Dobry wieczór!
Pustki na forum, kłódki zawisły na zaprzyjaźnionych wątkach...odechciewa się wszystkiego
Sama się zastanawiam, czy nie zamknąć tej przydługawej historii..zainteresowanie i tak marne..
Monia, nie planowałam wypadu na ZtŻ, kiedyś byłam i jakoś bez emocji podchodzę do tej imprezy...ale do Ciebie i Twojego ogródka mam mnóstwo pozytywnych emocji
Więc kto wie, może mnie znowu skusi wypad w mazowieckie..
Nie wykluczam i dziękuję za zaproszenie
Swoją drogą, pasowałoby mi odwiedzić Hortorusa, bo Pan Tomek od wiosny mi przygotowuje ofertę i jakoś ślad po nim zaginął mimo przypominających maili...
W każdym razie jesteśmy w kontakcie
ps. Monia, ja mam takie zdanie o Tobie - zarażasz pozytywną energią
Pozdrawiam z Brukseli
Aleksandro, dziękuję za wpis..miło mi to czytać, zwłaszcza, że ostatnio mam wrażenie, że gadam do "czarnej dziury" w wirtualnym świecie..
Trochę mi jednak nieswojo, bo odzew jest mizerny, a taka relacja wymaga czasu i fajnie byłoby wiedzieć, że ten czas wyrwany z życia, z domu i ogrodu jednak spożytkowany w wartościowy sposób..
Nie mniej jednak dziękuję i pozdrawiam serdecznie
Bozi, te kamienne poidełka wyglądały naprawdę świetnie. Niby prosta ozdoba, ale bardzo efektowna i jaka pożyteczna! Sama rozglądam się od jakiegoś czasu za dużymi kamieniami, ale rzeźbienie w kamieniu to wyższa szkoła jazdy i trzeba znaleźć fachowca
Ale na pewno warto, niewątpliwie będą ozdobą ogrodu, ale przede wszystkim użytecznym dodatkiem dla ptaków i innych dzikich stworzeń
Halinko, kopę lat!
Tak dawno nie pisałaś..super, że wciąż zaglądasz! Co ja czytam?! Masz działkę w okolicy Puszczy?
Zdradź szczegóły proszę! Jeszcze chwila minie zapewne, zanim zacznę tam działać, bo na razie przytłacza mnie papierologia...ale kiedyś
halszka wrote:
PS. Czy mi się wydaje, czy wywiało jeden Twój post?
Hmmm? Nie wiem o jaki post chodzi...?
Pozdrawiam serdecznie!
Gosiu, od tygodnia jestem w transie wyjazdów i już powoli mnie to męczy..teraz wyjazd urlopowy, ale też jakoś nie mogę odpocząć..potrzebuje kilku spokojnych dni w domu, nic mnie tak nie relaksuje jak ogrodowe zmęczenie
Hmmm...Od 2 tygodni nie pokazywałam ogrodu....i jakoś nikt się nie upomina
ale pokażę....