Kochani, dziękuję, że zaglądacie. jakos nie mam ostatnio weny na pisanie. Zaglądam na forum, czytam, ale pisać mi się strasznie nie chce. Z reszta nic mi sie nie chce, chyba mnie dół załapał. Przygotowania świąteczne razem z choinką jeszcze w lesie
Jolu, u nas po śniegu pozostało jedynie wspomnienie. mam nadzieję, że mrozy niue nadejdą a jeśli juz to poprzedzone jakimiś opadami. Nie lubię takich burych świąt.
Róże z czarnym bzem w tle będą wyglądały fantastycznie. Niech no tylko taka kompozycja osiągnie dojrzałość - klękajcie narody
Gosia, nie wiem co mi sie stało, bo ja naprawdę nie lubię żółtego w ogrodzie. A tu i kilka róz i kilka lilii zamówionych świadomie
Cuda, cuda.
Zima na razie niegroźna dla różaneczników i azalii. Najgorsze będą lutowe dni ze słońcem i mrozem. Wtedy trzeba będzie pomyśleć o jakimś doraźnym zabezpieczeniu.
Aga, przecież nasze ogrody sa z gumy
Coś wypadnie (oczywiście nie życzę) to i miejsce na Pilgrima się znajdzie.
Reniu, czytałam, że wiele osób ma w pierwszym roku problem z ta róża, właśnie z powodu opadania główek. U mnie od poczatku trzyma się sztywno do góy. bardzo, bardzo lubie ta róże. Nie dość, ze ma piękny porcelanowy kolor to wspaniale pachnie. I nie choruje praktycznie wcale.
Twoja w przyszłym roku tez powinna byc już mocna.
Margolko, jak lubisz żółte róze, to Pilgrima koniecznie kup.
Jaga, Gartentraume u mnie rośnie raczej w słońcu. Właściwie od ok.10 do późnego popołudnia słonecznie. Ale wydaje mi się, że troszkę jej za ciepło,
Poczekaj, to bardzo ładna i wartościowa róża. U mnie rośnie mocno, dobrze się krzewi, daj jej czas.
Romku, zdradzisz co wybrałeś? Mnie niestety nie udało sie nic w konkursie wygrać, ale dokupiłam parę krzaczków. W sztuce upychania ogrodnicy są mistrzami
Wydawało mi się, ze już nie zmieszczę ani jednej.
Sangerhausen warta posadzenia, jeśli jej nie masz to polecam. Nazwę ma okropną, ale juz sie jej nauczyłam
(oczywiście z błędem
ale już poprawiłam)
Nazwa nadana z okazji 100 lecia ogrodu różanego w Sangerhausen w Niemczech.
Co by tu... może bodziszki...