Witajcie!
Tydzień w pracy dobiega końca i do weekendu coraz bliżej!
Perspektywa cieszy tym bardziej, że zapowiada się piękna pogoda, a to oznacza dla mnie tylko jedno - ogród!
W ubiegłym tygodniu zaczęłam porządki na rabatach, głównie zbierając różane liście, ale...o dziwo!...po długim okresie ogrodowego niebytu, nawet taka żmudna praca dodaje energii
W nadchodzący weekend będę kontynuować - chciałabym dokończyć sprzątanie zachodniej rabaty, przyciąć powojniki i może coś jeszcze
Bez ciśnienia, ale powolutku posuwam prace do przodu. Marzec już za kilka dni, a wtedy lawinowo pojawią się kolejne "pilne" prace ogrodowe. Muszę dobrze rozplanować czas, bo na ogród mam tylko weekendy...a przyroda nie czeka!
Róże na słonecznych rabatach już ruszają, a pąki mocno nabrzmiałe. Są też miejsca w ogrodzie, gdzie rośliny pozostają w uśpieniu, a ziemia jeszcze zimna i skruszała nocnymi przymrozkami. Na angielskiej rabacie jest najmniej słońca o tej porze roku i ziemia wciąż zmarznięta. Nawet tulipanowych nosków nie widać! Ale są też miejsca, gdzie wyraźnie widać młode, soczysto zielone listki cebulowych i lada chwila będą kwiaty!
Ewa, klimat nieco się różni w naszych rejonach, ale w prognozach nie widać zimy również na północy..jestem pewna, że doczekasz się wkrótce pierwszych zwiastunów wiosny!
Piotrze, myślę, że ogrodowa wiosna wyprzedzi kalendarzową w tym roku
Już widzę postęp w stosunku do ubiegłorocznych pierwszych kwitnień (krokusy), bo jednak znacznie łagodniejszą mieliśmy zimę. Temperatura tylko 2-3 razy spadła w okolice -10 stopni, w dodatku tylko nocami. Co to za zima..
Dorciu, klucze ptaków to piękny widok... i ten klekot! Śpiewy ptaków słychać już regularnie...to najbardziej optymistyczna melodia wiosny!
Siberko, byle do weekendu
Już niedługo!
Planujesz jakieś porządki ogrodowe w weekend? Pozdrawiam!
Danusiu, biała rabata powstała jesienią, choć na efekty trzeba będzie poczekać.. Ogród uczy cierpliwości
I pokory. Zapewne nie wszystko uda się zgodnie z planem, a natura zweryfikuje moje zamierzenia. Najważniejsze jednak, żeby się rozwijać, prawda? Dla mnie ogród to coś więcej niż rośliny i kompozycje..wkładam duszę we wszystko, co robię, a ogród pozwala odkrywać nowe pokłady wrażliwości. Biała rabata to dla mnie duże wyzwanie. Musiałam zrezygnować z wielu róż, które tak kocham, ale już lubię to miejsce. Zobaczymy, co się z tego wykluje. Może to początek (kolejnej) rewolucji?
Alinko, u mnie też są miejsca, gdzie ziemia wciąż zmrożona, chociaż śniegu nie ma i w zasadzie niewiele go było w tym roku
Monia, ja ciągle znajduje cebulki tam, gdzie nie były sadzone..przynajmniej nie z premedytacją
Pewnie przenoszę je wraz z przesadzanymi bylinami, ale....czasem mam wrażenie, że same wędrują
Sylwio, bardzo mi miło, dziękuję. Dom jest obłożony cegłą klinkierową. Z cegły też wykonane są postumenty ogrodzenia, bardzo ją lubię. W kolejnym ogrodzie chciałabym też mury z cegieł - a na ich ogromne różane ramblery
Gosiu, zaproszenie masz zawsze otwarte, może w tym roku się uda? Czekam na Ciebie i mam też nadzieję, że Iza dołączy
Biały ciemiernik to 'Christmas Carol', najbardziej pospolity. Kwitnie od listopada, jest doprawdy niezawodny!
Gabrielu, dziękuję, bardzo mi miło, że rabaty Ci się podobają. Chciałabym, a ogród tworzył spójną, harmonijną całość..to dla mnie ważniejsze niż poszczególne jego zakątki, ale mam słabość do róż, jak wiesz..i to determinuje kształt całego ogrodu. Dobrze się w nim czuję, odpoczywam...choć czasem, w szczycie sezonu, męczy mnie przesyt kwiecia i szukam złotego środka. Pewnie jeszcze nie raz będę zmieniać, przesadzać i aranżować od nowa, ale..taka już moja natura
Pozdrawiam serdecznie!
Tamaryszku drogi, bardzo się cieszę, że założyłaś bloga. Zostawiam sobie tą przyjemną lekturę na wieczór!
Zawsze lubiłam czytać jak piszesz... z ogromną pasją i wdziękiem, a przy tym dzielisz się cenną wiedzą i zarażasz entuzjazmem!
Ogród zaprojektowałaś z polotem godnym angielskich wzorów, zachowując przy tym naturalny urok leśnego otoczenia. Biały ogród i otoczenie strumienia to moje uubione miejsca, ale wiem, że stworzyłaś kolejne, urokliwe zakątki i już nie mogę się doczekać, by je obejrzeć!
Tęskniłam za Twoim magicznym ogrodem i z przyjemnością będę go choć wirtualnie odwiedzać!
Rabata pod bukiem powstała wiosną ubiegłego roku. Są tam cisowe kule i trawy, głównie ostnice i carexy. Kute ślimaki unoszą się na bujnych grzywach ostnic
Wkrótce wiosna zagości na dobre i nie będzie czasu na wspomnienia...ale zanim to nastąpi, kilka migawek z czerwcowego ogrodu.
Dobrej nocy!