Witajcie!
Miniony tydzień dał mi się zawodowo we znaki, a weekend spędzaliśmy wyjazdowo..., więc zaniedbałam nieco wątek, choć u Was staram się być na bieżąco
Dzisiaj po południu wróciliśmy i od razu wybiegłam do ogrodu, którego nie widziałam przez cały miniony tydzień. Ależ się stęskniłam!
Finał złotej jesieni nastąpił już w ubiegły weekend - większość liści opadła, róże zakończyły definitywnie tegoroczny spektakl, a zieleń trawnika jakby przybladła... ale jak się mocno przyjrzeć... to jeszcze jakieś resztki życia i kolorów tętnią w ogrodzie.
Poszukiwania uwieczniłam w kadrze, choć słońca jak na lekarstwo i wszystko wydaje się zlewać w ten charakterystyczny dla listopada odcień..szaro-bury
Są jednak optymistyczne akcenty - kwitną ciemierniki
Asiu, mi też z giełdą nie po drodze ostatnio, mimo szczerych chęci...
Albo zaśpię, albo wyjeżdżam.
Ale taka gonitwa ma też swoje plusy..listopad mi "przeleciał" niepostrzeżenie, a to chyba najbardziej dołujący miesiąc.
Posadzę jeszcze jakieś tulipany jak się uda trafić na wyprzedażach, a potem zajmę się wiankami i innymi dekoracjami...a potem, nim się obejrzymy..będą Święta
Wracając do giełdy - pierwszy weekend grudnia Ci odpowiada?
Iwonko, my planujemy Poznań i może Gdańsk albo Berlin
W czwartek byliśmy na Slash'u - ale dał czaduuuuuuuu!
Oluniu, witaj kochana! Jak miło, że zaglądasz
Z przyjemnością wybiorę się na giełdę na początku grudnia! Kolejny weekend mamy również wyjazdowy, ale pierwszy weekend grudniowy spędzamy na miejscu i na giełdę obowiązkowo muszę się wybrać
Dogadamy się bliżej terminu, ale już bardzo się cieszę!
Martuś, nie dotarłam w ubiegły weekend, ale początek grudnia to już musowo
Może się przyłączysz?
Przy okazji zaliczymy kawkę i ploteczki
Ewik, witaj! Dziękuję za komplementy pod adresem ogrodu, bardzo mi miło.
Pashminę w donicy zimowałam w nieogrzewanym garażu, tym roku też pewnie ją wniosę, jak będą zapowiadać mrozy.
Mam też 2 inne róże w dużych donicach przy tarasie i te chciałabym przezimować na zewnątrz, są zbyt ciężkie na jakiekolwiek manewry. Owinę je w agro i ustawię na steropianie pod ścianą domu. Mam nadzieję, że to wystarczy..jeśli zima nie będzie zbyt surowa
Pozdrawiam serdecznie!
Gosiu, ciekawe jak skrajnie różne emocje budzi w nas muzyka...ja uspokajam się przy Pink Floyd, często włączam takie granie gdy stoję w korku
Całą drogę z Krakowa słuchaliśmy nowej płyty, słuchamy jej z resztą od początku tygodnia i jesteśmy nią zachwyceni. Myślę, że jedna z tych płyt, które zdecydowanie zyskują z czasem
Ewa, witaj! Czytałam, że wracasz na łono cywilizacji z nowym lapkiem i śmigającym netem! Super
Czekam na wieści ogrodowe
Gabrielu, witaj!
Cieszę się, że znalazłeś czas na odwiedziny i dziękuję za przemiły wpis. Do efektu tajemniczego ogrodu jednak jeszcze sporo brakuje..., upływu lat chyba przede wszystkim
Twój ogród powstaje od przeszło dekady, a mój w tym roku skończył dopiero 4 latka, więc to jeszcze "przedszkole"
Ehhh..gdyby tak dało się zatrzymać moją metrykę w miejscu, a ogrodową "postarzyć" o kilka lat..
Swoją drogą, sam proces tworzenia daje najwięcej radości i satysfakcji, więc niech cieszy jak najdłużej
Trawy odkrywam i staram się wkomponować je w istniejące założenia, z różnym skutkiem. Brakuje mi miejsca na prawdziwe, preriowe rabaty, a ogród obsadzony już po kokardę, ale staram się wygospodarować dla nich trochę przestrzeni, bo warto! Jęczmień to dla mnie tegoroczny hit i na pewno wrócę do niego w przyszłym roku. Oby się obficie wysiał!
Pozdrawiam serdecznie