Forum Ogrodnicze Oaza

Dalu niestety dzisiaj juz to przetestowałam z Operą Turbo .Jak ją wyłączam niestety powtarza się to samo natomiast chcąc zajrzeć na Gooogle muszę ją wyłączyć bo działa wtedy bardzo powoli .Dobrze ,że doszłam do tego dlaczego tak się dzieje chociaż dłuuuuugo to trwało zanim zatrybiłam . .W tym roku nie ma zbyt dużo mszyc a przecież zima była bardzo łagodna martwi mnie natomiast brak larw biedronek .Inne lata na Maigold było ich mnóstwo, bo rośnie tam wielgachna Czeremcha pospolita i miały dużo pokarmu
Jolu moja w ubiegłym roku nie kwitła ,ale w tym ma mnóstwo paków i wciąż im się przyglądam jakie one są śliczne jaby były oblepione milionami mszyc 2 pąki skasował mi kwieciak .
Martuś też mam taką nadzieję ,że teraz już nie będzie zastoju w przeglądaniu Forum .U mnie biedronki jakieś ospałe chociaż nie wszystkie .Widziałam też trzmiela okropnie zaspanego jakby sie czegoś nawąchał
Małgosiu mam nadzieję ,że teraz już będzie dobrze ,bo stęskniłam się za Oazowymi ogródkami i forumkami

Jagódko nareszcie wróciłaś na forum ...piękne zdjęcia pokazujesz..mówisz ze owady ospałe u nas widać martwe pszczoły ,bzygi, trzmiele , nawet na chodnikach...jestem ciekawa czy u Ciebie w różach są bruzdnice??w naszych stronach na działkach są u każdego ....może to w związku z podtopieniami??? ale to paskudztwo ...

Alu bruzdownica i mnie sporo szkód narobiła ,ale nie na wszystkich różach ..Wydaje mi się ,że na tych słabszych różach i dzikusce ..Wydaje mi się ,że podtopienia nie mają nic wspólnego z bruzdownicą .Miałam rozwieszone żółte tablice przy różach na których w ubiegłym roku swoje żniwo zebrała bruzdownica .Tak by to wyglądało ,że są zatrute te wszystkie owady inaczej by nie padły .To wszystko te chemikalia .

Witaj, przyszłam na spacer do twojego ogrodu. Widzę że masz sporo ciekawych roślin. Sporo jest również róż, które chętnie pooglądam w pełnym rozkwicie

Jak rozkwitną Twoje różyce to będzie jak w raju

Jagódko , różności u ciebie tyle że trudno oczy oderwać .

Z przyjemnością zaglądam do Twojego ogrodu,dobrze,że udało Ci się wejść na Oazę,oby to był już koniec komputerowych kłopotów.

Romciu jak na razie jest OK i jak mówiłam wnukom co zrobiłam to się dziwili moi komputerowcy .Oni na swoim kompie też nie mogli otworzyć Oazy nawet przez Google .Dobrze ,że wpadłam na taki pomysł z czystej ciekawości i Eureka Miło mi Romciu wiesz zasiliłam takze tę nową ziemię Humusem Activ bez rozcieńczania .Podlałam też taką biedna róże, a ona dostała wigoru .Ciekawe jak długo trzeba czekać zanim kalifornijki zaczną produkować Humus
Danusiu masz rację mnóstwo różności w moim ogrodzie i buszowato zaczyna się robić
Celinko taką mam nadzieję ,ale za siatką robią mi rewolucję .Wycinają wszystkie drzewa i gałęzie .Czekam tylko dnia w którym zabiorą się za mój ogródek
Bozi,wiec zapraszam częściej ,bo już niedługo zacznie sie sezon różąny

Jadziu róże piękne, właściwie gotowe do kwitnienia, oj będzie się działo! Moje też jak się spodziewałam poraziła bruzdownica, ale tylko dwie pnące Sympatie( najdorodniejsze róże w całym ogrodzie)dlatego sama już nie wiem gdzie jest przyczyna. Powojnik śliczny

Jadziu - ale fajna ta wiązówka - kwitnie na biało?

Małgosiu mam 2 wiązówki wysoką i niską i obie kwitną na biało .Niska posadziłam przy Rh zamiast paproci, bo ona ma takie śliczne listki, a druga rośnie między różami .
Martuś ja przy tych różach ,które w ubiegłym roku nawiedziła bruzdownica powiesiłam żółte kartki feromonowe a wczesną wiosną zrobiłam oprysk olejowy w/g Gosi motylka .Mocno zlałam wszystkie krzaki .Róże ,które moim zdaniem są dobrze odżywione i zdrowe raczej nie są atakowane .W tym roku zwróciłam na to szczególną uwagę .Gloria była zaatakowana potem taki słabeusz ,który rośnie na siatce NN i drugi słabeusz też rośnie przy siatce .Raczej te róże będą wyautowane, bo nijak nie mogą się pozbierać ,a kwitną tylko raz .Niedawno podlałam je dla wzmocnienia Humusem Activ i zobaczymy jak będzie .Moje Doktorki po posadzeniu też są bardzo słabe .Niestety do jesienie chyba się opamiętają







a to moja ogrodowa lektura zawsze pod ręką + szkło powiększające

A jak wytłumaczyć, że bruzdownica zaatakowała młode jesienne i wiosenne nasadzenia , one się jeszcze nie zaaklimatyzowały, nie mówiąc o jakiejkolwiek ocenie, czy rosną zdrowo, czy nie
No i w tamtym roku szkodnik ten u mnie nie występował

Super masz książkę , ja mam tylko "Co niszczy ogród", ale jest dość powierzchowna

Jadziu - książka wygląda obiecująco - spróbuję ją upolować
I szkło powiększające

Małgosiu wzrok już nie tak dobry więc szkło czasem się przyda Tę książkę kupiłam w ubiegłym roku w jednej ze szkółek jest dość dobrze napisana i ma wiele obrazków począwszy od lisci kiedy mają za mało jakichś składników po różne chemikalia na różne okazje .Ta ostatnia pozycja raczej mnie nie bawi
Martuś wiosenne lub jesienne róże nie mają jeszcze dobrze rozwiniętego systemu korzeniowego dlatego są słabsze i bardziej podatne na owady .Tak bynajmniej myślę , bo nic innego mi do głowy nie przychodzi albo po prostu ten gatunek tak ma .Czytałam ,że czasem wystarczy przesadzić różę i kłopot z głowy . Poczekaj do przyszłego roku a wtedy zadecydujesz




muszę go zidentyfikować, bo wieczorem znów go widziałam i nie wiem czy dać mu spokój czy tępić

Piękne różane widoki.. ja niestety też miałam już jazdę z bruzdownicą......i to na kilku rózach

Ta delosperma piękna, miałam kiedyś ale nie wytrzymuje moich zim i zmarzła.

Fajne krzaczory, pąki lada moment zakwitną. Przyjechałam do LN na tydzień i znowu ma lać cały czas

moja delosperma bez problemu przezimowała, hehe bez okrycia i pięknie kwitnie
podoba mi się jeszcze fioletowa bo i też taką widziałam