Forum Ogrodnicze Oaza

gorzata wrote: A widzisz, że tu może rosnąć do woli, sąsiedzi mają rdest jakieś 3m dalej wzdłuż płotu

Aaaa... to trzeba było poczekać, aż przejdzie do Ciebie!
Przeinwestowałaś!

Witajcie... nieogrodniczo zupełnie... ale jakoś nastroju nie mam, czy coś...
Zresztą... próba znalezienia koszuli, czy chociaż krawata, pod kolor mojej sukienki, pochłania cały wolny czas
A komunia się zbliża...

Mogę Wam jedynie zaoferować odgrzewane kotlety (ewentualnie pyszną szynkę ze śliwkami... to prosto z piekarnika )










...i to, co mnie dziś męczy... zapowiedź weekendu?

A po co Ci jeszcze koszula i krawat, jak masz sukienkę! Na cebulkę?
Biały tulipan, zapowiedź białego tygodnia?

Gdzie tam jeszcze do białego tygodnia?
Próby... próby... kompletowanie dziwnych akcesoriów... duperelek... i różne dziwne manewry...
Przeżyjemy... chwilami jest nawet zabawnie...
Co więcej... rzeczone: krawat i koszula - nabyte... można odetchnąć z ulgą

Szczęśliwym trafem, dzisiejsza próba skończyła się na tyle wcześnie, że wymknęłam się jeszcze... podelektować się ogrodem
Pięknie jest! Chwastów od groma... jak urosną jeszcze większe, łatwiej będzie je lokalizować
I te zapachy... lilak Meyera jest bezkonkurencyjny!
Gdyby jeszcze było nieco cieplej... echhhh...
Sami zobaczcie, jak teraz prezentują się wielokąty...

Jak jest ciepło, wszystko błyskawicznie przekwita

Wielokąty cudownie zielone Buszowate!

Właśnie to słowo ciśnie mi się na usta po przekroczeniu ogrodowego progu: busz!
Wraz z zagłębianiem się w ogrodowe czeluści, ciśnie się na usta coraz więcej słów, nie zawsze cenzuralnych ale wystarczy trochę kosmetyki (czytaj: wolny weekend, na który się nie zanosi przez co najmniej dwa najbliższe tygodnie ) i dojdziemy do ładu...

Wszyscy fotografują iglakowe przyrosty... mój aparat pozazdrościł i też coś tam uwiecznił...





I takie



Pachnących snów!

Już masz róże

Na mojej rugosie nawet jeszcze pączków nie ma
Ale za to są na Cardinal de Richelieu i Louise Odier

Kochana moja jedyna róża zimy nie przeżyła, może już starość bo miała swoje latka, ale mówi się trudno, będą inne pokazałaś cudne fotki , orliki pięknoty, serduszkę widziałąm , hosty i na dokładkę piekne iglaczkowe zbliżenia

Gosia, a ja miałam rocznicę w tym tygodniu, przygotowań nieco mniej niż do właściwego święta ale, ale wydatki duuużo mniejsze
Będzie dobrze, oby tylko pogoda dopisała
Wielokątom pięknie jest w tych zielonościach i różyczka pierwsza
Iglakowe przyrosty do konkursu

Witam wieczorkiem!
Zimnym wieczorkiem... ale w końcu się przełamaliśmy... i znów grzejemy bo ileż można chodzić z kończynami jak sopelki?
Siedemnaście stopni w domu, to ciut za mało...

A na zewnątrz... hmmm... Zośka się zasiedziała... w bezruchu trudno wytrzymać... i ten wiatr!
No to się poruszłam
Kuuuupa chwastów wyeksmitowana...
Prześwietlony nieco busz...
Skoszony trawnik...
Poprzycinane nawet trudno dostępne miejsca... fajna rzecz, takie nożyce do trawy
Rozsypane prawie trzy worki kory... taka... kosmetyka
Pozamiatane...
Posprzątane...

Pięknie jest, nie chwaląc się!
Jednak maj... to czarodziej...

Czary czarami, a kręgosłup... odzwyczaił się ostatnio od takiej pracy
W każdym razie teraz wiem, że go mam
I podejrzewam, że jutro będę wiedziała jeszcze bardziej

Aparat dziś miał wolne... zdjęcia zatem wczorajsze... trudno...

Zakwitł dyptam jesionolistny...



Perukowiec tuż, tuż... tej zimy nie przemarzł wcale... czego nie mogę powiedzieć o hibiskusie



Orlikowo...





Mrówka-party



Jedyny mój rododendron... jest, jaki jest... ale kwitnie i rośnie...



Ozdobne wyciorki... a właściwie: koper...



Po takim obchodzie można przycupnąć

Jaka piękna alejka. Jak z moich marzeń

Gosiu, wpadłąm dzisiaj na ten sam pomysł co Ty - w domku zimno, na dworze zimno, więc ubrałam się w polarek i wyruszyłam do ogrodu Nie udało mi się swojego tak wypucować jak TY, ale nie miałam zbyt wiele czasu; tak czy siak kilka rabatek zyskało na wyglądzie.
Ja to się nawet troszkę cieszę, że zrobiło się chłodno, bo azalie tak szybko nie przekwitają, a ja mogę je podziwiać i podziwiać, i nie mam nigdy dosyć! Tak bym chciała, żeby maj trwał i trwał...
Rododendron jedyny, ale ślicznie kwitnie

Nożyce do trawy! Fajna rzecz! Ja muszę coś takiego nabyć, bo przy kamieniach to nijak się z tą trawą rozprawić!
A co to za pień taki się ostał przy ścieżce? I co on taki...niewykorzystany? Nic się po nim nie pnie...Samotny brązowy pień!
A ten koper to co?
I czemu mrówki chodzą po piwoniach? U mnie też...

I co to za róża taka bystra?

Jest ławeczka, jest i Dorcia .
Ja dziś się nie złamałam... nie paliłam w kominku ... za to wczoraj cały prawie dzień .
Perukowiec piękny.
Nie uszła mej uwadze również czyściuteńka żwirkowa ścieżka

Róża, Siberko? Rugosa jakowaś... krzak rosnący w nowszej części... która tak naprawdę, jeśli chodzi o zastane nasadzenia, była starsza
Pachnie pięknie...
Moje młodsze rugosy jeszcze w zwartych pąkach...
Pozostałe róże - jeśli w ogóle żyją... też się nie spieszą...
O... tu z grubsza widać zaawansowanie mojej różanki (wybaczcie, dziś jest tam już naprawdę porządniej )



Marta... ja tam nie wiem, o co tym mrówkom chodzi, bo mszyc nie zauważyłam
Trzeba pogooglać... może jest jakaś bardzo oczywista przyczyna?
Z pnia już się tłumaczę...
Po nim ma się piąć róża z powojnikiem... tylko jeszcze o tym chyba nie wiedzą
Dajmy im czas... naprawdę... u jego stóp rosną 'White New Dawn' i 'Mazury'... różę przesadzałam wiosną, więc musi złapać rytm
Jak nie złapie, zlecę obcięcie pieńka
Aaaa... siewki wyglądają jak Twoje... tylko czemu dałam im się wysiać w tak idiotycznym miejscu?

Dalu... ja się dziś jakoś szybko uwinęłam ze sprawami domowymi... środa to ostatnio jedyny dzień, kiedy mam luźniejsze popołudnie... cztery godziny zleciały, nie wiadomo kiedy

Ula... nie da się wszystkiego naraz... i tak idziesz jak burza!

Dorcia! Wiedziałam, że przysiadłaś! Z wrażenia, prawda?

Orliki piękne
Moje sadzone wiosną chyba w tym roku nie zakwitną

Orliki ??? Już ??? U mnie na razie jeden ledwie wystawił koniuszek pędu z ziemi
Nie powiem... doskonały plan