Edytko, Ina zidentyfikowała ją jako bukietową odmianę - Kyushu. Wygląda na to, że to może być ona!
Aniu, sierpniowy ogród nie należy do róż, są tłem dla całej reszty
Hortensje, jeżówki i trawy wiodą prym, choć kilka moich księżniczek zachwycająco teraz kwitnie. Pokazuję Wam te naj, naj...
Marta, trawami to ja się zaraziłam na Forum, jeżówkami też
Ale cieszę się, że choroba się szerzy
Pozdrowienia dla mamy!
Ina, pojawiły sie parasolki, parawany, nawet ślimaki..
Myślisz, że powinnam opatentować pomysły?
Dzisiaj spędziłam popołudnie na relaksującym spacerze po ogrodzie..i chociaż miałam w dłoni tylko kieliszek wina, to...co chwila wpadał mi w ręce sekator
ale to takie drobne natręctwo
Generalnie miło upłynął mi czas na celebracji sierpniowego ogrodu. Powietrze po deszczu było rześkie, przyjemne...róże jakby mimo chodem skłaniały się prosząc by je powąchać, poświęcić chwilę..i to nie na zdjęcia, ale po prostu by się nimi nacieszyć!
Kontemplacja sprzyja przemyśleniom, a przemyślenia...planowaniu zmian
Wytypowałam więc kolejne róże do jesiennych eksmisji i to nie dlatego, że czymś się naraziły, ale dlatego, że staram się zostawiać na rabatach tylko te, bez których nie wyobrażam sobie ogrodu. Gęste nasadzenia mają ten niewątpliwy atut, że wykopanie 2 czy 3 róż nie zrobi wrażenia pustki, braku..ale szybko zostanie zasiedlone przez duże, bardziej ekspansywne okazy. I dobrze! Wszak przyroda nie znosi pustki
Wszystkich zaniepokojonych od razu uspokajam - nie zauważycie różnicy, zapewniam
Stan posiadania tylko do drobnej korekty, a jesienią nic nie dokupuję
A skoro o różach mowa...
i takie tam...