TEMAT: Martowy prawie ogród

Odp: Martowy prawie ogród 15 Mar 2012 21:49 #11712

  • ewamaj66
  • ewamaj66's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1864
  • Otrzymane dziękuję: 572
Ogród mam na wyciągnięcie ręki, a nic w nim nie zrobiłam :angry: Dopiero dziś mogłam na chwilę wyjść, a trzeba było zająć się różami, które dziś przyszły. Ledwie zdążyłam zrobić z nimi trochę porządku, słońce całkiem zaszło i trzeba było wracać do domu. Może jutro dokonam czegoś pożytecznego.
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Odp: Martowy prawie ogród 15 Mar 2012 23:33 #11798

  • Kocina
  • Kocina's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 643
  • Otrzymane dziękuję: 181
Martuś, jesteśmy tutaj, jest dobrze :hug:

Odnośnie hojek, tak mi teraz do głowy przyszło, bo pewnie wiesz i może głupio pytam: masz Ty kontakt z hanka55 i jej forum hojowym?
Dawno temu to była jedna z dusz tamtego FO (też odeszła notabene ;) ).
Ma ogromne doświadczenie i hojowe, i ogrodowe.
Pozdrawiam ciepło - Ogródek Marty
FO Oaza na Facebook'u
Temat został zablokowany.

Odp: Martowy prawie ogród 16 Mar 2012 22:03 #12272

  • artam
  • artam's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 8385
  • Otrzymane dziękuję: 2684
Polu, a gdzie w regulaminie jest napisane, że nie wolno? ;) A gdzie jest regulamin? :search: :silly: A wiesz , przez co te hoje? Przez hosty, bo taki domowy odpowiednik host! :P
Gosia, ja tę zimę zwłaszcza będę miło wspominać...Gorzatkowo pozwoliło ją nawet wesoło przetrwać! :) Zatruwajmy ;) sobie życie nawzajem! :hug: Cieszę się, że do liliowców i irysów dojrzałaś, a może, że Aneczka liliowce i irysy dojrzała! ;)
Aniu, no przecież! :hug: Cztery lata, to jednak już zerówka ;) I Ty też przeciwko mnie? ;) I o tych brzozach i topolach? Ale ja chcę mieć ładny cień...No brzozy mam, jakieś takie "odmianowe" ;) Wiośni się zdecydowanie za wolno, ciekawe, co jutro na działce zastanę...
Gosia, o tym wielkim drzewie po drugiej stronie drogi mówisz? Prawda, że ktoś tu nie pomyślał? Jak te drzewa sadził, drogę wytyczał, ewentualnie działki sprzedawał/kupował... ;)
Kasiu, dobrze mówisz... Co tam u Ciebie w hojkowym temacie?
Agata, hojki urosną...Jeśli zawirusowane, to problem, ale nie wpadaj w panikę, jest tyle mniej groźnych wirusów, które przypominają trochę groźny HVX, W dziale hostowym Ela chyba wstawiła bardzo dobre zdjęcia poglądowe...Widziałaś?
Celinko, mówisz, że nie tak łatwo się wyleczyć? Mnie niepowodzenia w uprawie chyba by zniechęciły, ale są tacy, co ich to nie zraża...Czyli jednak do nich należysz? ;)
Paweł, raczej nieszczególnie ;) Jutro się okaże, choć fajerwerków się nie spodziewam...
Jolu, spodziewam się raczej przesadzeń ;) clematisów...Bo wiesz plan, by niebieskie powojniki stanowiły tło dla pomarańczowych róż jest wciąż aktualny...No i parę trzeba będzie dokupić, w tym przede wszystkim Rooguchii, zobaczymy, co jeszcze się trafi ;)
Elu i to w tę stronę szeroko otwarte drzwi! :) Ja też dopiero jutro ruszam do ogrodu, napisałam to? Do ogrodu ;) Energia mnie rozpiera, sama nie wiem, od czego zacząć... Jutro już o tej porze będę miała pierwsze pęcherze na rękach! Ach! :woohoo: Moje oczary dobre, bo kwitną w marcu, więc wtedy, kiedy już jeżdżę...A kwitnienie to nie wszystko, liście mają duże... ;) W dodatku jesienią ładne...
Mireczko, smutne trochę...Ale dzięki temu miejscu mniej :) Ja mam nadzieję, że tu będziemy do siebie zaglądać, no! ;) Róże Cię nie ruszają, hojki nie ruszają, co tu wymyślić? :silly:
No dobrze, że choć iryski ruszają...W pierwszym roku nie ma się co spodziewać kwitnienia, nawet powinno się usuwać pędy kwiatowe, jeśli jakiś się wyrwie do kwitnienia...Ale kto by to potrafił zrobić? :silly:
Dorotka, ta odmiana to akurat znana z imienia...To Laura. Chociaż ja floksy traktuję tak, jak tulipany...Floks to floks, tulipan tulipan ;) Odmiana nieistotna. Zafloksowałaś? Mało Ci różanych zapachów? :)
Aguś, z tym rośnięciem hoi to wcale nie jest tak różowo...czy też zielono ;) Hostowe określenie "powolnice łokrutne" znakomicie pasuje też do większości hoi :angry: Te to dopiero potrafią człowieka cierpliwości nauczyć...U mnie u niektórych coś tam się rusza...Ale powoli... :angry:
Ten liliowiec to Magician Court, ładny jest...Reszta jest milczeniem... ;)
Marto, Marto, Mirko, w kwestii tego katalogu to ja też pomilczę... Powiem może tylko, że ludzie to kupują...I zgrzytania zębami nie słuchać...Nie wiedzą, co to szkółking ;)
Dalu, wiesz, nawet nie wiem, czy to było rozżalenie i irytacja, może raczej uśmiech politowania...Szkoda mi tego czasu, bo było naprawdę fajnie, ale przecież i dalej będzie, tylko tu, nie tam... Chciał mi dopiec, ukarać...Nie wyszło...Tu się oddycha swobodniej, a że się oddycha ;) razem z tymi ludźmi, co tam, to jakby nic się nie zmieniło...A z powodów, które znamy, tam się nie zmieni... Zamykamy rozdział, zaczynamy nowy! :)
Alinko, witaji dziękuję za miłe słowa...O hojkach wiem, chociaż problemy ich prowadzenia to jeszcze odległa przyszłość... Czytałam o tym, że niektóre nie lubią tego zaginania w dół, ale mi na kwitnieniu mniej zależy niż na ładnych liściach...Choć przyznać trzeba, że natura u hoi stworzyła mistrzowskie w swej misterności i subtelności kwiaty...O kwitnieniu to ja w ogóle na razie nie myślę, marzę o tym, by rosły! :)
Ewa, już róże? Ja dopiero się przymierzam do zrobienia zamówienia...Ciężko się zmobilizować po zimie, mówisz? Może dlatego, że masz blisko... ;) Ja jak już pojadę, to do roboty! Jutro, jutro! :)
Marta, mam, mam, mam nadzieję ;) Życie się dziwnie plecie... Bo zostałam "przyjęta" na to forum, z czego się bardzo ucieszyłam...Ten fakt zbiegł się nawet z moim zbanowaniem "na dwa tygodnie" ;) I nawet sobie pomyślałam, że to się dobrze składa ;) , bo w tym czasie się tam naczytam, nachłonę wiedzy i poudzielam się...I nawet zaczęłam... A potem Hiacynta założyła Oazę :silly: i cały wolny czas spędzam tu...Mam tylko nadzieję, że mnie Hanka nie wyrzuci za słabą aktywność, broń mnie w razie czego! ;)

To tak skoro już o tych hojkach ;)
Żeby już nie być posądzana o przynudzanie nimi, to zdjęcie grupowe tych, co wczoraj przyszły...



Temat floksów też został wywołany...To może tak nietypowo floksy? :) Ja floksów nie lubię...jak wiadomo...ale kupuję! I tu niech się młodzi ogrodomaniacy uczą... ;) Jest taka filozofia ;) kupowania "na wszelki wypadek" :lol:
Na czym polega? Już wyjaśniam! Otóż czasem kupujemy coś, do czego nie jesteśmy całkowicie przekonani, zakładając, że nasze preferencje mogą się zmienić i pokochamy to coś! I jakbyśmy nie kupili, to po jakimś czasie strasznie byśmy tego żałowali! :silly: :silly: :silly: Więc...kupujemy! Bo nigdy nic nie wiadomo... :lol:
To ja właśnie dlatego kupuję floksy... :P













Temat został zablokowany.

Odp: Martowy prawie ogród 16 Mar 2012 22:14 #12283

  • Kocina
  • Kocina's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 643
  • Otrzymane dziękuję: 181
Marta - ja o floksach identycznie myślę :woohoo:
Wiem doskonale o czym piszesz. Swego czasu nawet chciałam mieć floksowisko, ale brakło mi przekonania.
Dlatego teraz trochę ich mam, tak na wszelki wypadek :silly:

Z Hanią nie mam już kontaktu, bo co o hojach myślę, to już się wychyliłam :oops:
Ale tęsknię za jej ogrodem.
Może zechce do nas zajrzeć? :)
Pozdrawiam ciepło - Ogródek Marty
FO Oaza na Facebook'u
Temat został zablokowany.

Odp: Martowy prawie ogród 16 Mar 2012 22:24 #12301

  • Margo2
  • Margo2's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3514
  • Otrzymane dziękuję: 1577
Martuś, a ja bardzo żałuję, że Was tam nie ma. To już nie to samo forum.
Przychodzę zobaczyć co u Was słychać i chłonę to poczucie humoru, którym tkną Wasze wątki.
Bardzo mi tego brakuje.
No i mam nadzieję na spotkanie.
Rok temu było za mało czasu na pogadanie.
Temat został zablokowany.

Odp: Martowy prawie ogród 16 Mar 2012 22:31 #12312

  • pamelka
  • pamelka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 9346
  • Otrzymane dziękuję: 2383
artam wrote:
Ja floksów nie lubię...jak wiadomo...ale kupuję! I tu niech się młodzi ogrodomaniacy uczą... ;) Jest taka filozofia ;) kupowania "na wszelki wypadek" :lol:
Na czym polega? Już wyjaśniam! Otóż czasem kupujemy coś, do czego nie jesteśmy całkowicie przekonani, zakładając, że nasze preferencje mogą się zmienić i pokochamy to coś! I jakbyśmy nie kupili, to po jakimś czasie strasznie byśmy tego żałowali! :silly: :silly: :silly: Więc...kupujemy! Bo nigdy nic nie wiadomo... :lol:
BArdzo ciekawa teoria :silly: bardzo.
A ja nie kupuję floksów :huh: , znaczy jeszcze sporo ogrodniczej wiedzy muszę posiąść :oops: O ja nieszcześliwa :jeez:
Temat został zablokowany.

Odp: Martowy prawie ogród 17 Mar 2012 08:12 #12387

  • darob66
  • darob66's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 755
  • Otrzymane dziękuję: 366
Marto i ja nareszcie dotarłam do Ciebie...niezmiennie zakochana jestem w Twoich irysach,są cudne :woohoo:
Temat został zablokowany.

Odp: Martowy prawie ogród 17 Mar 2012 20:41 #12624

  • artam
  • artam's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 8385
  • Otrzymane dziękuję: 2684
Marta, kupujesz, kupujesz i nic? Ten moment, kiedy to floksy stają się ukochane, nie nadchodzi? ;) :silly: To tak, jak i u mnie...Ale wiesz, takie floksowisko to by mogło mnie przekonać...Tylko ja floksy traktuję jako kwitnące wypełniacze miejsc, w których rosną irysy...żeby latem tam coś kwitło...Ot, takie rośliny "użytkowe" ;) A Hanię chyba całkiem hoje pochłonęły...nie wiem, nie wiem...
Małgoś, no i co ja mam Ci odpowiedzieć? :( Stało się to, co się stało...Bardzo się cieszę, że do nas zaglądasz! :) Ważne jest to, co nas wiąże tak naprawdę, to, że się polubiliśmy i tego nikt nie zniszczy...
To równoległe światy i wspólny mianownik ;) Ogrody...
Jola, no nie mów, że Ty w ten sposób nie kupujesz? Wszystko jednakowo kochasz? ;) To nie tylko teoria, to praktyka! :P Floksó kupować nie musisz, jak zafloksujesz ;) , masz mnie! :)
Marzenko, bo irysów nie da się nie kochać, jak kwitną...Potem jest to zdecydowanie trudniejsze! ;)

Wszystko mnie boli...Was też? A najbardziej prawa ręka.. Od wycinania traw...Po co mi było tyle traw? :hammer: Pewnie po to, żeby ręka bolała... Pomysł z zakupem sierpa w tamtym roku do tego celu był zły...Sierp się absolutnie nie sprawdza przy wycinaniu suchych...Jesienią na liliowcach się sprawdził nawet, ale teraz nie... Pozostało działać sekatorem...Masakra...Ale wszystkie trawy wycięte, dużo już za mną, ale i dużo przede mną...Nic to, jest dobrze! Mimo że wiosna wciąż u mnie nie błysnęła! Ale pewne oznaki są...

Skrzydlinka to się nazywa?



Żółte na tle zielonego...



I było zielone na tle żółtego, ale na zdjęciu nie wyszło...



Pokazywany już oczar rozwinął "pająki"



Ruby Glow ma ich mniej zdecydowanie...



I mój śliczny włochacz na koniec..Rekompensuje mi brak wiosny...
Pinus koraiensis Jach Corbit :

Temat został zablokowany.

Odp: Martowy prawie ogród 17 Mar 2012 20:50 #12630

  • gorzata
  • gorzata's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Jeszcze w zielone gramy...
  • Posty: 8603
  • Otrzymane dziękuję: 1935
To teraz lewą ręką będziesz cięła, co? Są sekatory dla leworęcznych? :silly:
Teoria floksowa bardzo słuszna... przecież z takim zamysłem sępiłam u Ciebie B)
Teraz z takim zamysłem kupuję tujki ;)
Pozdrawiam - Gosia
Temat został zablokowany.

Odp: Martowy prawie ogród 17 Mar 2012 20:55 #12634

  • dodad
  • dodad's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • strefa klimatyczna 6a
  • Posty: 4100
  • Otrzymane dziękuję: 2560
Myślę, że kilka dni i twoja wiosna dogoni peleton. Jak ci zaczną się gramolić te wszystkie cebulowe nakupione jesienią za psi pieniądz ;)
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam :)
ogrodowo 2016'***
U Doroty 2015'***2014***
Temat został zablokowany.

Odp: Martowy prawie ogród 17 Mar 2012 22:02 #12685

  • Kocina
  • Kocina's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 643
  • Otrzymane dziękuję: 181
nie nadchodzi :silly: Floksy fajne są, ale ... tylko tyle.
Nie ma rumieńca na policzkach, ani przyspieszonego bicia serca.
Widać nie ta chemia ;)

Masz może zdjęcie oczara latem?
Zawsze wszyscy pokazują tylko jak kwitnie, a jak wygląda liściasty?
Pozdrawiam ciepło - Ogródek Marty
FO Oaza na Facebook'u
Temat został zablokowany.

Odp: Martowy prawie ogród 17 Mar 2012 22:22 #12710

  • pamelka
  • pamelka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 9346
  • Otrzymane dziękuję: 2383
Marta , jak rozmawiałyśmy zapomniałam wspomnieć o maczecie :silly:
Słowo, dzisiaj tnąc te trawiska z żalem myślałam, że by się przydała ;)
Że wszystko boli wiesz, mówiłam :ouch:
Nie kupuję floksów ... kupiłam dwa liliowce :silly:
Ostatnio zmieniany: 17 Mar 2012 22:24 przez pamelka.
Temat został zablokowany.

Odp: Martowy prawie ogród 17 Mar 2012 23:35 #12751

  • Margo2
  • Margo2's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3514
  • Otrzymane dziękuję: 1577
Martuś, ja Was :hug:
Nie mogłabym nie przychodzić.
Ostatnio słyszałam wypowiedź w angielskim programie o ogrodach, że mączniak atakuje te rośliny, które mają za sucho. Może to i prawda, bo mój rośnie przy różach, które co jakiś czas podlewam i on nie miał nigdy takich przypadłości.
Natomiast marcinek, który rośnie w miejscu, które omijam z wężem choruje niemiłosiernie.
Co o tym myślisz?
Temat został zablokowany.

Odp: Martowy prawie ogród 18 Mar 2012 00:23 #12769

  • Poll
  • Poll's Avatar
Marciu, ja wolę już ciąć dużymi nożycami ( zakupiłam parę ), niż sekatorem.Też mnie ręka zawsze bolała, choć nie mam aż tak dużo tych trawsk. Tak w ogóle, to nie lubię pozimowego sprzątania. :oops:
Temat został zablokowany.

Odp: Martowy prawie ogród 18 Mar 2012 08:09 #12797

  • mirdem
  • mirdem's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2652
  • Otrzymane dziękuję: 2335
Marta jesteś dużo bardziej trawiasto wyedukowana niż ja czy turzyce ( wiem , wiem zaraz dostanę młoteczkiem , ze to to nie trawy- niemniej są bardzo trawiaste jakby na to nie patrzeć :silly: :silly: ) ........... wracając do meritum ....czy turzyce też należy teraz przyciąć????................. bo jak ten baca "wahom się"
Pozdrawiam.....wiosennie przez cały rok ... Mirka :P :P

Kolorowy galimatias Mirki

Kramik -wymienię , sprzedam ( głównie ogrodowe)2015
Temat został zablokowany.

Odp: Martowy prawie ogród 18 Mar 2012 08:53 #12807

  • caterina
  • caterina's Avatar
Puk puk, dzień dobry droga Marto :)Cieszę się,że Cię odnalazłam :)
Temat został zablokowany.

Odp: Martowy prawie ogród 18 Mar 2012 08:59 #12809

  • ewamaj66
  • ewamaj66's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1864
  • Otrzymane dziękuję: 572
Trawy dopiero zamówiłam, więc jeszcze nie mam co wycinać ;) Jeden Zebrinus się nie liczy. Zajęłam się przycięciem modrzewi, palce się dziś nie chcą zginać. Żałuję teraz, że nie skończyłam oprysku Promanalem. Co prawda było już ciemno, ale na te ostatnie drzewka mogłam pryskać na ślepo :lol: A dziś pochmurno i raczej do ogrodu z opryskiwaczem się nie wybiorę.
Jedne róże zamawiałam zimą, a Bogdan wysyła bardzo szybko :)
Temat został zablokowany.

Odp: Martowy prawie ogród 18 Mar 2012 09:04 #12810

  • Zielona Ania
  • Zielona Ania's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1272
  • Otrzymane dziękuję: 1300
Martuś, przecież wiesz że ja z tymi wierzbami i topolami to tak złośliwie :oops: Bardziej chodziło mi o to, że ładny cień musi długo rosnąć i nie ma co się denerwować. Poza tym te wymienione przeze mnie rodzaje nieźle osuszają - przy tym tempie wzrostu potrzebują przecież masę wody. Pod brzozą czy pod wierzbą robi się niezbyt korzystne siedlisko a już szczególnie na słabszej glebie.
Łączę się w bólu, wczoraj miałam dzień sekatora - jestem może w 1/5 prac. Zrobił mi się odcisk na środkowym palcu - dość symbolicznie :jeez: Traw mam mało. Więcej malin i odrostów korzeniowych np. z derenia świdwy, no i dzikie jeżyny w charakterze chwastów -wycinanie ich spomiędzy pigwowca i ognika było bolesnym przeżyciem.
Zapraszam
Mania Zieleni
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.372 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum