Forum Ogrodnicze Oaza

Dalu - różnorodność lilii niesamowita - mam nadzieję, że jednak je uratujesz i nie będziesz musiałam budować kolekcji od podstaw

Wow powtarzam za Dorcią jaka różnorodność lilii , cudnie kolory i kwitnienia

U mnie także część lilii już nad ziemią, do innych nie zaglądałam, czekam ....
Pogoda dopisuje, więc może nareszcie
Moje olki zmarzły kiedyś, bo zapomniałam je zabrac, a było -5
Zaraz wytacham na taras, nich mają kąpiel, jak Twoje

Dalu prymulki kwitna jak szalone
Twoje lilie sliczna kolekcja. Szkoda tylko tych orientalnych, no ale kto wie...

aha czyli od jutra! bede musiała tam polecieć
ja dopiero zaczynam przygodę z liliami.....mam jedną, taką czerwoną i jak byłam wczoraj to coś tam wychodziło

Dalu, magnolia nie wygląda źle - i tak ma dużo pięknych kwiatów
U mnie w zeszłym roku kwitła w tym samym terminie, tylko wtedy nie było tak silnych przymrozków..eehh..cóż zrobić, taki mamy paskudny klimat. Grunt, że Twój ogród żyje i mieni się barwami wiosny, jest pięknie
A wspomnienia iliowe...marzenie

Ja w takim razie swoje lilie okryje agrowłókniną na zimę. Szkoda, że Ci wymarzły

Dalu szkoda lilii u mnie też już natrafiłam na maziowate lilie, tylko nie wiem co to za jakie . Część lilii już na górze ,ale Candidum wszystkie wymarzły, a jeszcze po stopnieniu śniegu je widziałam Czyżby co rok miało być gorzej

Ja aż się boję zaglądać w ziemię gdzie sadziłam lilie. Z jednej strony chce im dać jeszcze szansę i boję się że ich uszkodzę, z 2 strony wolałabym już wiedzieć czy tam coś będzie czy mam miejsce do wysiania np kwiatów jednorocznych, czy sadzenia małych bylinek.

Pawle, na szczęście nie wszystkie wymarzły, sporo też już nowych wsadziłam, więc może nie będzie tak źle



Kasiu, już powoli rozkwitają kwiaty mojej drugiej magnolii - Galaxy I znowu - mogłoby być tak pięknie, a tu cały dzień pada Jutro też ma lać. To jak będą wyglądać te wielkie motylowe kwiaty? Jak zmokłe kury

Marto, czerwonych i purpurowych też mam parę (a może ...miałam):



Kasiu (tasikk), lilie to zaraz po azaliach moje ukochane kwiaty, więc ciągle dokupuję nowe cebule i wciskam w wolne miejsca



Jolu, wyniosłam moje olki prosto pod dwudniowy prysznic Mam nadzieję, że tyle wody im nie zaszkodzi...




Celinko, Dorciu, trochę się lilii zebrało, ale daleko mi do prawdziwych miłośników i kolekcjonerów tych pięknych kwiatów...

Dalu...Lilie pomarzły? Czemu? Czy one Ci w na początku stycznia ruszyły, jak było tak ciepło? Widziałaś coś na powierzchni? A może były tuż pod powierzchnią... Pamiętam, jak się cieszyliśmy z tak łagodnej zimy...No łagodnej do czasu...
Dobrze , że teraz czas sadzenia lilii, to uzupełnisz braki, ale szkoda, wielkie cebule już miałaś...
Cudne pierwiosnki, jakaś pociecha jest!
A z rózami trzeba czekać...ja też staram się nie panikować...Teraz deszcz, potem ma być ciepło, wkrótce się okaże...

Tydzień temu dziwiłam się jak dałaś zdjęcie piwonii całej w pąkach, a dziś zobaczyłam u mnie to samo Pięknie skomponowałaś te prymulki - one tak w gruncie rosną czy w pojemnikach?

Dalu, przyszłam tutaj zwrócić honor wawelskiemu czakramowi, bo jedna piwonia jednak będzie kwitła.
Działa wybiórczo, ale działa

Za każdym razem jak do Ciebie zaglądam, nie mogę się nadziwić, jaka ta wiosna w Sobótce rozbujana.
Martwią mnie Wasze liliowo-różane deliberacje, zwłaszcza że wygląda na to, że problem w całej Polsce podobny.
Wszyscy drżą nad różami, wszyscy z obawą wypatrują lilii..
Zastanawiam się, czy już grzebać w liliach i szukać cebul, czy jeszcze czekać.
Ze strachem rozgarniałam kopczyki róż i tutaj się udało. Nie jestem pewna, czy z liliami będę miała tyle samo szczęścia

Marto, dokładnie tak było - styczeń był bardzo ciepły i ruszyła wegetacja, a potem przyszły lutowe mrozy, a śniegu nie było ani grama...Druga przyczyna w przypadku lilii to już moja wina - zdecydowanie za płytko je posadziłam
Na niektóre róże jeszcze czekam...

Marto, a widzisz, widzisz! Wątpiłaś w moc swojego wawelskiego czakramu
Mój za to coś się w tym roku nie spisał, bo strat w ogrodzie mam multum!
Ale nie ma co narzekać, bo natura robi co może, żeby nadrobić zniszczenia W ogrodzie coraz bardziej zielono i kolorowo Zakwitły już niektóre drzewa owocowe, a ja uwielbiam ten czas w ogrodzie!

Iwonko, piwonie lekarskie kwitną już w maju, więc dużo czasu im nie zostało...
A prymulki rosną w gruncie i to rosną tam gdzie same chcą. Więc te kompozycje to dzieło Natury, a ja mogę tylko je podziwiać i cieszyć się, że same się rozsiewają i dobrze im w moim ogrodzie

Dzisiaj drugi dzień pada i jest piekielnie zimno Pogoda typowo barowa i trzeba się rozgrzewać gorącą herbatką (może być z wkładem ). Ale już jutro ma być lepiej i dobrze, bo mam trochę roślinek do posadzenia - m.in. dwie azalki z Biedrony i piękne cebule lilii Legend. Muszę też dokończyć pozimowe pucowanie domku ogrodnika. Częściowo już zrobiłam tam porządeczek:



W międzyczasie zakwitły omiegi:




...i śliwy wiśniowe Pissardi w towarzystwie magnolki Galaxy

Wiosna to jedyny chyba moment, kiedy w ogrodach robi się pstrokato... i nie razi nas to! Ba! Czekamy nawet na tę chwilę z utęsknieniem, nierzadko graniczącym z obłędem...
Stonowane zielenie... wysmakowane, pudrowe róże... dumne fiolety... niech będą później... kiedy już nacieszymy się wiosennymi barwami!

Piękne kwitnące drzewa!

Co do lilii (jak śmiesznie graficznie wygląda ten wyraz,aż zaczęłam się zastanawiać czy nie zrobiłam błędu..)- u mnie również żadna stara cebula nie wzeszła Narcyze zgniły..

Róże natomiast co roku robią to samo -po zimie są czarne ,a potem odbijają przy samej ziemi

Ale ładnie te drzewa Ci zakwitły, super różowo

Jak się przyjemnie ogląda takie piękne oznaki wiosny. Teraz to już chyba poleci z górki z kolorami.