Forum Ogrodnicze Oaza

Jola, jak ręcznie???

O tu coś o tym piszą
Na wielu forach sugeruje się także po pierwsze uszkodzenie karty /bład fabryczny/, często dystrybutorzy o tym wiedzą i bez problemu wymieniają urządzenie na nowe.
Po drugie zawilgocenie karty i tu już jest większy problem.

Uff, problem z głowy, wystarczyło tylko zmienić suwak na karcie. Dzięki za pomoc, to nie zawilgocenie, na szczęście

I tak sobie pomyślałam, że problem z suwakiem
A teraz czekamy na te odkryte właśnie cudownie zdjęcia

Nie przychodzą mi powiadomienia
Vituś, może skorzystam z Twojego barona jak będziemy z Iza następnym razem u Was.
Wyrwiesz mi kawałek

Vita miały byc zdjęcia i co? Tęsknimy

Słusznie Dorotko
Gdzie jesteś, ach gdzie gospodyni ogrodu przy ścieżce

Dwa tygodnie minęły z nawiązką, a gospodyni jak nie było, tak nie ma
Czy ktoś tu obiecywał systematyczność

no to może użyję patelni?

Dzięki za patelnię, bardzo skuteczna metoda, chociaż w moim przypadku działa z opóźnieniem.
Margo, służe rwanym baronem, abyś tylko dopisała
Dorotka, ciągle się gdzieś mijamy w naszych forumowych migracjach, hi hi. Widziałyśmy się wczoraj z Dziewczynami, wszystkim nam tęskno już, ale cóż, za oknem minus 11, na razie cierpliwości trzeba, cierpliwości...
Jola, odkrywam smutną prawdę, nie jestem w stanie dotrzymać słowa!

Ogródek zasypał snieg i dobrze. Podreptałam z rana dokryć jednego z kopytników, Marta wjechała mi na ambicję, bo swojego, podobno, oprócz liści, nakryła dodatkowo donicą.

Takie obrazki miodu na serce nie wlewają...





Coś się dzieje z moim ciemiernikiem o pstrych liściach, jakby pstrości mniej...



Kasia wpadła na pomysł, aby podsypać go dolomitem, być może ma zbyt kwaśno i stąd te zmiany?

Znalazłaś w ogóle tego kopytnika pod śniegiem?

Znalazłam, bo miejsca mam zaznaczone (dwa kopytniki posadziłam, w różnych warunkach, eksperyment taki), jedno dużą kupką liści, drugie dużą kupką kory zaznaczone. Pewnie oba padną, ale będzie sprawdzone na bank!
Słyszałam wczoraj o piernikowej choince...masz Gorzatko suuper pomysły

No ładnie, ładnie... a ja się zastanawiałam, skąd ten pypeć na języku!

Marta nam wczoraj opowiadała, pypeć miał prawo Ci wyrosnąć. Byłam przed chwilą i widziałam wieniec z pierników.
Gorzato to jest mistrzostwo świata. Aż mnie lekko zazdrość podżarła, przyznam się

vita wrote: Wiesz, z dwojga złego ta ja juz wole zimę ze śniegiem niż z bez. Przynajmniej zniknęła przygnębiajaca szarość a i roslinkom cieplej.
Spotkania z dziewczynami bardzo miłe, przyjemniej czekać na wiosnę

A pewnie, że lepsza ze śniegiem! Oby zechciał utrzymać się jak najdłużej. Co do czekania na wiosnę...to chyba musimy się częściej spotykać, razem krócej

Najbliższe spotkanie w niedzielę, za tydzień
Czekamy tylko na informację w wątku lubelskim gdzie się odbędzie

Dziękuję za miłe spotkanie , ale co tam mamy do niedzieli czekać prawda
Sobota, sobota

Ciekawa jestem kto tam jeszcze z pypciem się zgłosi