TEMAT: W ogrodzie Doroty

Odp: W ogrodzie Doroty 24 Sie 2012 10:36 #63695

  • dodad
  • dodad's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • strefa klimatyczna 6a
  • Posty: 4100
  • Otrzymane dziękuję: 2560
Romo, Leonardo da Vinci to róża, która wiosną była chyba najobficiej kwitnącą w moim ogrodzie. Z resztą zobacz sama

tworzy ładny, gęsty, równy krzak bez wybijających w niebo pędów.
Niestety , przynajmniej u mnie jest dość podatna na plamistość, to znaczy choruje w lipcu, po oberwaniu liści jest w miarę dobrze. Jesienne kwitnienie znacznie skromniejsze, ale tez nie jest źle.
Ogólnie jak dla mnie róża warta posiadania w ogrodzie. Obfitość kwitnienia rekompensuje jej braki.
Ach i jeszcze jedno. Kwiaty są bardzo trwałe-nie szkodzi im deszcz, trzymają się ok. 3 tygodni. M.im. róża ma przydomek 'plastikowa' ;) Niestety nie pachnie.
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam :)
ogrodowo 2016'***
U Doroty 2015'***2014***
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Odp: W ogrodzie Doroty 24 Sie 2012 10:40 #63696

  • magdala
  • magdala's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4524
  • Otrzymane dziękuję: 1071
Leonardo to świetna róża! U mnie nie ma żadnych chorób,kwitnienie non stop. Niby taki "zwyczajny " kwiat,ale to właśnie ta jego prostota jest urzekająca. Kolor też mocny , widoczny z daleka i taki świeży :P
U mnie właśnie kwitnie bardzo obficie ,a ja go widuję jedynie na zdjęciach ,ostatnio :(

Kwiat ma taką lekkość w sobie ,bardzo mi się podoba.


PS. No, zobacz Dorota-a u mnie nigdy nie opadł mu nawet jeden listeczek ,nawet po" porze deszczowej."
'
Ostatnio zmieniany: 24 Sie 2012 10:50 przez magdala.
Temat został zablokowany.

Odp: W ogrodzie Doroty 24 Sie 2012 10:46 #63697

  • dodad
  • dodad's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • strefa klimatyczna 6a
  • Posty: 4100
  • Otrzymane dziękuję: 2560
A widzisz, a u mnie cholernik co roku :(
Ale może to wina tego bukszpanowego 'parawanu' :dry: brak tam przewiewu zupełnie.
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam :)
ogrodowo 2016'***
U Doroty 2015'***2014***
Temat został zablokowany.

Odp: W ogrodzie Doroty 24 Sie 2012 10:57 #63701

  • wanda7
  • wanda7's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 266
  • Otrzymane dziękuję: 53
Dorotko, fantastyczna ta róża, aż się nie chce wierzyć, że to z jednej sadzonki. A może nie z jednej?
Ja już dawno słyszę pochwały na jej temat i mam ją zanotowaną, ale kupować będę dopiero na wiosnę, bo po zeszłorocznej zimie to już boję się jesienią wsadzać jakąkolwiek różę.
Plamistośc u mnie na różach nasiliła się w ostatnim czasie mimo opryskiwania Bioseptem. Do tej pory były czyściutkie, ale jak już jedna dostała plam, to momentalnie poszło na inne.
Temat został zablokowany.

Odp: W ogrodzie Doroty 24 Sie 2012 11:03 #63704

  • magdala
  • magdala's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4524
  • Otrzymane dziękuję: 1071
Wando, to mnie zaniepokoiłaś-ja właśnie teraz jesienią zamierzałam kupić następne róże.
Temat został zablokowany.

Odp: W ogrodzie Doroty 24 Sie 2012 13:37 #63757

  • dodad
  • dodad's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • strefa klimatyczna 6a
  • Posty: 4100
  • Otrzymane dziękuję: 2560
Wando to jedna sadzonka :) Rzeczywiście bardzo udana. Róza warta posiadania.
U mnie tez plamistość trochę dokucza, ale dzielnie obrywam, opryskałam Dithane i zobaczymy bo będzie dalej.
Madziu, wydaje mi się, że plamistość bardziej lub mniej jest obecna w każdym ogrodzie gdzie są róze. Trzeba nastawić się na róze z ADR i pilnować.
Wando, wiele róż wypadło w tym roku z ogrodów. U mnie na szczęście tylko dwie, ale w wielu ogrodach istny pogrom. Miejmy nadzieję, że następna taka zima nieprędko się trafi.
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam :)
ogrodowo 2016'***
U Doroty 2015'***2014***
Temat został zablokowany.

Odp: W ogrodzie Doroty 24 Sie 2012 15:13 #63790

  • r-xxta
  • r-xxta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7727
  • Otrzymane dziękuję: 2600
A ja będę sadzić jesienią nowe róże :funnyface:
Po pierwsze dlatego, że nie wytrzymam do wiosny :rotfl1: , a po drugie, bo większość sadzonych zeszłej jesieni przezimowała - a były to moje pierwsze róże i zima bardzo niesprzyjająca :jeez:
Reasumując, gorzej być nie może :rotfl1:
Tylko zamierzam sadzić pod koniec października, bo podobno jesień znowu ma być sucha :club2:
Temat został zablokowany.

Odp: W ogrodzie Doroty 24 Sie 2012 19:50 #63866

  • artam
  • artam's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 8385
  • Otrzymane dziękuję: 2684
Muszę mojemu Leonardowi pokazać zdjęcie Twojego! Obibok jeden! :lol: Zdjęcia Polki już nie mam komu pokazać... Ale to się zmieni... Każda Polka powinna mieć Polkę!
A zdjęcia zawilców pokazuj, pokazuj, u nas wszystkim równo pomarzły... Moje nowe i starsze, wszystkie powędrowały do KWK... czyli Krainy Wiecznych Kwitnień... Tak się mówi wśród hojomaniaków! :rotfl1:
Temat został zablokowany.

Odp: W ogrodzie Doroty 25 Sie 2012 10:58 #64011

  • AGNESS
  • AGNESS's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2186
  • Otrzymane dziękuję: 431
Leonardo naprawę bajeczny, cała masa kwiatów. U mnie w tym roku róże takie beznadziejne....że równie dobrze mogę stwierdzic, że to był rok bez róż w moim ogrodzie :unsure:
Ostatnio zmieniany: 25 Sie 2012 10:59 przez AGNESS.
Temat został zablokowany.

Odp: W ogrodzie Doroty 27 Sie 2012 13:01 #64632

  • dodad
  • dodad's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • strefa klimatyczna 6a
  • Posty: 4100
  • Otrzymane dziękuję: 2560
Marto, u mnie tez róże z jesiennego sadzenia dobrze przetrwały zime i ładnie ruszyły. No ale u nas co roku jest gruba śniegowa kołderka.
Sadziłam wiosną w tym roku sporo róż i najważniejsze wg mnie to początkowo wysoko je okopcować i dbać o podlewanie. Nie ma się co spieszyć z odsłanianiem, nawet jak widać wyrastające listki (oczywiście później trzeba to robić bardzo delikatnie) Pospieszyłam się na jednej róży z odkopaniem i po jakichś 2-3 tygodniach prawie mi padła :( Ładnie ruszyły listki a potem wiosenne ostre słońce ją załatwiło. Całe lato sie kisi i nie może dobrze wystartować. Za to te które były dłużej okryte bujnęły aż miło.
Pod koniec października to chyba dość wcześnie. U mnie najlepiej trzymaja sie róże sadzone bardzo późno-nawet na poczatku grudnia. Dwa lata temu sadziłam do zmrożonych dołów w sypiącym śniegu i wszystkie przetrwały!
Jak posadzisz w październiku a potem będzie jeszcze długo ciepło to mogą ruszyć a wtedy amen :(

Marta pokazuj, pokazuj niech się nie leni :rotfl1: Polkę trzeba mieć.
Kolor ma co prawda zmienny, teraz taka bardziej różowawa ale tyz pikna ;)


A ty wiesz, że zawilce się rozrastają :P :rotfl1:


Aga, to przykre t tymi twoimi różami. Ja tak bardzo żałowałam kwitnienia azalii i rododendronów. Człowiek cały rok czeka a tutaj
taka kicha.
Ale róże się wyzbierają. za rok będzie lepiej :)

Ostatnio u Pawła toczyła sie dyskusja o ściółkowaniu rabat włókniną. KIlka moich spostrzeżeń w tej kwestii. Może komus pomoże w podjęciu decyzji.
Miałam włókninę ma rabacie z iglakami - oczywiście z założeniu miała chronić przed chwastami ale....
1. chwasty i tak rosną - w korze, którą włókninę należy przykryć,
2. problem z dawkowaniem nawozu - nie ma jak wymieszać z warstwą ziemi
3. woda gorzej wsiąka, właściwie większość spływa,
4. i najważniejsze. Po zdjęciu włókniny (po kilku latach) okazało się, że większość korzeni jest rozwiniętych na powierzchni ziemi, bo tam miała najlepszy dostęp do wody i składników pokarmowych. Całość korzeni była rozwinięta w warstwie ok. 20 cm!
Nie wspominam już o takich trudnościach jak posadzenie czegokolwiek.
Ja już na pewno nie skusze się na taki "ulepszacz"
Pamiętam jak Iza-Tamaryszek (jaka szkoda, że do nas nie zagląda :( )pisała o wyczytanym w jakimś angielskim piśmie sposobie ściółkowania rabat kartonem. Oczywiście na to warstwa kory. Chwasty nie przebijają się przez karton a ten po roku, dwóch się rozłoży. Myślę, ze warto spróbować.

Róże się rozkręcają. Dostały dawke wilgoci więc mam nadzieję, ze wreszcie ruszą z kwitnieniem. Niestety chwasty juz ruszyły :evil:
Red Leonardo da Vinci kilka nowych pędów - obsypany pąkami. Liście zdrowiutkie!




Boul de Neige


Flora Danica
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam :)
ogrodowo 2016'***
U Doroty 2015'***2014***
Ostatnio zmieniany: 29 Sie 2012 10:21 przez dodad.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): olibabka

Odp: W ogrodzie Doroty 27 Sie 2012 13:48 #64650

  • katja
  • katja's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1562
  • Otrzymane dziękuję: 552
Wiosną, robiąc rabatę cienistą, kładłam między rośliny zwykłą beżowa tekturę. Myślę, że sposób się sprawdził. Tani, łatwy, naturalny :dance: /taką samą tekturę wkładam do kompostu, bo dżdżownice lubią celulozę/. Poza tym tektura trzyma wilgoć.
Pozdrawiam
Kasia

Ogród Kasi
Temat został zablokowany.

Odp: W ogrodzie Doroty 27 Sie 2012 14:37 #64657

  • magdala
  • magdala's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4524
  • Otrzymane dziękuję: 1071
Też niedawno dowiedziałam się o tym sposobie z kartonem.
Podobno to metoda stosowana w angielskim ogodnictwie -oni włókniny nie stosują. Kładą też gazety.

Ja położyłam teraz ,po raz pierwszy ,kawałek włókniny pod rządkiem cisów ,które w przyszłości mają być
żywopłotem.
Nie mieszkam tam jeszcze ,a już staje się uciążliwa ciągła walka z chwastami.
Potem bardzo chętnie zastosuję pomysł z papierami :P

Czy Red Leonardo jest czerwony ,czy to taka czerwień zaróżowiona?
Ostatnio zmieniany: 27 Sie 2012 14:40 przez magdala.
Temat został zablokowany.

Odp: W ogrodzie Doroty 27 Sie 2012 20:33 #64748

  • r-xxta
  • r-xxta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7727
  • Otrzymane dziękuję: 2600
A ja myślałam, że koniec października to optymalny termin sadzenia róż :think:
Bo w zeszłym roku pierwsze posadziłam 24 września :hammer: , ale na swoje usprawiedliwienie mam to, że jeszcze byłam kompletnie zielona a szkółka jeszcze nie powinna była ich wysyłać :club2:
Ale przyszły, z gołym korzeniem oczywiście, to co miałam zrobić :jeez: . A potem wiadomo, co było, trzy miesiące suszy, a potem -30 bez śniegu :evil:
Z sześciu wtedy sadzonych przetrwała jedna - Herkules. Zasłużył na swoją nazwę :rotfl1:
Temat został zablokowany.

Odp: W ogrodzie Doroty 27 Sie 2012 20:39 #64751

  • Shirall
  • Shirall's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3980
  • Otrzymane dziękuję: 747
oooo a to dziwne, bo u mnie róże posadzone w zeszłym roku pod koniec września/początek października przetrwały bez problemu zimę......no może troszkę zmarzły te co wredne wrony odkopały bo ja liśćmi przykrywam ale reszta nic......jak je dostałam tak już zostały :think:
zresztą rok rokowi nierówny to może w tym będzie inaczej - zobaczymy :kiss3:

Leonardo cuuudny :woohoo:
Temat został zablokowany.

Odp: W ogrodzie Doroty 28 Sie 2012 18:48 #64956

  • ewulab
  • ewulab's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 189
  • Otrzymane dziękuję: 152
Czytam o tych kartonach i myślę, czy mogę położyć kartony zamiast włókniny i zwyczajnie zasypać je korą? Powiedzcie, że tak :wink4:
Temat został zablokowany.

Odp: W ogrodzie Doroty 28 Sie 2012 20:17 #64975

  • katja
  • katja's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1562
  • Otrzymane dziękuję: 552
Polecam ten sposób :wink4:
Pozdrawiam
Kasia

Ogród Kasi
Temat został zablokowany.

Odp: W ogrodzie Doroty 28 Sie 2012 21:35 #65009

  • artam
  • artam's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 8385
  • Otrzymane dziękuję: 2684
Dorotka, bardzo cenne są te Twoje spostrzeżenia na temat agrowłókniny, myślę, że powinny się znaleźć w jakimś wątku tematycznym, może załóż?
W takie lata, jakie mamy teraz, bezdeszczowe niemal, (no jeszcze zależy gdzie :rotfl1: ), trzeba naprawdę wziąć pod uwagę, że te rośliny pod agro mają bardzo utrudniony dostęp do wody... Ja pod agro mam trochę iglaków i ja je regularnie podlewam, one mają wycięte otwory w agro, podnoszę ją trochę i leję wodę solidnie! Bo takie deszcze tam w ogóle nie dochodzą, kora zatrzymuje, agro zatrzymuje, woda wyparowuje, zanim wsiąknie....
Te kartony też mnie nie przekonują... Najlepiej nic...Tylko nam o te względy estetyczne chodzi... A powinno o rośliny!
Temat został zablokowany.

Odp: W ogrodzie Doroty 29 Sie 2012 08:47 #65069

  • katja
  • katja's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1562
  • Otrzymane dziękuję: 552
Praktycznie w ogóle nie ściółkuję rabat czy to z włókniną czy bez. Lubię plewić, tak forma relaksu :crazy:
Robiąc rabatę cienistą nie miałam zamiaru kłaść włókniny, ale przeczytałam o tekturze. Ponieważ rabata się tworzyła stopniowo, w puste miejsca kładłam karton. Pod korą karton był wilgotny. Przy sadzeniu nowych roślin, albo przesuwałam, albo kawałek wyrzucałam, oczywiście na kompost. :bye:
Pozdrawiam
Kasia

Ogród Kasi
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): olibabka


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.463 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum