Forum Ogrodnicze Oaza

Margolka wrote:
domyślam się po ikonce. Swoją drogą co za oryginalny kolor ! Czy dobrze widzę- budyniowe ?


Margolka wrote:
a u mnie wczoraj lało, siąpiło i mżyło. Brrr! Dopiero dzisiaj słońce pociesza świat.

Małgosiu zachwycił mnie żółty hiacynt, ja w zeszłym roku kupiłam takiego .... i gdy zakwitł okazał się biały

Witam.Bardzo ładna wiosna u Ciebie bardzo podoba mi się laurowiec ,ślicznie kwitnie forsycja

Aniu wszystkie wiosenne kwiaty są wspaniałe - może dlatego, że takie wyczekiwane

Bożenko - moja laurowiśnia ma już 6 lat. Mam ją blisko domku , dodatkowo zawsze ją przysypuję śniegiem po same uszy przy odśnieżaniu ścieżki - i trzyma się ładnie - nie przemarza

Jadziu jak ja Ci tego deszczu zazdroszczę!!! U nas sucho jak pieprz. No i gdzie te zapowiadane opady
Tylko jeden plus , że po zimie wysuszone błyskawicznie - nawet specjalnego błotka nie było , ani podtopień , jak to miało miejsce w poprzednich latach.

Alinko - i u Ciebie padało... Mój ogrod umęczony - a ziemia to czysta skała.
Sprawdzę jak się rozmnaża brunery - pewnie jak wszystkie kwitnące wiosną - czyli jesienią - jeśli tylko da się coś uszczknąć - masz zaklepane

Liluś - ja przy przycinaniu zawsze wtykam w ciemny,ciepły kąt /pod jałowcem /różne gałązki. Hortensje też bardzo łatwo się tak rozmnaża. Koniecznie spróbuj - będziesz mile zaskoczona .

Pawełku - mam to samo z Dianą Diabeł w nią wstępuje kiedy jakiś "intruz" pojawia się na horyzoncie. Jak już wspominałam najbardziej cięta jest na listonoszy i kurierów . Robi takie przedstawienie, że biedni boją się wyjść z samochodu - ma mord w oczach ,zęby na wierzchu i złowieszcze warczenie w gardle. I nie rozumie dlaczego ją za to karcę,zamiast być dumną z takiego obrońcy

Magduś - sasanki takie "brudno-białe" ładnie powiedzałaś - budyniowe
Oj kiedy się mój ogród zazieleni- na razie jest.... wypłowiały od tej suszy. Taka mżawka nad ranem to byłoby coś!

Aga - mój żólty dla odmiany zakupiłam jako biały właśnie Ale fajniutki jest faktycznie - rozsiadł się wśród szafirkowej gromadki.Chyba go nie będę ruszać - czy hiacynty trzeba wykopywać?

Anetko dziękuję.Forsycja faktycznie się postarała tym roku. Po kwitnieniu znów mocno ją przytnę,żeby wypuściła dużo młodych gałązek które zakwitną w 2014

Margolciu - jak Ty rozmanażasz hortensje ? Po prostu wtykasz patyczki w ziemię ? Ja w tym roku poucinane gałązki włożyłam do wody i... czekam . Pojawiły się takie białe kropeczki - wypustki , ale na razie nie rosną w wąsy (korzenie). To pierwszy raz , gdy eksperymentuję z ich rozmnażaniem. Ciekawe , co mi z tego wyjdzie. Boję się tylko,żeby mi nie zgniły w tej wodzie. Może też powinnam wetknąć w ciemny kąt od razu do ziemi ?...

Moja laurowiśnia w tym roku też chyba chojnie obdaruje mnie kwiatami . Zima była dla niej łaskawa , ale rośnie blisko domu i niestety uszkadzają ją schodzące z dachu lawiny.

Najpierw śniegi , potem deszcze , albo ich brak. Potrzebujemy równowagi.
Halo ! Pani Naturo ! Proszę się poprawić .

Ładniutkie te Twoje wiosenne kwiatuchy
Świetne ujęcia

Małgosiu, przegapiłam Twój poprzedni wpis , a tam takie piękne sasanki były . Jak różanka? Czy wszystko skończone? W ferworze prac ogrodowo-komunijnych mam zaległości ciągłe w czytaniu .Poprawię się .

Piękny okaz laurowiśni, czy ją okrywasz na zimę. Moja została wysadzona na jesieni i górne listki niestety trochę przymarzły.

Margolko, masz cudowny ogród, taki radosny i wiosenny. Uwielbiam w ogrodzie dużo kwiatuszków. Sasanki to tylko moje marzenie.

Madziu - dokładnie tak : hortensje do ziemi - najlepiej na ocienioną większą rośliną a nagrzaną słońcem rabatkę. Przyznam się szczerze , że w wodzie nie próbowałam - być może też będą doskonałe rezultaty.

Aniu dziękuję Mój aparat , którego już miałam się pozbyć , po zalaniu i amatorskich naprawach ostrości - zawziął się w sobie i robi coraz lepsze zdjęcia

Dorotko u mnie podobne działania . Wszystko kręci się wokół przygotowań komunijnych Mało mnie wszędzie - nadrobię po 12 maja Różanka założona , podlewana pieczołowicie - marnie przyrastają /- dobrze że żyją w tej straszliwej suszy/Na szczęście chwasty też marnie rosną-jedyna pociecha To by dopiero było - ja w chwastach - a komunia na zakręcie . l

Martula laurowiśnia spędza zimy pod śniegiem.To jej w zasadzie wystarcza - kwitnie już drugi sezon - bardzo ją lubię. W tym roku przycinałam trochę pędy i oczywiście patyczki do ziemi . Zobaczymy co z tego wyniknie - marzy mi się żywopłocik z laurowiśni

Kasiu witaj w moim ogrodzie. Dziękuję za miłe słowa - zaglądaj częściej - ja zaraz pędzę do Ciebie z rewizytą

Piękne zawilce,,,takie śmiejące się słoneczka

Witaj Małgoś,

laurowiśnia dorodna i ile kwiatów się zapowiada Bardzo lubię te krzewy są takie dekoracyjne na wiosnę
Ładnie przezimowały Ci brunery ,moje miały za dużo wilgoci i troszkę zmarniały
Małgosiu ,i ja swój aparacik chyba muszę zalać jak Twój takie ładne zdjęcia robi

Zawilce już u Ciebie kwitną? u mnie są jeszcze małe może te moje są późniejsze ...moje się nie rozłażą , rosną w kępkach ..

Szkoda, ze wcesniej nie pisałaś.Moich 12 sztuk laurowiśni wylądowało w ognisku. Trzy lata z rzędu podmarzały więc nie miałam już czasu na czekanie, a o kwitnieniu zapomniałam nawet

Zazdroszczę Ci,że masz mało chwastów,u mnie jest busz chwastowy po tygodniu upałów,nawet im nie przeszkadza,że sucho.Najgorzej z nowymi różyczkami,trzeba je podlewać często.Sadzonki z F. rosną jednak w najlepsze,naprawdę ma świetne sadzonki,wypraktykowałam to już.

pamelka wrote: O nie. Chętnie bym się nimi zaopiekowała.
Bardzo lubię widok poletka zawilców. Tez kiedyś miałam. Co roku wysiewałam nasiona zaraz po kwitnieniu.

Witam wszystkich serdecznie i deszczowo Nie sądziłam , że deszczyk może sprawić tyle radości. Ogród w oczach pięknieje,potężnieje od tych nowych soczyście zieleniutkich listeczków ...
Oddychamy z ulgą - ja i ogród Ja też , bo jako alergiczka bardzo lubię deszcz który unieszkodliwia pyłki
Bożenko ,Aniu , Alinko
A teraz tajemnica zawilców-to są dzikie ,leśne zawilce . Całe łany wiosną pokazują się w naszym lasku . Ponieważ jest to las mieszany z przewagą liściastego - jest wiosennie jasny - a zawilce tworzą piękne zielono-białe kobierce. W tym roku nie pokazały całego swojego uroku a kwitły króciutko

Monika ja też uwielbiam laurowiśnie - liście aż skrzą się w słońcu , cudnie wyglądają po deszczu a kiedy kwitnią - marzenie
Joluś - szkoda, że się do nich zraziłaś. Może kwitnienie zależy od odmiany ? moja to Otto Luyken
Ewka już i ja będę miała dużo chwastów - bo napadało i wszysto rośnie jak szalone
jeszcze fiołki w lesie



i w ogrodzie







Epimedium


i omieg


gęsiówki


kokorycz?