Forum Ogrodnicze Oaza

Mnie też podoba się ta odcinająca się żółć tojeści.
Moje róże nie kwitną i na dokładkę złapały plamistość

Pięknie sobie poczynacie Dorotko i Ty i ogród. Spieszę donieść, że hortensje kwitną a róża w dobrym jak dotąd zdrowiu wiąże pączki

Twoje mchy i trawy ... cudne... Jak cała reszta

Marto, u mnie Pastella nie odczuła prawie zimy, rośnie jak wściekła, teraz tworzy nowe pąki. Ale i tak niekoniecznie mi sie podoba. A pamiętam, że były czasy kiedy byłam nia zachwycona. Cóż, gusta się nam zmieniają.
Tojeść (nie trojeść ) rozesłaną akurat lubię, choć trzeba ja mieć na oku. na szczęście daje sie w miarę łatwo ograniczać.
Przy oczku dobrze sie czuje i włazi do wody. I super. Mnie tez się podoba.

Gosiu, u mnie plamistości trochę, na szczęście niewiele, ale za to dość sporo maczniaka. Nie pomagają metody naturalne, dziś muszę sięgnąć po chemię.

Iza, dziekuję za doniesienia. Czas mi się jakoś skurczył, ale przybędę po odbiór za.... jakiś czas

Coś się pogoda nie może wyklarować. Niby zapowiadali ciepło a tutaj kicha. Zimno, pochmurno, do bani.
Mam tylko nadzieję, że padać nie będzie bo mi mączniak zupełni zniszczy ogród.
Jutro planuję ogrodowanie od rana, chwasty znów się rozszalały, trzeba uporządkować co nieco.
Niestety w powietrzu czuć juz zbliżającą się jesień. Trawy rozkwitają coraz śmielej, chryzantemy otwierają pąki.





zielono....




A na koniec Polka, która własnie zaczyna u mnie pierwsze kwitnienie

dodad wrote: To u mnie zakwitło coś wcześniej, niż na południu? Muszę sobie wydrukować ta stronę, bo nikt mi nie uwierzy
Do jakiej wysokości ona u Ciebie dorasta?

Pawle, piszę pierwsze, bo nie liczę 2(słownie: dwóch!) kwiatów w czerwcu czy na początku lipca. Za to teraz zapowiada się imponująco. Ona zresztą i w zeszłym, roku tak miała. Późno kwitnie ale za to do mrozów.
Co roku przekracza u mnie dwa metry. Teraz ma ok. 1,8m ale pędy jeszcze rosną.
Zadowolona z niej jestem mimo wszystko. Nie choruje wcale, liście błyszczące, ciemnozielone.

U mnie ma jakieś półtora metra, ale ziemia kiepska. Kwitnie już od ponad miesiąca A mocno ją kopcujesz na zimę? Przyznam, że swoją tak sobie obsypałem i przetrwała w świetnej kondycji. Ciekawe, czy by przeżyła w ogóle bez zabezpieczenia

Dorotko już w kilku ogródkach widziałam rozkwitające chryzantemki....cóż widoczny już jest schyłek lata....ale ta pora jest przepiękna. Już za chwilę świat pokryje się złotem i purpurą....czy może być coś piękniejszego
Moje chryzantemki jeszcze nie planują kwitnienia...jeszcze troszkę....chociaż i tak nie bardzo będzie co podziwiać. Niektóre nie przetrwały zimy i inne są zredukowane do kilku badylków
Polka śliczna a zdjęcie jak zawsze bajka

Pawle, musi miec u ciebie bardzo słoneczne i ciepłe miejsce. ta róza lubi się wygrzać.
Zimą miała kopiec jak wszystkie. Nie przemarzła zbytnio, ale na osłonę z jałowca przed zimnym wiatrem. Nie wiem czy ryzykowałabym całkowita rezygnację z zabezpieczenia zimą.
Nie wiem czy na tym zdjeciu będzie dobrze widać, ale każdy z pędów zakończony jest bukietem pąków


Aga, kwitną chryzantemy i zawilce u mnie rozpoczęły, ale liście jeszcze zielone, no może azalie załapują już jesienny rumieniec.
Zamówiłam z zeszłym roku kilka odmian chryzantem, przyszło.... nie powiem co , do tego większość nie przeżyła zimy. Mam kilka odmian, ale do obfitości im daleko. Cóż, pozostane chyba przy sprawdzonym przeze mnie sposobie na chryzantemy. W połowie listopada przynoszę zdechlaki z cmentarza, wrzucam do szklarni, przykrywam jakimś kocem a wiosną spora część z nich sie budzi. jesienią mam ładne krzaczki a potem lądują na kompoście a następne z cmentarza w szklarni

Kwitnie niezmordowanie clematis 'Shin-shigyoku'

First lady z floksem

Ostatnia lilia - lilium speciosum

Dorotko, powojnik śliczniutki, a i ostatnie lilie jeszcze cieszą! U mnie kwitną jeszcze białe orientalne, a więc cieszyłam się liliami ponad dwa miesiące
Masz rację - czuje się już w ogrodzie oddech zbliżającej się jesieni - te wykłaszjące się trawy, te kwitnące chryzantemy...U mnie chryzantem wprawdzie nie ma, ale pięknie wybarwione miechunki przypominają, że lato się kończy A ja chyba załapałam późnoletniego doła ogrodowego

Dorotko pięknie kwitną Twoje floksy, moje już przekwitają...... z daleka jeszcze ładnie wglądają, ale z bliska już nie są najładniejsze....
Clematis śliczności

AGNESS wrote:
Oj, może
Na przykład wszystkie wiosenne kwitnienia otwierające rozpoczynający się sezon ogrodowy

Aga -ja jeszcze nie chcę jesieniiii.....

Dorotko Moja Pastella też daje z siebie wszystko przez całe lato.Podoba mi się,choć lubię większe róże

Znaczy muszę zrobić kolejne podejście do Polki! Zachwycająca, choć późna!
Jesień nadchodzi nieubłaganie, ale o ile oznacza to kwitnienie traw, to ja ostatecznie mogę na to przystać!
Piękne te trawowe zdjęcia... A gałązka klonu i hakonechloa... Świetne zestawienie!

Dalu, niestety w tym roku powojniki marnie mi rosną. Poczatek roku zapowiadał się nawet, nawet ale w czasie mojego urlopu większość załapała uwiąd a niestety nie miał kto dopilnować. I efekt jest taki, że teraz jako tako wyglądają jedynie cztery a reszta .... dogorywa.
Lilie tez w większości kwitły podczas urlopu, ale ciesze się i tak, że kilka odmian udało mi się zobaczyć.
Jesień idzie, ale jeszcze będzie pięknie, moja azalie już się zaczynają przebarwiać i płonąć kolorami, lubię to. Czuję , że zaczyna mnie opuszczać niemoc, żeby tak jeszcze chciało trochę popadać, bo susza straszliwa. Dziś chyba rozciągnę węża.
Marzeniem byłby nocny deszczyk a w dzień słoneczko i temperatura około 24 stopni
Rozchodniki tez pokazują kolory


Aga, moje floksy po przycięciu wypuszczają nowe pędy, tak że jest nadzieja na nowe kwiaty

Madziu, ja tez wolę wiosnę. Choc jesień z przebarwionymi krzewami, złotymi liśćmi tez jest przepiękna. Najmniej chyba odpowiada mi takie późne lato jak teraz, zwłaszcza kiedy jest sucho tak jak w tym roku. Wszystko zdaje się takie "przykurzone"
Pastella teraz odpoczywa, ale pączki już się pokazują.

Marta, Polka tez zmarzła??? Kupuj nową, koniecznie! Nie mogę się na nią napatrzeć. Wybaczam jej nawet to późne kwitnienie. Choc jak widzisz u Pawła nie taka późna
Jesień jak jesień, ale wrzesień nadciąga nieubłaganie i znów zacznie się szkoła, sprawdzanie zadań a przede mną dodatkowo w maju komunia Muszę się zabrać za jakieś nasadzenia cebulowych żeby mi ogród rozkwitł w odpowiednim momencie

Co wam tu zapodać.... może zawilce?




i może energetyczna 'Flora Danica'

Ja już pierwsze cebulki zakupiłam , a nowego zimowita nawet posadziłam
Ale teraz poczekam na większy wybór i bardziej przyjazne ceny

Marto, ja tez juz mam pierwsze cebule zakupione. Na razie skromnie, ale to dopiero początek. W tym roku nastawię się chyba na zakupy internetowe, zupełnie nie mam czasu na szukanie w sklepach.
Wczoraj polazłam z aparatem do ogrodu. Suuuuucho
Miałam podlewać, ale zaczęło się chmurzyć i wyglądało na to, ze poleje ale oczywiście się rozeszło. Dziś bez względu na wszystko akcja podlewanie

Na początek pracuś


Coraz więcej rozkwitających róż
Coral Palace

Leonardo da Vinci

Gartentraume

Gertrude Jekyll

Piękne portrety róż, a polka zjawiskowa Zachwycił mnie też powojnik. Szukam jakiegoś bezproblemowego do obsadzenia zachodniej strony altanki. Nie mam doświadczenia w uprawie powojników, może byś mi cos poleciła? Tam nie będzie za dużo słońca

Marysiu, u mnie najbardziej bezproblemowy i rosnący w dużym zacienieniu jest 'Comtesse de Bouchaud' - zobacz tutaj forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/6...mosci-ogolne-odmiany. Doskonale rośnie też 'Multi Blue', ale ten na południowo-zachodniej stronie słońca ma pod dostatkiem, nie wiem jak sprawowałby się w cieniu.
Ten rok dla moich powojników niestety nie jest dobry.
Choroby grzybowe załatwiły mi większość podczas mojego urlopu i teraz z mozołem się odbudowują. Z resztą duża część to młodziaki albo przesadzane w zeszłym roku.

Dorotko- czy możesz coś więcej napisać o tej róży? Leonardo da Vinci