Forum Ogrodnicze Oaza

aleb-azi wrote:
Iza ,a co to za ciemne drzeweczko w tle? Z tymi zwisającymi listkami.

Podwieczorki... desery... cukiereczki... można powiedzieć, że czuję się nasycona! Choć róż w Twoim wydaniu pożądam bezustannie... do przesytu!
Ebb czeguś niewyraźny... może go rutinoscorbinem podsypać trzeba?

Chciałam o to samo zapytać, co Magda , to ciemne drzewo
I jeszcze jak długo masz Jacqueline i jak duża jest teraz u Ciebie?

Dzięki za ten przegląd różany i widoki najpiękniejsze . Jak człowiek wypadnie z obiegu różanego i czyta te egzotyczno-wegierskie nazwy nic mu nie mówiące, znowu go nachodzi ochota Ja zatrzymałam się na etapie Boniki, Eden Rose, Louise Odier, Mozarta itp. . Cieszę się, że Jacqueline du Pre taka piękność, bo to zeszłoroczny ostatni zakup różany. Rok wytrzymałam .
Co to za białe kwiatuszki na dalszym planie?

Ludzie! Dzisiaj to widziałam na żywo! Bajka, tyle kwiatów na raz, co krok zadziwienie kolorem i formą, a także nadzwyczajną bujnością roślin. Rekordy wzrostu zanotowały niektóre byliny, naprawdę, doskonale to wszystko wygląda z różami. Wrażenia super.

Dzięki Wam Izuś z Jarkiem za gościnę i oprowadzanie po ogrodzie, wskazywanie wszelkich smaczków i cierpliwość w powtarzaniu nazw róż i za wszystko. Pozostaję Waszym dłużnikiem, pamiętajcie!

A my już zazdrościmy Ani

I ja tez zazdroszczę. Jeszcze tydzień

o akie masz piękne róze
a ta Leander
cuudna,i ten kolorek i kształt kwaiatu,,,,miodzio

A czas leci... Przyplątał remoncik w domu Szkoda gadać, jak na razie nie ma wody Komary żrą na potęgę. Róże kwitną bez opamiętania. A czas leci... Wstyd tak zaniedbywać ogródek...

Maguś,drzewko o które pytasz to glediczja trójcierniowa 'Rubylace' . Znosi gorsze gleby, więc dla mnie jak znalazł... Dość późno budzi się wiosną i dość wcześnie odchodzi jesienią, ale wybaczam jej

GorzatkoMał, bo to widoczek rządzi a Ebb tylko na dokładkę... Farmakoterapia nie jest konieczna tylko ogniskową trzeba by przesunąć... Widziałam u Ciebie, że róże rządzą Tak trzymać

Marto, o drzewie już wiesz. Co do Jacqueline, to jest jej drugi sezon. Krzaczek tak mniej więcej metr na metr zdążyła zbudować w tym czasie. Pędy są grube, mocne i nie wymagają podpierania.

Kasiu, róże o których piszesz to klasyka ogrodowa. Odmiany sprawdzone przez lata, które można brać w ciemno.A te o których piszesz to żadne nowości, tyle, że niektóre nie miały siły przebicia a niektóre lubią robić fochy...

Aniu, ale ten czas leci... Ogród już wygląda zupełnie inaczej. Byliny śmigają wzwyż... Ta głowienka... to głowaczek i już mnie znacznie przerósł... Dziękować nie ma za co, a popowtarzać mogę jeszcze....

GorzatkoMał widziałam, że dobrze sobie radzisz w różanym szaleństwie

Dorotko, to kiedy?

Aniu, fajny ten Leander, nie? Się go Austin czepił...

No to parę różyczek...

Acapella



Alchymist



Comte de Chambord



Gipsy BOy


Golden Celebration


Łanięta- uwaga nazwa własna sprzedającego lub producenta...


Mary Rose i Winchester Cathedral


Felicite Parmentier

Ależ cudna ta ostatnia
I jakie pędy wyprostowane , uwielbiam takie róże

Cygański chłopiec jednak najładniejszy

Kiedyś go kupię...

Sprawy się lekko pokomplikowały Zadzwonię.
Za róże do porannej kawy dziekuję

Zielona Ania wrote: Wierzę, wierzę na słowo zdjęcia potwierdzają na każdym kroku.
Gipsy Boy piękny

Kolejny dzień upałów przekraczających 30 stopni kładzie kres świeżości ogrodu. Rośliny spieczone, mdlejące od upału. My zresztą podobnie Próby podlewania są równie bezskuteczne jak próby walki z komarami.

Marto, róże wielkokwiatowe królowały w ogrodach przez wiele lat- niemal niepodzielnie. Trochę trudno je zaaranżować - do rabat mieszanych nie bardzo się nadają, a pozostawione solo są trochę smutne. Ta odmiana wyróżnia się wśród róż wielkokwiatowych dużą zdrowotnością i dobrą mrozoodpornością. Nieodmiennie polecam Acapellę


Magduś, jak to zabrzmiało...niepoprawnie

Dorotko, trzymam kciuki. I przypomnij o niebieskim przetaczniku...

Joluś, Gipsy czaruje. Ale to nie jest niewiniątko i trzeba pamiętać, że krzew jest potężny a kolce ma mocarne.

Zdjęcia wieczorne, pospiesznie robione przed burzą... która nie nadeszła. W roju komarów... które nie chcą odejść.

O raju
Doczekałam sie, można iść spać. Róże dziś przyśnią mi się na pewno
Musze to zobaczyć na własne oczy!

Zdjęcia "z dalejsza" bo słońce wyprażyło kwiaty. A ja czekam

Ja też!!! Ja też!!! Muszę to zobaczyć!
Boisz się?

Ani nic. Sobotę i niedzielę spędzam w ogródku w towarzystwie wypiekanych róż i... komarów... Dołączycie do nas?