Forum Ogrodnicze Oaza

Jolu,
witaj
Ja też siałam kiedyś minę, ale to, co osiągnęła w porównaniu z twoim okazem, to po prostu żenada
Twoja zmusiła mnie do ujawnienia, odezwania się i nie podglądania dalej anonimowo
u mnie tez zima nie ma najmniejszego zamiaru odpuścić

Chętnie bym widziała takie piękne pnącze u siebie, ale gdzie ?

Jeszcze poszukam tej miny, może gdzieś się na nią napatoczę . Jolu, a powój bedziesz wysiewała pierwsz raz, czy już kiedyś miałaś?

Jolu, może z tym Clematisem to i dobry pomysł, ale myślałem jednak o czymś mniej inwazyjnym
ostatnie zdjęcia, to dowód że i jesienna aura może być dobrą alternatywą na luty

Wszystkie zalety miny nie zrównoważą braku jednej - brak kwiatów w moich ulubionych kolorach
Kobea to co innego . Dementuję jednocześnie jakoby miała jakieś fochy w kwitnieniu . Wielkością znacznie przerastała Twoją minę (też sadziłam po dwie sadzonki), a kwitła ... sama widziałaś
Może rozpocznę u siebie kampanię na rzecz kobei

No właśnie...wszystko byłoby dobrze gdyby tak jeszcze wymyślili minę w kolorze kobei
nabyłem dziś tak przypadkiem nasionka miny...bo głupio było wyjść bez niczego z Obi

Pamelko oglądałam u Ciebie i podglądałam, aż zamówiłam kanny, z pięknymi liśćmi, bo na kwiatach tak bardzo mi nie zależy, bardzo u Ciebie są piękne.
Po za tym nie mogę się napatrzeć tyle Masz różności, że w głowie się nie mieści i chyba będę chorować na niektóre roślinki przedstawione przez Ciebie .

Znowu mina przed chwilą podziwiałam ją u Dali. Piękne pnącze, tylko dlaczego jak ja już coś w końcu posieję, to i tak nic nie wyrasta

No i zaczęło się - nadeszli siewcy min i będzie w sezonie wesoło Pamiętam ubiegłoroczne ... pola minowe

Jolu, fajnie, że pokazujesz kolorowe kwiecie. Idealne, zwłaszcza kolaże , na poprawę humoru po dobijającej prognozie długoterminowej w TVN.

Piękna ta mina, widziałem gdzieś nasiona ale jakoś nie zwróciłem na nią większej uwagi, chyba dziś przejadę się do ogrodniczego . Powojnik summer snow - moja dawna miłość

Widzę, że ziemia u ciebie bardzo żyzna - wszystko tak pięknie rośnie
Przejrzałem jeżówki, niezła kolekcja
A kupowałaś jakieś nowe odmiany w 2012?

Adaś ta zima, dotychczas wyjątkowo ciepła oby nie zaskoczyła nas w marcu
Z pampasówką można zawsze próbować, są zaciszne i cieplejsze nieco miejsca w naszym regionie, jednak to nie u mnie.
Ubiegłoroczna zima wymroziła nawet kilkunastoletnie, odporniejsze kępy
Mina ... nie wahaj sie kup Nasion nie zebrałam, dlaczego? Z barku czasu może
Tomku pomysł nie jest zły, jeśli tylko masz miejsce. A może lepiej rozejrzeć się za innymi, wysokimi, kwitnącymi trawami?
Danielo swego czasu zauważyłam, ze jednoroczne pnące rosną i kwitną niewiele mniej od niektórych clematisów, a zachodu tyle nie potrzebują
Zaczynałam z tunbergią /którą i w tym roku planuję/ i kobeą. Ubiegły rok przyniósł zmiany, wysiałam minę. W tym roku azerinę i powoje dodatkowo.
Ewcia a u mnie pada nieustannie i jeszcze mrozi, zima co się zowie Clematisy uwielbiam, one jednak potrzebują sporo miejsca. Czekam na rozrośniecie kilku za różanym szpalerem. Mam nadzieję na jako taki efekt za jakiś czas.
Podczas zimowych długisz wieczorów tęsknoty za ogrodem zamówiłam kolejnych kilka. Jest jeden plus zimowych zamówień koszty się rozkładają w roku
Daluś zdecydowanie wolę nazwę gwiezdny powój Niewiele widziałam fotek, które zachęciłyby do jej uprawy, ale jak się już trafi na taki wspaniały okaz w sieci ... pragnienie jej posiadania wzrasta natychmiast
Tym bardziej, że nakład finansowy jest nieporownywalny do osiąganych efektów.
Widziałam Twoją minę, piękne zbliżenie kwiatów.
A ja najbardziej lubię ją podziwiać przy słonecznej pogodzie lub podczas zachodu słońca.
Justynko bardzo się cieszę, że moja mina zachęciła Cię do odezwania się Zapraszam serdecznie.
Myślę, ze rożne są lata, różny także materiał który wysiewamy, różne stanowiska, podłoże i bnasłonecznienie, trzeba próbować kolejny raz.
Dorica pierwszy raz wysiewam powoje, interesuja mnie tylko te z dużymi kwiatami. Tu podobnie, jak z miną trzba tylko znaleźć fotkę tego pięknego pnącza zachęcającą do wysiewu, a ja znalałam Mam nadzieję, ze godnie zastąpi kobeę.
Sylwek ekspansywność tego clemka można skutecznie ograniczyć strzyżeniem, on sobie zupełnie nic z tego nie robi. Tnę go wiosną dosyć krótko 50-60 cm a i tak urasta do wielkosci ogrodowego potwora
Jesień potrafi być także piękna, jednak wiosna to jest to Życie się budzi, moze i ja się nareszcie obudzę , kiedy zapuka
Markito do wszystkiego trzeba dorosnąć /sorry/ tak mi się zdaje. Siałam kobeę trzy lata i rosła pięknie, kwitła nie powiem Zachwycały mnie jej fioletowe i białe kwiaty.
Przyszła jednak pora na zmiany
Fioletowa asarina i powoje z godnością ja zastąpią, a kwitną dużo wcześniej .
Nie wspominam o tm, ze mam wiele fioletowych, moich ulubionych, clematisów, które może i w tym roku pięknie zakwitną
Grześ czekam zatem na konkurencyjne zdjęcia Bardzo przydałyby się do bazy jednorocznych pnących.
Fakt głupio wyjść z OBI bez zakupów, przy kasach są słodycze
Małgosiu cieszę się, że znalaząłś coś co Ci się podoba Zdziwiałabyś się jakie cudne są kwiaty niektórych cann. Jednak one potrzebują ciepłego roku i sporo wigoci, aby zachwycić tak, jak powinny. Jeśli aura jest niesprzyjająca cieszą liście im bardziej kolorowe, tym lepiej.
Iwonka próbuj może Takie pnące to puścisz na siatkę i niech sobie rośnie W kazdym razie, ja próbuję kolejny raz
Izka coś trzeba robić, aby przywołąć choć trochę słońca, jeśli nie dla nas to dla siewek naszych Jak donosi dzisiaj radio do wiosny 30 dni
Romku widziałam te prognozy swoją drogą bardzo dynamicznie się zmieniające
Może jednak nie nadejdzie zapowiadane, solidnie ochłodzenie ...
Adrian już ktoś zamawiał kawałek Summer Snow, przysypać kolejny pęd
Siejmy minę - będzie ogniście

Najwyższa już chyba pora powrócić do kulek moich ulubionych



I kobea dla MArkity zupełnie nie fioletowa



Edit.
A dla tych, którzy do różanego wątku nie zaglądają różyczka Hot Chocolateżeby nie było, że miało nie byc różyczek i ... nie ma

Przyjdzie wiosna, będę myśleć co z tarasem

Dzięki
Wiesz, nie wiem, czy ja kiedyś w ogóle dorosnę . Odkąd pamiętam zawsze miałam upodobanie do różu i fioletu, które dopiero niedawno przeniosło się na ogród. Na razie nic zmian nie zapowiada

Kilka lat z rzędu moja mama siała powój, by zasłonił jej altankę. Zasłaniał genialnie, bo liści wytwarzał masę , z kwiatami było troszkę gorzej . No i one cały dzień były zamknięte, otwierały się tylko rano i wieczorem, no i w dni pochmurne. Bardzo ciekawa jestem jak to będzie wyglądało u Ciebie

W wolnej chwili zajrzyj do wątku lubelskiego , to tak a'propos Twojej wczorajszej wypowiedzi o kotach, którą u kogoś przeczytałam

Sylwek lepiej myśl już dzisiaj, wiosną zupełnie nie będzie czasu
Marta widziałam , widziałam. Niestety nie mam teraz możliwości przygarniecia kota.
Nie z moim psem killerem nie znosi miauczącego towarzystwa i wszystkie okoliczne koty o tym wiedzą
Może kiedyś mała kocinka i mały psiak równocześnie przygarnięte

Jolu, w sumie - święta racja

Powój ma tę drobną wadę, że kwitnie do południa Nie siej go nigdy, ale to nigdy przy siatce ogrodzenia-zdjęcie jesienią zeschłych badyli z siatki spowodowało, że nigdy więcej powoju w ogóle nie siałam