burze. Dziś wychodziło słońce, ale na krótkie chwile pomiędzy atakami ulewnego deszczu. Na swoje usprawiedliwienie mam to, że okiem nie myłam... nawet o tym nie myślałam
Marto, zaraz oglądnę Twoje nastrojowe wiośniane spojrzenie na ogród. Cały czas kibicuję Ci po cichutku
.
Ula, bo te tulipany tak zerkają jak Ty z awataru/a... Chwal się wiosną, teraz taka piękna pora w ogrodach, w świecie.
Witaj Bożeno
Nie podejmuję się liczenia tulipanów... Jest ich więcej, niż na pokazanych fotkach
Są ciągle w innych miejscach, zmieniają barwy i kształty. Daję im wolność - czekam na potwierdzenie tezy, że wszystkie staną się proste, smukłe, czerwone lub hm... żółte... Niektóre uparcie bronią się przed potwierdzeniem mojej hipotezy...
Goś, to dobrze, że zdążyłaś z sadzeniem. Ja się guzdrałam... Ech, nie wiadomo było w co ręce włożyć, stutkiem czego darmowe podlewanie przeszło bokiem... Ale namoczyło korzenie, więc może jutro uda mi się coś poprzesadzać... Kto ma piaszczystą ziemię, wie, że wyjęcie roślin z bryłą graniczy z cudem
Goś, bo my lubimy sobie poprzesadzać, prawda?
Grześ, ładnie tańcujesz
Na fotce Clematis recta purpurea.
Martuś, już się otworzyła szufladka? Dla ułatwienia podpowiem, że większość zdjęć mam podpisanych... w pliku. Najechanie myszą na fotkę podpowie co widać... Trochę poprzekręca, ale cóż...
Tulipanków nie sieję... Ale znalazłam na podjeździe jakiegoś samowolnego botanicznego.Na pewno nie sadzony, więc musiał się wysiać, a ja go znalazłam, więc prawie jakbym wysiała
I było to łatwiejsze niż pikowanie kaktusów
Pisząc o wysianiu cebulek myślałam o drobniutkich przybyszowych. I właśnie one dały papuzie pąki. Zawirusowane cebulątka? Na razie stoją i mokną. Niech tylko słonko zaświeci, to zobaczę co one za jedne. Rety, tyle interesujących rzeczy dzieje się w ogródku, że trudno nadążyć...
Aguś, ot, uroda lekkich, ciepłych piasków. Wegetacja rusza szybko, wada taka, że trzeba lać, lać i jeszcze raz lać. Albo zafundować sobie ogródek preriowy. Ja podlewam. Były miejsca suchutkie na głębokość szpadla - i jak tu suchemu piaskowi sadzonkę powierzyć? Nieznane rośliny? Trzeba rękę wyciągnąć na powitanie, zaprosić i się poznać. Niekończąca się przygoda
Trochę na własnych zdjęciach a trochę w realu znalazłam roślin które podobały mi się w Waszych ogrodach. To zgodne z zasadą, jak może mi się podobać coś, co pierwszy raz widzę
Piękny narcyz Thalia
Sosenki rosną
Wierzba mupińska jak spod igły
A Rh czają się do ataku...