Agnieszko, białe kwiaty to moje ulubione, a białe hiacynty są rzeczywiście przepiękne
Z liliami taka historia zdarzyła mi się po raz pierwszy, ale mam wrażenie, że to trochę moja wina, bo posadziłam je za płytko
Zwłaszcza orientalne powinny być sadzone na głębokość ok. 12 cm. Miałam już całkiem ładną kolekcję lilii, a teraz przychodzi mi od nowa ją tworzyć...
Tak było:
Uleńko, niestety orientalne takich mrozów nie przeżyją
Dorotko, ryneczek jest fajny, tylko istnieje małe niebezpieczeństwo, że pan pomiesza odmiany...Ale przy tej cenie, można się zgodzić na taką zgaduj-zgadulę.
Gosiu, pąki mają piwonie lekarskie, bo chińskie na razie w fazie czerwonych łodyżek...
A z liliami to miałaś szczęście
Elu, w moich stronach chyba się jeszcze nie zdarzyło, żeby nie zakwitły forsycje...Teraz cały Wrocław jest umajony pięknymi żółtymi krzewami forsycji. W moim ogrodzie w tym roku jest trochę gorzej, bo wczesną wiosną odmładzałam moje krzaki i trochę brakuje mi tego obfitego kwitnienia...
Też będę trzymać kciuki za Twoje tawuły, bo prymulki chyba będą ładnie kwitły
Laki rozsiewają się same - raz posadzone pojawiają się w ogrodzie co roku.
Jolu, oleandry wytrzymują do kilku stopni mrozu, więc już nic nie powinno im grozić...Moje wystawiłam wczoraj i od razu mają wielką kąpiel - u mnie od rana leje deszcz. Niech się hartują!
A czy róże i lilie są w lepszym stanie od Twoich - no, nie wiem...Na razie nie wygląda to dobrze...
Marto, w gazetce jest napisane, że Rh i powojniki mają być od 16 kwietnia, a w mojej Biedronie już wczoraj były nędzne resztki. Żałuję, że nie kupiłąm powojników, bo były całkiem ładne sadzonki za niecałe 6 zł
Siberio, może byłaś mądrzejsza i wkopałaś swoje cebule baardzo głęboko - wtedy jest szansa, że ocalały...
Dorotko, prymulki ładnie rozświetlają ogród o tej porze, a Twoje z pewnością zakwitną lada dzień
Dzisiaj kompletna kicha - pada, leje od rana...Dla roślinek to dobrze, ale moje wrocławskie spotkanie z forumkami nie doszło do skutku...Nie dałam rady dojechać...Szkoda