Moni, a ja coś czuję, że Ty sama wymyślisz i skonstruujesz to pluskadełko

Skoro w tym roku jeszcze nie będzie tarasu to zorganizujesz sobie inną atrakcję

Może Chester pomoże, on taki smerfny jest w tematach budowlanych

Glicynia powinna zakwitnąć mimo wszystko, ale nie wiadomo co jeszcze nas czeka w pogodzie

Oby dotrwała!
Uśmiechy politowania w pracy an podrapane od róż ręce i nogi mam i ja

Choć wśród dalszych współpracowników często padają pytania o to czy mam kota...
Juliet, pamiętam tamten pogrom...istna masakra

Tak źle nie ma, poza tym trudno tutaj kogokolwiek winić, bo nie byłam w stanie jej okryć. Cóż, życie.
Zastanawiam się tylko jak te zimne noce wpłyną na róże i tutaj mam poważne obawy...
Asiu, czyli glicynia jednak na wylocie? No to masz mnóstwo miejsca na nowe pnącze!

Czy Twoja wisienka Kojo-no-mai na pniu, z jesiennych zakupów, kwitnie? Moją chyba zasuszyłam...
Dorciu, przez te późne przymrozki to popadnę w nałóg

Oby teraz przyszło wyczekiwane ocieplenie..., czas najwyższy, maj za pasem a tu taka zimnica, że hej!
Juliet, u mnie dzisiaj przeszła burza, a teraz znowu zimnica okrutna i przymrozek na noc zapowiadają..litości
Joasiu, odnośnie improwizowanej szkółki - w donicach na pewno było rozsądniej z punktu widzenia późniejszych roszad, ale na tym odludziu nie ma jeszcze nic i nawadniania prędko nie będzie, a ja nie mam możliwości jeździć tam i podlewać roślin w tygodniu. Dlatego będę próbować sadzić w gruncie i zobaczymy...
Świetna inwestycja z tym kompostownikiem i dżdżowniczkami

Ja kupiłam widły
Bozi, oby aura była łaskawsza w maju
Bozuniu, witaj kochana! Co się stało to się nieodstanie..pączków nie da się reanimować, ale jeszcze trochę zostało, więc może nie będzie tak źle..dzięki za wsparcie!

Kawka bardzo chętnie, może jakieś popołudnie w przyszłym tygodnu będzie Ci pasować? Daj znać
Domi, właścicielko psa, który przerobił glicynię na kompost - dziękuję za słowa otuchy, już mi lepiej

Festiwal tulipanów szczęśliwie trwa, bo chociaż dostały mocno po głowie to dzielnie się podniosły!
Pikutku, ja jestem jedynym ogrodnikiem, ale po kilku latach mimowolnej edukacji ogrodniczej moje koleżanki już wykazują zrozumienie, a nawet zainteresowanie
Gosiu, tak jak Ouldolf może tylko Oudolf

Ale inspiracje można czerpać garściami i taki mam plan

Ostnice żyją, siewki też widziałam, choć jeszcze nie są całkiem zielone, a na wyczesywanie nie mam czasu..liczę, że same się oczyszczą

Ciekawe co mogło zaszkodzić Twoim..może zgniły?
Wczoraj po południu zaświeciło słonko, więc skorzystałam z chwili spaceru
Yellow Crown kwitnie niezawodnie od kilku lat, świetna odmiana