TEMAT: Martowy prawie ogród

Odp: Martowy prawie ogród 29 Sie 2012 14:38 #65156

  • magdala
  • magdala's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4524
  • Otrzymane dziękuję: 1071
artam wrote:


Czy ja muszę tłumaczyć, dlaczego nienawidzę nawłoci? :rotfl1:

O,żesz...! :woohoo: To wygląda jak najazd wojska... :silly: :blink:

A gdzie w takim razie to pole z kamieniami? Nie za płotem?
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Odp: Martowy prawie ogród 29 Sie 2012 15:16 #65168

  • Roma
  • Roma's Avatar
Marto- Ty nienawidzisz nawłoci a ja z tego samego powodu pokrzyw.Cała skarpa po drugiej stronie drogi, na przeciw okien, obrasta tym diabelstwem, mimo koszenia wszędzie się panoszy.
Temat został zablokowany.

Odp: Martowy prawie ogród 29 Sie 2012 15:19 #65169

  • evastyl
  • evastyl's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 715
  • Otrzymane dziękuję: 358
marzenaF wrote:
A Marta to się gdzie podziewa?

ja tam myślę że już do szkoły poszła ...jak ostatnio powiedziałam sąsiadce z działki że koniec laby to jej M na to " Ewa ty to potrafisz pocieszyć " ...ma się to wyczucie sytuacji :happy3:
Temat został zablokowany.

Odp: Martowy prawie ogród 29 Sie 2012 20:41 #65206

  • artam
  • artam's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 8385
  • Otrzymane dziękuję: 2684
Gosia, zrobiłam zbliżenie smoczych oczu i wychodzi na to, że z uszami jest coś nie tak! :rotfl1: To raczej przypomina zawiasy od... :rotfl1: Z pewnością artysta chciał w ten sposób coś wyrazić, ale nie wnikajmy co... :woohoo:



Siberko, żadnej nawłoci nie toleruję, choćby była variegacka, pełna, niepełna, czerwona, twarde "nie"! :lol:
Czy Ty nie widzisz, jak ona mnie osacza! Moją enklawę zieleni! ;) I bombarduje pociskami nasion! O jaka metafora! :rotfl1: A one kiełkują i rosną, a nie jest łatwo je wyrywać!
Markitko, a jak ma je uprawiać?! :lol: Skoro to badziewie się tam rozpanoszyło? Chyba hektolitrów Roundupu trzeba by było, by to zwalczyć! To jest tak ekspansywne, że ja się boję! a u Ciebie się to nie sieje wszędzie?
Martusia, to Ty dzielna jesteś! I nic dziwnego, że sobie teraz tak świetnie radzisz, osy, ptaki, ze wszystkim poradzisz sobie! :lol: Od strony kulinarnej znam Cię tylko jako autorkę ziemniaczków i kiełbasy z grilla! :rotfl1: A w pracy... Wbrew temu, co napisała Gorzata, tam się nie odbywa gotowanie, tam się wydaje posiłki! ;)
Wiesiu, z daleka jest dekoracyjna, z bliska niebezpieczna! ;) A coraz bliżej podchodzi! :mad2: A swoją drogą, ciekawe, ile nasion Ci z tymi liliowcami wysłałam! :rotfl1: Może będziesz mogła bliżej zapoznać się z jej walorami! :rotfl1: :dance:
Dorotka, tak z tą miłością nie wiadomo, niby do zakochania jeden krok ;) , ale jakoś tak nie od razu mogą skruszyć serca mego lód! :rotfl1: Przekonamy się niebawem, sezon jesiennych nasadzeń się zbliża! Działałam dziś.... A o chwastnicy to taż mogłabym długo... :mad2: U mnie wysiew był ze trzy tygodnie temu... Już jej nie ma, ale z pewnością zobaczymy się za rok... :mad2:
Magda to jest bardzo trafne określenie! A przeciw temu wojsku ja sama jedna z jedną łopatą! :rotfl1: Nierówna to walka!A pole z kamieniami ciut dalej... Niestety... Gdybyż wokół kamienie rosły, a nie nawłoć! :dance:
Roma, pokrzywa też potrafi dać w kość! I w skórę! ;) U mnie tylko dwa stanowiska pokrzywy, ale jakieś takie niezniszczalne! A wydaje się, że już nic nie zostało, a tu odrasta! Roma, sięgnij po Roundup, chyba nie masz wyjścia...
Ewa, dziękuję Ci, bardzo mnie pocieszyłaś! :drink1: Bo już nie wiedziałam, co z wolnym czasem robić! :rotfl1:

Jak się okazało, tych kamieni wcale nie było tak dużo... :( Ale dzielnie wyzbierałam i jest kolejna obwodnica! :fly:



I widoczki...







I śniedek na koniec...

Ostatnio zmieniany: 30 Sie 2012 08:27 przez artam.
Temat został zablokowany.

Odp: Martowy prawie ogród 29 Sie 2012 20:49 #65212

  • gorzata
  • gorzata's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Jeszcze w zielone gramy...
  • Posty: 8603
  • Otrzymane dziękuję: 1935
Kolejne obwodnice tak bardzo zmieniają Twój ogród, że znów za rok będę zmuszona przyjechać i zobaczyć to na własne oczy :lol:
W kwestii smoka i jego... zawiasów... zamilknę :rotfl1:
Pozdrawiam - Gosia
Ostatnio zmieniany: 29 Sie 2012 20:50 przez gorzata.
Temat został zablokowany.

Odp: Martowy prawie ogród 29 Sie 2012 21:12 #65222

  • magdala
  • magdala's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4524
  • Otrzymane dziękuję: 1071
Marto :blink:

Prawie cały Twój ostatni post powinien znaleźć się w roślinnych encyklopediach ,Tabazach i tym podobnych
źródłach.

Może tekst tak do głębi przesycony emocjami (te "pociski nasion" ,"jedna łopata"...) byłby właściwym
opisem tejże "byliny". ;)

No ,mnie normalnie ciarki przeszły.... :ouch:
Temat został zablokowany.

Odp: Martowy prawie ogród 29 Sie 2012 22:17 #65255

  • Poll
  • Poll's Avatar
Martus, smocze oczyska bardzo bardzo oryginalne , ładniesze, niz te iglakowe. ;)
Wpadłam do Cię ten sławetny cień zobaczyć i ewentualnie pochwalić ,ale skąpisz ,ojjj, skapisz.
I powiedz mi moja droga koleżanko, czy te autostrady...obwodnice...jak zwał, tak zwał, to gdzies prowadzą, czy to tylko takie ogrodowe manowce?
Ostatnio zmieniany: 30 Sie 2012 10:55 przez Poll.
Temat został zablokowany.

Odp: Martowy prawie ogród 30 Sie 2012 07:52 #65315

  • piku
  • piku's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 6169
  • Otrzymane dziękuję: 5027
artam wrote:
Wiesiu, z daleka jest dekoracyjna, z bliska niebezpieczna! ;) A coraz bliżej podchodzi! :mad2: A swoją drogą, ciekawe, ile nasion Ci z tymi liliowcami wysłałam! :rotfl1: Może będziesz mogła bliżej zapoznać się z jej walorami! :rotfl1: :dance:
Na razie nic się nie ujawniło, zobaczymy wiosną ;) , najwyżej wykorzystam na planowaną z przegorzanami kompozycję B)Spodobała mi się kiedyś w odwiedzanym arboretum :)
pozdrawiam - Wiesia :bye:


"Rośliny są jak ludzie, potrzebują miłości, ale i ludzie są jak rośliny, pozbawieni miłości więdną."
Temat został zablokowany.

Odp: Martowy prawie ogród 30 Sie 2012 08:15 #65322

  • dodad
  • dodad's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • strefa klimatyczna 6a
  • Posty: 4100
  • Otrzymane dziękuję: 2560
Przyznam, że i ja odkrywam coraz to nowe widoki w twoim ogrodzie. Cóż, pewnie trzeba będzie za rok zorganizować wyprawę na gościnną lubelszczyznę ;)
Z chwastami walka nierówna, u mnie z góry skazana na przegraną, ale walczyć trzeba. Dziś zaplanowany bój na różanej rabacie - krew się poleje :rotfl1:
A wracając do smoka. To cos za oczami to nie uszy tylko "grzywa". Smoki taka mają, prosze sobie pooglądać obrazki. Twój najwyraźniej uszu nie ma :rotfl1:
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam :)
ogrodowo 2016'***
U Doroty 2015'***2014***
Temat został zablokowany.

Odp: Martowy prawie ogród 30 Sie 2012 09:25 #65333

  • r-xxta
  • r-xxta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7727
  • Otrzymane dziękuję: 2600
Oczywiście, że nawłoć mi się rozsiewa :evil: . Ale młode siewki są stosunkowo łatwe do usunięcia :P
Chwastnicę też mam :mad2: , jak to Dorotka napisała "to dopiero jest cholera" :hammer: . Niby też usuwa się łatwo, ale ilości są koszmarne :jeez:
Właściwie to chyba tylko pokrzywy nie mam :rotfl1: , ale pokrzywa gustuje w trochę lepszych glebach od mojej :happy3:
Temat został zablokowany.

Odp: Martowy prawie ogród 30 Sie 2012 09:32 #65335

  • dodad
  • dodad's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • strefa klimatyczna 6a
  • Posty: 4100
  • Otrzymane dziękuję: 2560
Marto, zapomniałam do moich chwastów dodać wielki ilości gwiazdnicy oraz aktualnie kwitnący i wysiewający się przy najmniejszym dotknięciu szczawik :mad2: :mad2:
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam :)
ogrodowo 2016'***
U Doroty 2015'***2014***
Temat został zablokowany.

Odp: Martowy prawie ogród 30 Sie 2012 09:53 #65346

  • magdala
  • magdala's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4524
  • Otrzymane dziękuję: 1071
Ja niestety -nie rozpoznaję chwastów :oops: Tzn. te najpospolitsze jak :skrzyp, perz, mniszek,podagrycznik to znam.
Ale rośnie u mnie trochę innego "dobra" i zupełnie nie wiem co to jest ,a niektóre są wieloletnie i na tych chciałabym
się bardziej skupić....

Czy w Oazie jest wątek o identyfikacji chwastów?
Temat został zablokowany.

Odp: Martowy prawie ogród 30 Sie 2012 09:57 #65347

  • r-xxta
  • r-xxta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7727
  • Otrzymane dziękuję: 2600
Chyba nie ma, a mnie też by się przydał do zidentyfikowania jeszcze jednej "cholery" :mad2:
Może zrobię jej zdjęcie i założę :think: , chyba, że Ty Magdo zrobisz to wcześniej ;)
Temat został zablokowany.

Odp: Martowy prawie ogród 30 Sie 2012 10:02 #65349

  • magdala
  • magdala's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4524
  • Otrzymane dziękuję: 1071
Markitko - zrób to ,jeśli masz zdjęcia ,ja na razie nie mam ..Taki wątek będzie bardzo pomocny :P
Temat został zablokowany.

Odp: Martowy prawie ogród 30 Sie 2012 10:15 #65352

  • Cebulla
  • Cebulla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 647
  • Otrzymane dziękuję: 206
Witaj Marto! Podglądam Twoje zmagania od dłuższego czasu, bo na podobnym etapie tworzenia ogrodu jestem. Widok szturmującej nawłoci ścisnął mi moniej serce i skłonił do podzielenia się bólem, bo mój ogród graniczy (na razie bez żadnego ogrodznia choćby symbolicznego)z 4000m2 mniszka, ostu i nawłoci. Też z przerażeniem obserwuję jak z dnia na dzień nawłoć staje się większa i sunie nieubłaganie ku mojemu ogrodowi :mad2:

Bardzo spodobały mi się Twoje obwodnice kamykowe. Ja na razie zbieram kamyki na uzupełnienie mojej opaski wokół domu, ale może kiedyś zmałpuję...

Co to za puchata niebieska sosenka na tej iglastej rabacie?
Temat został zablokowany.

Odp: Martowy prawie ogród 30 Sie 2012 10:54 #65363

  • pamelka
  • pamelka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 9346
  • Otrzymane dziękuję: 2383
A mnie zachwycił Louie :bravo: Pięknie rośnie, daję słowo :lol:
Pozostałym kulkom także nic nie brakuje, fajne ujęcia z poziomu rabaty :woohoo:
Temat został zablokowany.

Odp: Martowy prawie ogród 30 Sie 2012 12:10 #65386

  • dala
  • dala's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Strefa 7a
  • Posty: 4680
  • Otrzymane dziękuję: 4066
Marto, dzisiaj na spacerze myślałam o Tobie, patrząc na JESZCZE WIĘKSZE pole nawłoci :happy4: Na szczęście w pewnej bezpiecznej odległości od mojego ogrodu ;)
U mnie już przekwitła, została ścięta w odpowiednim czasie, więc cały czas mam wrażenie, że panuję ja nad nią, a nie odwrotnie :whistle:
O smoku powiedziano i napisano już wszystko, nawet to, co " artysta chciał powiedzieć", więc ja zamilknę :silly:
Pozdrawiam i zapraszam do mojego ogrodu!
Ogród Dali '2019
Temat został zablokowany.

Odp: Martowy prawie ogród 02 Wrz 2012 20:50 #66281

  • artam
  • artam's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 8385
  • Otrzymane dziękuję: 2684
Gosia, no to się bardzo cieszę, że czujesz się już zmuszona :) , ale ze swej strony jakieś przymuszanie jeszcze w stosownym czasie zastosuję! :) Smoka zostawmy... ;)
Magda, emocjonalny ton? Dziwisz się? Czując niemy oddech tego potwora za plecami? :lol: A ja tam bym chciała, by ta wdzięczna ;) bylina znikła w ogóle z naszego krajobrazu... Bo to jest poważny roślinny szkodnik... Może się podobać, ale apeluję, by wszyscy, którzy decydują się na wprowadzenie jej do ogrodów, wycinali kwiatostany, bo bardzo łatwo może się ona wymknąć spod kontroli...
Polu, skąpię cienia, bo mi drzewa skąpią cienia ;) , choć ja im w tym roku nie skąpiłam nawozów i innych używek ;) W przyszłym roku naprawdę będę chwasty przy hostkach uprawiać! :crazy: No...obwodnice w zasadzie prowadzą z jednego końca na drugi! Albo od początku do końca! :rotfl1: Ogrodnicze manowce... coś w tym jest! :lol:
Wiesiu, wiem, że Ty lubisz takie naturalistyczne nasadzenia, ale obiecaj, będziesz wycinać kwiatostany? :hug:
Dorotka, cieszę się, że i Ty tak uważasz! :) Gościnna Lubelszczyzna zaprasza! Walka z chwastami nieodłącznym elementem naszej pasji...A mogłaby być odłącznym! ;) Zwłaszcza w różach! ;) Niech będzie, że to za oczami to grzywka! :rotfl1:
Markitko, Twój repertuar chwastów pozbawiony wielkiego przeboju! :lol: Jak to jest nie mieć pokrzywy? Nie czujesz, że przez to coś tracisz? :rotfl1: Nie spełniasz się do końca? :rotfl1:
Dorotka, gwiazdnica u mnie też wiosną szaleje, a szczawik cały czas, znak to, że ziemię mamy kwaśną... Posypmy wapnem! Może pojawią się wtedy nowe chwasty? :rotfl1: Nowe chwasty = nowe wyzwania! :lol:
Magda, ale rozpoznajesz rośliny ozdobne? :rotfl1: Bo jedno z dwojga trzeba rozpoznawać, jak się ma plewić! :rotfl1: Żeby się skupić na tym, co jest do wyrwania! ;) Jednoroczne, wieloletnie...Wyrywać, wyrywać, wyrywać!
Swoją drogą, taki wątek o chwastach by się przydał, żeby nie walczyć z bezimiennym wrogiem ;)

No i co z tym wątkiem, dziewczyny? :flower:

Witaj, Daga! Mój ogród jest, co prawda, ogrodzony, ale wierz mi, to żadna przeszkoda... Czujnym trzeba być! Mniszek, rzecz normalna, tego opanować się nie da, już on się przystosował, żeby być wszędzie! ;) Ale nawłoć i oset to cięższe działa i tu absolutnie powinniśmy im bronić wstępu do ogrodów!
Ja też nieustannie zbieram kamienie, bo obwodnic jeszcze dużo trzeba... A to taki najbardziej "ekonomiczne" rozwiązanie... A sosna to zwyczajna sosna himalajska. Trzeba jej przyznać, że potrafi być ładna...
Jolu, Louie po zimie była trochę przypalona, ale to zniknęło jakoś bez śladu :eek3: Natomiast widzę, że coś, zapewne Dżoncia złamał dolną gałązkę! :angry: Ano dałam radę trochę przykucnąć! ;)
Dalu, teraz jak się jeździ po okolicy, to dopiero widać, ile tego wszędzie jest! To teraz będę Ci się z nawłocią kojarzyć? ;) Dalu, dopóki ścinasz, możesz czuć się bezpieczna... O ile wiatry będą wiały słabe... ;) Najgorsze, że na tych wielkich połaciach nikt kwiatostanów nie ścina... Oj, zostawmy tę nawłoć i smoka... :lol:

Chyba i mnie w końcu dopadł ten syndrom... późnojesiennego zniechęcenia... Wczoraj wykorzystałam lekki deszczyk jako pretekst do powrotu do domu...i do hojek! :rotfl1: Hojki zawładnęły mną nie na żarty! Zdiagnozowano mi ostre stadium hojoby...
Ogród jakiś taki... Smutny... Coś jeszcze kwitnie nieśmiało... Moje zaniedbane róże...

Jeszcze raz Jacqueline, bo piękna!



Double Delight:



Rosenfee:



Trójsklepka... Nowa, wszystkie inne wymarzły...



Rozplenica Moudry... Długo się podnosiła po zimie...Jednak zdąży zakwitnąć...



A tu chyba się sytuacja wymknęła spod kontroli... Co ja mam począć z tą spartyną...



A dziś w ramach odganiania jesiennej chandry udałyśmy się z vitą na mały szkółking i kupiłam takiego fajnego krzaka... Bo ja wciąż uzupełniam miejsca po wymarzniętych hibiskusach... Według zapewnień pani ze sklepu miało to dorastać do 2 metrów i nie wymarzać... Przynajmniej jedno się zgadza... Nie wymarza, ale dorasta do metra góra... Nie za bardzo mam miejsce na takie rzeczy, ale fajne jest!

Salix moupinensis



I widoczek z parapetu w smutnej tonacji Blue...

Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.510 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum