Iwonko witaj .... już prawie w niedzielę
Korowanie troszkę się u mnie przeciąga.... robię to na raty. Na razie poszło 26 worków kory, w poniedziałek eM kupi jeszcze 20 i to w obecnym sezonie będzie na tyle.... choć przydałoby się więcej. Niby ogród nieduży, ale wszystkie rabaty z korą, więc i sporo jej potrzeba...
Jaguś mi się udało rzetelnie popracować w ogródku, deszcz jeszcze nie dotarł, ale mam nadzieję, ze lada dzień i u mnie popada, bo naprawdę jest baaaardzo sucho....
Dorciu witaj po przerwie
Faktycznie zimą mało pisałam..... co nie oznacza, że mnie nie było
Byłam, czytałam, co słychać u Was, ale rzadko się odzywałam, bo ja jakoś ostatnio zimą nie mam ochoty na ogrodowe pogawędki..... Wszystkie zdjęcia pokazuję na bierząco, więc zimą nie mam już co pokazać, na stronki oferujących roślinki nie zgląda, bo nie mam miejsca do sadzenia i tylko ochotę sobe robię..... więc cóż mogę pisać .... Teraz to zupełnie inaczej
z dnia na dzień więcej kwiatów.... jest co pokazać i o czym pogadusiać
Prymulek faktycznie troszkę mam, ale to jest znikoma ilość tego co miałam wcześniej.... tej paskudnej zimy przed 3 sezonami większość straciłam.... teraz powoli odbudowują kolekcję.... Troszkę siewek moich jest
Dorotko kochana, o jakim gniewaniu się mowa... na Ciebie??? nigdy w życiu
Ciesze się bardzo, że zaglądasz
Zazdroszczę deszczyku, u mnie sucho baaaardzo, ale pewnie jutro, czy pojutrze deszcz dotrze i do mnie.... oby...
Twoje prymulki szybciutko się rozrosną... one to potrafią
Moje to też w miarę młode kępki..... większość swoich okazałych, straciłam przed 3 sezonami.... te obecne to ich następczynie...
Alinko witaj
Faktycznie pora kwitnienia powolutku się wyrównuje , z dnia na dzień pojawia sie więcej pięknych kolorowych kwiatów.
U mnie nadal nie ma deszczu, sucho jest bardzo, mam nadzieję, że wreszcie dotrze i do mnie , bo ziemia tak sucha, aż się pyli....