Ło matko, jak późno!
No to szybciutko:
Ewcia, na kurs się melduję, termin ustalimy wkrótce
Wianek przywiozę ze sobą
Moje nieudolne, bo pierwsze w życiu, ale już zapisuję się na wrzosowy u Ciebie
I to magiczne miejsce dla robaczków koniecznie do odwiedzenia!
Monia, wianek prosty jak konstrukcja cepa. Pomysł od
Tulipanki Link instruktażowy
TUTAJ
Małgosiu, widziałam relację z Twoich żniw i mowę mi odebrało! Wszystko uporządkowane, pogrupowane, zaplanowane do ostatniej gałązki, a nie taki żywioł jak u mnie
Jestem pod wielkim wrażeniem! Myślę, że takie gałązki brzozowe też się nadadzą na podkład, ja robiłam na słomie.
Sieriko droga, czyżbym Cię pominęła w odpowiedziach? Po stokroć przepraszam
Jęczmień kupowałam przez neta w sklepie szkólka-roślin.pl pod Zamościem. Polecam!
Margo, ja odradzam
Lovely Green, ale ma też swoich zwolenników. Może mój egzemplarz taki trefny…
Jeśli szukasz ładnej angieleczki w bieli to polecam
William & Catherine, bajecznie kwitnie i ma dosyć trwałe kwiaty jak na angielkę. Zdrowiutka, właśnie się zbiera do powtórki.
Marta, porażek to jeszcze jest sporo, ale wstyd się tak publicznie obnażać
Jęczmień będziemy testować, oby się siał tam, gdzie trzeba
Niusy o plamistości przyjęłam ze zdziwieniem…
Ale może coś w tym jest? Choć w zeszłym roku mogłam na placach jednej ręki policzyc te, które mi chorowały na plamistość, a zimują dobrze…hm.. Teraz jeszcze nie zauważyłam niepojących plam (tfu,tfu), ale przędziorek się pokazał i nie zdążyłam opryskać
Moni, sorry za poślizg dzisiaj z fotami, nie wyrabam się na zakrętach po robocie..przydałoby się trochę laby..a Ty jak długie masz te wczasy, hę? Może urlop zaplanuj w Wielkopolsce i wpadniesz przy okazji w odwiedziny?
Constancjo, zszokowałaś nas niusem to prosimy teraz literaturę na poparcie tej odważnej tezy
Chętnie poczytam jak to dobrze, że róże mają plamy….
Marta, zazdroszczę wolnego czasu bez limitu…eh…życie…lato mi ucieka!
Pamelko, u mnie jeszcze kilka dni cięcia, dopiero "obleciałam" z sekatorem jedną rabatkę
Przetwarzanie takich hurtowych ilości też wymaga czasu, a tego jak na lekarstwo ostatnio..
Nie dość, że się realizujesz towarzysko ( i nie tylko!) na szkółkingach to jeszcze uporałaś się na czas z pracami w ogrodzie, zazdroszczę!
Ina, dzięki temu, że lało cały dzień mogłam po pracy zostawić ogród na chwilę i zając się fotami..jak sama widzisz, z tym też się wyrabiam w czasie..
Madżen, możesz jeszcze zrobić oprysk, ale od połowy sierpnia to faktycznie nie ma sensu. Opryskaj falconem, przynajmniej 3 godziny przed deszczem. Po urlopie od razu rzuciłaś się do prac ogrodowych? Masz dziewczyno powera
Dobranoc kochani, padam z nóg..