Witajcie!
Troszkę zaniedbałam wątek i miłych gości, ale obowiązki domowe i towarzyskie mnie pochłonęły bez reszty
Ogród też leży odłogiem, mączniak rzekomy znowu w natarciu, chwasty rosną szybciej niż reszta zielonego, a pogoda nie zachęca do wyjścia w plener…dzisiaj od rana zachmurane, co chwila deszcz na przemian z mżawką
Julek,
Rosarium Uetersen ścięłam do wazonu, uzbierałam w sumie 4 bukiety więc obdarowałam sąsiadów
Będzie wykopana jesienią, już zdecydowałam. Czerwone pnące (Santany i Amadeusze) też wykopię i oddam sąsiadowi. Z pozostałymi się wstrzymam -
Nostalgie traktuję szczególnie i nie chcę się ich pozbywać, przynajmniej na razie. Dosadzę tam białe byliny i zastanowię się co dalej
Mam tam jeszcze
Piano, Red Leonardo, Red Eden, Heathcliff, Ascot, 5 Nostalgii i Dr Jamain.
Ghitę będę trzymać dla Ciebie
Urszulko, dziękuję!
Monia, dzięki, kochana jesteś
Pod łukami z ND mam posadzone byliny we fioletach, do tego powojniki na łukach i przy ogrodzeniu. Na biało-czerwonej miałam szałwie, ale je przesadziłam..hmm..nie pamiętam dlaczego..
Dzisiaj byłam w szkółce po jeżówki i patrzyłam na kocimiętkę, która tak mi się u Ciebie podoba i ...zaczynam się łamać
Następnym razem kupię
Trudno, najwyżej będę gonić te koty hahahaha
Twoje łuki z
Veichen też oszałamiające! Ciekawa jestem jak wyglądają teraz, gdy wszystkie zakwitły….czekam na fotki i pozdrawiam serdecznie!
Monika, dzięki! Bardzo mi miło, że ogród Ci się podoba, zapraszam na żywo!
Małgosiu, najważniejsze, że zdrowo rosną! Moje najstarsze rosną 3 rok, pozostałe drugi, więc to też młodziaki. Niestety w tym roku mi chorują…ale na szczęście nie przeszkadza im to w kwitnieniu
Ina, dziękuję serdecznie, to bardzo miłe co piszesz. Z maczetą wejdę w rabaty jutro
Marta, dzięki! Wyjazd miałyście udany? Czytałam, że się obłowiłaś jak zwykle
Sieriko, dzięki! U mnie biały ostrogowiec też nieco słabiej rośnie. Różowy się rozrasta znacznie szybciej. Nie mogę jednak narzekać bo wszystkie rosną jak na drożdżach i mają już grubo ponad metr! Mam je od wiosny ubiegłego roku, świetna bylinka.
Aga, ja już główkuję gdzie posadzić kolejne łubiny
Jak zrobię różane roszady jesienią to zrobi się nieco luźniej i wtedy zaplanuję kolejne
Aguśka, ten okrąg na froncie jest z lawendy, ale słabo rośnie w tym miejscu, za mało słońca. Posadziłam go jesienią, ale nie sprawdza się. Chciałabym wymienić lawendę na żywopłocik z cisa, ale to spora inwestycja, więc musi poczekać.
Constancjo, dzięki za konstruktywny wpis. Potwierdziłaś moje przeczucie, że RU musi wylecieć, podobnie jak czerwone pnące. RU posadziłam tam z ND na samym początku 2 lata temu, gdy jeszcze nie było łuków i niuanse kolorystycznego zgrzytu porcelanowego i malinowego różu były mi obce
Burgundów jednak tam nie dosadzę, bo po pierwsze - nic więcej się tam nie zmieści, a po za tym..jakoś tego tam nie widzę. Pod spodem są pastelowe byliny i całość ma być w łagodnych kolorach…podobnie jak róże i powojniki na płocie. Kilka czerwonawych róż zostanie na rabacie wschodniej, tak, jak napisałam Julce. Nie mam ich gdzie przesadzić, a poza tym te czerwienie nie są żarówiaste i jeszcze się z nimi pomęczę
Pamiętasz jak je sadziłam w zeszłym roku? Już wtedy pisałam, że mi to nie pasi, ale to jedyne miejsce w ogrodzie gdzie mogłam posadzić czerwienie osobno
Magdala, wiesz, że u mnie też pierwotnie miały być czerwone? Nawet takie posadziłam, ale słabo rosły, bo panuje tam jednak dosyć głęboki cień, z którym poradziła sobie dopiero
New Dawn Uwielbiam czerwiec i te bujne różane kwitnienia! Większość rabat nareszcie w tym roku nabrała "masy" (były zakładane w 2012) i dopiero teraz widać planowane kompozycje. Cieszę się, że Ci się podoba!
Adrianie, New Dawn straciła ponad połowę liści. Była baaaardzo bujna przed atakiem mączniaka. Na szczęście pączki, których w tym roku jest mnóstwo nie ucierpiały i przy takiej masie kwiatów nie widać zbytnio ubytków w liściach. Efekt faktycznie przypomina ślubną aranżację hahaha, tylko panna młoda nieco zakurzona
Chciałabym, żeby spotkanie doszło do skutku, ale niestety najbliższe weekendy mamy już poplanowane. Ubiegły weekend wyjątkowo mi pasował, miałam czas na ogród, a poza tym wolną chatę
W kolejny weekend mamy gości, a następny wyjazdowy…ale sezon dopiero się zaczął, jeszcze będzie okazja.
Juliet, zawsze możesz odnowić śluby
A Maksiowi damy koszyczek i będzie sypał płatki
Sweety, ND jest piękna, to wyjątkowa róża! Muszę koniecznie zajrzeć co u Ciebie, pewnie róże od Majeczki szaleją? Mój Jamain od niej niestety padł
Ewa, u mnie powoli ND przekwita, a u Ciebie zaczyna
Teraz Ty będziesz cieszyć oczy!
Marzenko, dziękuję za odwiedziny! Cieszę się, że różyczki dobrze rosną. Na pewno będę coś wykopywać jesienią i są już chętni do obdarowania, ale przypominaj się
Januszu, Edytko, Ula - dzięki!
Adrianie, Marta, dzięki za troskę, już jestem, ale zaległości mam u Was że hej!
Jonatanko, Francois Graindorge kupowałam u Niemców, nikt inny jej nie ma w ofercie. Na razie rośnie zdrowo, jestem z niej bardzo zadowolona!
Marta, ręce mam jak po hardcorowej zabawie z małym kotem…co ja mówię…z kociskiem!
Staram się używać rękawiczek, ale często obrywam kwiaty i plewię w czasie zwykłego obchodu i wtedy idę na żywioł
Kwiatów i liści do oberwania mam ilości hurtowe, to fakt, ale lubię to
Terapeutycznie się okaleczam po pracy hahahaha
Sieriko, próbowałam różnych specyfików ekologicznych, ale przy takiej ilości róż niestety musiałam sięgnąć po chemię.
Adrianie, mam trochę zaległych fotek do pokazania, więc zaraz coś wrzucę
Kowal zrobił mi nowe podpory i zamówione ozdoby (hurrrraaaa!!!) i postaram się jutro cyknąć nowe zdjęcia
Małgosiu, kilkanaście róż eksmituję jesienią, tak jak w zeszłym roku bo będę robić roszady. Muszę trochę poluźnić na rabatach i chciałabym mieć miejsce na byliny. Dodatkowych róż nie planuję, chciałabym docelowo zejść poniżej 300 krzewów
Tojeść kupiłam w pobliskiej szkółce, niestety szybko się wyprzedała i już nie ma
Kilka zaległych fotek z minionego tygodnia…
Eva, mały climber od Tantau'a typu patio - idealny do donicy. Zdrowa, kwiaty bardzo trwałe - kwitnie od 2 tygodni, a ja jeszcze nic nie obcinałam
Eskimo - świetna róża, mam ją od jesieni. Zdrowiutka, oparła się mączniakowi. Kolor kremowo-zielony, a kwiat stulony w ciasnych koszyczkach.
Bardzo trwała! Kwiaty trzyma już ponad tydzień, podobnie jak
Pashmina.
I takie tam..
Dobranoc