Aniu, w weekend planowałam dalsze prace na działce, ale koleżanki na szkółking ciągną! A ja mam portfel przez hojki zdrenowany, może mi się uda przemówić im do rozsądku, że to za wcześnie jeszcze!
Jolu, u mnie nożyce elektryczne pociągnęłyby za sobą zakup agregatu prądotwórczego!

Na takie ekscesy mnie nie stać, to ja już wolę te rany lizać!

Życzenia różyczkom przekażę,inaczej być nie może!
Andrzej, a jakie one byłyby piękne, gdybyś to Ty je sfotografował!

Muszę się podszkolić! Najgorzej z tymi zdjęciami w pełnym słońcu...
Paweł, no może i wyszło,zimno, nie byłam...Oj tam, zaraz pechowy...Południowy wschód kraju, mogło być gorzej

Ale nie będę tu się koleżankom z...

narażać
Geniu, nawet nie biorę pod uwagę innej opcji!
Aguś, no właśnie trudno mi to tak jednoznacznie ocenić...Generalnie tak, jaki u Ciebie...Ale niektóre tak jakby i trochę wyżej żywe...A może to moje życzeniowe myślenie!
Iwa, to ja spieszę z nazwami! Druga to Goldelse, ostatnia Geisha... Może zostaw te floksy z różami, zobaczysz, czy w ogóle problem mączniaka u Ciebie wystąpi...U mnie z tym całkowity spokój, nie wiem, co to biały nalot!
Mireczko, no i bardzo dobrze zrobiłaś! W przypadku turzyc jednak przycięcie nie wpłynie na zagęszczenie

Wprost przeciwnie!

Łyso będzie!

Hosta w avatarze...Czy Ty mi musisz takie trudne pytania zadawać?

A dziecko mi coś tam stworzyło...
Marta, koniec z tym wahaniem, krokusy masz? No to masz już kwiatki na dobry początek!

Załóż wątek, my Ci pochwalimy, doradzimy, urządzimy!

Pałam chęcią rewizyty i nie mam gdzie!
Fragolciu, o cięciu już zapomniałam, a jak zaczną rosnąć, szumieć, kwitnąć, hostki cieniować

, to już im całkowicie te niedogodności wybaczę! Choć o jakimś dobrym sprzęcie na pewno warto pomyśleć! Wiosny nie ma, u mnie nawet jakoś chęci do zakupów nie ma...No hojki tylko...Ale to się zmieni i to już niebawem, czuję...

Floksy wdzięczne!
Dalu, od niedzieli nie byłam, ale że zimno, to nie sądzę...Weekend ma być ciepły, więc mam nadzieję na jakieś aktualne fotki
Polu, normalne nożyce? I one jeszcze żyją?

Może rzeczywiście takie porządne krawieckie dałyby radę, ale gdzie się kupuje takie nożyce?

U mnie przebiśniegi też się już przebiły, ale to za mało...
Iza, pewnie do soboty...U nas wieje okrutnie, co oznacza, że na moim polu halny, bo tam zawsze wieje bardziej...

Iza, ja też na parę się skusiłam, bo w tym towarzystwie, w którym się obracam, nie da się nie kupować!

Na razie zgadza się o tyle, że tam, gdzie irys wyrasta irys
Grześ, ostatnia to Geisha, a przedostatnia Chippendale... Całkowicie się muszę z Tobą zgodzić w kwestii kulek i floksów...Floksy kulkom ran całować niegodne!
Co by tu, co by tu...Zdjęć aktualnych brak... To może hojki, które dzisiaj przyszły?
H. helvigiana:
H.PNG-435:
Naprawdę, nie poruszają Was te nerwy, ten niezwykle subtelny rysunek?

No nie poruszają...
To może takie "nerwusy" ogrodowe bardziej?
No i takie...Najcudniejsze!
Hm...Co jeszcze w ogrodzie do hojek podobne?