Marto, u mnie tez róże z jesiennego sadzenia dobrze przetrwały zime i ładnie ruszyły. No ale u nas co roku jest gruba śniegowa kołderka.
Sadziłam wiosną w tym roku sporo róż i najważniejsze wg mnie to początkowo wysoko je okopcować i dbać o podlewanie. Nie ma się co spieszyć z odsłanianiem, nawet jak widać wyrastające listki (oczywiście później trzeba to robić bardzo delikatnie) Pospieszyłam się na jednej róży z odkopaniem i po jakichś 2-3 tygodniach prawie mi padła
Ładnie ruszyły listki a potem wiosenne ostre słońce ją załatwiło. Całe lato sie kisi i nie może dobrze wystartować. Za to te które były dłużej okryte bujnęły aż miło.
Pod koniec października to chyba dość wcześnie. U mnie najlepiej trzymaja sie róże sadzone bardzo późno-nawet na poczatku grudnia. Dwa lata temu sadziłam do zmrożonych dołów w sypiącym śniegu i wszystkie przetrwały!
Jak posadzisz w październiku a potem będzie jeszcze długo ciepło to mogą ruszyć a wtedy amen
Marta pokazuj, pokazuj niech się nie leni
Polkę trzeba mieć.
Kolor ma co prawda zmienny, teraz taka bardziej różowawa ale tyz pikna
A ty wiesz, że zawilce się rozrastają
Aga, to przykre t tymi twoimi różami. Ja tak bardzo żałowałam kwitnienia azalii i rododendronów. Człowiek cały rok czeka a tutaj
taka kicha.
Ale róże się wyzbierają. za rok będzie lepiej
Ostatnio u Pawła toczyła sie dyskusja o ściółkowaniu rabat włókniną. KIlka moich spostrzeżeń w tej kwestii. Może komus pomoże w podjęciu decyzji.
Miałam włókninę ma rabacie z iglakami - oczywiście z założeniu miała chronić przed chwastami ale....
1. chwasty i tak rosną - w korze, którą włókninę należy przykryć,
2. problem z dawkowaniem nawozu - nie ma jak wymieszać z warstwą ziemi
3. woda gorzej wsiąka, właściwie większość spływa,
4. i najważniejsze. Po zdjęciu włókniny (po kilku latach) okazało się, że większość korzeni jest rozwiniętych na powierzchni ziemi, bo tam miała najlepszy dostęp do wody i składników pokarmowych. Całość korzeni była rozwinięta w warstwie ok. 20 cm!
Nie wspominam już o takich trudnościach jak posadzenie czegokolwiek.
Ja już na pewno nie skusze się na taki "ulepszacz"
Pamiętam jak Iza-Tamaryszek (jaka szkoda, że do nas nie zagląda
)pisała o wyczytanym w jakimś angielskim piśmie sposobie ściółkowania rabat kartonem. Oczywiście na to warstwa kory. Chwasty nie przebijają się przez karton a ten po roku, dwóch się rozłoży. Myślę, ze warto spróbować.
Róże się rozkręcają. Dostały dawke wilgoci więc mam nadzieję, ze wreszcie ruszą z kwitnieniem. Niestety chwasty juz ruszyły
Red Leonardo da Vinci kilka nowych pędów - obsypany pąkami. Liście zdrowiutkie!
Boul de Neige
Flora Danica