Forum Ogrodnicze Oaza

Witam
Przeczytałam w końcu cały Twój wątek.
Piękny ten wózek zrobiony przez męża.
Zakupy wiosenne imponujące. Ja również kocham róże i powojniki. W przeciwieństwie do Ciebie najpierw nakupowałam, a teraz martwię się, kiedy je wszystkie wysadzę. Na razie siedzą od jesieni w donicach.

Dzięki również wszystkim za info o Wędrowskich. Jakieś trzy tygodnie temu znalazłam ich sklep u nas na E-bayu poszukując sadzonek jagody Kamczackiej. Po waszych opiniach jednak się skuszę.

Dużo zdrowia i sił dla Twojej mamy. Aby wszystko się dobrze zrosło.

Zdrówka dla mamy życzę i ja oraz wreszcie słonecznej i ciepłej wiosny, bez ślizgawek a z kwitnącym ogrodem

Ja też życzę Twojej mamie powrotu do zdrowia

Jakieś 4 lata temu też miałam złamany bark i też miałam mieć operacyjnie nastawiane ,ale całe szczęście tylko założyli gips .Czułam się jak w pancerzu dobrze ,że to nie było latem inaczej bym się wściekła .Potem taka maszyna pomagała mi dojść do sprawności ,ale ćwiczenia przede wszystkim .Zdróweczka dla mamci U mnie niestety bez śniegu bo reszta stopiła sie przed mrozami

Małgosiu mam nadzieję, ze to złożenie pod gisem jest dobre To bardzo istotny fakt, bo ... sama wiesz.
Ostatnio, jak mojemu dziecku włożyli rękę w gips, zdjęcie kontrolne i opinia końcowa: 'do przyjęcia'
Co to znaczy do przyjęcia, powinno być 'dobrze' chyba

Zdrówka dla mamy wiele

Witam wszystkich gości i bardzo dziękuję za życzliwe słowa dla mamy - przy takim ładunku pozytywnej energii z pewnością wszystko się dobrze zakończy.
Joanno - miło, że zajrzałaś,przeczytałaś i pochwaliłaś. Już nie mogę doczekać się na przesyłki z różami. Zakupy powojników przełożyłam na jesień. Wędrowscy polecani - ja też u nich zamierzam kupować.
Twoje roślinki przeczekują w donicach. Zdradzisz jakie odmiany wybrałaś? Nie dziwię się że nie możesz się już doczekać kiedy je wysadzisz w ogródku. Ta zima ciągnie się nieznośnie...

Wiesiu kwitnący ogród już śni mi się po nocach...

Aniu dziękuję

Jadziu - widzę miałaś podobny przypadek. Mamcia mówi dokładnie to samo co Ty o swoim "pancerzu" i że dobrze, że nie ma upałów, bo by oszalała Liczymy się z długą rehabilitacją a mama zarzeka się, że będzie ćwiczyć dniami i nocami Szczęśliwa jest , że obyło się bez operacji... Wszystko okaże się po zdjęciu gipsu.
Zasadniczo narzekaliśmy na śnieg, a tu się okazało, że się jednak przydał na te mrozy. Mam nadzieję, że
Twój ogród nie ucierpiał zbytnio . Zaglądałaś już do różyczek?

Joluś - psałyśmy równocześnie Na szczęście bark nastawiał bardzo doświadczony ortopeda - mamy nadzieję , że na gipsie się zakończy - choć powiedział coś w tym rodzaju, że na operację zawsze jest czas...To zdanie dręczyć będzie mamę aż do zdjęcia gipsu i odzyskania sprawności ręki. Wiem, że leczenie kontuzjowanego barku jest długie i uciążliwe.
Widzę, że Wy też mieliście gipsowe przygody, tej nieposkromionej zimy. Oby już koniec takich wypadków.

Margolka wrote: Fachowcy rzemieślnicy Moje zdanie o lekarzach ... pozowlisz, że przemilczę
Mieliśmy jednego fachowca to go chcieli zamknąć za łapówki
Mojemu dziecku sprawność ręki uratował

Szlachetne zdrowie ...

Gosiu masz rację z tym śniegiem, moam go już po uszy, ale dla ogrodu to błogosławieństwo w ostatnim czasie
Oby tylko ... nie dla nornic

Witam.Proszę pozdrowić mamusię,życzę powrotu do zdrowia.Cennym lekiem przy złamaniach jest liść jeżyny -ogrodowej leśnej. Przetwory z liści jeżyny działają wzmacniająco ,przeciwzapalnie i regenerująco,przyspieszają odradzanie tkanek oraz zrastanie kości także w przypadkach silnego zrzeszotowienia kości .Zalecane są też w osteoporozie,,której towarzyszą inne choroby układu kostnego lub skóry.Liście można przyjmować w formie naparu,pijąc tak jak herbatę 2-3 razy dziennie.Działanie lecznicze ma też codzienne spożywanie łyżki sproszkowanych lub rozdrobnionych liści.STOSOWAŁAM polecam - w okrytych leśnych miejscach znajdzie się ją przez całą zimę -zbierałam Pokrzywa -jest jedną z najlepszych roślin zalecanych w wypadku osłabienia organizmu,zmian zachodzących pod wpływem starzenia się ustroju,kontuzji i złamań oraz osteoporozy .Wykazuje działanie odżywcze,witaminizujące i mineralizujące ,dostarczając mnóstwo witamin,soli mineralnych i pierwiastków .Wzmacnia i pobudza organizm,działa regenerująco,wspomaga gojenie ran zrastanie się kości .Nadchodzi wiosna zbierać ją najlepiej kiedy osiąga wielkość do 30 cm.Ja zbieram w jednym miejscu ,przez całe lato podcinam -odrasta znowu podcinam odrasta. POZDRAWIAM

Święta,święta i po świętach...nietypowych, wielkanocno-niewielkanocnych,zupełnie niewiosennych , niespokojnych a w dodatku smutnych.

Anetko dziękuję . Zarówno ja i mama bardzo cenimy medycynę naturalną. Każdy przepis jest na wagę złota / raczej zdrowia / Pokrzywę stosujemy od dawna - nr 1- ulubiona jajecznica z pokrzywą O liściach jeżyny nie wiedziałam - dzięki za informacje.Pewnie to będzie odtąd ulubiona herbatka mamy.

Jolu tylko spokój może nas uratować
Niestety - podczas falstartu wiosny tej zimy / kilka tygodni temu/ na rabatkach odkryłam siatkę korytarzy i przerażającą prawdę - że wszystkie drogi prowadzą do ....lilii

Ten falstart wiosny w marcu odsłonił i u mnie łan... kretowisk . Na szczęście tylko w tej części działki, na której zlokalizowane są boisko do siatkówki i do piłki nożnej. Ale grabienia będę miała co niemiara .

Margolka wrote: Margolka z zakupem róż na szczęście w ostatniej chwili się wstrzymałam, ale mam do wysadzenia Fruite, jedną różową NN na pniu i 4 małe doniczkowe. Inne dopiero kupię jak przygotuję miejsce.
Natomiast z powojników mam The President, Nelly Moser, NN, Madame le Coultre i Ville de Lyon.

A jak idzie mamie?

Margolka wrote:
tak mówisz???
U siebie nie dostrzegłam tej prawidłowości, bo śniegu wiele na liliach
Ale korytarze są dokąd prowadzą?

Widzę ,że zima i u cIebie nie odpuszcza ale mam nadzieje ,że wiosna szybko nadrobi .

Tereso miło , że zajrzałaś - mam nadzieję, że niedługo w wątkach zagoszczą piękne wiosenne widoki.
Na razie mam obfitość śniegu.
Joluś - co planują nornice nie wie nikt. Myślę, że one tak raczej spontaniczne są w swoim destrukcyjnym działaniu. Czy masz u siebie jakiś nornicowy przysmaczek? Zapewne nie jeden Mnie najbardziej zaskoczyły kilka lat temu , kiedy to urządziły sobie lokum w korzeniach mojej ulubionej złotej katalpy. O mało jej nie straciłam
Joasiu - pokażna grupka powojników zagości w Twoim ogródku. The President też jest na mojej liście
Mama zmęczona tym zagipsowaniem = nicnierobieniem W piątek kontrola w przychodni. Może zamienią jej gips na ortezę?
Dorotko - to fakt - kreci pracuś to zmora ogrodów. Już przyzwyczaiłam się , że mam rzetelnego dostawcę perlistej ziemi
do donic . Oczywiście rundka z grabkami też mnie nie ominie

Oby to zagipsowanie już zdjęli wiem jaka to tragedia dla mamy .Ciekawe kiedy ruszymy ze sprzętem na ogrody zamiast do odgarniania śniegu

Margolciu czy Wysiewałaś tez coś, jak z pogodą u Ciebie bo u ns śniegu wczoraj dosypało.

Witaj Małgosiu,

przebrnęłam cały wątek -jest co czytać a ile ciekawych rzeczy można się dowiedzieć
Małgoś,róże to i mi zawróciły głowę przeanalizowałam Twoje różane zamówienie i skorzystam ,bo wybrałaś piękne
róże
Och dziewczyny czy ja teraz znajdę te wióry rogowe ? Małgoś , będę u Ciebie częstym gościem, bardzo mi się u Ciebie podoba jest tak swojsko


Pozdrawiam Monika

Moniko, nie wiem jak w Nałęczowie, ale w Lublinie jeszcze widziałam wióry w przynajmniej dwóch Lidlach, więc pewnie i w innych też są