Forum Ogrodnicze Oaza

Julek, ale extra zdjęcia! Dzięki, że mnie na nich nie ma - jestem mega niefotogeniczna
O, są dowody na to, że coś było do jedzenia!
Ewcia, było naprawdę przednio i pogoda dopisała jakimś cudem!
Naszym dzieciom zostało dokładnie to samo do zaliczenia - będzie dobrze, a nam w końcu emocje odpuszczą
Gat, cieszę się przeogromnie, że po latach wirtualnej znajomości było nam dane się poznać, pogadać, wymienić spostrzeżeniami oraz dojściem do identycznego wniosku w zakresie zapominania nazw gatunków i odmian To nie starość, a nadmierna ilość roślin w naszych ogrodach - kto by to spamiętał
Zdjęcia świetne! Nie wiedziałam, że robiłaś je w tych momentach - gdybym była świadoma, mój wzrok mniej tęskniłby za rozumem
PanM też ma parę uwag do swojej postury widzianej Twoim okiem
Następnym razem zrobimy ustawki
Ina, dziękuję - jak zwykle nie szczędzisz serdecznych słów
Pogoda dopisała, to i ogród zyskał w odbiorze
Aniu, dzięki za odwiedziny!
Lubczyk posadzę na tarasie, w większej donicy - będzie mu dobrze i mam nadzieję, że na tyle ładnie urośnie, iż będę mogła mrozić zapasy
Miłego wieczoru!
Asiu, było wspaniale - dziękuję za dobre słowo! Cieszę się, że tu zaglądasz U Ciebie na działeczce wszystko dobrze?
Bogusiu, lubczykowi przygotuję fajne miejsce w części ziołowej tarasu Nie_dziękuję!
Dipy są bardzo proste:
- jeden to taki a la tysiąc wysp: ketchup bądź pomidorowa pulpa, zmieszane z majonezem light bądź jogurtem i łyżką musztardy Dijon. Przyprawiam grubo zmielonym pieprzem.
- drugi to dip miodowo-musztardowy: musztardę francuską (z ziarnami gorczycy) mieszasz z majonezem light i łyżką miodu. Pieprz.
Nam bardzo smakowało Twoje ciasto rabarbarowe z budyniem - podzielisz się przepisem?
W ogóle, to chyba Ci jeszcze nie mówiłam, że jesteś extra babka... jak sobie przypomnę, co zrobisz w afekcie, to rżę
Iwonko, bardzo fajna - w mojej opinii - jest możliwość weryfikacji naszych wyobrażeń o ogrodzie pochodzących ze zdjęć, z rzeczywistością... wczoraj usłyszałam, że na zdjęciach mój ogród wydaje się o wiele większy Też masz takie odczucie?

Kochana a nie mówiłam ,że pogoda dopisze
Miło Was wszystkich zobaczyć ...strasznie żałuję ,ze nie dałam rady przyjechać ,ale mam nadzieje to nadrobić !
Pięknie wyglądacie ...kwitnąco jak kwiaty w maju
Buziaki!

Danusiu, biorąc pod uwagę fakt jak zaczęła się sobota, aż trudno uwierzyć, że przed 15-stą naprawdę wyszło słońce. A jednak!
Bardzo mi żal, że nie mogłaś przyjechać tym razem, ale cały czas na Ciebie czekam

Agus, pewnie ze ogrody wygladaja duzo wieksze na fotach niz sa w rzeczywistosci. MINI na focie, to wyglada na ogrodek a nie chusteczke od nosa, coto zrobisz dwa kroki i juz jestes za brama hihi sama nieraz jestem zdumiona jak sie na foty patrze, jaki to mam duzy ogrodek

PS A duzo zdjec nie masz, bo biegalas poczatkowo jak z jajem na trasie dom-pawilon-dom-pawilon, ze za cholipcie dorwac Cie nie bylo mozna ze spoleczenstwem

Jestem prawdziwie usatysfakcjonowana - świetne zdjęcia, dziewczyny i chłopaki, cudnie wyglądacie w tych krzakach! Bardzo to miłe, tak móc pooglądać Wasze zdjęcia, inne niż w awatarkach
No, czuję się prawie, jakbym też tam była, pozdrawiam Was wszystkich

edit - na poparcie moich slow - Agusiowy kurs na trasie dom-ognisko



i tlok przy spozywce zwroccie uwage na kolejke, na koncu dzieci i psy wedlug wzrostu.



zarelko pochlaniane bylo grzecznie, nawet w czasie zwiedzania



a to bylo nie do podrobienia jak sie zrobilo

Julka wrote:
Ale za to zawsze ze szklaneczką w ręku
Bardzo świetne mieliście spotkanie Takie "zjazdy" dają mnóstwo energii
na wiele dni
Agnieszko -ogród piękny!

Agnieszko- zdjęcia chyba zazwyczaj dodają nieco odległości, jednak wydaje mi się, że wrażenie mogło wziąć się stąd, że znamy ze zdjęć ogródek przestrzenny, a na spotkaniu rozstawiony był spory pawilon.. Jak siedziałam na ławeczce pod brzozami, to wszystko się zgadzało ze zdjęciami. Nie mogę wyjść z podziwu, jak piękną macie enklawę- cisza, spokój i piękne widoki
żadnej fotki Sary nie ma

Inna perspektywa na zdjęciach spowodowała, że np kaskadę i oczko umiejscowiłam w wyobraźni nieco głębiej. Wydawało mi się przez to, że ogród będzie węższy ale dłuższy. Ale faktycznie, od strony ławeczki już się zgadzało

Monika-Sz wrote: Iwonki też

Za to jest Monika z odstającym brzuchem

jej Aguś, ale mieliście spotkanie
no zazdroszczę strasznie

Witaj Agnieszko na początku nowego tygodnia!
Widać, że zabawa była przednia! Nadal zazdroszczę ...
Dziewczyny piszą, że na zdjęciach Twój ogród wydawał im się większy... W moim przypadku było inaczej: ja najpierw zobaczyłam go w realu, a dopiero potem trafiłam do Twojego wątku i wrażenie miałam dokładnie odwrotne . Ale fakt, że fotografią można dodać perspektywy - widzę to po swoim ogrodzie

P.S.Tiaaa.... Ty niefotogeniczna...? A widziałaś moje fotki u Adriana ?

P.S.2
Madziu (Variegato) - nie udawaj, że aż tak Cię słońce raziło, nie uwierzę ...

P.S.3
A gdzie zdjęcia Sary i paszczaków?

Ja też dziękuję za miło spędzony czas, bawiłam się świetnie, zresztą cała rodzina była zadowolona z imprezy włącznie z Anią i Zuzią. No i szkoda, że mieszkamy tak daleko od siebie, mogłabym od czasu do czasu wypożyczać Anię (uśpiłaś ją na tyle skutecznie, że obudziła się dopiero w domu )

Bardzo podoba mi się Wasza "oaza", wszystko na swoim miejscu, rozplanowane i perfekcyjne, tak aby o każdej porze roku ogród był ciekawy. Największe wrażenie zrobił na mnie cudownie pachnący lilak Palibin, trawnik (chyba nigdy się takiego nie doczekam) i oczko... (wybij sobie z głowy na zawsze pomysły z zasypywaniem ).

PS. Zuzia dziękuje cioci Jule za pieczenie kiełbasek

Aga, kochana dziękuję za te przepisy dipów, cały dzień wczoraj o nich paplałam w domu. Słuchaj ta groźba z tym słoikiem to powstała w głowie kobiety przerażonej tym, że jest "przy mężu". Jak pójdę do roboty to tylko obetnę, bez słoika będzie . Kochana przepis na ciacho z bloga moje wypieki wersja ciasto rabarbarowe z budyniem, cieszę się, że smakowało, bo ja w kuchni to tak średnio. Odkąd jestem w domu to coś tam się douczyłam, a tak to nie bardzo. Teraz nie chce mi się w kuchni siedzieć, ale jesienią i zimą to mogę gotować. Idę pryskać prewencyjnie przeciwgrzybowo róże, wczoraj tłukłam mszyce - czerwone! Takich jeszcze nie widziałam.

Cały czas jestem myślami na sobotnim spotkaniu...zauroczona to mało powiedziane.
Przygotowanie imprezy, jak i wygląd przewspaniałego ogrodu były wisienką na torcie, jakim są w gruncie rzeczy Gospodarze. Wspaniali, gościnni, niesamowicie przyjacielscy Gospodarze. Jestem pod wrażeniem ciepła domowego ogniska, jakie zastałam u Aguni i Pana M. Widać tę harmonię na każdym kroku, spacerując wśród doskonale skomponowanej zieleni.
Spotkanie się ze wszystkimi zebranymi gośćmi było dla mnie potwierdzeniem, że jednak ludzie z podobnymi upodobaniami znajdą się nawet w odchłani internetu Wszyscy zebrani byli fantastyczni! Dziękuję za zaproszenie i możliwość poznania Was wszystkich

P.S. Asiu Na zdjęciach miała być pozycja a'la dama, no wiesz- adekwatna do szlachetności ławki a tymczasem wyglądam jak Mała Mi, co tylko potwierdza fakt, że pomimo załagodzenia koloru włosów, rudy nie tylko w kolorze zawsze wylezie na wierzch Zdjęcia mówią wszystko

Ma Gorzatka wrote: Małgosia napisała dokładnie to co i ja myślę, zdradźcie co to w tym garnku się pichci, bo to jakby moje smaki tam widzę

Szaro-bury, zimny ale przejasiajacy sie dobry Agus Ja sie wkoncu doczekalam i wlasnie magik jedzie montowac mi porecz do schodow wejsciowych - dobrze, ze nie wpadl na pomysl zadzwonic do mnie w piatek

Asiu, Sara fotek nie ma, bo to delikatna dama a paszczaki, to wioskowe burki i jak wpadly to opanowaly brzozowy i Sara musiala sie ewakulowac, bo byly dosc natretne. Tak wiec imprezowo przesiedziala biedna na kolanach. Paszczaki zdjec tez nie za bardzo maja ale to glowy do tego nie bylo.




PS ucalowania dla Zuzi

PS 2 tu mowie Izie, ze trzeba Agus pociagnac do odpowiedzialnosci za nieskracanie przyrostow na kosowkach Tamaryszek, jest zdegustowana moja bezczelnoscia