Forum Ogrodnicze Oaza

Topolka niczego sobie... doskonale powinna zaspokoić Twoje potrzeby: i cieniodajna i dziwaczna
Chyba że najpierw rozprawi się z nią wiatr... albo Dżoncia
Wtedy zostanie tylko dziwaczna

Jacy wredni goście tu zaglądają
Pozostaje nam czekać i wierzyć, że te iglaste miotełki nabiorą kiedyś wyglądu

Marta, masz cudne łany werbeny patagońskiej, a kompletnie pomijasz ją milczeniem

Siberia wrote: Żyjmy tą nadzieją
Może nawet zaczną się od siebie różnić?

Marto - nie słuchaj tych ignoranckich głosów!!! Iglaki żondzom!

gorzata wrote:
................ no same wiedźmy ............... pogonic by je czarcią miotłą

Piękne iglaki Marto. Topola bardzo ciekawa.Ma śliczne listki.

Marto widzę że powiększasz swoją kolekcje iglaków .

No iglaki jak iglaki (sosny to moga być ) ale ta hortensja Kwitnie to to jakoś czy tylko liście ozdobne?
Bardzo popieram topolowy zakup, śliczna jest i cieniodajna.
Dżoncię trzymać z dala!

Ależ sporo tych zakupów! Cudne one wszystkie Takie topole widziałam w Castoramie. Liście ma rzeczywiście niemal czekoladowe

Liściaste zakupy bardzo ciekawe, na iglastych się nie znam, ale też pewnie wypasy
Ja dziś mojej Tiny Curls dokupiłam koleżankę - Pinus Strobus Minima

Oj ta topola to mi się widzi... bardzo mi się widzi .... zanotuję do kajecika . (Że też mnie nikt z kajecikiem w ogrodniczym nie spotyka - a nie ukrywam go - wręcz eksponuję ).

Martusiu, na szczęście (dla mnie na szczęście ) zachowujesz jeszcze jako taka równowagę między zakupami iglakowymi i liściastymi
O iglakach się nie wypowiadam, bom wredny ignorant, ale hortensja liście ma niesamowite A jak toto będzie kwitło?

artam wrote:
Martuś Obawiałam się ,że się bardzo zdenerwujesz Ale wybaczyłaś -to najważniejsze!

"Wrednym ignorantem kulkowym" jestem (póki co..),patrzę na te choinki prostym spojrzeniem (może i prostackim ??)

Myślę, że Marta doceni sam fakt, że patrzysz... i to coraz częściej!
Nie to, co ja!
Ja tylko w trzeciej dekadzie grudnia

Hejka!
Podglądałam cicho ale teraz zaskrzeczę ( na piśmie ). To co topola wyprawia z glebą to bajka o strasznym wilku i niewinnej sierotce. Sadź tam gdzie jest najwięcej wilgoci w ogrodzie i krótka modlitewka do świętej Dorofieji, patronki ogrodnictwa żeby topolisko nie raczyło wysuszyć wszystkiego wokół. Koło mnie wycięli parę lat temu topolową aleję i zastąpili ją innymi drzewami. Myślałam że to tak programowo się z nimi rozprawiają, bo lubią się wywalać, czy próchnieją lub coś w tym guście. Jak się okazało one tak wychlewały wodę że padały inne, cenniejsze drzewa rosnące w okolicach tej aleji. O paskudnym i zachłannym stosunku topoli do zasobów wodnych niniejszym donoszę.
Pozdrówka
K.

gorzata wrote:
Patrzysz ,no i chyba ...śpiewasz ?

Ja może trochę bardziej się określę - mi podobają się drzewa iglaste ,ale duże Malownicze sosny czy jodły bardzo chcę mieć w swoim ogrodzie.

Dobrze to o mnie świadczy ,Marto ?

Tabaaza wrote: Kasiu to wszystko racja, ale dotyczy to głównie popularnej u nas topoli osiki (populus tremola). To, co nabyła Marta to zdaje się topola amerykańska (populus deltoides) Purple Tower lub podobna odmiana.

Hejka!
Fakt, osika chleje najbardziej ale inne też nie wylewają za kołnierz. Ta aleja o której pisałam była wysadzana "pogomułkowskimi" topolami. To chyba azjatki są, co to na wsztystko są odporne i wszędzie urosną ( coś jak topole amerykańskie ). Przyznam się że początkowo ich żałowałam bo one przepięknie pachniały wczesną wiosną, po prostu mogłabym pod nimi rozbić namiot i wegetować tam do czasu ustania wydzielania lubych woni. Ale faktom zaprzeczyć się nie da, inne drzewska odżyły jak topole zniknęły. Teraz niby była susza ale żadne z drzew nie wypadło, przy topolach w takim roku suszy coś tam zawsze schło. Topole wpisałam w swoim zeszyciku pod hasłem - ładne ale niebezpieczne!
Pozdrówka topolobojące
K.